Czas by zrealizować American Dream

USA|USA|USA|USA|USA|USA|USA|USA|USA|USA|USA

Ten, kto czuje zew podróżowania, kto złapie bakcyla, który nakręca go do planowania kolejnych wypraw, ten prędzej, czy później na swojej liście umieści Stany Zjednoczone Ameryki Północnej, potocznie nazywane USA, Ameryką. 

Tekst i zdjęcia: Basia Cichowicz, salonwakacji.pl

Państwo, które tworzy 50 stanów, zamieszkuje ponad 333 mln ludzi i zajmuje powierzchnię ponad 9,5 ml km2 – jest wielkie. Pierwszy raz planując podróż do Stanów, zastanawiałam się, jak to zorganizować, od czego zacząć, jak podejść do planu podróży – przy założeniu, że muszę poruszać się w ramach czasu i określonych funduszy. Czy wybrać wschód Nowy York, Niagarę, Everglades, a może Miami Beach i rejs po rajskich Karaibach, może odwiedzić misia Yogi z Yellowstone – dzięki niemu znany park fantastycznie jest wypromowany przez bajkę dla dzieci. Jednak jak spojrzycie na mapę to Stany Zjednoczone są prawie wielkości naszego kontynentu, i jak to ogarnąć mając 17 dni. Warto zastanowić się nad listą must see, uwzględniając elementy chociaż odrobiny slow life – bo w końcu ile w życiu można się ciągle spieszyć. Niesamowite jest to, jak kino amerykańskie, stworzyło nasze wyobrażenie o Stanach, przekonanie o wyjątkowości i egalitaryzmie. Czy tak jest? Każdy musi posmakować sam i to jest w podróżach piękne, bo uczą. 

USA

Dziś zabiorę Was na Zachodnie Wybrzeże, będzie gorąco, z dużą dawką adrenaliny i wyjątkowych zdjęć i czasem przydatnych wskazówek. Lecimy w pierwszej kolejności do Los Angeles – miasta, w którym zakochują się miłośnicy metropolii, a pozostali potrzebują troszkę czasu. Oczywiście są symbole, które są punktami programu, które warto zobaczyć typu Hollywood czy Beverly Hills. Jednak musimy pamiętać, że są to też symbole nieco już przykurzone i owszem możemy na nie zerknąć, śmigając ulicami LAX, ale warto pomyśleć, co nam sprawia największą radość. Kiedy czujemy się szczęśliwi? Może okazać się, że patrząc na obraz „Irysy” Van Gogh’a w Centrum Getty’ego, kontrowersyjnego bogacza, który zebrał niesamowitą kolekcję sztuki greckiej, rzymskiej, etruskiej, lub podziwiając dzieła Rembrandta, Renoir czy Moneta. Dla innych szczęśliwe będą chwile na Venice Beach, albo dla odmiany w Universal Studio, podnosząc sobie poziom adrenaliny na rollcosterze Harry’ego Pottera. Większość pomysłów zwiedzania Los Angeles jest dość sztampowa, oparta o to, co widzieliśmy w kinie. Odważnych, którzy zaryzykują, by nie oglądać sklepów na Rodeo Drive, zachęcam do szukania smaczków dopasowanych do tego, co nam sprawia radość. 

USA

W trakcie mojego pobytu spędziłam w Los Angeles 4 dni i chcąc zobaczyć, co kryje się poza Miastem Aniołów, musiałam ruszyć w dalszą podróż. Dodam, że podróżowałam wynajętym suvem Suburban, porządnym, wielkim, takim amerykańskim. Ruszyliśmy fragmentami Roud 66 z noclegiem w Kingman – fotogeniczne, znane, widokowo ciekawe. Następnie dotarliśmy do Williams – zwanego bramą do Wielkiego Kanionu. Hotele w Stanach są stare i niestety drogie, jeśli analizujemy jakość do ceny – w Polsce mamy nowe piękne hotele i jeszcze na dodatek z bardzo dobrym serwisem. Ze względu na mój zawód, to była pierwsza rzecz, która uświadomiła mi, że Stany mogły robić o wiele większe wrażenie może 20 lat temu – teraz są troszkę zużyte w porównaniu z Europą i z Polską na czele. Po drodze obaliliśmy jeszcze sporo mitów, ale to jest piękne i sprawia, że nie mamy się czego wstydzić. Rano z Williams ruszyliśmy do Wielkiego Kanionu, jednego z cudów świata – niesamowitego miejsca stworzonego przez Matkę Naturę. To, co powala, kładzie na kolana to natura, przestrzeń, bezkres, wielkość i różnorodność przyrody Stanów Zjednoczonych. To wywołuje w nas ekscytację i niedowierzanie. Do Kanionu wylecieliśmy helikopterem – lot 15 min to koszt ok. 270 USD – wrażenie niesamowite, widać wijącą się rzekę Kolorado. Kolory poszczególnych warstw i ta adrenalina, która potęguje wrażenia. Jeśli nie mielibyście chęci na latanie lub funduszy, to i tak znajdując się na poszczególnych punktach widokowych, podziwiacie Kanion z różnych perspektyw. 

W Kanionie spędziłam 3 dni, z racji tego, że byłam w lipcu nie mogliśmy zejść w głąb, był zakaz ze względu na wysoką temperaturę. Z Kanionu ruszyliśmy do Monument Valley na nocleg u Indian – to jest moje ulubione miejsce, miejsce w którym oprócz przestrzeni z porozrzucanymi kapeluszami, w nocy podziwialiśmy niebo miliarda gwiazd. Niesamowite miejsce! Musieliśmy troszkę zboczyć od wcześniej założonego planu, ale to było warte wszystkich pieniędzy – spędziliśmy tam 2 dni i wciąż myślę, że o dzień za mało. Na trasie kolejne punkty to słynny Kanion Antylopy – koniecznie trzeba zarezerwować bilety z wyprzedzeniem, Horseshoe Bend, następnie Kanion uśpionych Indian – Bryce, Kanion Zion – cudowny. I tak płynnie wymieniłam kolejne 3 dni podróży, gdzie w Zion czy Bryce chętnie zostałabym dłużej, by móc przejść chociaż jedną porządną trasę.

Odległości w Stanach są ogromne, jeśli przyjmiemy, że chcemy dotknąć choć trochę. Kierowaliśmy się do kolejnej atrakcji Las Vegas – miasta ludzkiej próżności, mafii, hazardu i kiczu – tu widać jak plastik udaje drewno. Możemy marudzić i narzekać, albo nieźle zabalować i przegrać w kasynie. Why not? Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. W lipcu było hiper gorąco ok. 37-40 C, w nocy 30 C. Znowu stykamy się z tym, co filmy sprzedały – Kac Vegas, Cesar Palace – tylko tygrysa brakowało. Las Vegas z dziećmi zwiedzaliśmy bardzo grzecznie, ale jak byłam kiedyś wyłącznie z dorosłymi, wróciłam o 6 rano na śniadanie w MC Donald’s, ponieważ jest co robić, nie można się nudzić. Z Las Vegas polecam wynająć Mustangi, najlepiej zrobić to z wyprzedzeniem i w Polsce (jakby co pomogę), i ruszyć do Death Valley, w wyjątkową podróż na „swoim mustangu”.

Po 3 dniach wyjechaliśmy z Las Vegas, przez chwilę zerknęliśmy na tamę Hoovera i pojechaliśmy do Parku Sekwoi, by odwiedzić Generała Sherman’a gigantyczną sekwoję, której waga to ok. 1200 ton. Drzewa te dorastają do 95 metrów wysokości, są największymi drzewami świata. Zorganizowaliśmy w Parku mały trekking, akurat trafiliśmy na czas po pożarze sprzed 2-3 tygodni i nie wszystko było dostępne, a podczas wyprawy mijaliśmy jeszcze tlące się drzewa, niesamowite, tym bardziej, że niszczycielska moc ognia jest niezbędna, by szyszki sekwoi mogły się otworzyć i nasiona trafić do ziemi. Na tym etapie byliśmy już dość zmęczeni, czas przejazdu między różnymi atrakcjami to czasem 2-5 h, ale drogi są super, auto wielkie, ale brakowało oddechu. Pojechaliśmy do Monterey dziko, spokojnie – i niestety jak dla nas – zimno.

Kalifornia w lipcu to temperatura od 20-30 C. Siedzieliśmy na plaży, dzikiej, szerokiej i piliśmy drinki, nie robiąc nic… Ostatnie 4 dni spędziliśmy w San Francisco moim ulubionym mieście na Zachodzie ze względu na to, że zawsze podobał mi się Golden Gate – znów symbol miasta w stylu wiktoriańskim znany z obrazów, pocztówek czy filmów. Miłe miasto, gdzie fantastycznie widać różnorodność i szacunek dla odmienności. Jedliśmy przepyszną pizzę w dzielnicy włoskiej, a obiad u Chińczyków, tańce z lokalsami, piwko z gejami – to było fajne zakończenie snu o Ameryce. Mój syn trafnie zauważył, że Stany to stan umysłu i tyle, co nam się spodoba – tyle skrytykujemy, ale warto, zawsze warto. Była z nami spora ekipa młodzieży – myślę, że zauważyła, że życie to nie film nawet w USA. Kochamy pyszne jedzenie i jajecznicę z jajek, a nie z proszku, ale jednocześnie uczymy się świata, tolerancji i w końcu mocy, jaką ma szacunek do kraju, z którego zrobili super towar eksportowy, przede wszystkim dzięki Hollywood i tysiącom filmów, które na co dzień oglądamy… oczywiście w dużym skrócie i uproszczeniu. Żyć to podróżować!

REKLAMA
REKLAMA

Może cię zainteresować:

USA|USA|USA|USA|USA|USA|USA|USA|USA|USA|USA
REKLAMA
REKLAMA

Wakacyjny relaks w mazurskim SPA

Dr Irena Eris Hotel Wzgórza Dylewskie


Najcenniejszym miejscem, w którym można się zregenerować i zaznać pełni relaksu jest takie, gdzie przyroda jest na wyciągnięcie ręki, a wszechobecny spokój i cisza pozwalają zapomnieć o miejskim zgiełku i codziennym pośpiechu.

Tekst i zdjęcia: Hotel SPA Dr Irena Eris Wzgórza Dylewskie

Może w tym roku warto postawić na Mazury? Ten wyjątkowy region znany szczególnie z Krainy Wielkich Jezior, ma jeszcze wiele do zaoferowania. Wtopiony w przyrodę Parku Krajobrazowego i położony ok. 4 godzin jazdy samochodem z Poznania luksusowy Hotel SPA Dr Irena Eris Wzgórza Dylewskie idealnie wpisuje się nie tylko w potrzebę odpoczynku na łonie natury, ale również w holistyczne podejście do piękna i zdrowia. Znajdą tu dla siebie odpowiednią ofertę osoby szukające spokoju prawdziwego SPA, jak i pragnące wysokiej jakości odpoczynku w gronie rodzinnym.

Aktywny odpoczynek

Okolice Hotelu SPA Dr Irena Eris Wzgórza Dylewskie to wręcz raj dla tych, którzy lubią aktywnie spędzać czas. Jeśli interesują Cię piesze wędrówki, wycieczki rowerowe czy rejsy statkiem po jeziorze Drwęckim lub Kanale Elbląskim, to właśnie jest to idealne miejsce na wakacje wypełnione letnią przygodą. Liczne ścieżki przyrodnicze pozwalają dotrzeć do lokalnych osobliwości, cennych ze względu na walory przyrodnicze czy krajobrazowe. A znakomicie oznaczone szlaki turystyczne poprowadzą przez urokliwe miejsca noszące ślady historii sprzed wieków. Swoje miejsce odnajdą tutaj również miłośnicy jazdy konnej (hotel posiada własną stajnię), gdyż malowniczość i zróżnicowanie tutejszych terenów zapewnią niezapomniane przeżycia.

Aby skorzystać z ciekawych atrakcji, nie musisz wcale opuszczać hotelu, gdyż urozmaicony program zajęć jest dostosowany do wieku i potrzeb gości. W programie znajdziesz różnego rodzaju ćwiczenia fitness lub spacery nordic walking po lesie. Na mieszczącym się obok hotelu boisku wielofunkcyjnym można zagrać w tenisa lub siatkówkę, a po aktywnie spędzonym dniu, watro zajrzeć do Centrum SPA z dwoma basenami, biczami wodnymi, kompleksem saun i jacuzzi, gdzie można zregenerować organizm, wygrzać ciało i całkowicie się odprężyć.

Dr Irena Eris Hotel Wzgórza Dylewskie

Dla piękna ciała

Będąc w SPA, szkoda byłoby nie skorzystać z tego, co najlepsze, czyli z zabiegów firmowanych przez słynną polską markę kosmetyczną. Proponowane zabiegi pielęgnacyjne na twarz i ciało rozwiązujące różne problemy skóry, a przy tym gwarantujące miłe doznania, to połączenie najwyższej skuteczności z głębokim relaksem. Bo czyż nie brzmi kusząco nazwa orzeźwiająco-witalizującego zabiegu na ciało Pitaya & Grapefruit, który odkrywa rewitalizującą energię owoców? A gdyby przyszła ochota na egzotyczną podróż w czasie i przestrzeni, można skorzystać z orientalnych masaży (tajskich, balijskich i ajurwedyjskich) zapewniających wyjątkowe przeżycia.

Dr Irena Eris Hotel Wzgórza Dylewskie

Wspaniały relaks

Jeśli szukasz odprężenia w wodnej strefie, koniecznie udaj się na basen, do Centrum SPA. Tam poczujesz dobroczynną moc wody i biczy wodnych, zrelaksujesz się na podgrzewanych leżankach ceramicznych lub w jednej z czterech saun (fińskiej, łaźni rzymskiej, solankowej lub w termarium ziołowym). A jeśli większą frajdę sprawi jacuzzi – to do wyboru są trzy wewnętrzne i dwa na tarasie zewnętrznym, gdzie przy okazji można wsłuchiwać się w śpiew ptaków.

Dr Irena Eris Hotel Wzgórza Dylewskie

Przyjemności dla podniebienia

Nie ma dobrego odpoczynku, bez dobrego jedzenia. Proponowane przez szefów kuchni dania to coś więcej niż smaczne jedzenie, dlatego miłośnicy odkrywania nowych smaków czy kuchni fine dining nie będą zawiedzeni. Hotelowe kulinaria wyróżnia wykwintność dań, sezonowość karty i wykorzystywanie najlepszych lokalnych produktów. Szefowie kuchni dwóch hotelowych restauracji – całodziennej Restauracji Oranżeria i czynnej w godzinach wieczornych slowfoodowej Restauracji Romantyczna – zapewnią wszystkim smakoszom (tradycyjnym i wegetarianom) niezapomniane wrażenia.

Dr Irena Eris Hotel Wzgórza Dylewskie

Siedliska w otoczeniu natury

A jeśli marzysz o swobodnym wypoczynku, porankach z kawą w dłoni na tarasie z widokiem na naturę, twoim wyborem mogą być Siedliska – klimatyczne i luksusowe mazurskie wille, które są wyposażone we wszystkie niezbędne udogodnienia do samodzielnego pobytu. Pobyt z rodziną lub z przyjaciółmi w jednym z 14 Siedlisk to doskonała okazja do relaksu na łonie przyrody w sąsiedztwie luksusowego hotelu i jego atrakcji.

Dr Irena Eris Hotel Wzgórza Dylewskie

Połączenie malowniczego otoczenia, holistycznego podejścia do odpoczynku i wysokiej jakości obsługi zapewnia każdemu z naszych gości harmonię ciała i umysłu oraz pozwala czuć się wyjątkowo. Hotel SPA Dr Irena Eris Wzgórza Dylewskie to niezapomniane doświadczenia.

DrIrenaErisSPA.com

Poznański prestiż

REKLAMA
REKLAMA
Dr Irena Eris Hotel Wzgórza Dylewskie
REKLAMA
REKLAMA