Edukacja 3.0 | Czy blockchain i sztuczna inteligencja niszczą edukację?

Z perspektywą września, miesiąca powrotu do szkół, pojawia się naturalna refleksja nad stanem współczesnej edukacji i jej adaptacją do dynamicznych realiów. Tradycyjny model nauczania, który przez dziesięciolecia dominował w naszych instytucjach edukacyjnych, napotyka jednak na szereg problemów w obliczu rosnącego znaczenia technologii w życiu społecznym. Coraz wyraźniej dostrzegamy, że ten klasyczny sposób nauki nie dostarcza studentom umiejętności, które są kluczowe w świecie zdominowanym przez technologie.


Dla przykładu, kto z nas jeszcze nie słyszał o pracach dyplomowych w całości napisanych przez chat GPT?! Niektóre placówki edukacyjne kategorycznie zakazują korzystania z tego narzędzia. Czy to najlepsza droga? Czy obecność technologii w edukacji to coś negatywnego? Według mnie wręcz przeciwnie, chodzi o wykorzystanie najnowszych rozwiązań, aby poprawić jakość procesu nauczania. A jak to może wyglądać?

Po pierwsze Blockchain

Kluczowym elementem Edukacji 3.0 jest wykorzystanie dwóch technologicznych potęg: technologii blockchain i sztucznej inteligencji. Blockchain, znany przede wszystkim z obszaru kryptowalut, staje się kluczowym narzędziem w dziedzinie edukacji. Zabezpieczanie osiągnięć edukacyjnych na niezmienialnych, rozproszonych platformach gwarantuje uczciwość i wiarygodność weryfikacji, eliminując ryzyko fałszowania dokumentów czy dyplomów.
Co więcej, blockchain może stać się narzędziem do przyszłościowych procesów rekrutacji. Pracodawcy będą mogli oceniać anonimowo umiejętności kandydatów na podstawie zweryfikowanych informacji w blockchainie. To oznacza, że eliminowane zostaną bariery związane z fałszywymi dyplomami oraz wybiórczością rekrutujących (np. preferencje płci). Dzięki takiemu narzędziu kandydaci będą wybierani na podstawie potwierdzonych umiejętności, a nie subiektywnych opinii.

AdobeStock 613490976

Po drugie sztuczna inteligencja 

To sztuczna inteligencja stanowi dynamiczny element przekształcenia procesu nauczania. Dzięki analizie danych i zachowań uczniów, systemy oparte na SI tworzą spersonalizowane ścieżki edukacyjne, dostosowane do indywidualnych potrzeb każdego ucznia. To oznacza, że proces uczenia się staje się bardziej efektywny, skupiając się na mocnych stronach każdej jednostki.
W przyszłości nie tylko nauczyciele, ale także asystenci edukacji opartych na sztucznej inteligencji, będą wybierali ten proces nauki. AI może śledzić postępy uczniów, identyfikować obszary, które wymagają większej uwagi, a nawet dostarczać spersonalizowane materiały do nauki. To nie oznacza, że nauczyciele zostaną zastąpieni, lecz że zyskają narzędzia do jeszcze bardziej efektywnej pracy.

Choć tradycyjny system edukacji może mieć trudności w dynamicznej adaptacji, obecne narzędzia technologiczne pozwalają nam na relatywnie tanie i dostępne możliwości zwiększania własnej wiedzy i kompetencji, zgodnie z indywidualnymi potrzebami. Technologia blockchain i sztuczna inteligencja to nie niszczyciele, ale twórcy nowej wizji edukacji. To narzędzia, które mają potencjał uczynić proces uczenia się bardziej spersonalizowanym i dostosowanym do wyzwań, jakie stawia nam nowoczesny świat.

REKLAMA
REKLAMA

Może cię zainteresować:

REKLAMA
REKLAMA

Seksualność a szczęście. Czy satysfakcja w życiu intymnym wpływa na nasze ogólne zadowolenie?

Artykuł przeczytasz w: 3 min.


