Zainwestuj w naukę! Studia podyplomowe MBA na Uniwersytecie WSB Merito w Poznaniu

WSB Merito, MBA

Kto kontynuuje naukę, pozostaje młody. Jedną z najlepszych rzeczy w życiu jest utrzymywanie swojego umysłu młodym i otwartym – taka myśl przewodnia przyświeca Uniwersytetowi WSB Merito w Poznaniu. Uczelnia z 30-letnim doświadczeniem na rynku edukacji ma już ponad 800 absolwentów studiów podyplomowych MBA, ponadto nieustannie prezentuje wysoką jakość kształcenia, a także merytoryczne partnerstwo amerykańskiej uczelni Franklin University oraz szwajcarskiej Swiss Business School. Ukończenie programu MBA i otrzymanie dyplomu Uniwersytetu WSB Merito sygnowanego przez renomowaną uczelnię to ogromny powód do dumy i satysfakcji. O atutach studiów podyplomowych, o kształceniu i doszkalaniu się na miarę XXI wieku opowiadają kierownik programu EMBA – Anna Pilc oraz kierownik programu MBA – Izabela Ordziniak.

Rozmawia: Magdalena Ciesielska | Zdjęcia: Grzegorz Niklas

Już trzy dekady Uniwersytet WSB Merito kształci studentów na kierunkach biznesowych. Studia MBA przygotowane we współpracy z zagranicznymi partnerami nastawione są na rozwój praktyków biznesu. Czy to jest najwyższa dodana wartość tych studiów, czyli praktyka?

IZABELA ORDZINIAK.: Wartością tych studiów są bez wątpienia nasi wykładowcy i ich szeroka wiedza oraz wieloletnie doświadczenie jako praktyków, a także nasi uczestnicy, którzy mogą podczas zajęć dzielić się swoimi zdobytymi doświadczeniami i przykładami z życia wziętymi. Wymiana doświadczeń naszych słuchaczy jest bardzo cennym zjawiskiem.
ANNA PILC: Na naszej uczelni uważamy, że wartość studiów MBA wynika głównie z interakcji z innymi profesjonalistami z różnych branż i krajów. Widać to przede wszystkim podczas zajęć, gdzie różnorodność doświadczeń, perspektyw i umiejętności prowadzi do cennych dyskusji, wymiany wiedzy oraz budowania sieci kontaktów, które później przynoszą korzyści zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym.

Co warto podkreślić, zajęcia na Uniwersytecie WSB Merito prowadzą przedstawiciele firm, trenerzy, osoby z wieloletnim doświadczeniem w różnych dziedzinach związanych z zarządzaniem.

A.P.: Tak, i w związku z tym bardzo poważnie podchodzimy do kwestii doboru kadry prowadzącej. Nie wystarczy być dobrym teoretykiem, dla nas liczy się to, aby wykładowca miał realny wpływ na biznes. Aby poprzez swoje doświadczenie dawał przykład i cenne wskazówki przy prowadzeniu działalności. A przykładów takich prowadzących mamy całe mnóstwo. Chociażby jeden z nich – podczas ostatnich zajęć – wyjaśniał zawiłości związane z budową autostrady w Serbii, za którą był osobiście odpowiedzialny i którą udało mu się ukończyć 6 miesięcy przed czasem. To są naprawdę bezcenne zajęcia i wartościowe rozmowy.

WSB MERITO studia MBA, Anna Pilc
Anna Pilc, kierownik programu EMBA

Jak przebiegają takie zajęcia? Czy nacisk stawiany jest głównie na przykłady z życia, aktualne realia biznesowe?

I.O.: Oczywiście, bo wychodzimy z założenia, że uczestnicy naszych studiów podyplomowych to nie są stricte 20-latkowie, tylko minimum 30-latkowie lub starsi, których teorii nie trzeba uczyć. Otrzymują od nas bibliografię, wykaz konkretnych tytułów, które warto przyswoić. Natomiast na zajęciach pracują na faktycznych przykładach, rzeczywistych case’ach narzuconych przez wykładowcę lub takich z ich firm. W trakcie warsztatów, dyskusji i omawiania case studies menedżerowie znajdują niestandardowe sposoby rozwiązywania problemów, z którymi stykają się na co dzień w pracy zawodowej i z sukcesami mogą je wdrożyć w życie. Natomiast już na obronach opowiadają o wprowadzaniu konkretnych rozwiązań i narzędzi, jakich nauczyli się podczas MBA, np. jak wprowadzają nowe linie produkcyjne, jak robią relokację firm. Praktyczne zajęcia są bardzo różnorodne i niezwykle wartościowe, często dostosowane do indywidualnych potrzeb naszych uczestników.

Jak udaje Wam się zachęcić potencjalnych kandydatów, aby rozpoczęli studia MBA właśnie tutaj?

A.P.: Oprócz znakomitych wykładowców mamy bardzo merytoryczny program. Oczywiście dużą pomoc w tej kwestii dostajemy od uczelni, z którymi współpracujemy; a są to dwa światowej klasy ośrodki: Franklin University w Stanach Zjednoczonych oraz Swiss Business School. Mamy więc międzynarodowe wsparcie cenionych i doświadczonych instytucji.
I.O.: Bardzo mocno oddziałujemy także na naszych byłych już studentów. Rok rocznie organizujemy zjazd absolwentów, który prowadzony jest przez znaną osobę ze świata szeroko pojętego biznesu. W zeszłym roku naszym gościem był Paweł Tkaczyk, ekspert od marketingu i budowania marki, który opowiadał o grywalizacji, czyli wykorzystaniu elementów gier i technik w kontekście niezwiązanym z grami, tak aby zaangażować ludzi, motywować ich do działania i pobudzać do nauki. Tłumaczył również jak ważny jest storytelling, jaką ma wartość w biznesie. Zapraszamy osobistości z konkretnych dziedzin i nasi słuchacze to bardzo cenią. W trakcie studiów organizujemy również dedykowane studentom MBA bezpłatne webinaria z tematyki rozwoju osobistego, komunikacji, HR czy też ESG.
A.P.: Dla przykładu w zeszłym roku zaprosiliśmy do promocji naszego programu MBA Artura B. Chmielewskiego (to B. to jego znak rozpoznawczy), konstruktora sond kosmicznych, inżyniera, kierownika misji międzyplanetarnych. Pierwszego Polaka pracującego w NASA. Pan Artur podczas wywiadu opowiadał o pracy w Jet Propulsion Laboratory (JPL), o tym jak ważna jest edukacja i jak szanowane są studia MBA za granicą.

WSB MERITO studia MBA

W ofercie Uniwersytetu WSB Merito znajdują się 4 różne programy MBA. Jakiego obszaru dotyczą, czym różnią się te programy?

A.P.: W trybie stacjonarnym odbywają się Executive MBA oraz studia MBA, a w formie hybrydowej i on-line MBA HR, a także obecnie bardzo popularne MBA Zarządzanie w podmiotach leczniczych.
I.O.: Jeśli chodzi o jakość prowadzenia zajęć to wszystkie programy MBA są na tym samym, bardzo wysokim poziomie. Bez względu na sposób ich prowadzenia. Mam tu na myśli formę stacjonarną oraz on-line. Na przykład pierwszy semestr studiów na MBA Zarządzanie w podmiotach leczniczych uczy ogólnie zarządzania w przedsiębiorstwie, natomiast kolejne dwa semestry są tematyczne i prowadzone są już przez specjalistów z danej branży, lekarzy, doktorów, osoby zarządzające szpitalami; to są zarówno dydaktycy z doświadczeniem w branży medycznej, jak i osoby zarządzające już w tego typu przedsiębiorstwach.
A.P.: Master of Business Administration i Executive MBA to studia dla kadry menedżerskiej. Wysokiej jakości program ma pomóc im wzmocnić kompetencje w obszarze podejmowania przyszłych decyzji i kolejnych działań w biznesie. W trakcie praktycznych zajęć uczestnicy uzupełniają i aktualizują wiedzę z różnych dziedzin biznesu.

Wspomniały Panie o kadrze managerskiej. To do niej skierowane są studia podyplomowe na Uniwersytecie WSB Merito?

I.O.: Wszystkie nasze programy MBA dedykowane są przede wszystkim do kadry managerskiej, do osób, którym brakuje pewnych narzędzi w zarządzaniu większym zespołem ludzi. Dawniej nadzorowali 10 osób, a po zmianach i rozwoju mają pod sobą około 100 osób – trzeba więc wdrożyć nowe metody, techniki. Tego właśnie ich uczymy. Ponadto studia podyplomowe na naszej uczelni kierujemy również do osób, które awansują u siebie w firmach na stanowiska managerskie, a chcą doszkolić się w umiejętnościach miękkich i twardych. Nie tylko edukujemy tu o finansach, o prawie, mówimy również o tworzeniu kultury organizacyjnej w firmach, o komunikacji – co obecnie jest bardzo ważne.
Co warto zaznaczyć, studia na Uniwersytecie WSB Merito skierowane są do ludzi świadomych, dojrzałych, Nastawionych na rozwój swój, swojej firmy oraz ludzi, za których są odpowiedzialni. Nasi studenci zachwalają jakość i poziom prowadzonych zajęć, z sukcesem wykorzystują praktyczną wiedzę i umiejętności, które następnie realizują w swoich miejscach pracy.
A.P.: To są osoby, które zasiadają w zarządach firm, na wysokich stanowiskach w spółkach. Ale są też młodzi, zdolni ludzie którzy dla awansu, lub zmiany pracy szukają sposobu na rozwój i podniesienie kompetencji. Wszyscy oni chcą nadążać za zmieniającymi się trendami w świecie biznesu. Mamy na EMBA np. słuchaczy – dyrektorów zarządzających, którzy sami od siebie oczekują więcej, podnoszą sobie życiową poprzeczkę, tak aby lepiej funkcjonować w środowisku biznesowym.

WSB MERITO studia MBA

Jaki jest wspólny mianownik podczas rekrutacji na studia MBA, o których mówimy?

A.P.: Niewątpliwie jest to doświadczenie! Aplikujące do nas osoby, które zapraszamy na rozmowę rekrutacyjną, muszą mieć doświadczenie. Najlepiej jeśli będą managerami z kilkuletnim doświadczeniem. Na MBA, MBA HR oraz MBA Zarządzanie w podmiotach leczniczych wymagany jest 3-letni staż na stanowisku managera, a na angielskojęzyczny program Executive MBA aż 5-letnie. Swoją wiedzę i doświadczenie nasi studenci wykorzystują podczas zajęć, przygotowywanych projektów w grupach czy w pracy indywidualnej.

Kiedy startujecie z nowym naborem do programów MBA? I jak długo trwa nauka?

I.O.: Nabór do programu rozpoczynamy co roku z początkiem wiosny. Natomiast same studia MBA na wszystkich kierunkach ruszają w październiku. Kierunki stacjonarne trwają 4 semestry, a te w formie on-line są 3 semestralne.

Jak często odbywają się zjazdy?

I.O.: Średnio raz w miesiącu. Programy różnią się ilością godzin, na studiach Executive jest ich zdecydowanie najwięcej, ponieważ tam zajęcia trwają od piątku do niedzieli. Pozostałe programy MBA mają zajęcia w sobotę i w niedzielę.

Jaki jest wiek słuchaczy, studentów MBA?

I.O.: Średnia wieku to przedział między 30 a 40 lat, ale mamy bardzo doświadczone osoby na wysokich stanowiskach w wieku 50 plus czy 60. A na drugim biegunie – miałam np. w grupie MBA 27-latka, który przechodził sukcesję w swojej rodzinnej firmie. Zatem rozpiętość wiekowa jest duża, co nas bardzo cieszy.
A.P.: Studenci cenią sobie tę różnorodność wiekową. Jak wiemy każde pokolenie wznosi coś nowego do firmy. Poza tym, w pracy wymaga się od pracownika, aby na każdym szczeblu swojej kariery umiał współpracować i komunikować się z wieloma ludźmi, bez względu na ich wiek.

WSB MERITO studia MBA

W jaki sposób przebiega rekrutacja?

A.P.: Wnioski oraz wszystkie pozostałe dokumenty można składać drogą elektroniczną, czyli dzięki formie on-line dajemy szerszą możliwość aplikacji. Nawet ostatni etap, czyli rozmowa kwalifikacyjna, łącznie z podpisem elektronicznym może odbyć się zdalnie. Taka forma jest na pewno korzystana dla wszystkich kandydatów spoza Poznania.

Jak wygląda rozmowa rekrutacyjna?

I.O.: Każda rozmowa jest spersonalizowana, pytania dostosowane są do wiedzy i doświadczeń aplikanta, zapisanych w jego CV. Rozmowa dotyczy ich doświadczenia zawodowego oraz planów na rozwój.
A.P.: Ponadto – od tego roku – wprowadzony jest test rozwoju kompetencji, a przy aplikacji na studia Executive MBA dodatkowy egzamin z biznesowego języka angielskiego, dla tych, którzy nie mają certyfikatu z j. ang. TOEFL.

Podobno w tym roku szykujecie dodatkową niespodziankę dla zainteresowanych rozwojem na poziomie MBA? Cóż to takiego?

A.P.: Przygotowaliśmy nowy kurs, który zorganizowany jest wraz z uczelnią w Finlandii – Aalto University, i dotyczyć będzie obszaru równoważonego rozwoju. Kierujemy go w szczególności do managerów po ukończonym już na naszej uczelni MBA, ale także do absolwentów pozostałych kierunków studiów podyplomowych i pasjonatów dziedziny z obszaru ESG. Kurs Masterclass Sustainability to wyjście naprzeciw oczekiwaniom rynku, oczekiwaniom naszych absolwentów. Stworzyliśmy unikatowy na Polskim rynku kurs i jesteśmy przekonani, że przekazana w nim wiedza pozwoli jego uczestnikom wywindować ich firmy ponad konkurencję w danej branży.

Magda Ciesielska

Magdalena Ciesielska

redaktor prowadząca
REKLAMA
REKLAMA

Może cię zainteresować:

WSB Merito, MBA
REKLAMA
REKLAMA

AKTYWNE PRZEDSZKOLE KOGUT | Pierwsze w Poznaniu przedszkole z basenem

Artykuł przeczytasz w: 12 min.
Aktywne Przedszkole Kogut Poznań, przedszkole z basenem,


Rodzice często stresują się, oddając swoje maleństwa pod opiekę nieznanych osób w nowym żłobku czy przedszkolu. Jak można rozwiać rodzicielskie lęki i sprawić, aby dzieci miały zapewnioną profesjonalną opiekę, wykształconą kadrę nauczycieli, mnóstwo atrakcji, a przede wszystkim tak ważną aktywność fizyczną? Doskonale wiedzą o tym właściciele żłobków i przedszkoli Kogut – Joanna i Adam Ślęczka, którzy już od 14 lat z sukcesem prowadzą w całej Polsce tego typu działalność, a w Poznaniu otwierają właśnie przedszkole z basenem.

Rozmawia: Magdalena Ciesielska | Zdjęcie: Michał Musiał, archiwum prywatne

Państwa droga zawodowa rozpoczęła się w bankowości, a przywiodła do branży edukacyjno-opiekuńczej. Czym spowodowana była ta rewolucyjna zmiana?

ADAM ŚLĘCZKA: Moje tzw. doświadczenia korporacyjne traktuję jedynie jako dobrą podstawę do tego, aby sprawnie prowadzić własną działalność gospodarczą. Procedury, system zarządzania firmą, dobór właściwych pracowników do zespołu czy prowadzenie marketingu sprzedażowego są bardzo podobne w małym i dużym przedsiębiorstwie, mogą się ewentualnie różnić ilością zer na poszczególnych rachunkach. (śmiech) Jednak dobry proces zarządzania sprawdza się wszędzie. Zaczęliśmy 14 lat temu, gdy powstała pierwsza nasza placówka przedszkolna w Świnoujściu – Aktywne Przedszkole Kogut. I jak to w życiu bywa, był to czysty przypadek. Bliżej poznaliśmy rodziców, których dzieci uczęszczały do grupy przedszkolnej z naszymi synami. I gdy zamknięto tamten mały punkt przedszkolny, wówczas zrodził się spontaniczny pomysł: zróbmy własne przedszkole. Teraz z uśmiechem upatrujemy w tym „dar od losu”.
JOANNA ŚLĘCZKA: Adam zawsze marzył o tym, aby mieć własną firmę i w końcu zrealizował swoje marzenia. Jest bardzo przedsiębiorczą i pomysłową osobą. Choć zawsze powtarza, że „już na studiach z ekonomii uczą – ten biznes, który ci wyjdzie jest w 95 % inny niż ten, który planowałeś”. I tak też było w naszym przypadku. Przez 3 lata prowadziliśmy hotel w Świnoujściu, potem klub fitness, poznaliśmy dużo ludzi z różnych branż – to był dla nas dobry początek na rozwój własnej działalności. A przypadek – jak Adam wspomniał – czyli likwidacja przedszkola, do którego uczęszczali nasi chłopcy, pomógł nam wziąć na siebie odpowiedzialność i stworzyć pierwszy nasz autorski projekt pod nazwą Aktywne Przedszkole Kogut. Z pierwotnego planu na biznes zostało tylko 5%… czyli Świnoujście.

Aktywne Przedszkole Kogut Poznań, przedszkole z basenem, Joanna Ślęczka
Joanna Ślęczka

Skąd pomysł na taką nazwę? A nie Wesołe Poziomki, Pluszowy Domek, Smerfy itp.

A.Ś.: Bo chcemy być jak koguty, a nie koguciki. Uczymy dzieci odwagi, przebojowości, otwarcia na świat, chcemy, aby były samodzielne i ciekawskie. W naszych placówkach realizując tzw. podstawę programową, staramy się odkrywać indywidualne potencjały każdego dziecka i aktywnie je wzmacniać. Każdy maluch ma jakiś talent! Tak jak kogut w kurniku jest indywidualnością, tak dzieci uczęszczające do Aktywnych Żłobków i Przedszkoli Kogut są wyjątkowe. Kreujemy przestrzeń, w której dzieci nie boją się być ciekawe świata, pewne siebie, asertywne. Praca w zespole, w grupie przedszkolnej czy żłobkowej jest wielką wartością, a dla nas równie ważne jest nastawienie tych dzieci do świata i do otaczającej je rzeczywistości.
J.Ś.: Rodzice posyłający swoje dzieci do nas mają podobne wyobrażenie, co do kierunku wychowywania ich pociech. Mają świadomość, że my dzieciom dajemy dużo swobody, ale i oczekujemy od nich samodzielności. Nie tylko wiedzy, ale i ruchu, aktywności fizycznej. Nie trzymamy podopiecznych pod przysłowiowym kloszem, aby w przyszłości nie doszło do brutalnego zderzenia z rzeczywistością, wymaganiami i relacjami międzyludzkimi. Małe porażki budują przecież wielkie sukcesy.

Macie Państwo 12 placówek począwszy od woj. zachodniopomorskiego: Szczecin i Świnoujście, aż po Śląsk: Chorzów i Bytom. Przed Wami kolejne realizacje i plany nowych miejsc. Dlaczego akurat Poznań i podpoznańskie Lusowo stały się punktami działalności Aktywnego Żłobka i Przedszkola Kogut?

A.Ś.: W 2016 roku powalczyliśmy o dotację unijną na budowę i otwarcie pierwszego naszego żłobka w Świnoujściu. Po tym udanym pierwszym projekcie dostaliśmy kolejne dofinansowania, które pomogły nam patrzeć perspektywicznie i dostrzegać potrzeby rynkowe w innych rejonach Polski. Przez długi czas rozwijaliśmy się przy wsparciu środków unijnych. Po 2020 roku kolejne placówki otwieramy już z własnych środków lub przejmujemy istniejące z rynku. Jeżeli ktoś chce oddać przedszkole albo żłobek w dobre ręce, to zawsze chętnie siadamy do rozmów.
J.Ś.: My jesteśmy po prostu bardzo mobilnymi ludźmi, wcześniejsze doświadczenia zawodowe nas tego nauczyły. Mieszkamy tu w Lusowie i mamy ok. 300 km zarówno na północ, jak i na południe Polski do naszych Żłobków i Przedszkoli Kogut. 300 km do pracy to dla nas żaden problem! (śmiech)

Aktywne Przedszkole Kogut Poznań, przedszkole z basenem

Zapewne w organizacji i funkcjonowaniu wszystkich placówek Kogut pomaga Państwu zespół dobrych i wykwalifikowanych pracowników.

J.Ś.: Tak, Panie Dyrektorki naszych poszczególnych przedszkoli i żłobków posiadają wieloletnie doświadczenie w opiece nad dziećmi. Są to osoby, które łączą jednocześnie funkcję nauczyciela i managera placówki, a dla nas to wielki skarb. Nie mamy kłopotów z delegowaniem zadań na odległość, takie poczucie sprawnego funkcjonowania placówek daje nam właśnie wykształcona i profesjonalna kadra, która jest z nami od lat. Wspólnie tworzymy bezpieczne i szczęśliwe miejsca dla dzieci pod auspicjami Aktywnego Koguta.
A.Ś.: Praca zdalna, mobilność, delegowanie zadań na odległość to m.in. jedno z moich poprzednich doświadczeń zawodowych. W związku z tym praca z zespołem w przedszkolu, na zasadzie zarządzania na odległość, nie jest mi obca, wprost przeciwnie. Placówka, do której mam 1,5 km pracuje tak samo jak ta, do której mam 350 km. Jeśli coś jest zrobione i poukładane dobrze, to działa, bez różnicy gdzie.
A co do zespołu pracowników, to mamy szczęście do ludzi. Powierzamy im obowiązki, zadania, odpowiedzialność za opiekę nad dziećmi, ale też z otwartością przyjmujemy uwagi i sugestie dotyczące kierunków rozwoju, kreowania wizerunku czy stosowanych metod pedagogicznych. Dajemy pracownikom spory kredyt zaufania i swobodę w podejmowaniu decyzji. Mają dużą samodzielność, nie ograniczamy ich, nie stopujemy kreatywności. Z drugiej jednak strony funkcjonuje u nas system audytu wewnętrznego, czyli procedury, według których sprawdzamy i rozliczamy działania naszych dyrektorów, nauczycieli i opiekunek. To trochę jak w małżeństwie (śmiech) „kochaj, ale sprawdzaj”. Nasz dyrektor operacyjny cyklicznie jeździ do poszczególnych placówek w kraju i sprawdza „od środka” jakość świadczonych przez nasze placówki usług oraz przestrzeganie ustalonych zasad przez pracowników. Nasza wewnętrzna check lista posiada aż 76 punktów: poczynając od dokumentów wymaganych od nas przez sanepid, straż pożarną czy urząd miasta, a na przeglądach budowlanych czy ochronie danych osobowych kończąc.

Od 1 września br. w Poznaniu przy ul. Hawelańskiej startujecie z nowym wyjątkowym przedszkolem? Proszę powiedzieć cóż takiego będzie w nim niezwykłego?

A.Ś.: Dwa lata temu podpisaliśmy umowę na budowę kolejnego lokalu pod Aktywne Przedszkole Kogut przy ul. Hawelańskiej. Intensywnie analizowaliśmy rynek i myśleliśmy, co może spowodować, że będziemy oryginalni, czego nie da się tak szybko podrobić czy skopiować, jeżeli chodzi o ofertę dla dzieci i rodziców. Bo np. jeśli chcielibyśmy wprowadzić naukę języka węgierskiego w przedszkolu, to bystra dyrektorka z innej konkurencyjnej placówki zadzwoni do tego samego lektora i również u siebie wprowadzi takie zajęcia. Gra na skrzypcach, karate, programowanie – wszystko, co jest do kupienia z rynku, wcześniej czy później może być skopiowane, nawet licencja na Montessori. Natomiast jeśli ktoś inwestuje w duże – i co by nie mówić – kosztowne przedsięwzięcie techniczno-budowlane, które trzeba zaplanować dużo wcześniej, a potem precyzyjnie je zrealizować, to można być pewnym, że jest to pomysł bardzo trudny do skopiowania. Dlatego postawiliśmy na Aktywne Przedszkole Kogut z basenem. Projekt przemyślany, obgadany, przeliczony. Pierwszy odzew „z rynku”, czyli od rodziców, mamy bardzo pozytywny, choć budowa ciągle jeszcze trwa.

Aktywne Przedszkole Kogut Poznań, przedszkole z basenem

Dla nas basen przy przedszkolu to idealna synergia, bo z jednej strony jest mnóstwo niezaprzeczalnych zalet nauki pływania i radości z aktywności w wodzie, a z drugiej strony wiemy, że naszymi klientami są rodzice, którzy podejmują decyzję o wyborze takiej placówki. Na naszych teczkach i materiałach marketingowych widnieje napis „Dajemy więcej”. I tam można dopisać: więcej ruchu, więcej zabawy, więcej profesjonalizmu i dajemy też rodzicom – w tym wypadku – więcej wolnego czasu. Bo faktycznie, jeśli rodzic ma zawieść ukochanego szkraba na basen, to schodzą mu ok. 2-3 godziny z jazdą w obie strony i czekaniem na trybunach. W Kogucie od godz. 15:00, dwa razy w tygodniu rodzice mogą odebrać swoją pociechę już po zajęciach na basenie.
J.Ś.: Chcieliśmy, aby dzieci miały czas na zabawę i aktywność fizyczną wśród mnogości zajęć, często wymaganych przez samych rodziców. Angielski, hiszpański, logopedia, sensoryka itp. Dzieci muszą mieć czas na dzieciństwo, śmiech, bieganie, berka i… basen.
A.Ś.: Jednym z powodów determinujących powstanie przedszkola z basenem były właśnie potrzeby rehabilitacyjne dzieci z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego. Każda nasza placówka jest integracyjna, w każdej są dzieci z orzeczeniami, którym zapewniamy opiekę na najwyższym poziomie. Mamy doskonale wykształconą kadrę specjalistów, ale i takie poczucie, że robimy coś dobrego dla świata.

Pani Joasiu, rozumiem, że małżonek jest inicjatorem przyprzedszkolnego basenu?

J.Ś.: Oczywiście. Zarówno basenu i samej nazwy Kogut. Wciąż słucham o nowych pomysłach Adama, ale jeśli powiem „tak”, on dostaje zielone światło na ich realizację. I tak było też w tym przypadku. (śmiech)

O co najczęściej pytają rodzice, zapisując swoje maluchy do Koguta?

A.Ś.: Rodzice w większości mają świadomość potrzeby zbilansowanego i zróżnicowanego jedzenia, więc temat wyżywienia pojawia się prawie zawsze. Pracujemy wyłącznie z dostawcami posiłków stricte przygotowywanych dla dzieci, planowanych przez dietetyków i co tydzień udostępniamy rodzicom jadłospis. Bierzemy pod uwagę wszelkie diety (bezglutenowe, bezmleczne itp.), alergeny i co ważne – nie przyjmujemy posiłków zrobionych przez rodziców. Rygorystycznie pilnujemy, co dane dziecko może, a czego nie może jeść, dlatego najwięcej kolorowych karteczek z notatkami wisi w naszych kuchniach. Jak w każdej kwestii, również w kwestii diet podchodzimy do sprawy profesjonalnie i przez 14 lat prowadzenia placówek Kogut żaden rodzic nie przyszedł ze skargą, że dziecko ma wysypkę czy alergię po otrzymanym posiłku. To dużo dla nas znaczy.
J.Ś.: Rodzice pytają też o zajęcia logopedyczne, sensoryczne, językowe, o place zabaw, wychodzenie na spacery, o rozkład dnia, czy np. dziecko, które nie potrzebuje drzemki musi spać. U nas nie musi (śmiech), nic na siłę.

Aktywne Przedszkole Kogut Poznań, przedszkole z basenem

Stawiacie Państwo na indywidualne podejście do każdego dziecka, nauczacie dzieci poznawania świata za pomocą różnych zmysłów, dostrzegania detali, otwartości na świat. A z czego jesteście najbardziej dumni, gdy spojrzycie na pracę i funkcjonowanie placówek z perspektywy tych 14 lat?

A.Ś.: Przede wszystkim jesteśmy dumni z naszych wychowanków. Nasze pierwsze przedszkolaki są już na studiach. Po drugie doceniamy zaufanie rodziców, którym obdarzają nas przez tyle lat, bo bez ich zgody nie byłoby naszego biznesu. I kolejny duży powód do dumy to nasze wybory kadrowe. Mamy szczęście do ludzi wykształconych, po studiach kierunkowych i podyplomowych, z wiedzą i bogatym doświadczeniem, empatycznych i otwartych, którzy wciąż – pomimo upływu lat – chcą z nami pracować. I to jest nasza niezaprzeczalna wartość. Budując zespół, budujemy komfort pracy, współtworzymy styl i standard pracy. A nauczycieli/pedagogów wychowania przedszkolnego, jeszcze błyskotliwych i otwartych na nowości, jest niedobór.
J.Ś.: Naszym pracownikom szefowie w Kogucie się raczej nie zmienią… mają tego świadomość. Tworzymy więc zawodowy, w pełni profesjonalny zespół, ale jednocześnie stawiamy na koleżeńską atmosferę. To są ludzie, z którymi nam się dobrze rozmawia, ale i wartościowo posprzecza, bo konstruktywnie wymieniamy swoje poglądy. Wiele godzin spędzamy w pracy, więc niech ta praca daje nam przyjemność, satysfakcję i zadowolenie.

Reasumując, do kiedy trwa nabór do przedszkola na Hawelańskiej i ile macie przewidzianych miejsc?

A.Ś.: Startujemy 1 września. Nabór trwa, więc kto pierwszy, ten lepszy. Budujemy nowoczesne przedszkole z 76 miejscami. Kilkanaście miejsc dla dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, bo widzimy, że z roku na rok przybywa dzieci z orzeczeniami i cztery 16-osobowe grupy przedszkolne, dopasowane do wieku dzieci. Wyciągamy więc pomocną dłoń w kierunku rodziców dzieci potrzebujących więcej czasu na naukę, na zrozumienie. Z dziećmi nauczyciele pracują indywidualnie i w grupach, dostosowując tematykę i tempo zajęć do potencjału dziecka.

Jakie plany i inwestycje przed Państwem?

A.Ś.: Jesteśmy w trakcie otwierania kolejnego żłobka w Katowicach, a także w Piekarach Śląskich i drugiego naszego punktu w Bytomiu. Czyli 3 inwestycje na południu, dodatkowo – oprócz Hawelańskiej – nowa placówka na Jeżycach w Poznaniu oraz dwa punkty w Szczecinie, które też są w końcowej fazie negocjacji, jeśli chodzi o lokale. W przeciągu najbliższych dwóch lat otworzymy na pewno sześć nowych placówek pod szyldem Aktywnego Koguta.

Magda Ciesielska

Magdalena Ciesielska

redaktor prowadząca
REKLAMA
REKLAMA
Aktywne Przedszkole Kogut Poznań, przedszkole z basenem,
REKLAMA
REKLAMA