Być kobietą w 2023 roku

Dzień Kobiet, kobiety w 2023 w Polsce|Dzień Kobiet, kobiety w 2023 w Polsce|Dzień kobiet|Dzień kobiet|Dzień kobiet|Dzień kobiet|Dzień Kobiet|

Być kobietą, być kobietą – co to właściwie jeszcze znaczy? Jeden z największych hitów Alicji Majewskiej od ponad czterech dekad porusza ten ważny temat, chociaż nie odpowiada wprost na pytanie o kwintesencję kobiecości. Definicja bycia kobietą uległa bowiem drastycznej zmianie od późnych lat 70., kiedy słynna piosenka debiutowała na listach przebojów.

Kobieta to przede wszystkim aktorka wielu ról. Matka, partnerka, córka, przedsiębiorczyni, artystka, gosposia… Można by zapytać, czy da się być tym wszystkim jednocześnie?

AdobeStock 316938531

A i owszem. Miliony kobiet spełniają swoje role od samego poranka, gdy kurtyna idzie w górę, po zejście ze sceny, kiedy zaciąga się wyprane i wyprasowane zasłony na koniec dnia. Kobiecość dla Polek wydaje się pewnym balansem pomiędzy wielkością i trudnością granych ról w wielkim życiowym dramacie.
Jak więc wygląda pozycja kobiety w społeczeństwie teraz?

  • Jesteśmy wykształcone. Około 30% kobiet może pochwalić się wykształceniem wyższym przy 20% mężczyzn.
  • Coraz więcej z nas zasiada w sejmie lub senacie, chociaż stanowimy tylko 27% rządzących.
  • Nie posiadamy należnych nam praw. Polska posiada aktualnie najostrzejsze prawa aborcyjne w Europie i najgorszy dostęp do antykoncepcji hormonalnej w Unii Europejskiej.
  • Żyjemy coraz dłużej. Średnia długość życia kobiety w Polsce wynosi aż 83 lata.
  • Doświadczamy przemocy. Według WHO, 1/3 kobiet w naszym kraju doświadcza przemocy fizycznej lub seksualnej ze strony partnera w pewnym momencie swojego życia.
Dzień kobiet
  • Większość z nas jest aktywna zawodowo. 58% Polek pracuje, a najczęściej wybieranym przez kobiety sektorem ekonomicznym są usługi.
  • Coraz częściej zarządzamy. Kobiety w Polsce zajmują około 44% stanowisk kierowniczych. Z drugiej strony, tylko 11,6% kobiet stoi na czele rad nadzorczych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie, a 5,1% piastuje stanowisko prezesa zarządu.
  • Zarabiamy mniej niż mężczyźni. Pensja kobiety statystycznie stanowi 80% pensji mężczyzny na tym samym stanowisku. Jest to najgorszy wynik w UE.
  • Wykonujemy zdecydowaną większość obowiązków domowych. Jesteśmy odpowiedzialne w 82% za pranie, 81% za prasowanie, 65% za przygotowywanie posiłków w pojedynkę.
  • Uważamy, że praca i rodzicielstwo to dobre połączenie. 71% społeczeństwa uważa, że praca kobiet przynosi życiu rodzinnemu więcej lub tyle samo korzyści, co strat.
  • Posiadamy coraz więcej możliwości. Polska zajmuje 15. miejsce (na 100) w międzynarodowym indeksie kobiecych możliwości (The Female Opportunity Index) z najlepszym wynikiem w zakresie możliwości przedsiębiorczych.
Dzień Kobiet
  • Większość z nas wybiera stały związek. 52,8% Polek jest zamężna.
  • Całkiem dobrze oceniamy swoje zdrowie. Polska z wynikiem lekko powyżej globalnej średniej zajmuje 29. miejsce (na 122) w Globalnym Indeksie Zdrowia Kobiet, który bada zdrowie oraz zaspokojenie zdrowotnych potrzeb kobiet. Mimo tego większość Polek nie wykonuje regularnie badań ginekologicznych. Około 53% z nas nie wykonała żadnego z podstawowych badań w minionym roku.
  • Wiele z nas samotnie wychowuje dzieci. Aż 19,4% polskich rodzin stanowią samotne matki wraz ze swoimi pociechami.
  • Coraz częściej mówimy o swoich potrzebach seksualnych. O fantazjach seksualnych otwarcie z partnerem rozmawia 36% kobiet, a 39% Polek otwarcie przedstawia oczekiwania dotyczące życia seksualnego.
  • W 2023 roku kobiety z całą pewnością posiadają najwięcej możliwości w historii, co nie oznacza, że powinniśmy jako społeczeństwo spocząć na laurach. Nadal mamy wiele do zrobienia, by zlikwidować lukę i zapewnić obu płciom równe szanse.
Dzień kobiet

Nowoczesna kobieta to osoba samodzielna i zaradna, a obu tych cech nauczyła ją babcia oraz mama. Od siebie dodała szczyptę niezależności finansowej, dbania o zdrowie, nie zapominając o szczerości dotyczącej intymności. W jej życiu w zasadzie tylko jedno jest pewne, zmiana. Z czasem może będzie zarabiać tyle, co koledzy. Może nawet uzyska nowe, lecz podstawowe prawa. Niezależnie od statystyk, jej długie, barwne życie powinno być oznaczone jedynymi pożądanymi zmarszczkami, tymi uzyskanymi dzięki uśmiechowi. 

REKLAMA
REKLAMA

Może cię zainteresować:

Dzień Kobiet, kobiety w 2023 w Polsce|Dzień Kobiet, kobiety w 2023 w Polsce|Dzień kobiet|Dzień kobiet|Dzień kobiet|Dzień kobiet|Dzień Kobiet|
REKLAMA
REKLAMA

Blind Football to czysta radość z piłki nożnej

Artykuł przeczytasz w: 5 min.
Blind Football


W listopadzie w Krakowie odbyło się pierwsze, historyczne zgrupowanie blind footballowej kadry Polski kobiet. Poprowadził je nowy selekcjoner Krzysztof Apolinarski, na co dzień trener sekcji blind footballu Warty Poznań. Blind football to rozgrywki piłkarskie dla osób niewidzących i niedowidzących. Z nowym trenerem kadry rozmawiamy o jego doświadczeniach, planach na przyszłość i o tym, dlaczego popłakał się na swoim pierwszym footballowym treningu. 

Rozmawia: Piotr Komorowski | Zdjęcia: Wiktoria Nowak

Czym jest blind football? Czy w ogóle można grać w piłkę, nie widząc? 

KRZYSZTOF APOLINARSKI: W zasadzie mecze blind footballu są bardzo podobne do tradycyjnej piłki nożnej, choć zawierają pewne elementy znane z hokeja. Nie ma tradycyjnych autów – zamiast tego boisko otoczone jest bandami, od których piłka może się odbijać. Drużyny liczą pięciu graczy (czterech w polu i bramkarz). Boisko podzielone jest na trzy strefy: obrony, środka i ataku. Za każdą z tych stref odpowiada jeden przewodnik, który pomaga zawodnikom, cały czas podpowiadając, gdzie znajduje się piłka i gdzie powinni się kierować. Piłka ma w środku specjalny dzwoneczek, który sygnalizuje zawodnikom jej położenie. Aby zapobiec kontuzjom i niebezpiecznym zdarzeniom, obrońca biegnący w stronę piłki musi krzyknąć „voy”, aby dać znać atakującemu, że jest w pobliżu. Mecze trwają 2 x 15 minut, a boisko mierzy 20 x 40 metrów. Oprócz tych zmian, które dostosowują rozgrywkę do potrzeb osób niewidzących, pozostałe zasady są takie same jak w tradycyjnej piłce nożnej. Mecze są bardzo dynamiczne i naprawdę dużo się w nich dzieje.

Jak to się stało, że zacząłeś interesować się blind footballem? Jak zostałeś trenerem?

Sam mam za sobą przygodę z piłką nożną. Byłem zawodnikiem m.in. Lecha Poznań i Warty Poznań, grałem na pozycji bramkarza. Po zakończeniu kariery zostałem bramkarzem także w drużynie blind footballej. Warto wspomnieć, że w tej dyscyplinie bramkarz jest jedyną osobą na boisku, która nie jest niewidząca ani niedowidząca. Pamiętam swoją pierwszą wizytę na treningu blind footballu. Zostałem zaproszony przez znajomego, który powiedział: „przyjedź, zobaczysz jak to wygląda”. Pojechałem tam z żoną, która nie mogła powstrzymać łez – zresztą mnie też było trudno. Entuzjazm i czysta radość z gry w piłkę tych zawodników naprawdę chwytały za serce. Jestem chyba kiepski w odmawianiu, więc mimo że miałem już inne zobowiązania, zgodziłem się zostać trenerem sekcji blind footballowej Warty. Teraz historia się powtórzyła. Piotr N. i Tomek K., dwie fantastyczne osoby, maksymalnie zaangażowane w rozwój blind footballu w Polsce, zapytały mnie, czy nie chciałbym poprowadzić kobiecej kadry. Ponownie – nie mogłem odmówić.

Blind Football

Jesteśmy po pierwszym, historycznym zgrupowaniu kadry kobiet w Krakowie. Jak przebiegało?

To jedno z dwóch miejsc w Polsce, obok Wrocławia, gdzie znajdują się profesjonalne boiska do blind footballu. Zresztą baza i organizacja w Krakowie są świetne – kadra ma tam wszystko, czego potrzebuje, by spokojnie trenować. Na razie w kadrze mamy 15 dziewczyn o bardzo różnym poziomie umiejętności. Trzon stanowią zawodniczki Warty Poznań, bo te dziewczyny są niesamowite. Patrzę bardzo pozytywnie na dalszy rozwój kadry. Moim marzeniem jest wyjazd na mundial, który w przyszłym roku, w październiku, odbędzie się w Indiach. Trzeba przyznać, że rozwój blind footballu kobiet to w dużej mierze zasługa UEFA, która mocno wspiera tworzenie drużyn narodowych (na poziomie rozgrywek klubowych, drużyny są mieszane).

Blind Football

Na co dzień jesteś trenerem sekcji blind footballowej w Warcie Poznań i masz regularny kontakt z zawodnikami i zawodniczkami. Jak to się stało, że oni zaczęli uprawiać blind football? Jaka jest ich motywacja?

To są niesamowici ludzie. Sportowe świry (śmiech), totalnie wkręceni w ten sport. A do tego obdarzeni świetnym poczuciem humoru i dystansem do siebie. Dla nich gra w blind football to możliwość wyjścia z domu, socjalizowania się z innymi. Szukają aktywności i traktują grę w piłkę jako świetną przygodę. To radość z piłki nożnej w czystej postaci. Muszę przyznać, że ci zawodnicy i zawodniczki dają mi olbrzymiego kopa i chęć do życia. Nawet jak mam chandrę, to trening z nimi sprawia, że wszystko mija.

W zeszłym roku zajęliście w rozgrywkach pucharowych trzecie miejsce. Jakie są Twoje oczekiwania w tym sezonie?

Warto dodać, że z drugim Śląskiem Wrocław przegraliśmy tylko różnicą bramek. Konkurencja w lidze jest bardzo silna, ale Warta ma mocną i zdeterminowaną drużynę, w którą bardzo wierzę. Myślę, że stać nas na wiele. Jednak tak naprawdę wynik nie jest dla nas najważniejszy. Trenujemy, bo to nas cieszy. Nie chcę, żeby presja wyników odebrała nam radość z piłki. Gdy jeździmy na zagraniczne turnieje, albo goście z zagranicy przyjeżdżają do nas, zawsze są pod wrażeniem atmosfery, która panuje w naszej drużynie. Na treningach jest dużo zabawy i humoru, bo właśnie o to w tym wszystkim chodzi. Chciałbym, żebyśmy wygrywali puchary, ale przede wszystkim chcę, by moi zawodnicy byli szczęśliwi.

Blind Football

Piotr Komorowski

REKLAMA
REKLAMA
Blind Football
REKLAMA
REKLAMA