Dwudziestego marca obchodzimy Międzynarodowy Dzień Szczęścia. A czy zastanawialiście się kiedyś, jak bardzo seksualność łączy się z poczuciem szczęścia? W codziennym pędzie łatwo zapomnieć, że intymność to nie tylko fizyczność, ale przede wszystkim emocjonalne połączenie – z partnerem i z samym sobą. A jednak wciąż funkcjonuje przekonanie, że seks to temat drugorzędny, dodatek do życia, a nie jego istotny element. Nic bardziej mylnego. Jedną z podstaw naszego szczęścia jest umiejętność balansowania między potrzebą bezpieczeństwa a pragnieniem ekscytacji. Seksualność, kiedy traktujemy ją jako przestrzeń autentycznego wyrażania siebie, daje nam nie tylko radość, ale i poczucie kontroli nad własnym ciałem, emocjami i relacjami. Nie chodzi o liczby czy statystyki, ale o jakość i świadomość własnych pragnień.

Chciałabym podkreślić, że nasza seksualność działa na zasadzie mechanizmu „gaz-hamulec” – różne bodźce mogą ją pobudzać, ale równie łatwo coś może ją zatrzymać. Stres, zmęczenie, brak komunikacji czy kulturowe tabu skutecznie blokują naszą zdolność do czerpania przyjemności. A przecież życie seksualne, zamiast być źródłem frustracji, powinno wspierać nasz emocjonalny i fizyczny dobrostan.
Badania Justina Lehmillera pokazują, że ludzie, którzy otwarcie rozmawiają o swoich fantazjach i potrzebach, są szczęśliwsi – nie tylko w sypialni, ale ogólnie w życiu. Dlaczego? Bo zamiast tłumić swoje pragnienia, uczą się akceptacji siebie i budowania relacji opartych na wzajemnym zrozumieniu. Szczęście nie wynika z idealnego związku czy perfekcyjnie dopasowanych partnerów, ale z umiejętności bycia otwartym na własne emocje i potrzeby. Ważne jest to, że nie musimy spełniać żadnych norm czy oczekiwań. Każda osoba powinna mieć przestrzeń do odkrywania swojej seksualności na własnych zasadach – bez wstydu, presji i lęku przed oceną. Seksualność to nie coś, co podlega osądowi innych, lecz sfera, którą każdy z nas ma prawo kształtować w zgodzie ze sobą. Szczęście nie tkwi w porównywaniu się do innych, ale w autentyczności.

Co więcej, seksualność nie ogranicza się jedynie do aktów fizycznych – to także sposób, w jaki postrzegamy siebie, nasze ciało, przekonania, pragnienia i granice. Każdy z nas powinien mieć odwagę eksplorować swoje potrzeby i mówić o nich bez poczucia winy. Jeśli seks nie daje nam radości, warto zastanowić się, co stoi na przeszkodzie – czy to brak komunikacji, społeczne wymagania czy może presja, którą sami na siebie nakładamy?

Z okazji Międzynarodowego Dnia Szczęścia warto więc zadać sobie kilka pytań: Czy daję sobie prawo do czerpania przyjemności? Czy moja seksualność jest źródłem radości, czy raczej napięcia? A przede wszystkim – czy potrafię mówić o swoich pragnieniach? Bo prawdziwe szczęście zaczyna się tam, gdzie jest miejsce na autentyczność i akceptację siebie.

Wasza Magda

Magdalena Świderska

Magdalena Świderska

Seksuolożka
Seksuolożka, specjalistka Seksuologii Praktycznej. Założycielka AMORI Centrum Seksuologii Pozytywnej w Poznaniu. Prowadzi warsztaty, konsultacje seksuologiczne i sesje coachingowe. Zajmuje się nauką skutecznej komunikacji, odkrywania potrzeb i granic oraz rozwoju inteligencji seksualnej partnerek/partnerów.Pomaga stawiać czoła wszelkim wyzwaniom związanym z seksualnością człowieka. Podstawowymi wartościami, którymi kieruje się w swojej pracy są pozytywne podejście do seksualności, otwartość, zaufanie…
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA