Od tysięcy lat ludzie poszukują nowych sposobów na poprawę swojego wyglądu. Pragnąc zadbać o swoje piękno, kobiety i mężczyźni na całym świecie – poza stosowaniem najlepszych kosmetyków oraz zabiegów – chcą wprowadzać zrównoważoną rutynę pielęgnacyjną, aby złagodzić negatywny wpływ konsumpcjonizmu na środowisko naturalne. Jednym z najbardziej zauważalnych trendów jest rozwój pro środowiskowych rozwiązań stosowanych w życiu codziennym, ale również w przemyśle. Producenci kładą nacisk na wytwarzanie surowców bardziej przyjaznych dla środowiska. Świadomi konsumenci, wybierają kosmetyki, których produkcja opiera się na zrównoważonym rozwoju (ang. sustainable cosmetics).Rozwój ten zaspokaja teraźniejsze potrzeby bez uszczerbku dla zdolności egzystowania przyszłych pokoleń. Sustainable cosmetics zaczyna się już w momencie pomysłu na produkt. Dalsze etapy polegają na pozyskaniu surowca ze zrównoważonego rolnictwa, zgodnie z regułą sprawiedliwego handlu (ang. Fair Trade). Trend ten ogranicza zużycie wody i chemikaliów. Produkcja powinna minimalizować zużycie energii i emisję szkodliwych substancji, ważny jest wybór odpowiednich opakowań. Transport, sprzedaż, użytkowanie również wpisują się w zrównoważony rozwój.Na koniec trzeba zastanowić się, co stanie się z produktem po jego wykorzystaniu, gdzie trafią opakowania, czy można je powtórnie wykorzystać, jak wpłynie to na środowisko. W ostatnim czasie w branży beauty można zauważyć rozwój trendów poszerzających myśl produkcji kosmetyków na bazie naturalnych, bezpiecznych dla środowiska produktów. Na półkach sklepowych widnieją preparaty pozbawione wody (ang. water less). Kosmetyki zawierają również wodę pospożywczą, która jest wyjątkowym post biotycznym odpadem. Zawiera między innymi: proteiny, oligosacharydy oraz izoflawony. Zamiennikiem wody może być serwatka, która jest odpadem poprodukcyjnym tofu (seria ToforYou). Postać płynna została zastąpiona przez kostki, koncentraty czy też proszki. Obserwujemy większy nacisk konsumentów i ośrodków naukowych na korzystanie z surowców wspierających zrównoważony rozwój.Oferowane produkty rynkowe wskazują na duże zainteresowanie składnikami, które są produktami ubocznymi pochodzącymi z innych przemysłów (ang. upcycling). Godnym przedstawienia przykładem jest laminat do włosów polskiej firmy Hairy Tale Cosmetics Seal The Deal, który w swoim składzie zawiera kwas hialuronowy oraz kolagen pozyskiwany z rybich skór, będących odpadem z przemysłu spożywczego. Kolagen rybi przypomina białko produkowane w organizmie człowieka. Jest to w pełni naturalny składnik wolny od zanieczyszczeń i cechujący się znacznie większymi właściwościami kosmetycznymi niż wcześniej stosowane rodzaje kolagenu. Technologia Seal The Deal została opracowana bez zużycia wody (ang. water lessi water upcycling). Rybie skóry będące odpadem w normalnych warunkach musiałyby zostać zutylizowane, a dzięki ponownemu wykorzystaniu do produkcji np. kosmetyków wpisały się w trend (ang. upcyclingu). Producenci otrzymują korzystne składniki kosmetyków, redukują generowanie śladu węglowego oraz wybierają jeden z najistotniejszych trendów – ZERO WASTE, który jest niezwykle pomocny dla zachowania prawidłowego rozwoju naszej planety. Przykładowo oxyresveratrol tworzony dla serii R-OXYoraz Resveravit-C AGE GLOW poznańskiej firmy Back to Comfort otrzymuje się z odpadów przemysłu meblowego – ścinek chlebowca.
Trendy upcyclingu w branży beauty można wprowadzić, zmieniając tylko jedną składową. Przemysł tradycyjny jest nastawiony na surowce wysokiej jakości.
Przedefiniujmy „odpady“- użyjmy ich, aby ponownie znalazły się w obiegu.
Trend związany z wytwarzaniem produktów ekologicznych można zaobserwować również w branży opakowań. Bardzo istotne jest, aby surowiec i kształt opakowania mógłby być poddane procesowi recyklingu. Na szczególną uwagę zasługują opakowania firmy Neboa, która produkuje zgodnie z filozofią respect the nature, opiera się ona na szacunku do naszej planety. Firma połączyła skuteczną pielęgnację włosów z jednoczesnym dbaniem o przyrodę.Postanowiła, aby ich opakowania były wytwarzane z plastiku odławianego z oceanów. Pomysł firma argumentuje poprzez hasło Oceny to życie, bo przecież oceany zajmują ogromną powierzchnię naszej planety. Około 80% stworzeń żyjących na Ziemi żyje właśnie tam. Oceany również regulują klimat na Ziemi.Obecnie zalega w nich ponad 300 mln ton plastiku. Każdego roku ta liczba powiększa się o kolejne 8 mln ton zanieczyszczeń.Przez plastikowe odpady każdego roku ginie około 1 mln ptaków i 100 tys.ssaków.Dzięki produkcji opakowań z plastiku odławianego z oceanów realnie firma Neboa wpływa na oczyszczanie wód z zanieczyszczeń, ratuje życie morskich zwierząt i dba o naszą przyszłość. Każde opakowanie Neboa to mniej plastiku w oceanach.
Coraz większa świadomość konsumentów oraz trendy związane z eko odpowiedzialnością w zakresie tworzenia technologii receptur kosmetycznych oraz opakowań sprawiają, że producenci zwrócili uwagę na problemy związane nie tylko z bezpieczeństwem i skutecznością produktów kosmetycznych. Wspierają również nasz bezpieczny dom – naszą planetę.
Angelika Sworek | Fryzjerstwo to moja pasja. Edukacja to moja misja
27 stycznia, 2025
Artykuł przeczytasz w: 11 min.
Kreatywność, ciągły rozwój i dzielenie się wiedzą – to filary, na których Angelika Sworek zbudowała swoją wyjątkową karierę. Jako fryzjerka, edukatorka i twórczyni marki kosmetyków fryzjerskich La Clarte, inspiruje innych, by podążać za pasją i rozwijać swoje umiejętności. W rozmowie opowiada o najnowszych trendach, specjalizacjach fryzjerskich i wyzwaniach, jakie stawia przed sobą każdego dnia.
Rozmawia: Alicja Kulbicka | Zdjęcia: Victoria Kałużyńska (www.victoriakaluzynska.pl)
Co zainspirowało Cię do wybrania takiej drogi zawodowej?
ANGELIKA SWOREK: Wiesz, że moim marzeniem było zostać nauczycielką? (śmiech)
W pewnym stopniu to marzenie spełniłaś…
To prawda! Bo oprócz tego, że zostałam fryzjerką, już od 12 lat edukuję fryzjerów. Więc faktycznie w jakiejś mierze moje marzenie się spełniło.
Ale wróćmy do tego, dlaczego fryzjerstwo?
Lubię być w ruchu, lubię, kiedy się coś dzieje, a jednocześnie uwielbiam spełniać się kreatywnie i tworzyć coś, co daje ludziom radość. Fryzjerstwo pozwala mi łączyć te wszystkie elementy – dynamikę, kreatywność i możliwość realnego wpływu na samopoczucie innych. To niesamowite uczucie, widzieć uśmiech na twarzy klienta, kiedy wychodzi z salonu z fryzurą, która podkreśla jego osobowość. Dzięki edukacji mogę dodatkowo dzielić się swoją pasją i wiedzą, co daje mi ogromną satysfakcję.
Wspomniałaś o kreatywności. Czy nie jest jednak tak, że do naszych fryzur podchodzimy zachowawczo, nie pozostawiając za wiele pola do popisu fryzjerowi?
To wszystko zależy od tego, z jaką pasją fryzjer podchodzi do swojego zawodu. Czy się dokształca, szkoli, czy ma „otwartą głowę”, czy sięga po inspiracje z różnych źródeł? I finalnie, czy jest w stanie zaproponować klientowi coś więcej niż tylko standardowe rozwiązania. Fryzjer z pasją i wiedzą potrafi pokazać klientowi nowe możliwości, które będą dopasowane do jego stylu, charakteru czy urody. Kluczem jest rozmowa, zrozumienie potrzeb klienta, ale też umiejętność delikatnego wyjścia poza utarte schematy. Jeśli fryzjer potrafi zaproponować coś świeżego i dobrze to uzasadnić, to nawet najbardziej zachowawcze osoby są w stanie zaufać i dać się przekonać do odrobiny zmiany. To właśnie wtedy zaczyna się prawdziwa kreatywność.
Prowadzisz własną pracownię fryzjerską w podpoznańskim Buku. Czy od samego początku wiedziałaś, że chcesz pójść trudniejszą drogą i pracować „na swoim”, zamiast na etacie?
Bardzo zależało mi na tym, aby stworzyć miejsce, które w pełni odzwierciedla moje podejście do fryzjerstwa i wysoki poziom usług, na jakim mi zależy. Wiem, że wielu fryzjerów pracujących na etacie w pewnym momencie zaczyna odczuwać potrzebę pójścia własną drogą – chęć realizowania swojej wizji i rozwijania się na swoich zasadach. Dla mnie to była świadoma decyzja, choć zdawałam sobie sprawę, że oznacza więcej pracy i odpowiedzialności. Mimo to, możliwość tworzenia czegoś swojego była dla mnie bezcenna.
Twoja pracownia ma doskonałe oceny w Internecie. Gdzie tkwi klucz do sukcesu?
Przede wszystkim w ciągłej edukacji zespołu i regularnym sprawdzaniu ich umiejętności na każdym etapie pracy. W mojej pracowni pracuje pięciu fryzjerów, a każdy z nich przechodzi intensywne szkolenia i doskonali się, aby utrzymać wysoki standard usług. Stawiam na profesjonalizm, ale równie ważna jest atmosfera – klient musi czuć się u nas dobrze zaopiekowany. Myślę, że to połączenie zaangażowania, wiedzy i indywidualnego podejścia sprawia, że klienci tak dobrze oceniają nasze usługi.
Oprócz pracy czysto fryzjerskiej także szkolisz, o czym wspomniałaś. Rozpoczęłaś od szkoleń fryzjerów, od tego roku szkolisz także instruktorów fryzjerstwa.
Tak! I sprawia mi ogromną satysfakcję szkolić tych, którzy chcą nie tylko doskonalić swoje umiejętności, ale także przekazywać swoją wiedzę innym. Właśnie dlatego od tego roku poszerzyłam swoje portfolio szkoleń o programy skierowane do fryzjerów, którzy marzą o roli edukatorów. Na tych szkoleniach nie skupiamy się wyłącznie na technikach fryzjerstwa, ale również na umiejętnościach miękkich, takich jak sztuka wystąpień publicznych czy budowanie relacji z grupą. Dzięki temu przyszli edukatorzy nie tylko rozwijają się zawodowo, ale także zdobywają kompetencje, które pozwolą im skutecznie dzielić się swoją pasją i wiedzą z innymi.
A szkolenia dla fryzjerów? Co zawiera program?
To przede wszystkim koloryzacja i dekoloryzacja włosów, a także praca z tzw. „trudnymi przypadkami”. Stopień trudności szkoleń dostosowuję do poziomu uczestników, aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Oferuję zarówno podstawowe szkolenia z kolorometrii, jak i zaawansowane, dwudniowe warsztaty studyjne, które pozwalają pogłębiać wiedzę i umiejętności. Od 12 lat współpracuję z marką Kemon i to właśnie na jej produktach oraz filozofii pracy opieram swoje szkolenia, co daje uczestnikom dostęp do najwyższej jakości narzędzi i technologii.
Z jakimi wyzwaniami spotykasz się podczas tych spotkań?
Fryzjerzy uczestniczący w moich szkoleniach często przychodzą z własnym bagażem doświadczeń i przekonań. Wyzwaniem bywa zmiana ich spojrzenia na techniki, które uważają za jedyne właściwe. Kluczowe jest pokazanie im, że istnieją inne podejścia, które mogą być równie skuteczne, a czasem nawet bardziej nowoczesne i efektywne. Wymaga to nie tylko merytorycznego przygotowania, ale także zdolności do budowania zaufania i otwierania ich na nowe możliwości.
Są jakieś mity, z którymi przychodzi Ci się rozprawić?
Chyba jednym z najczęstszych mitów jest przekonanie, że fryzjer może pracować „na wyczucie”. To absolutna bzdura, bo w naszej pracy ogromną rolę odgrywa wiedza techniczna i precyzja. Szczególnie w „trudnych przypadkach” kluczowe jest, aby fryzjer potrafił analizować strukturę włosa, znał zasady kolorometrii i rozumiał, jak różne produkty wpływają na włosy. Bez tego można łatwo popełnić błędy, które później bardzo trudno naprawić. Doskonałym przykładem jest dekoloryzacja – proces, który wymaga ogromnej wiedzy i doświadczenia. Dziś potrafimy z czarnych włosów przejść do blondu w ciągu dwóch wizyt, zachowując strukturę włosa w nienaruszonym stanie. To pokazuje, jak ważne jest łączenie artystycznej wizji z solidnym przygotowaniem technicznym.
To brzmi niewiarygodnie. Większość kobiet, które zdecydowały się na tak drastyczną zmianę koloru włosów raczej przygotowana jest na przynajmniej półroczny proces…
To naprawdę imponujące! Dziś mamy dostęp do zaawansowanych technologii, które pozwalają osiągnąć spektakularne efekty znacznie szybciej. Sama prowadzę szkolenia z dekoloryzacji kwasowej, techniki, która opiera się na zastosowaniu reduktora pigmentu. W dużym uproszczeniu, proces ten polega na „rozłączeniu” molekuł koloru we włosie bez konieczności użycia rozjaśniacza. Efekt? Miękkie, błyszczące włosy, bez uszkodzeń i kompromisów dla ich kondycji.
Jak zatem możemy ocenić, czy nasz fryzjer posiada odpowiedni poziom wiedzy i umiejętności, aby sprostać naszym oczekiwaniom?
Po pierwsze, dobrze jest zapytać o ukończone szkolenia, warsztaty czy kursy doszkalające. Fryzjerstwo to branża, która dynamicznie się rozwija, więc regularne poszerzanie wiedzy i aktualizowanie umiejętności jest niezwykle istotne. Certyfikaty, dyplomy czy uczestnictwo w renomowanych programach edukacyjnych świadczą o zaangażowaniu i chęci rozwoju. Po drugie, niezwykle istotna jest zdolność fryzjera do klarownego wyjaśnienia proponowanych zabiegów. Profesjonalista powinien umieć szczegółowo opowiedzieć o procesie, doradzić najlepsze rozwiązanie dla konkretnego typu włosów i wyjaśnić, jakie efekty można osiągnąć. Taka rozmowa świadczy nie tylko o wiedzy teoretycznej, ale też o zrozumieniu indywidualnych potrzeb klienta. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na praktyczne aspekty – czy fryzjer omawia stan włosów, proponuje pielęgnację dostosowaną do ich kondycji oraz dba o higienę i jakość używanych produktów. Wszystkie te elementy pozwalają nam ocenić, na ile możemy zaufać jego profesjonalizmowi.
Jakie umiejętności powinien dzisiaj mieć fryzjer, żeby nadążać za szybko zmieniającym się światem i trendami?
To doskonałe pytanie, ponieważ wymagania wobec fryzjerów zmieniły się diametralnie! Kiedyś wystarczyło być świetnym fachowcem, aby zadowolona klientka polecała salon znajomym. Dziś, oprócz doskonałych umiejętności technicznych, fryzjer musi również opanować zupełnie nowe obszary – zarządzanie sprzedażą, marketing, budowanie swojej marki osobistej i obecności w mediach społecznościowych. Równie istotna jest umiejętność skutecznej komunikacji – nie tylko z klientami, ale także z zespołem czy partnerami biznesowymi.
Jakie trendy obserwujesz dzisiaj we fryzjerstwie?
Dzisiejsze trendy we fryzjerstwie skupiają się przede wszystkim na bezpieczeństwie zarówno dla klienta, jak i fryzjera. Formuły współczesnych kosmetyków fryzjerskich są znacznie bardziej przyjazne i delikatne niż jeszcze kilka lat temu. Coraz częściej farby do włosów są pozbawione amoniaku i jego pochodnych, a producenci konsekwentnie eliminują alergeny z produktów, aby zminimalizować ryzyko podrażnień czy reakcji alergicznych. Widać również wyraźny nacisk na zdrowie i kondycję włosów. Obecnie kluczowe jest uzyskanie efektu naturalnie lśniących, zdrowych włosów – niezależnie od wybranej koloryzacji czy stylizacji. Rynek fryzjerski wyraźnie przesuwa akcenty w kierunku pielęgnacji, co oznacza, że coraz więcej uwagi poświęca się regeneracji i ochronie włosów podczas zabiegów. To podejście pokazuje, że piękne włosy zaczynają się od zdrowych włosów.
Czy dobry fryzjer to ktoś, kto potrafi wszystko – od doskonałego strzyżenia po perfekcyjne dobranie koloru? A może na rynku widać wyraźny trend w kierunku specjalizacji?
Zauważam, że coraz częściej fryzjerzy wybierają konkretną ścieżkę rozwoju i skupiają się na wybranych obszarach. Strzyżenie i koloryzacja to podstawowe umiejętności, które są niezbędne dla każdego fryzjera, ale bardziej zaawansowane techniki, takie jak upięcia, trwała czy zabiegi prostujące czy rekonstrukcyjne, stają się domeną specjalistów w tych dziedzinach. Dzięki temu klienci mogą korzystać z usług prawdziwych ekspertów, którzy odpowiadają na ich potrzeby, a fryzjerzy mają możliwość doskonalenia się w obszarach, które najbardziej ich pasjonują.
A co z klientami? Czy wśród nich można zauważyć jakieś wyraźne trendy?
Zdecydowanie tak! Obecnie króluje trend na naturalność. Te mocno rozjaśnione, wręcz żółte włosy, które kiedyś były popularne, odeszły już w zapomnienie. Dziś kobiety coraz częściej wybierają subtelny, naturalny wygląd – włosy, które wyglądają jak delikatnie muśnięte słońcem. Ten efekt naturalnego piękna jest teraz najbardziej pożądany.
Podążając za swoją pasją, stworzyłaś własną linię produktów do włosów, co jest naprawdę imponujące!
Widząc, jak wiele klientek marzy o prostych, lśniących i zdrowych włosach, wprowadziłam do swojej oferty w pracowni zabieg ULTRA GLOW. To rozwiązanie, które pozwala cieszyć się idealnie gładką taflą włosów przez wiele miesięcy. Tak narodziła się moja marka – La Clarte, która oferuje zintegrowane systemy prostujące włosy. To profesjonalna linia kosmetyków przeznaczona do stosowania w salonach fryzjerskich. Produkty La Clarte zapewniają bezpieczne i skuteczne prostowanie włosów, są całkowicie pozbawione formaldehydu i szkodliwych oparów. Dodatkowo wyróżniają się pięknym, subtelnym zapachem, co sprawia, że zabieg jest komfortowy zarówno dla klientek, jak i stylistów. To połączenie bezpieczeństwa, nowoczesnej technologii i luksusu dla włosów!
Jak szeroka jest linia kosmetyków?
Linia składa się z dziewięciu starannie opracowanych produktów, które zostały zaprojektowane tak, aby wzajemnie się uzupełniały i współgrały. Dzięki temu można je łączyć, tworząc spersonalizowane mieszanki, idealnie dopasowane do potrzeb każdego rodzaju włosów. To daje stylistom ogromną swobodę w pracy i możliwość kreowania indywidualnych rozwiązań pielęgnacyjnych i stylizacyjnych.
Skąd czerpiesz energię i inspirację, by być w ciągłym ruchu i realizować tak wiele projektów jednocześnie?
Moją największą inspiracją i siłą napędową jest moja rodzina. To oni wspierają mnie na każdym kroku i dodają mi wiary, że warto podejmować kolejne wyzwania. Ich zaufanie i wsparcie sprawiają, że mogę w pełni skupić się na realizacji swoich pasji i celów. Poza tym ogromną motywację daje mi widok zadowolonych klientów i fryzjerów, którzy po moich szkoleniach zyskują nową perspektywę na swoją pracę. Uwielbiam poczucie, że to, co robię, ma realny wpływ na innych. To dodaje mi skrzydeł i inspiruje, by każdego dnia działać z jeszcze większym zaangażowaniem.
Izabela Malendowska, właścicielka gabinetu Malendowska Aesthetic, konsekwentnie wyznaje zasadę „estetycznego umiaru” i „zero migracji” w swoich zabiegach, dążąc do harmonii między pięknem a zdrowiem. W rozmowie opowiada o swojej drodze zawodowej – od branży fitness po kosmetologię estetyczną – oraz o tym, jak naturalność i indywidualne podejście do klienta stały się fundamentem jej pracy. Wyjaśnia również, jak istotne jest zrozumienie anatomii twarzy, umiar w stosowaniu wypełniaczy oraz rozwaga, aby osiągnąć subtelne, eleganckie efekty. Branża beauty to dla niej nie tylko estetyka, ale i sposób na poprawę jakości życia, dlatego łączy ją z holistycznym podejściem, które pozwala klientom odkryć ich najlepsze wydanie – bez zbędnej przesady.
Jakie były Twoje początki w branży kosmetologicznej? Co zainspirowało Cię do specjalizacji w upiększaniu kobiet i mężczyzn?
IZABELA MALENDOWSKA: Moja pasja do pracy z ludźmi i chęć niesienia im pomocy towarzyszyły mi od zawsze. Swoją zawodową drogę zaczynałam w branży fitness, którą od początku postrzegałam jako bardzo zbliżoną do świata beauty. Obie te dziedziny łączą zdrowie i piękno – w fitness dbamy o kondycję i formę ciała, a w beauty o jego wygląd. Praca w fitness pochłonęła mnie do tego stopnia, że startowałam nawet w zawodach Bikini Fitness, gdzie zdobyłam szóste miejsce. Jednak poczułam, że czas na zmiany, i zaczęłam od kursu makijażu permanentnego, potem przyszły kolejne – szkolenia, kursy, aż po studia kosmetologiczne, bo fascynacja branżą beauty tylko rosła. Choć na pierwszy rzut oka beauty może wydawać się branżą „próżną,” dla mnie to przede wszystkim sposób na pomaganie ludziom. Bo czym innym jest podkreślanie ich naturalnego piękna, dodawanie pewności siebie, spełnianie marzeń o wyglądzie, w którym czują się dobrze? Moja praca pozwala mi wspierać ludzi w odkrywaniu ich najlepszego wydania, zawsze z poszanowaniem ich naturalności i autentyczności. Dlatego też zdecydowałam się na studia pielęgniarskie – by zgłębić medyczne aspekty pracy i móc jeszcze lepiej pomagać moim klientom, łącząc wiedzę z kosmetologii i pielęgniarstwa. Postrzegam swoją pracę jako subtelne wsparcie, które realnie wpływa na jakość życia moich klientów, a to przynosi mi ogromną satysfakcję.
Pracę w branży beauty rozpoczęłaś prawie 10 lat temu, kiedy przyszedł ten moment, w którym powiedziałaś sobie – czas na własny biznes?
Swoją działalność rozpoczęłam w 2015 roku, w małym, podnajmowanym gabinecie, gdzie zaczęłam przyjmować pierwsze klientki. Szybko jednak okazało się, że miejsca jest za mało i przeniosłam się na Wildę. Choć zmiana była krokiem naprzód, wciąż marzyłam o własnym, estetycznym gabinecie, który odzwierciedlałby moją wizję piękna i profesjonalizmu.
I tak oto dzisiaj spotykamy się w pięknym gabinecie przy ulicy Głównej, który od progu urzeka dbałością o każdy detal i wyjątkową estetyką wykończenia.
Bardzo zależało mi na tym, aby standard miejsca, w którym przyjmuję klientki, odzwierciedlał jakość usług, jakie oferuję. Dziś koncentruję się głównie na kosmetologii estetycznej, dlatego szczególnie ważne było dla mnie stworzenie przestrzeni, która będzie zarówno elegancka, jak i profesjonalna – miejsca, w którym klientki poczują się komfortowo i wyjątkowo.
Na jakie efekty mogą liczyć klienci po wizycie w Twoim salonie?
Specjalizuję się przede wszystkim w powiększaniu ust, ale stawiam na subtelne i naturalne efekty. Bardzo dbam o to, aby usta po zabiegu harmonizowały z całą twarzą, dodając jej wyrazu, ale nie przerysowując rysów. Moim celem jest, by każda klientka wychodziła z gabinetu z efektem, który podkreśla jej naturalne piękno, dodając pewności siebie, ale pozostając w zgodzie z jej indywidualnym wyglądem. Bardzo lubię pracować również z tzw. „trudnymi” ustami, które wymagają zaawansowanej wiedzy i precyzyjnego podejścia. Każde usta są unikalne, a praca nad ich asymetrią, wyrównaniem konturów czy subtelną korektą kształtu przynosi mi ogromną satysfakcję. Dodatkowo proponuję moim klientkom chcącym zatrzymać czas całą gamę zabiegów odmładzających, takich jak mezoterapia, stymulatory tkankowe. A jeśli trzeba to i wypełniacz w formie wolumetrii czy typowo śródskórnie.
Jednak sporo ostatnio mówi się o migracji wypełniaczy i skutkach ubocznych ich stosowania…
Rzeczywiście, temat migracji wypełniaczy na bazie kwasu hialuronowego i potencjalnych skutków ubocznych jest coraz częściej poruszany. Sama nie jestem ich zagorzałą fanką, ale niektórych rezultatów nie da się osiągnąć bez ich zastosowania. Kluczem do sukcesu jest jednak umiar i precyzja – odpowiednie dawkowanie oraz właściwa technika pozwalają uzyskać naturalny efekt, minimalizując ryzyko migracji czy innych niepożądanych rezultatów.
Zdarza Ci się odmawiać?
Tak, zdarza się. Kiedy widzę, że klientka ma konkretny pomysł, który moim zdaniem nie przyniesie oczekiwanego efektu lub może wyglądać nienaturalnie, wolę odmówić. Zawsze kieruję się tym, aby końcowy rezultat był harmonijny i podkreślał naturalne piękno, dlatego nie podejmuję się zabiegów, które mogłyby zaszkodzić wyglądowi klientki lub nie spełnić jej oczekiwań.
W Twoim gabinecie stoi także komora hiperbaryczna. Nieczęsto widzę taki sprzęt w salonach kosmetologicznych.
Komora pozytywnie wpływa na wiele aspektów zdrowia, w tym na regenerację skóry, gojenie ran, poprawę krążenia oraz jakość snu. Dzięki intensywnemu dotlenieniu komórek i rozszerzeniu naczyń krwionośnych, organizm szybciej się regeneruje, co przekłada się na lepszy wygląd skóry, przyspieszone procesy gojenia oraz łagodzenie stanów zapalnych. Tlenoterapia pomaga również w redukcji stresu oksydacyjnego, wspierając naturalne procesy detoksykacji, co poprawia ogólne samopoczucie, sprzyja wyciszeniu i korzystnie wpływa na sen – dzięki niej łatwiej zasnąć, a sen jest głębszy i bardziej regenerujący. Zdecydowałam się na komorę hiperbaryczną w swoim gabinecie, bo idealnie wpisuje się w moją filozofię anty-agingu.
Ta filozofia to nie tylko zabiegi w gabinecie…
Moja filozofia to nic odkrywczego – czasem nawet czuję, że jestem monotematyczna, powtarzając ją do znudzenia moim klientkom. (śmiech) Przepis na zdrową i piękną skórę opiera się na prostych zasadach: aktywność fizyczna i zdrowe odżywianie. Nie trzeba być zawodowym sportowcem – wystarczą regularne spacery, byle systematycznie! A zdrowa dieta nie oznacza radykalnych rewolucji, skomplikowanych przepisów czy obsesyjnego liczenia kalorii. Warto sięgać po zdrowsze produkty, wybierać te z prostym składem – efekty przyjdą szybciej niż się spodziewasz. To takie proste! Daj organizmowi dobre paliwo, a on na pewno się odwdzięczy!
Wspominasz, że w swojej pracy kładziesz nacisk na „ZERO MIGRACJI” i technikę „Estetyczny UMIAR”. Czy możesz wyjaśnić, na czym polegają te metody i dlaczego są tak istotne w Twojej praktyce?
Metoda „ZERO MIGRACJI” polega na tym, by precyzyjnie umieścić wypełniacz tam, gdzie jest potrzebny i kontrolować jego ilość tak, aby nie przemieszczał się poza wyznaczone miejsce. Dodatkowo ważny jest dobór odpowiedniej gęstości i trwałości kwasu hialuronowego. Migracja wypełniacza jest nie tylko nieestetyczna, ale może też prowadzić do problemów zdrowotnych, dlatego dokładność i umiejętność pracy z anatomią twarzy są tutaj kluczowe. Z kolei „Estetyczny UMIAR” to podejście, które skupia się na delikatnym podkreśleniu naturalnych atutów klienta oraz spowolnienia procesów starzenia, poprzez dobór odpowiednich ampułek, ilości zabiegów i ilości podanego preparatu – nie za mało, ale i nie za dużo. W mojej praktyce stawiam na subtelne efekty, które harmonizują z naturalnymi proporcjami, dzięki czemu wyglądają świeżo i elegancko. Obie te metody są niezwykle istotne, bo dają efekt, który jest zarówno estetyczny, jak i długotrwale bezpieczny dla klienta.
Prowadzisz również szkolenia z zakresu kosmetologii estetycznej. Jakie wyzwania napotykasz jako szkoleniowiec i co daje Ci największą satysfakcję w przekazywaniu wiedzy innym?
Zauważyłam, że życie nie nadąża za praktyką, a na rynku brakuje kompleksowych szkoleń łączących teorię z praktycznymi umiejętnościami. Dlatego moim celem jako szkoleniowca jest nie tylko przekazanie wiedzy technicznej, ale też wykształcenie w uczestnikach pełnego zrozumienia dla każdego etapu zabiegu oraz świadomości wpływu, jaki ich praca ma na zdrowie i wygląd klientów. Wyzwaniem jest dla mnie czas szkolenia. (śmiech) Uwielbiam dzielić się wiedzą i jedyne co mnie ogranicza to właśnie czas trwania takiego kursu. Bo mam poczucie, że mogłabym szkolić i szkolić. (śmiech) Bardzo dbam o to, aby poziom moich szkoleń był dostosowany do poziomu wiedzy uczestnika. Muszę mieć pewność, że wychodząc ode mnie każdy uczestnik – niezależnie od poziomu doświadczenia – wyniesie z niego solidną bazę oraz pewność siebie w pracy. Największą satysfakcję daje mi moment, gdy widzę, jak kursanci nabierają wprawy i zaczynają rozumieć, dlaczego dany zabieg wykonuje się w określony sposób. Obserwowanie ich postępów, pewności w działaniu oraz pasji, którą odkrywają w tej pracy, jest dla mnie najcenniejszą nagrodą.
Jakie są według Ciebie najważniejsze trendy i innowacje w kosmetologii estetycznej, które warto śledzić w najbliższych latach?
Przede wszystkim widzę silny trend w kierunku naturalności i dbałości o zdrowie. Coraz więcej osób szuka zabiegów, które subtelnie podkreślają ich naturalne piękno, bez efektu sztuczności czy przerysowania. Klienci coraz częściej oczekują, że kosmetologia estetyczna będzie wspierać zdrowie skóry od wewnątrz, dlatego zabiegi biostymulacyjne oraz technologie regeneracyjne, oparte na stymulacji kolagenu, zyskują na popularności. Ogólnie, widoczny jest wzrost zainteresowania holistycznym podejściem, w którym zdrowie i piękno idą w parze, a klienci wybierają zabiegi spójne z ich indywidualnymi potrzebami i stylem życia.
Perfumy orientalne – zapachowa podróż do egzotycznych krain
25 listopada, 2024
Artykuł przeczytasz w: 5 min.
Perfumy od wieków odgrywają kluczową rolę w kulturach na całym świecie, pełniąc funkcję nie tylko kosmetyczną, ale i symboliczną. Wśród licznych kategorii zapachów, perfumy orientalne wyróżniają się szczególną intensywnością i bogactwem kompozycji. Ich korzenie sięgają starożytnych tradycji Bliskiego Wschodu, Indii oraz Azji, gdzie aromatyczne składniki, takie jak kadzidło, przyprawy, egzotyczne kwiaty i drewna, od wieków były cenione i wykorzystywane zarówno w obrzędach religijnych, jak i w codziennej pielęgnacji.
Tekst: Karolina Kamińska, perfumiarka, kosmetolożka, wykładowczyni w Poznańskiej Akademii Medycznej, zdjęcie autorki: Karolina Turlejska, zdjęcia: Adobe Stock
Charakterystyka perfum orientalnych
Perfumy orientalne znane są ze swojej zmysłowości, głębi oraz ciepła. Nazywane są także perfumami ambrowymi, ponieważ ambra, będąca cennym składnikiem pochodzenia zwierzęcego, odgrywa istotną rolę w ich kompozycjach. Współcześnie ambra jest często zastępowana syntetycznymi odpowiednikami, które oddają jej charakterystyczny, słodko-drzewny aromat. Podstawowe nuty zapachowe w perfumach orientalnych to przyprawy takie jak cynamon, gałka muszkatołowa, szafran, goździki – te aromaty dodają perfumom orientalnym wyrazistości i głębi. Natomiast żywice i balsamy – kadzidło, mirra, benzoes, ladanum to one nadają perfumom tajemniczy, mistyczny charakter. Egzotyczne kwiaty, jak np. jaśmin, ylang-ylang, róża damasceńska to tylko niektóre z kwiatów, które zapewniają orientalną zmysłową słodycz. A nuty drzewne – drewno sandałowe, cedr, oud (agar) – te składniki nadają kompozycjom orientalnym bogaty, ziemisty ton. Do tego wszystkiego wanilia, która dodaje słodkości, a paczula głębi i trwałości zapachu.
Historia perfum orientalnych
Historia perfum orientalnych sięga starożytności. W Mezopotamii, Egipcie, Persji, Indiach oraz Chinach zapachy odgrywały istotną rolę w rytuałach religijnych i w życiu codziennym. W starożytnym Egipcie kapłani używali kadzideł, aby komunikować się z bogami, a w Persji perfumy były symbolem statusu i luksusu. W Europie perfumy orientalne zyskały popularność w średniowieczu, głównie dzięki kontaktom handlowym z Bliskim Wschodem. Krucjaty, jedwabny szlak oraz arabscy kupcy przyczynili się do rozprzestrzenienia egzotycznych zapachów na Starym Kontynencie. Wielką rolę w popularyzacji tych zapachów odegrał także renesansowy Zachód, gdzie zaczęto tworzyć pierwsze europejskie kompozycje inspirowane Orientem.
Współczesne perfumy orientalne
Współczesne perfumy orientalne zachowują wiele z tradycyjnych składników, jednak współcześni perfumiarze często eksperymentują, łącząc klasyczne nuty z nowoczesnymi akcentami. Perfumy orientalne są dziś podzielone na różne podkategorie, takie jak orientalno-drzewne, orientalno-kwiatowe, orientalno-przyprawowe, które umożliwiają wybór zapachu dopasowanego do indywidualnych preferencji. Orientalno-drzewne perfumy, takie jak Tom Ford Oud Wood, łączą ciężkie, drzewne nuty z ciepłymi przyprawami, tworząc kompozycje idealne na chłodniejsze dni. Orientalno-kwiatowe zapachy, takie jak Guerlain Shalimar czy Serge Lutens Sarrasins, wprowadzają do kompozycji nuty jaśminu, róży i ylang-ylang, nadając im zmysłowości i romantycznego charakteru. Orientalno-przyprawowe perfumy, takie jak Opium Yves Saint Laurent czy Spicebomb Victor & Rolf, to wybuchowe mieszanki przypraw, które dodają energii i mocy.
Perfumy orientalne w kulturze
W różnych kulturach perfumy orientalne mają różne znaczenia i są używane w różnorodny sposób. W kulturze arabskiej perfumy, szczególnie te zawierające oud, czyli żywicę drewna agarowego, są symbolem gościnności i luksusu. W Indiach kwiaty i przyprawy używane do tworzenia zapachów mają znaczenie duchowe i często towarzyszą medytacjom i rytuałom religijnym. Współcześnie perfumy orientalne zyskują na popularności na całym świecie, co wynika z ich unikalności i zdolności do przyciągania uwagi. Ich intensywność i trwałość sprawiają, że są często wybierane na specjalne okazje, ale także jako codzienny wybór dla osób, które chcą podkreślić swoją indywidualność i zmysłowość.
Jak wybrać idealne perfumy orientalne?
Wybór perfum orientalnych może być wyzwaniem, ze względu na ich intensywność i różnorodność. Warto zwrócić uwagę na kilka aspektów.
Okazja. Orientalne perfumy są zazwyczaj bardziej intensywne i trwałe, co czyni je idealnym wyborem na wieczorne wyjścia lub chłodniejsze dni. Na co dzień można wybrać lżejsze wersje orientalnych zapachów, które nie będą przytłaczające.
Składniki. Przed zakupem warto zapoznać się z nutami zapachowymi. Jeśli preferujesz ciepłe, słodkie zapachy, wybierz perfumy z nutami wanilii i ambry. Dla fanów bardziej wyrazistych i ostrych kompozycji odpowiednie będą zapachy z nutami przypraw i kadzidła.
Trwałość. Orientalne perfumy znane są z wysokiej trwałości, dzięki czemu ich zapach utrzymuje się na skórze przez wiele godzin. Warto jednak przetestować perfumy na skórze, aby sprawdzić, jak rozwijają się w czasie i jak reagują z naturalnym zapachem naszej skóry.
Sezonowość. Orientalne zapachy często są wybierane w chłodniejszych miesiącach, ze względu na ich ciepły charakter. Latem warto sięgać po lżejsze, bardziej świeże orientalne kompozycje, które zawierają nuty kwiatowe i cytrusowe.
Perfumy orientalne to wyjątkowa kategoria zapachów, która oferuje bogactwo aromatów inspirowanych egzotycznymi krainami. Ich głębia, zmysłowość i intensywność sprawiają, że są idealnym wyborem dla osób, które chcą wyróżnić się z tłumu i podkreślić swoją osobowość. Niezależnie od tego, czy szukasz zapachu na specjalne okazje, czy codziennego towarzysza, perfumy orientalne mogą stać się Twoim ulubionym wyborem, zabierając Cię w zapachową podróż do dalekich, tajemniczych krain.
Karolina Kamińska
Karolina Kamińska, perfumiarka, kosmetolożka, wykładowczyni w Poznańskiej Akademii Medycznej
RAI82 – BUTIKOWE DAY SPA | To nie tylko usługi, to przede wszystkim doświadczenie
30 października, 2024
Artykuł przeczytasz w: 11 min.
W marcu br. swoje drzwi otworzyło Butikowe Day Spa w Poznaniu, czyli RAI82, mieszczące się przy ul. Kościuszki 82. Piękne schody prowadzące do szmaragdowych drzwi, już na wstępie wywołują uczucie zachwytu. Potem jest jeszcze lepiej… Po przekroczeniu progu, niczym magicznego azylu spokoju, rozprzestrzenia się cudowny, kojący wręcz zapach. Aromaterapia działa już od samego początku i kusi… O wielu pokusach w branży beauty, wachlarzu usług, o pięknie wystylizowanych wnętrzach opowiadają właścicielki RAI82 – Marta Śronkowska-Budner i Marta Zalaszewska oraz manager tego miejsca – Patrycja Sławkowska.
Klientki RAI82 pozostawiają wiele pozytywnych i pochlebnych opinii na temat tego miejsca, konkretnych zabiegów oraz całego pakietu oferty, jaką dysponujecie. Przeczytałam też takie sformułowanie, że „wejście do RAI82 to jest jak podróż do raju, relaks dla zmysłów oraz dla ciała.” Jak narodził się pomysł na tego typu SPA?
RAI82: Na wstępie warto zaznaczyć, że zarówno ja, jak i moja wspólniczka jesteśmy z kompletnie innych branż. (śmiech) Na co dzień pracujemy w marketingu i finansach. Zatem pierwsza myśl, stworzenia butikowego miejsca relaksu i piękna, była już dla wielu osób z naszego bliższego czy dalszego otoczenia wielkim zaskoczeniem. A jeszcze większą niespodzianką – jak doszło już do realizacji planów. (śmiech) Poznałyśmy się na drodze zawodowej. Współpraca bardzo dobrze nam się układała, więc stwierdziłyśmy, że warto połączyć siły, marzenia i nasze doświadczenie. Na etapie tworzenia koncepcji, wiedziałyśmy, czego chcemy. Byłyśmy zgodne co do tego, że typowych miejsc beauty w Poznaniu jest bardzo dużo. Pragnęłyśmy więc wykreować na poznańskim rynku kompletnie coś innego – zapewne w tej wizji pomogły nam nasze spostrzeżenia z perspektywy klientek salonów beauty i chęć stworzenia takiego miejsca, z jakiego usług same chciałybyśmy korzystać. Przeplatając więc nasze wrażenia i spostrzeżenia, wiedziałyśmy już, co chcemy zaoferować klientom. Naszym celem było stworzenie miejsca, gdzie każda osoba, niezależnie od wieku może poczuć się wyjątkowo i odnaleźć równowagę między ciałem, umysłem a duszą. Starałyśmy się wnieść spojrzenie na branżę beauty z dwóch różnych perspektyw. Doświadczenia nasze, jako zespołu RAI82, oraz doświadczenia osób, które nas odwiedzają budują historię tego miejsca.
Połączenie sił i konsolidacja wiedzy z różnych dziedzin dały spektakularny efekt… Proszę powiedzieć, kiedy otworzyłyście drzwi dla klientek RAI82 oraz jak długo trwały prace nad zaadaptowaniem tego miejsca.
RAI82: Drzwi do naszego raju (śmiech) otworzyłyśmy w marcu br., czyli ponad pół roku temu, a prace organizacyjno-projektowe trwały ponad rok. Nie ukrywam, iż w kwestii wystroju wnętrz długo szukałyśmy pracowni architektonicznej, która sprosta naszym wymaganiom i spełni nasze oczekiwania. W aspekcie aranżacji przestrzeni zależało nam, aby wyróżnić się na tle innych salonów beauty. Cała koncepcja wnętrza miała przede wszystkim wprowadzać gości w atmosferę głębokiego relaksu. W grudniu 2023 r. już intensywnie przebiegały prace nad nazwą i całym brandem. A wiosną 2024, gdy wszystko budziło się z zimowego snu, rozkwitła finalna wersja naszego pomysłu i nastąpiło oficjalne otwarcie rajskich drzwi.
Szmaragd, złoto, surowa cegła, odcienie ciepłego beżu – to kompilacja widoczna od samego wejścia do RAI82. Na co największą uwagę zwracają klientki, po przekroczeniu progu salonu?
RAI82: Z pewnością wnętrza robią ogromne wrażenie, taki zresztą był nasz cel i cieszymy się, że udało nam się go zrealizować. To, co najczęściej zwraca uwagę gości to wystrój gabinetów, sposób ich aranżacji i to jak bardzo przemyślana jest ta przestrzeń, jak zagospodarowałyśmy każdy jej centymetr. U nas nawet sufity nie są typowe, białe. (śmiech) Podczas wykonywania zabiegu na twarz czy ciało, to głównie sufit przykuwa uwagę. Dekoracje, które zostały na nim umieszczone były rewelacyjnym pomysłem! Mamy tu podwieszane, złote aranżacje, ciekawe tapety nawiązujące do naszego brandingu. Każdy gabinet jest inny. Szczerze zapraszamy, aby nas odwiedzić, zobaczyć to na żywo.
Poza wystrojem wnętrz, czym różni się RAI82 od innych salonów kosmetycznych, salonów SPA, beauty, których jest na rynku poznańskim bardzo wiele?
RAI 82: My nie sprzedajemy usług, tylko oferujemy doświadczenie, chwile oderwania od codzienności, chwile zapomnienia o obowiązkach i pędzie życia. Chcemy, aby nasze klientki czuły się u nas swobodnie. RAI82 ma być w pewnym sensie azylem, oazą spokoju i komfortu. Gwarantujemy wspaniałe momenty, dające to niezbędne w życiu zatrzymanie i skupienie się na sobie. Nawet jeśli jest to najprostsza usługa – typu manicure, pedicure – to jest ona tak obudowana atmosferą, przyjaznymi gestami ze strony personelu, że po prostu nie chce się stąd wychodzić. (śmiech) Nasz zespół to wysoce wykwalifikowani specjaliści, którzy wykonują zabiegi, korzystając z najnowszej generacji sprzętów oraz markowych, certyfikowanych kosmetyków. Do nas goście nie przychodzą tylko na zakup oferty kosmetycznej, przychodzą po chwilę dla siebie, pełną relaksu i niesamowitych doznań, która ma dodatkowo pozytywne rezultaty dla skóry. Nie skupiamy się tylko i wyłącznie na przeprowadzeniu konkretnego zabiegu, naszym głównym założeniem jest wprowadzić klienta w przyjemny i błogi klimat tego miejsca.
Temu zapewne służy butikowość, a wręcz kameralność RAI82 z niekrępującą atmosferą…
RAI 82: Butikowość przekłada się głównie na indywidualne podejście do każdego gościa. Dziś wiele gabinetów beauty promuje się w podobny sposób, czyli wskazując na wysoką jakość oferowanych usług oraz na indywidualne podejście do klientów – ale często nie ma to przełożenia w rzeczywistości. Slogany marketingowe pozostają nierzadko bez pokrycia… Natomiast u nas faktycznie jest kameralnie, czyli z indywidualnym nastawieniem do potrzeb naszych gości, oraz profesjonalnie, bo stworzyłyśmy zespół złożony z wysokiej klasy specjalistów, kosmetologów, fizjoterapeutów.
Od czego zaczyna się pierwsza wizyta w RAI82?
RAI82: Od filiżanki gorącej kawy lub herbaty. (śmiech) W międzyczasie rozmawiamy z klientem o jego potrzebach i oczekiwaniach co do zabiegu. Jest to czas na wytłumaczenie, objaśnienie – konsultacja jest kluczowa. Poznajemy wówczas preferencje i gusta naszych gości. Opowiadamy o przebiegu wizyty, o efektach oraz o istocie systematyki wykonywania takich usług. Polecamy odpowiednią pielęgnację domową, która jest uzupełnieniem zabiegu wykonanego w naszym salonie.
Sprecyzowane i zindywidualizowane podejście do klienta przynosi spodziewane efekty?
RAI82: Dopiero po wstępnej konsultacji, poznając oczekiwania naszego gościa, możemy zaproponować konkretny zabieg na twarz czy ciało. Staramy się wpływać na świadomość klienta, tłumacząc, że jeden zabieg nie przyniesie spektakularnych efektów, że należy go powtarzać cyklicznie, aby otrzymać zadowalające rezultaty. Edukujemy naszych gości, co warto zrobić i kiedy, jakie preparaty należałoby zastosować i w jakiej kolejności. Ta systematyczność przynosi efekty w postaci poprawy kondycji skóry, a jednocześnie to chwila, którą nasi goście mogą przeznaczyć tylko dla siebie. Moment zapomnienia o codzienności, oderwania od obowiązków, moment odpoczynku. Każdy z nas tego potrzebuje! Naszym głównym celem jest holistyczne podejście do klienta. To bez wątpienia daje najlepsze efekty! Utrzymujemy również stały kontakt – zarówno telefoniczny, jak i SMS-owy. Po zabiegu dopytujemy o samopoczucie, wrażenia, o to jak sprawdza się krem, który klient otrzymał. Dbamy o swoich stałych, ale i nowych gości, którzy przekraczają próg RAI82.
Co obecnie jest na topie? Co z szerokiego wachlarza usług RAI82 najczęściej wybierają klienci?
RAI82: Łączymy znane i sprawdzone terapie manualne z bezpiecznymi, nowoczesnymi technologiami. Wśród naszych bestsellerów można więc znaleźć nasze autorskie zabiegi na twarz i ciało, ale również popularne Kobido, facemodeling, kinesiotaping, jak i technologie do modelowania sylwetki. Endermologia to zdecydowanie nasz top, traktujemy ją jako element lifestyle’u. Poza swoim działaniem w postaci redukcji obrzęków, cellulitu czy poprawy jędrności skóry, ten zabieg świetnie sprawdzi się po treningu, jako uzupełnienie jogi czy pilatesu. Endermologia działa jako forma drenażu, wspomagając usuwanie toksyn z organizmu i poprawiając krążenie.
Czy Butikowe Day Spa RAI82 również odwiedzają panowie?
RAI82: Zdecydowanie tak, mamy całą ofertę zabiegów przygotowanych stricte dla mężczyzn. Znajdują się w niej zarówno zabiegi na twarz, jak i na ciało. Co ciekawe, panowie są często bardziej zdyscyplinowani i konsekwentni w dążeniu do osiągnięcia pożądanych efektów. (śmiech) Często zaczynają od zabiegów pielęgnacyjnych na dłonie czy stopy, a potem zaznajomieni i ośmieleni z gabinetem, chętnie korzystają z kolejnych usług. Fachowość i profesjonalizm naszego zespołu pozwala nam rozszerzać zakres proponowanych usług. Jesteśmy otwarci na potrzeby naszych gości na każdym etapie ich życia, mamy np. specjalne propozycje dla kobiet w ciąży.
Co polecacie teraz klientom w okresie jesiennym, którzy wracają z wakacyjnych wojaży, po letnich egzotycznych kąpielach słonecznych? Jak poprawić warstwę lipidową skóry, jak przywrócić prawidłowy stan skóry?
RAI82: Jesienią polecamy zabiegi regenerujące i odżywiające skórę, które pomagają przywrócić jej prawidłowy stan po letnich ekspozycjach na słońce. Szczególnie skuteczne są zabiegi złuszczające, które usuwają martwy naskórek i stymulują odnowę komórkową, a także zabiegi nawilżające, które głęboko odżywiają skórę. Oprócz zabiegów złuszczających i nawilżających, zalecamy też zabiegi rozświetlające skórę, poprawiające jej koloryt oraz niwelujące przebarwienia. Walka z przebarwieniami skóry, po okresie wakacji, co roku jest jednym z priorytetów gości salonów kosmetycznych. Nie jest sztuką wykonać jeden zabieg. W tym nasza rola, aby wyedukować klienta, uzmysłowić mu korzyści płynące z cyklicznych zabiegów. My jako zespół RAI82 nieustannie się rozwijamy, uczymy, dokształcamy na temat nowych kosmetyków, technologii i urządzeń dostępnych na międzynarodowym rynku beauty, aby tę wiedzę przekazać dalej – naszym klientom.
Oprócz przebarwień z jakimi „stałymi” problemami skórnymi borykają się klienci?
RAI82: Suchość skóry, utrata jędrności, zmarszczki, pękające naczynka, przebarwienia. Czasu się nie cofnie, jednak działamy tak, aby jak najdłużej skóra naszych klientów wygląda młodo i przede wszystkim zdrowo.
Ile osób liczy zespół RAI82 i w jakich godzinach salon jest otwarty?
RAI82: Aktualnie mamy 8-osobowy zespół z różnymi specjalizacjami. Zatrudniamy naprawdę wysokiej klasy specjalistów w dziedzinie kosmetologii. Zespół jest naszą ogromną dumą. Funkcjonujemy od poniedziałku do piątku w godz. 9-21, a w soboty w godz. 9-17.
Czy zespół testuje na sobie wdrażane technologie, nowe zabiegi, to, co jest w ofercie gabinetu?
RAI82: Oczywiście! Zanim zdecydujemy się wdrożyć nową technologię czy markę kosmetyczną, zawsze sprawdzamy ją na sobie. Wszystko po to, aby szczerze polecić klientowi konkretną usługę i móc odpowiedzieć na postawione pytania. Cały zespół jest więc zobowiązany do testowania usług na sobie. W naszym gabinecie nie znajdziecie dziesiątek rozwiązań, tylko sprawdzone zabiegi, które wykonujemy również systematycznie my, jako właścicielki oraz nasz zespół.
Czego oczekujecie od tego miejsca?
RAI82: Pragniemy nieustannie rozwijać RAI82, butikowe SPA, w którym same chcemy przebywać, które odpowiada też naszym potrzebom, nie tylko jako właścicielek, ale jako gości. Mamy jeszcze wiele pomysłów, które będziemy sukcesywnie wdrażać.
Samoopalacze– zdrowa alternatywa dla tradycyjnego opalania
8 lipca, 2024
Artykuł przeczytasz w: 5 min.
Lato w pełni i każda z nas chciałaby pokazać piękną, wakacyjną opaleniznę. Często jednak, wygrzewając się na słońcu, zapominamy o tym, że promienie UV są szkodliwe dla naszej skóry, odpowiadają m.in. za przyspieszanie procesów starzenia, powstawanie zmarszczek i poparzenia słoneczne. Nie musimy jednak rezygnować z opalenizny! By nadal cieszyć się piękną, zdrowo wyglądającą skórą, warto sięgnąć po samoopalacze.
Tekst: Patrycja Sławkowska | zdjęcia: Adobe Stock
Samoopalacze to kosmetyki, które nadają skórze złocisty, opalony wygląd. Produkty te zawierają składniki, takie jak dihydroksyaceton (DHA), który reaguje chemicznie z aminokwasami w warstwie rogowej naskórka, powodując jego przyciemnienie. Dzięki samoopalaczom można uzyskać efekt opalenizny przez cały rok, bez ryzyka uszkodzeń skóry, jakie niesie ze sobą słońce lub solarium.
Rodzaje samoopalaczy
Na rynku dostępnych jest wiele rodzajów samoopalaczy, które różnią się formą aplikacji i intensywnością efektu. Do najpopularniejszych należą pianki – lekkie, łatwe do rozprowadzenia i szybko schnące. Pianki są idealne dla osób, które szukają natychmiastowego efektu opalenizny. Mgiełki – umożliwiają równomierne pokrycie skóry, nawet w trudno dostępnych miejscach. Są wygodne w użyciu i dają naturalny efekt. Balsamy – często wzbogacone o składniki nawilżające, idealne dla osób z suchą skórą. Dają subtelniejszy, stopniowy efekt opalenizny. Chusteczki – jednorazowe, nasączone samoopalaczem, są wygodne w podróży i łatwe w użyciu. Kremy i żele – bardziej gęste formuły, które często oferują dodatkowe korzyści pielęgnacyjne, takie jak nawilżenie czy odżywienie skóry.
Przygotowanie skóry przed nałożeniem samoopalacza
Aby uzyskać najlepszy efekt, używając samoopalacza, ważne jest odpowiednie przygotowanie skóry. Użyj peelingu. Na dzień przed nałożeniem samoopalacza wykonaj peeling całego ciała, aby usunąć martwy naskórek. Dzięki temu opalenizna będzie równomierna i dłużej się utrzyma. Zadbaj o nawilżenie. Nawilż skórę, zwłaszcza suche partie takie jak łokcie, kolana i kostki. Zapobiegnie to powstawaniu ciemniejszych plam w tych miejscach. Jeśli planujesz depilację, wykonaj ją co najmniej 24 godziny przed nałożeniem samoopalacza, aby uniknąć podrażnień.
Jak dobrać odpowiedni odcień samoopalacza?
Dobór odpowiedniego odcienia samoopalacza jest kluczowy dla uzyskania naturalnego efektu. Jeśli masz jasną karnację wybieraj samoopalacze oznaczone jako „light” lub „fair”. Te produkty dadzą subtelny, naturalny efekt opalenizny. Dla średniej karnacji idealne będą samoopalacze w odcieniach „medium”. Nadadzą one skórze złocisty blask bez nadmiernego przyciemnienia. W przypadku ciemnej karnacji wybierz odcienie „dark” lub „deep” dla intensywnej, głębokiej opalenizny.
Jak nakładać samoopalacz?
Prawidłowa aplikacja samoopalacza jest kluczowa dla uzyskania równomiernej opalenizny. Aplikacja rękawicą – używaj specjalnej rękawicy do samoopalacza, aby uniknąć plam na dłoniach i zapewnić równomierne rozprowadzenie produktu. Nakładaj samoopalacz ruchami okrężnymi, zaczynając od nóg i kierując się ku górze. Umożliwi to równomierne pokrycie skóry. Na stawy, takie jak łokcie, kolana i kostki, nakładaj minimalną ilość produktu, aby uniknąć nadmiernego przyciemnienia. Pozwól samoopalaczowi wyschnąć przez co najmniej 10-15 minut przed założeniem ubrań. Unikaj kontaktu z wodą przez kilka godzin po aplikacji.
Popularne samoopalacze do ciała, które zdobyły uznanie użytkowników:
Lirene Samoopalający Żel do Twarzy. Ten produkt wyróżnia się żelową formułą, która szybko się wchłania i nie pozostawia smug. Zawiera 94% składników pochodzenia naturalnego, takich jak woda kokosowa i ekstrakt z lotosu, co zapewnia skórze piękny odcień i dodatkowe nawilżenie.
Bondi Sands Self Tanning Foam. Lekka pianka, która tworzy równomierną, naturalnie wyglądającą opaleniznę. Długotrwały efekt, nawilżająca formuła z aloesem. Kokosowy zapach.
Fake Bake Flawless. Płynny samoopalacz, który zapewnia równomierną i naturalnie wyglądającą opaleniznę. Produkt jest łatwy w aplikacji. Nie zawiera parabenów i jest odpowiedni nawet dla alergików. Tropikalny zapach.
Dove DermaSpa Summer Revived. To produkt łączący właściwości balsamu nawilżającego i samoopalacza. Stopniowo nadaje skórze subtelny słoneczny odcień, bez ryzyka smug czy plam. Jest dostępny w dwóch wariantach, dla jasnej i średniej karnacji oraz dla średniej i ciemnej karnacji.
Bioderma Photoderm Autobronzant Brume Hydrante. Samoopalająca mgiełka, która dodatkowo nawilża skórę. Jest odpowiednia zarówno do twarzy, jak i ciała, nie podrażnia skóry i nie zatyka porów. Efekt opalenizny jest delikatny i równomierny.
St. Tropez Self Tan Classic Bronzing Mousse. Posiada lekką formułę, która nie pozostawia smug i jest łatwa w aplikacji. Tworzy efekt naturalnej, zdrowej opalenizny. Ma przyjemny zapach.
St. Moriz Instant Self Tanning Mousse. Dzięki puszystej konsystencji pianka łatwo się rozprowadza. Tworzy długotrwałą opaleniznę. Doskonale nawilża i wygładza skórę dzięki zawartości witaminy E i mleczka oliwnego. Produkt odpowiedni zarówno do twarzy, jak i do ciała.
Zdrowa, muśnięta słońcem skóra
Samoopalacze to doskonała alternatywa dla tradycyjnego opalania, oferując bezpieczny sposób na uzyskanie pięknej, złocistej skóry przez cały rok. Klucz do sukcesu to odpowiedni dobór produktu, właściwe przygotowanie skóry i prawidłowa aplikacja. Dzięki szerokiemu wyborowi samoopalaczy na rynku, każda kobieta może znaleźć produkt idealny dla siebie, ciesząc się zdrową i naturalnie wyglądającą opalenizną bez ryzyka uszkodzeń skóry.
Z branżą beauty związana od 2007 r. Manager SPA z 6- letnim doświadczeniem. Absolwentka Uniwersytetu Medycznego w Łodzi na kierunku kosmetologia. Doświadczony szkoleniowiec, pasjonatka nowoczesnych urządzeń Hi- Tech w połączeniu z technikami manualnymi. Sprawna organizatorka, nieustannie doskonaląca swoje umiejętności.Manager w RAI82
Paulina Szymańska | Makijaż permanentny to dla mnie sztuka
14 czerwca, 2024
Artykuł przeczytasz w: 12 min.
Absolwentka najlepszej Akademii makijażu permanentnego w Polsce i na świecie Long-Time-Liner®. Doceniona za swoje umiejętności i kwalifikacje – otrzymała tytuł Elitarnej Linergistki marki Long-Time-Liner® z zakresu pigmentacji brwi, oczu oraz ust. Prywatnie – ciepła, wesoła i cierpliwa. Z wytrwałością tłumaczy swoim klientkom tajniki makijażu permanentnego, który traktuje jak sztukę. A wszystko po to, aby wydobyć naturalne piękno z każdej z nas, które odwiedzają jej salon.
Jak długo zajmujesz się makijażem permanentnym i co Cię do tego zainspirowało?
PAULINA SZYMAŃSKA: Makijaż permanentny obecny jest w moim życiu już od 10 lat. Na przestrzeni tego czasu bardzo ewaluował. Cieszę się, że pamiętam to jak wyglądały jego początki w Polsce, że mogłam tego doświadczyć, ponieważ to pokierowało mnie do miejsca, w którym jestem obecnie. Całe doświadczenie zbierane przez dekadę pozwoliło mi ukształtować moją indywidualną ścieżkę w tej branży. Poruszam się dumnie w świecie naturalności, jednocześnie zapewniając klientkom wygodę na co dzień. Do tego poznaję mnóstwo ludzi, każda taka relacja buduje mnie cegiełka po cegiełce. A co tak naprawdę mnie zainspirowało, aby rozpocząć przygodę z PMU (Permanent Make-Up – przyp.red)? Początek tej historii przepowiedziała moja ukochana Babcia. (śmiech) Początki lat 90 – kosmetologia i kosmetyka były w rzeczywistości małego miasta niemalże utopią. Kto wtedy chodził do kosmetyczek? Za to ja – dumna 4-latka precyzyjnie potrafiłam zadbać o dłonie mojej babci, jej manicure. Robiłam to z niezwykłym oddaniem i skupieniem. Wtedy padło jej magiczne: „Jak dorośniesz Paulinko, to właśnie Ty będziesz sprawiać, że kobiety będą piękne. Zostaniesz kosmetyczką!”. Kompletnie nie miałam pojęcia co ta Babcia do mnie mówi. Ale Jej słowa spełniły się. (śmiech) Pierwsze studia filologia angielska, a następnie poszło już szybko. Od małego gabinetu po kolejne studia, tym razem już z kosmetologii, niezliczona ilość szkoleń i jestem teraz w miejscu już z dwoma gabinetami w Poznaniu i w Słupcy, w których mimo szerokiego wachlarzu usług, ja skupiam się głównie na makijażu permanentnym.
Zatem zacznijmy od początku. Czym jest makijaż permanentny?
Dla mnie? To sztuka. Przekaz tego jak widzą moje oczy kobietę, podkreślenie jej piękna, wydobycie charakteru, akcent na jej indywidualność. Technicznie rzecz biorąc, to inaczej mikopigmentacja, w której aplikujemy odpowiednio dobrany barwnik w powierzchniowe warstwy skóry, poprawiając i upiększając poszczególne partie ciała: brwi, usta czy kreski. Bardzo często porównuje się makijaż permanentny do tatuażu, natomiast nowoczesne trendy i przede wszystkim bezpieczne techniki zdecydowanie wykluczają to stwierdzenie. W przeciwieństwie do tatuażu, makijaż permanentny nie pozostanie z nami na zawsze. W swojej pracy opieram się na technice Long-Time-Liner®. Jestem absolutnym jej zwolennikiem ze względu na sprawdzone – warto dodać – od 35 lat bezpieczeństwo. Long-Time-Liner® to pionier PMU zarówno w Polsce, jak i na świecie. Mam do tej marki całkowite zaufanie.
Z tego co mówisz, to bezpieczne zabiegi, jednak zakładam, że spotykasz się z obawami ze strony klientek. Jakie pytania padają?
Oczywiście! Powiedzenie: strach ma wielkie oczy jest tu najtrafniejszym spośród wszystkich, jakie mogły mi przyjść do głowy. Klientki bardzo obawiają się przede wszystkim efektu sztuczności, przerysowania oraz zbyt długiej trwałości makijażu. Pytają o to, czy wykonam im rysunek wstępny z wizualizacją makijażu? Czy makijaż permanentny to tatuaż? Dlaczego makijaż permanentny tak bardzo potrafi się różnić w efekcie końcowym w zależności od linergisty, który ten makijaż wykonuje? Zawsze jednak wszystkie wątpliwości rozwiewam na konsultacji bądź przed zabiegiem. Każda klientka dostaje ode mnie solidną porcję wiedzy na temat bezpieczeństwa makijażu, jego przemijalności. A zanim zaczniemy pracę – bez wyjątku wykonuję rysunek wstępny.
Na co zwracać uwagę przy wyborze salonu, w którym decydujemy się na zabieg?
Przede wszystkim dostatecznie sprawdzajmy kwalifikacje linergisty, do którego kierujemy się na zabieg. Zasięgajmy opinii z różnych źródeł na temat stylu pracy, doświadczenia. Dokładnie sprawdźmy markę, na której opiera się linergista, barwniki, na jakich pracuje, oraz sprzęt. Warto zapytać linergistę o to, czy jego pigmenty spełniają wszystkie normy, czy są uznane za medyczne i czy spełniają międzynarodowe wymogi określone dla produktów medycznych. W dobie dzisiejszych wyidealizowanych zdjęć w social mediach, bądźmy również ostrożni na utopijnie perfekcyjne wizualizacje wykonanych prac. Zbyt wysoki retusz powinien zapalić czerwoną lampkę.
Kreska wykonana technika Classic Eyeliner. Efekt po wygonieniu
Jakie metody stosujesz w makijażu permanentnym?
Tak naprawdę wykonuję wszystkie dostępne metody w makijażu permanentnym w Polsce. Od brwi Ombre Brows, po kreski cieniowane Shadow Liner, usta Perfect Contour Lips itp. Technik naprawdę jest sporo. Niemniej jednak moją największą dumą jest moja autorska technika: Soft Brows, Soft Lips oraz Soft Shadow Liner. Są to techniki pigmentacji brwi, ust i powiek, które zapewniają naturalność i bezpieczeństwo. Nasycenie pigmentacji w technice SOFT jest szczególnie zwiewne i świeże. Istotne jest również odpowiednie rozłożenie gradientu, gra światłocieniem. Niedoskonałości są skorygowane, ale w taki sposób, aby makijaż permanentny nie stał na pierwszym planie. Technika SOFT to półprzezroczysty, satynowy efekt, który klientki często porównują do lekkiej, pudrowej chmurki. Trwałość makijażu wykonanego tą techniką to około 12-18 miesięcy.
Czy istnieją określone trendy w makijażu permanentnym, które obserwujesz obecnie?
Regularnie obserwuję, jak zmieniają się trendy, które, ku mojej radości z roku na rok zmierzają w kierunku: make up no make up. Wykonując makijaż permanentny, stawiam na jego przemijalność oraz lekkość. Gwarantuje to moim klientkom brak efektu przerysowania na przestrzeni wielu lat. W myśl mojej zasady makijaż permanentny musi cechować subtelność oraz elegancja, coś pomiędzy klasycznym makijażem a byciem saute. Daleka jestem od kierowania się w makijażu permanentnym chwilową modą na kształt np. brwi. Moda, jak każda, przemija, a największa siła to siła naturalności, którą w myśl zasady „less is more” wystarczy odpowiednio skorygować, aby odkryć jej ukryte piękno. Przerysowane makijaże permanentne są dla mnie absolutnym passé.
Brwi wykonane technika Soft Brows. Efekt po wygojeniu
Oprócz tego, że wykonujesz makijaże permanentne, to także szkolisz przyszłych adeptów tego zawodu, gdzie ich uczysz?
Od samego początku mojej przygody w branży beauty wybieram najbardziej prestiżowe placówki szkoleniowe w Polsce. Jestem osobą bardzo wymagającą i niestety (lub stety) krytyczną wobec siebie, ale również wobec innych. Stąd mam przekonanie, że wybór najlepszych szkoleniowców zagwarantuje perfekcyjne wykonanie usługi moim klientkom. Doceniam i szanuję każdego klienta, szczególnie gdy na rynku jest tyle konkurencji. Staram się jednak oddać ponadwymiarowe zaangażowanie oraz perfekcjonizm w swojej pracy, a do tego potrzebuję ogromnego zaplecza teoretycznej wiedzy, którą trzeba śledzić i przyswajać na bieżąco zgodnie z wszystkimi zmianami w zakresie pigmentacji. Ciężko wymienić ilość szkoleń, które odbyłam, jednak największym moim wsparciem zdecydowanie był Long-Time-Liner® właśnie dlatego, że jest światową marką makijażu permanentnego. Z dumą mogę przyznać, iż aktualnie pełnię funkcję Trenera Regionalnego tej marki i już od 2020 roku przeprowadzam szkolenia w Poznaniu oraz w Warszawie. Stoję więc obecnie zdecydowanie częściej po drugiej stronie – jako szkoleniowiec, co nie oznacza jednak, że przestałam się rozwijać i uczyć od najlepszych profesjonalistów w tej branży.
Brwi, kreska na powiekach, usta – co dzisiaj najczęściej wykonujesz, ale też co sprawia Ci największą przyjemność?
Tak naprawdę nie ma reguły. Obecnie klientki zaufały, że makijaż permanentny może być zjawiskowy i z klasą. Dlatego gdyby przełożyć na wykres dane tego, co wykonuję najczęściej w gabinecie, słupki procentowo wykazywałyby niemalże remis. A jaka pigmentacja sprawia mi największa przyjemność? Myślę, że pigmentacje naprawcze (medyczne), w sytuacji, gdy ciężka choroba bądź wypadek spowodowały utratę brwi czy zniekształcenie ust, bądź też zanik jej czerwieni wargowej np. z powodu dużej ilości plamek Fordyce’a. Iskra w oku, która pojawia się u takiej klientki, a także nierzadko u klienta to dla mnie ogromny zastrzyk motywacji i najpiękniejsza nagroda za wykonaną pracę. Poczucie wdzięczności, jakie wówczas mi towarzyszy, nie sposób opisać słowami. Jestem niesamowicie szczęśliwa, że mogę doświadczać takich momentów w swojej pracy i móc malować na nowo uśmiech i nadzieję na twarzach ludzi.
Usta wykonane techniką Soft Lips. Efekt po wygojeniu
Jak należy przygotować się na zabieg makijażu permanentnego? I jak warto dbać o naszą skórę po zabiegu?
Każda klientka przed wykonaniem zabiegu otrzymuje ode mnie kilka istotnych informacji na ten temat. Przygotowanie zależne jest tak naprawdę od tego, co będziemy pigmentować. Nie sposób wymienić tu wszystkich ważnych kwestii. Głównie przed zabiegiem brwi rezygnujemy na około 4-5 tyg. z wykonania henny, regulacji włosków. Zalecam również zadbać o zdrową kondycję skóry w gabinecie kosmetologicznym. Jeśli chodzi o usta zalecam przede wszystkim prewencyjnie zabezpieczyć się przed wirusem opryszczki. Warto również wykonać na kilka dni przed peeling enzymatyczny ust, jeśli mają tendencję do pierzchnięcia i odpowiednio nawilżać, aby stały się gładkie i jędrne. W przypadku kresek na powiekach również rezygnujemy z henny na 4-5 tyg., z aplikacji przedłużanych rzęs oraz bardzo ważne na co najmniej 4 miesiące odstawiamy odżywki na wzrost rzęs. Jeśli chodzi o cały proces pielęgnacji po zabiegu, tutaj wszystko omawiam na koniec spotkania, gdy dokładnie zaobserwuję, jak reaguje skóra.
A czego na pewno nie powinno się robić?
Z pewnością konsultujemy lub uprzedzamy fakt o inwazyjnych zabiegach kosmetologicznych czy z zakresu medycyny estetycznej w okresie około zabiegowym, tak aby nie kolidował z wykonaniem makijażu permanentnego. Nie przychodzimy również na zabieg, gdy jesteśmy w trakcie aktywnej infekcji bakteryjnej, wirusowej bądź grzybiczej. Informujemy o wszelkich problemach zdrowotnych pojawiających się nagle przed zabiegiem.
Jak wygląda sam zabieg?
Zabieg rozpoczynamy od zapoznania się z obszerną ankietą wyrażenia świadomej zgody na zabieg, w której mieści się bardzo szczegółowa informacja dotycząca zdrowia, przyjmowanych leków, przebytych zabiegów medycznych, kosmetologicznych, wcześniej wykonanego makijażu permanentnego itp. Arkusze zawierają szczegółowy opis, czym jest makijaż permanentny, ewentualne jego następstwa. Ten element jest szczególnie ważny, ponieważ pozwala dokładnie przeanalizować, czy klientka nie ma żadnych przeciwskazań do wykonania zabiegu. Dla mnie bezpieczeństwo to podstawa. Nie wykonam zabiegu, gdy mam jakiekolwiek wątpliwości co do bezpieczeństwa jego przeprowadzenia. Następny krok to konsultacja dotycząca oczekiwań klientek, jej upodobań, uwag i czas na ustalenie szczegółów. Dużo opowiadam o tym, czym jest makijaż permanentny, dlaczego nie warto wykonywać go mocnymi pigmentami, dlaczego ważna jest jego przemijalność i to, co będzie się działo z nim w przyszłości. Ostatni krok to już rysunek wstępny, jego akceptacja, dobór barwników oraz pigmentacja.
Dobrze zrobiony makijaż permanentny pozwala oszczędzić czas, sprawia, że czujemy się „gotowe do wyjścia” bez spędzania wielu godzin przed lustrem. Co słyszysz od swoich klientek?
Zdecydowanie najczęściej słyszę „Dlaczego tak późno zdecydowałam się na makijaż permanentny?”, „Nie wiem, dlaczego bałam się efektu. Jest tak naturalnie, że nikt nie zorientował się, że to makijaż permanentny”, „Wszystkie koleżanki dopatrują się zmiany we mnie, ale nie wiedzą, w czym tkwi mój sekret. Czuję się cudownie!”, „Nareszcie pięknie wyglądam o każdej porze dnia” i najlepsze „Mój mąż był takim przeciwnikiem, a teraz nie może oderwać ode mnie wzroku”. (śmiech)
A spotkałaś się z jakąś niestandardową prośbą ze strony klientek?
Tak jak każdy w swojej pracy, tak i ja doświadczam różnych nietypowych próśb ze strony klientów. Najbardziej wyjątkową było zapytanie ze strony klienta transseksualnego w trakcie zmiany płci o pomoc w zakresie wykonania „kobiecego” makijażu permanentnego. Inną nietypową prośbą było wykonanie czarnych tatuażowych brwi rozrysowanych wg swoich upodobań. Tutaj niestety klientka spotkała się z moją odmową, ponieważ nie wykonam makijażu niezgodnego ze swoją estetyką pracy oraz wiedząc, że przyszłość takiego makijażu stanie się dla klientki bardzo problematyczna.
Czy poprawiasz źle zrobiony makijaż permanentny?
Oczywiście. W gabinecie nie ma tygodnia, aby nie zgłaszały się po pomoc osoby chcące usunąć makijaż permanentny z różnych przyczyn. Najczęściej klientki marzą o usunięciu przytłaczających, tatuażowych efektów, zamieniając je docelowo w lekkie i eleganckie makijaże. Nierzadko kształt pozostawia wiele do życzenia lub np. pigmentacja ust poza czerwienią wargową. Niestety zdarza się, że droga do nowego makijażu jest długa i wymaga cierpliwości oraz zaufania do linergisty. Do usuwania starego makijażu należy podejść z ogromną świadomością i dobrać odpowiednią metodę do danego przypadku. Nie ma jednego schematu. Wbrew pozorom usuwanie makijażu nie należy do najłatwiejszych, dlatego odpowiednie potraktowanie tematu jest istotnie ważne już od pierwszego spotkania.
Jak w dzisiejszym świecie, gdy w social mediach kreujemy swój wizerunek za pomocą filtrów, zadbać o swoje naturalne piękno i zbudować poczucie własnej wartości? Na czym polegają zabiegi z użyciem biostymulatora? Dlaczego tak ważna jest reaplikacja kremu z filtrem na co dzień? Na te i inne pytania odpowie Agata Kłos, managerka salonu AMAR Beauty w Poznaniu, do którego przyjeżdżają klientki nie tylko z całej Wielkopolski, ale także spoza województwa, jak również z zagranicy. Klientki, nierzadko lądując na blisko zlokalizowanym Lotnisku Ławica, korzystają z wysokojakościowych zabiegów, podkreślają profesjonalną obsługę i szeroki wachlarz usług, innowacyjne technologie i kompleksowość tego miejsca. W AMAR Beauty klienci mają swój błogostan.
Rozmawia: Magdalena Ciesielska | Zdjęcia i produkcja sesji: Tomek Tomkowiak / www.tomektomkowiak.com, Wizaż: Klaudia Kaka Klimowicz | Stylizacje: HER Specjalne podziękowania za pomoc w realizacji sesji: Hotel Kolegiacki
AMAR Beauty – nazwa nawiązująca do hiszpańskiego „amar”, czyli kochać. Kochać siebie, kochać szeroko rozumiane piękno wokół nas. Skąd pomysł na biznes w branży beauty?
AGATA KŁOS: Potrzeba stworzenia tego miejsca wynikała z osobistych poszukiwań pani Marzeny, właścicielki salonu. Jako osoba bardzo zajęta, sama szukała miejsca, które kompleksowo zadba o jej ciało. Zależało jej na tym, żeby wykonywane zabiegi były indywidualnie dobrane oraz aby pielęgnacja była spójna i opierała się na produktach najwyższej jakości do stosowania nie tylko w gabinecie, ale również we własnym domu. Takim właśnie miejscem jest salon AMAR Beauty. Posiadamy w swojej ofercie bardzo szeroką gamę zabiegów na całe ciało, zarówno zabiegi pielęgnacyjne, odmładzające, jak i odchudzające. U nas każdy znajdzie coś dla siebie. Proponujemy zaawansowane zabiegi kosmetologii estetycznej, kompleksowe programy pielęgnacyjne, autorskie rytuały relaksacyjne oraz wysokiej klasy usługi kosmetyczne. Najwyższa jakość usług jest dla nas priorytetem. Ponadto każda nasza klientka może powierzyć nam dobór kosmetyków właściwie dobranych do swojej cery i ciała tak, by kontynuować efekt uzyskany w salonie. Nazwa jest natomiast odzwierciedleniem miłości naszej właścicielki do Hiszpanii i z połączenia tych dwóch miłości powstał nasz wyjątkowy salon AMAR Beauty. I takie też jest clue tego miejsca – „z miłości do piękna”.
Co mieści się w tych słowach „z miłości do piękna”? Jaki jest ukryty sens?
Z miłości do piękna oznacza kompleksową opiekę nad naszymi klientami, w sposób holistyczny, bo nawet kosmetologia estetyczna może być rozumiana holistycznie. Można pobudzać tkanki, mięśnie, ukrwienie – nie tylko stosować wypełniacze. Pracujemy na stymulatorach tkankowych, które są fenomenalne, i widać spektakularne efekty ich użycia. Już po pierwszym zabiegu! W AMAR Beauty cały zespół pracuje tak, aby nasze klientki poczuły swoje piękno, i to zewnętrzne, i to wewnętrzne. Aby zauważyły siebie, zaczęły siebie kochać i to bezwarunkowo, zaczęły podobać się sobie. Aby uwierzyły w swoją siłę, potencjał i piękno, które ma przecież różne oblicza. Dlatego w holu naszego salonu, oprócz zdrowych przekąsek, orzeźwiających napoi, mamy również do dyspozycji naszych gości biblioteczkę z książkami coachingowymi, ukierunkowanymi na samorozwój, wiarę w siebie, swoje możliwości – co w obecnych czasach i szybkim tempie życia jest niezmiernie ważne. Pomagamy naszym klientom akceptować siebie, dbać o siebie i stawiać siebie na pierwszym miejscu. Dlatego u nas każda osoba czuje się absolutnie najważniejsza, rozpieszczana najlepiej jak to możliwe! Dbamy o każdy element obsługi, począwszy od pierwszego kontaktu z salonem, aż po wsparcie po wykonaniu konkretnego zabiegu. Klienci bardzo doceniają naszą kompleksową ofertę i sposób podejścia do każdej osoby indywidualnie. Często nam się zdarza, że obsługujemy całe rodziny. Z polecenia naszych klientek przychodzą następnie ich mamy, siostry, kuzynki, siostrzenice, przyjaciółki itd. Dzięki czemu budujemy sieć przyjaznych relacji. Klientki wysyłają nam życzenia i zdjęcia z wakacji, ciesząc się, jak dobrze zostały przygotowane przez nas do wyjazdu i jakie rezultaty przyniosły wykonane przez nas zabiegi.
Jak rozpoczęła się Twoja przygoda w branży beauty?
Może to wydawać się niewiarygodne, ale już jako mała dziewczynka, 5- czy 6-letnia wiedziałam, że chciałabym pracować jako kosmetolog. Więc od zawsze było to moje marzenie. Uwielbiam kosmetologię, ponieważ jest to branża, która nieustannie się rozwija. Pracę w gabinecie kosmetycznym zaczęłam już na pierwszym roku studiów dziennych. Oczywiście, studia to podstawa, to merytoryczna warstwa, niezwykle potrzebna w praktyce, ale jakże istotny jest kolejny etap, czyli praca w gabinecie, która jest po prostu moją pasją. Bezpośredni kontakt z klientem daje mi ogromną satysfakcję.
A jak trafiłaś do AMAR Beauty?
Chęć rozwoju i obcowania w profesjonalnym środowisku przywiodła mnie do salonu przy ul. Złotowskiej 41 w Poznaniu. Tu uczestniczę też w licznych kursach, szkoleniach, stale podnosząc swoje kompetencje, podobnie jak pozostała cześć naszego zespołu AMAR. Od zawsze widziałam głębszy cel pracy kosmetologa, który nie ogranicza się do wykonania wybranej usługi. Cieszę się, że udało nam się stworzyć zespół, który podziela moje zdanie i wykonując swoją pracę, pokazuje pasję i zaangażowanie. Jakość oferowanych usług jest dla nas najważniejsza, dbamy o każdy najmniejszy detal oraz stale wprowadzamy nowości, aby spełniać marzenia naszych klientek, jednocześnie zapewniając im pełen relaks i ukojenie. AMAR Beauty dysponuje nowoczesnym sprzętem i co nieocenione, zespołem pełnym wiedzy i pasji. Mamy wspaniałe klientki, a największą satysfakcję mamy wtedy, gdy są zadowolone i widać efekty naszej pracy.
Od czego zaczyna się pierwsza wizyta w AMAR Beauty?
W pierwszej kolejności musimy poznać potrzeby i oczekiwania klientki czy klienta, następnie zbadać stan zdrowia i skóry. Dlatego najważniejszy jest dla nas wywiad, tzw. szczegółowa konsultacja, podczas której badamy, z jakim problemem bądź potrzebą klient/klientka zgłosiła się do gabinetu, co jemu/jej najbardziej przeszkadza w wyglądzie bądź jakie ma marzenia co do swojego wyglądu. Pytamy dokładnie o oczekiwania co do efektu, jakie są preferencje zabiegowe (np. czy lubi zabiegi z użyciem igieł, a może bezinwazyjne). Posiadamy tak szeroką gamę technologii, że jesteśmy w stanie zaproponować różne warianty usług do danego problemu czy potrzeby naszych gości. Pytamy również o kwestie związane z codzienną i okresową pielęgnacją, stylem życia, stanem zdrowia. Następnie podczas konsultacji twarzy wykonujemy demakijaż i diagnostykę skóry przy pomocy specjalistycznego urządzenia, które wskazuje nam to, co gołym okiem jest niedostrzegalne.
W AMAR Beauty badamy stan skóry na ośmiu poziomach! Wygenerowany raport stanu skóry dokładnie omawiamy z klientem. Po zebraniu wszystkich potrzebnych informacji, nasi kosmetolodzy – na podstawie uzyskanego raportu oraz własnych obserwacji – dobierają i planują odpowiednią pielęgnację gabinetową, a także domową. Ponadto proponują zabiegi podtrzymujące, czyli przedstawiają klientom konkretny plan działania, tzw. ich beauty plan. Uczymy, co należy stosować, jak pomagać swojej skórze w celu likwidacji ewentualnych problemów oraz objaśniamy przyczyny powstania problemu i jego skutki, nakłaniamy do skorygowania dotychczasowych błędów. Każda skóra ma swego rodzaju indywidualny „kod genetyczny” i wyjątkowe cechy, po poznaniu których możemy dobrać najlepszą i najbardziej skuteczną metodę terapii. Oferta zabiegów naszego gabinetu jest wyjątkowo szeroka, znajdują się w niej zabiegi i kuracje pozwalające naszym klientkom i klientom uzyskiwać wymarzone i często wręcz spektakularne efekty. Podczas konsultacji wyjaśniamy również, na czym polega mechanizm działania zabiegami, tłumaczymy dlaczego należy zabiegi powtarzać i jak ważna jest systematyczność oraz dlaczego codzienna pielęgnacja domowa jest tak istotna.
Kobiety wciąż mają niską samoocenę i wyimaginowane kompleksy?
Niestety zarówno kobiety, jak i mężczyźni mają kompleksy lub wprowadzani są w takie kompleksy przez swoich partnerów, najbliższe osoby z otoczenia… Nieraz zdarza się, że odmawiamy wykonania konkretnego zabiegu, bo są ku temu przeciwskazania lub po prostu tłumaczymy, że w taki sposób nie uzyska się oczekiwanych rezultatów. Proponowane tu zabiegi są spersonalizowane, wykonane specjalistyczną technologią dostosowaną do rodzaju i stanu skóry, oczekiwań klienta, z wykluczeniem możliwych przeciwskazań. Dlatego na wstępie edukujemy naszych gości, wykonując profesjonalną konsultację, podczas której otrzymują oni cenne informacje, jakie kroki należy wykonać w celu poprawy, np. nawilżenia, elastyczności, jędrności, blasku skóry. Zawsze znajdujemy złoty środek, aby efekt, oczekiwany przez naszego klienta lub naszą klientkę był w pełni satysfakcjonujący.
Na co zwracacie szczególną uwagę podczas rozmów z klientami?
Naprawdę kompleksowo podchodzimy do klientów, patrzymy na ich styl życia, edukujemy. Dajemy wskazówki i konkretne zalecenia, posiłkując się właśnie tym kilkustronicowym raportem z analizy stanu skóry. Oczywiście, kosmetolog ostatecznie podejmuje decyzję, co jest właściwe dla konkretnej osoby, bo raport jest jedynie naszym wsparciem. Wyłapujemy błędy i je korygujemy, w szczególności te na temat pielęgnacji domowej. Ważna jest dla nas współpraca, bo jeśli zalecimy klientce dwa zabiegi w miesiącu, to mamy ich 24 w ciągu całego roku, a na pielęgnację skóry należy przeznaczyć dokładnie 365 dni w roku. Musimy czuć wspólny cel z klientką/klientem, to jest podobnie jak z wizytą u fizjoterapeuty, gdy nie będzie się ćwiczyć w domu – nie uzyska się poprawy. Zatem zabiegi muszą być wykonane skrupulatnie i w wyznaczonym czasie, a do tego należy stosować się do zaleceń funkcjonowania na co dzień. Musi być powtarzalność i regularność. Dlatego właśnie w AMAR Beauty posiadamy bardzo korzystną ofertę różnorodnych pakietów, które są motywacją do regularnego korzystania z zabiegów.
W AMAR Beauty opiekujecie się stanem skóry klientów – głównie w jaki sposób?
Z pomocą przychodzi nasze niezwykłe urządzenie, dzięki któremu jesteśmy w stanie sprawdzić uszkodzenie warstwy hydrolipidowej. Wyłapać powtarzające się błędy i niewłaściwe schematy pielęgnacji skóry, chociażby zbyt agresywne oczyszczanie i nadmierne złuszczanie, po których stosowana pielęgnacja nie przynosi oczekiwanych rezultatów, nawet gdy jest stosowana regularnie. Problem tkwi najczęściej w odbudowie warstwy hydrolipidowej skóry. Gdy ją odbudujemy, wtedy kosmetyki nawilżające będą efektywnie działać. Po takiej naprawie skóry klientki często mówią, że czują otulenie i zbawienną moc zastosowanych kosmetyków. Otulamy i skórę, i nasze klientki (śmiech). Pomiar skóry zalecamy wykonywać regularnie. Badamy strukturę skóry, natłuszczenie, złuszczanie, pory, oceniane są przebarwienia, zmarszczki. I dalej klient otrzymuje zalecenia i wskazówki, co należy zrobić w celu poprawy jakości i elastyczność skóry.
Co można znaleźć w Waszej szerokiej ofercie?
AMAR Beauty specjalizuje się w modelowaniu sylwetki – pomagamy pozbyć się miejscowo zbędnej tkanki tłuszczowej i uzyskać wymarzoną figurę. Posiadamy kompleksową ofertę zabiegów pielęgnacyjnych, upiększających i estetycznych: twarzy, ciała, dłoni, stóp oraz oprawy oka, przez co większość potrzeb naszych klientów może być zaspokojona w jednym miejscu. Najwyższe standardy w kosmetologii estetycznej, które stawiamy sobie za cel, gwarantują wysokie bezpieczeństwo zabiegów, niską inwazyjność oraz wysoką skuteczność zabiegów. Wybieramy te zabiegi, które naturalnie stymulują siły regeneracyjne organizmu i pobudzają skórę do lepszego funkcjonowania. Oprócz zabiegów ukierunkowanych na osiągnięcie konkretnego rezultatu, nasi klienci również bardzo chętnie korzystają z zabiegów relaksacyjnych, przede wszystkim z szerokiej oferty masaży i rytuałów. Rytuały, w trakcie których wykorzystujemy aromatyczne i ciepłe olejki, wprowadzają w stan błogiego relaksu, obniżają poziom stresu i prowadzą do wyciszenia. Dodatkowo zmniejszają napięcia nerwowo-mięśniowe, a w konsekwencji dają odprężenie psychiczne i fizyczne. Nasi klienci korzystają często z oferty podwójnych masaży, na które decydują się pary lub po prostu przyjaciele czy członkowie rodziny. Jest to świetny pomysł na wspólne spędzanie czasu lub idealny prezent dla ukochanej osoby. Atrakcyjne wnętrza, nastrojowa muzyka i aromatyczny zapach to nieodłączne elementy towarzyszące zabiegom w AMAR Beauty, które oddziałują na zmysły, koją nerwy, pozwalają oderwać się od codziennych trosk i przenieść się w zupełnie inny wymiar odpoczynku.
Jak pozbyć się nielubianych zmarszczek, oznak starzenia?
Wszystko zależy od wieku, miejsca tych zmarszczek i od tego jak klientka o siebie dba na co dzień. Posiadamy w swojej ofercie różne zabiegi, po których efekt odmłodzenia jest widoczny od razu. Możemy stosować również manualne działania, tzn. masaże. Uczymy takich masaży zarówno w gabinecie, jak również na naszych social mediach, gdzie zamieszczamy tzw. instruktaż, aby wykonywać je samodzielnie w domu, np. kamieniem Gua Sha. Polecamy również masaż twarzy Kobido, rewelacyjny zabieg, gdzie zamiast skalpela wykorzystywane są tylko dłonie masażysty. Jest on bezinwazyjny i przynosi cudowne rezultaty! Ten manualny zabieg pozwala rozprostować zmarszczki i bruzdy, odprężyć napięte mięśnie, pobudzić mikrokrążenie. Jeśli połączymy nasze zabiegi z masażem oraz certyfikowanymi kosmetykami, to efekt jest spektakularny. Powtarzam też klientkom, że proces starzenia się skóry jest czymś normalnym, jest procesem fizjologicznym, ale my możemy ten proces spowolnić.
Aktualnie dużo mówi się o wodorze w wielu branżach, a na czym polega oczyszczanie wodorowe w kosmetologii?
To zabieg wykonywany regularnie w celu oczyszczania skóry. Jest w zupełności bezpieczny, co pozwala dbać o młody wygląd skóry bez jakiejkolwiek obawy. Opracowana technologia umożliwia dogłębne oczyszczenie skóry z zanieczyszczeń dnia codziennego, a także z wolnych rodników, które odpowiadają za starzenie się skóry. Oczyszczanie wodorowe po prostu rozświetla naszą skórę. To nowoczesna alternatywa dla technologii, które były dawniej bardzo popularne, np. mikrodermobrazji. Wodorowe oczyszczenie skóry twarzy ma wiele zalet. Oczyszczenie, dotlenienie i odświeżenie skóry to efekty, które są widoczne od razu! Zabieg z zastosowaniem aktywnego wodoru zapewnia gładką, zregenerowaną i promienną skórę, twarz nabiera blasku i nie widać na niej oznak zmęczenia. Oczyszczanie wodorem poleca się osobom w różnym wieku, stanowi ono idealny wstęp do każdej terapii, a jako indywidualny zabieg daje efekt, z którego każdy będzie zadowolony.
Oczekiwany efekt glamour też można u Was uzyskać?
W naszej ofercie posiadamy tzw. zabiegi bankietowe. Są to zabiegi pielęgnacyjne i upiększające twarzy, szyi i dekoltu, które mogą być wykonane w ostatniej chwili, nawet w dniu wielkiego wyjścia, rekomendowane przed konkretną uroczystością. Uzyskany w ten sposób efekt glow pozwala wyeksponować piękno przed rodzinnym lub biznesowym spotkaniem. Zabiegi bankietowe natychmiastowo poprawiają nasz wygląd, jednocześnie są na tyle nieinwazyjne, że nie pozostawiają śladów. To jest kompletnie inny typ zabiegu. Inny od tego, gdy pracujemy np. nad przebarwieniami, zmarszczkami, bliznami itp., gdzie na tego typu efekty trzeba dać sobie więcej czasu. W naszym salonie wykonujemy również zabiegi manicure, pedicure, depilację, makijaże, oprawę oka. Współpracujemy również ze stylistką mody, z fryzjerką, która przyjeżdża do AMAR Beauty na życzenie klientek. Jesteśmy w stanie przygotować naszych klientów kompleksowo na wielkie wyjścia czy uroczystości.
Jakie zabiegi w okresie wiosenno-letnim są najbardziej pożądane?
W sezonie przedurlopowym królują zabiegi na ciało, każdy chce mieć wymodelowaną sylwetkę na zbliżający się urlop i wymarzone wakacje. A my modelujemy kilkoma technologiami, które dobieramy w zależności od potrzeb i możliwości. Ponadto przygotowanie skóry przed latem jest kluczowe dla zachowania zdrowia i pięknego wyglądu. Najważniejsze jest nawilżenie cery, która po zimowo-wiosennym okresie może być mocno przesuszona, szara i zmęczona. Z zabiegami na twarz nie zwalniamy w tym okresie wiosenno-letnim, mamy zabiegi całoroczne. Słońce nie wyklucza tego typu działań kosmetycznych, więc podobnie jak w słonecznej Hiszpanii oferujemy przez cały rok wachlarz zabiegów na twarz. Naprawdę bardzo ważna jest po tym roztropna i skrupulatna pielęgnacja domowa oraz regularne stosowanie fotoprotekcji. Edukujemy naszych klientów jak chronić skórę podczas wakacji oraz jak należy o nią zadbać po powrocie.
Dlaczego warto stosować marki kosmetyków dostępne w AMAR Beauty?
Preparaty, na których pracujemy, posiadają certyfikaty medyczne. Polecamy więc kosmetyki, które dokładnie sprawdziliśmy i mamy w swojej ofercie. Elementem każdego zabiegu jest zalecenie klientowi odpowiedniej pielęgnacji domowej z wykorzystaniem konkretnych kosmetyków. Zdecydowanie więcej można osiągnąć pielęgnacją zaleconą w gabinecie niż pięknie opakowanymi kremami, maskami w ozdobnych słoiczkach, które mają słaby, mało wartościowy skład. Dla klienta jest to wygoda – nie musi na własną rękę szukać idealnego kosmetyku, my taki dobieramy. Starannie analizujemy markę, którą chcemy wprowadzić do naszego salonu, a z drugiej strony marka ta weryfikuje nas jako miejsce spełniające określone wytyczne i wymogi.
Topowe zabiegi w AMAR Beauty to…
Przede wszystkim innowacyjne zabiegi stymulujące skórę, które posiadają wyjątkowe właściwości liftingujące i ujędrniające. Skuteczność zawdzięczają synergistycznemu działaniu unikalnych składników. Przenikają one do głębokich warstw skóry, spowalniają biologiczny proces jej starzenia i wyraźnie odmładzają, widocznie poprawiając wygląd. Poprawiona zostaje jędrność, napięcie i uzyskuje się efekt lekkiego wypełnienia. Wskazania do użycia stymulatorów są różne, a przede wszystkim: utrata elastyczności, widoczne linie i zmarszczki, brak napięcia skóry. To jest obecnie nasz salonowy hit! Warto też wspomnieć, że dużym zainteresowaniem cieszy się odchudzanie i odmładzanie, a my posiadamy w tym zakresie wiele metod, dostosowanych do potrzeb i wymagań klientów.
Czy mężczyźni również regularnie odwiedzają Wasz salon?
Cieszymy się, że grono naszych klientów stanowią mężczyźni. Coraz więcej panów decyduje się na zabiegi odmładzające, niwelujące zmarszczki, zabiegi nawilżające na twarz czy na ciało, korygujące zbędne kilogramy. Ponadto – co jest wielkim plusem – panowie dbają coraz częściej o pedicure oraz manicure. Widzimy różnicę światopoglądową, która nastąpiła w głowach mężczyzn, dotyczącą ich podejścia do pielęgnacji, dbania o siebie. Obecnie jest wielki przełom, co nas niezmiernie cieszy. Mężczyźni chętnie korzystają również z bogatej oferty naszych masaży; uwielbiają oferowany przez nas masaż relaksacyjny. Bardzo często nasze klientki kupują dla swoich partnerów, członków rodziny voucher prezentowy na wybraną usługę lub kwotowy, zachęcając ich również do zadbania o siebie. Najczęściej ci mężczyźni zostają już naszymi stałymi klientami i dbają o siebie zgodnie z naszymi zaleceniami.
Jakie wartościowe rady przekazujecie w AMAR Beauty?
Nic tak nie rozkłada włókien kolagenowych jak promieniowanie UVA, zatem na pierwszym miejscu zawsze tłumaczę jak czytać etykiety kosmetyków, na co zwracać uwagę i przede wszystkim jak cenne jest aplikowanie i reaplikowanie kremów z filtrem. Pisałam pracę magisterską na temat stosowań kremów z filtrem, czerpałam informacje z wielu źródeł. Analizowałam badania sprzed 20 laty i naprawdę muszę przyznać, że nasza świadomość się zwiększa. Jesteśmy już na wyższym poziomie, jeśli chodzi o fotoprotekcję. W naszym gabinecie edukujemy jak ważna jest całoroczna reaplikacja kremu z filtrem. Trzeba mieć tego świadomość, że krem z filtrem nałożony rano, nie daje nam ochrony przez cały dzień. Często klientki o tym nie wiedzą, myśląc, że jednorazowe, poranne nałożenie kremu z filtrem zabezpiecza ich skórę przed promieniowaniem UV.
Czyli z jaką wiedzą wychodzą Wasi klienci?
Przywołuję często takie porównanie, że jak będziemy skórę wypełniać i stymulować, a nie zadbamy o podstawową pielęgnację, to uzyskamy efekt broszki Chanel przy pogniecionej marynarce. I tego się trzymam, tłumacząc nieustannie klientkom wartości, jakie niesie ze sobą codzienna prawidłowa pielęgnacja skóry twarzy i ciała. Nasz zespół specjalistów często mówi o tym, jak istotne dla naszego zdrowia są zarówno aktywność fizyczna, właściwa dieta, picie dużej ilości wody, jak i odpowiednia pielęgnacja skóry oraz odpowiednia ilość snu. Współpracujemy z dietetykiem i trenerem personalnym, więc służymy pomocą kompleksowo. Zachęcamy do ogólnie pojętego zdrowego stylu życia.
Dlaczego klienci wybierają gabinet AMAR Beauty?
Wyróżnia nas bezkompromisowość w wyborze technologii oraz produktów. Skupiamy się na skuteczności oferowanych zabiegów. Naszym atutem jest najwyższa jakość usług, doświadczenie i wiedza całego zespołu, ponieważ w AMAR Beauty zatrudniamy najlepszych specjalistów. Zapewniamy opiekę okołozabiegową – przed i po kuracji, którą dobieramy indywidualnie. Każdy z naszych klientów otrzymuje spersonalizowany plan działania.
Naszym atutem jest również dogodna lokalizacja, unikalne wnętrza, wydzielone pomieszczenia zabiegowe oraz korzystna oferta cenowa. Oferujemy pięknie zapakowane vouchery prezentowe na różne okazje, które cieszą się dużym powodzeniem. Klienci doceniają wyjątkowo przyjazną i ciepłą atmosferę w naszym salonie. Nierzadko po zabiegu zostają jeszcze w naszym gabinecie i relaksują się przy pysznej kawie, czytając książki z naszej salonowej biblioteki. Klienci stale nagradzają nas pozytywnymi opiniami, za które otrzymujemy następnie wyróżnienia. W AMAR Beauty – klient jest najważniejszy.
Agnieszka Walczak – Szafrańska | Dotyk francuskiego piękna
9 października, 2023
Artykuł przeczytasz w: 14 min.
Marka Biologique Recherche jest obecna w najlepszych salonach kosmetycznych i spa oraz prestiżowych hotelach w ponad 70 krajach na całym świecie. Kosmetyki Biologique Recherche uwielbiają światowe gwiazdy, jak: Victoria Beckham, Jennifer Lopez, Madonna, Kim Kardashian. Wzorcowy i najsłynniejszy salon marki, Ambasada Urody, mieści się przy Polach Elizejskich w Paryżu. W stolicy Wielkopolski mamy również takie miejsce – wyczarowane i stworzone przez Agnieszkę Walczak-Szafrańską. Medi Spa przy ul. Strugarka 2 w Poznaniu uzyskało status pierwszego w Polsce Expert Center francuskiej marki Biologique Recherche.
Jest Pani profesjonalistką, perfekcjonistką, która nie uznaje półśrodków. Stąd też wybór – jak sądzę – najwyższej jakości kosmetyków, jakie Pani stosuje we własnym Medi Spa. Jak rozpoczęła się współpraca z francuską marką Biologique Recherche?
AGNIESZKA WALCZAK-SZAFRAŃSKA: Współpracowałam wcześniej z sześcioma innymi markami, ale nigdy nie doświadczyłam tak świetnych rezultatów, w tak krótkim czasie. Zadowalające efekty otrzymałam właśnie dzięki francuskiej marce, a zaczęło się to dość niewinnie i spontanicznie trzy lata temu. Wówczas to zastosowałam maskę Biologique Recherche, którą podarowała mi zaprzyjaźniona klientka. Przetestowałam pierwszy produkt na sobie i zachwyciłam się! Masque VIP O2 to bestseller tej marki, to maska do twarzy zapewniająca intensywną oksygenację skóry, nawilżenie i odżywienie. Maska dotleniająca, która zawiera unikalną kombinację składników aktywnych pomagających przywrócić blask i witalność skóry. Potem zaczęłam szukać informacji o Biologique Recherche, czytać i edukować się. Następnym krokiem było dotarcie do dystrybutora marki w Polsce. Rozmowy, spełnianie określonych warunków doprowadziło mnie do tego momentu, w którym aktualnie jestem.
Kto Panią inspiruje do nieustannego działania i poszukiwania?
Bez wątpienia mąż Dominik! (śmiech) Jest dla mnie wielkim wsparciem i pomaga mi spełniać moje marzenia oraz urzeczywistniać plany. A w świecie beauty – moją największą inspiracją jest Polka, kosmetolog Joanna Czech, która wyjechała do Stanów Zjednoczonych i pracuje głównie na marce Biologique Recherche. Kosmetyczka ta przez lata budowała swoją pozycję w branży, a obecnie z jej usług korzystają największe gwiazdy Hollywood. W gabinetach pod szyldem Joanna Czech na zabiegi ustawiają się kolejki, a wśród klientek znajdują się takie sławy jak Uma Thurman, Kate Winslet czy Kim Kardashian. To jest po prostu American dream! (śmiech)
Biologique Recherche to marka stworzona do pielęgnacji skóry, jej autorskie zabiegi można nazwać haute couture. Jej założyciele – biolog, fizjoterapeuta i lekarz – połączyli doświadczenie i wiedzę, stając się w pewnym stopniu wizjonerami w świecie kosmetologii. Co Panią zafascynowało w tych produktach znad Sekwany?
Na pierwszy rzut oka – wygląd opakowania. (śmiech) Naprawdę ja zwracam uwagę na tego typu detale. Białe i nienachalne opakowania produktów są bardzo estetyczne i pasują idealnie do każdego typu łazienki, do każdego designu. To dla mnie preludium, bo zakochałam się przede wszystkim w efektach i pięknej odżywionej skórze! Pojechałam do Warszawy, do salonu spa, w którym stosowane są kosmetyki marki Biologique Recherche i poddałam się zabiegom. Sama na sobie przetestowałam kolejne produkty. Kupiłam wówczas lotion P50 i jeden krem i po dwóch miesiącach – proszę mi wierzyć – uzyskałam tak nadzwyczajne efekty, jakich nie doświadczyłam, stosując wcześniej inne marki. Stwierdziłam, że już nie chcę testować innych produktów, pragnę skupić się wyłącznie na Biologique Recherche. Nie jestem fanką medycyny estetycznej, więc szukałam w kosmetykach czegoś więcej niż tylko pierwsze wrażenie.
W Pani przypadku wybranie kosmetyków francuskiej marki przebiegło bez pochlebnych opinii przedstawicieli handlowych.
Tak, to prawda. Sama do tego wszystkiego dotarłam, dzięki mojej determinacji, chęci rozwoju i poszukiwań coraz to lepszych rozwiązań. Wybrałam Biologique Recherche bez standardowych zachwalań produktu przez handlowców. To jest pewnego rodzaju pokłosie mojego zmęczenia poprzednimi markami, którymi najpierw się zachwycałam, ale efekt „wow” trwał bardzo krótko, był ulotny… i przychodziło wówczas niezadowolenie i zwątpienie, czy aby na pewno to dobry wybór.
Reasumując, co Pani najbardziej spodobało się podczas testowania Biologique Recherche?
Mamy potwierdzoną skuteczność kosmetyków Biologique Recherche, opartą na badaniach klinicznych, wspaniałe rezultaty terapeutyczne otrzymywane w krótkim czasie, najwyższe stężenie aktywnych składników. Mnie jednak osobiście najbardziej ujęły rezultaty, które uzyskujemy na skórze, w naprawdę krótkim czasie od rozpoczęcia kuracji. Oczywiście należy dobrać odpowiedni kosmetyk do rodzaju cery.
Wiem, że używa Pani certyfikowanego urządzenia marki Biologique Recherche w swoim Medi Spa. Cóż to jest za sprzęt?
To Skin Lab rekomendowany przez markę Biologique Recherche, urządzenie służące do analizy skóry. Zarówno ja, jak i dziewczyny, z którymi współtworzę zespół Medi Spa, zawsze przeprowadzamy wywiad z klientką, skupiamy się na stanie i rodzaju skóry. Jednak to urządzenie w mistrzowski sposób ułatwia nam wyłapanie niedoskonałości, nad którymi możemy się w gabinecie kosmetycznym pochylić. Skin Lab niezawodnie pomaga nam określić stan skóry klientki, dzięki czemu możemy łatwiej dobrać odpowiedni preparat, polecić kurację czy włączyć cykl zabiegów. Ponadto korzystam z urządzenia Remodeling Face służącego do liftingu twarzy oraz poprawiania jej owalu bez użycia skalpela.
Z jakimi problemami skórnymi radzą sobie kosmetyki Biologique Recherche?
Tego jest cały wachlarz! Bogate składniki odżywcze zawarte w produktach marki Biologique Recherche radzą sobie bezbłędnie z niwelowaniem niedoskonałości skórnych, z którymi np. w żaden sposób nie poradziła sobie dermatologia. Mam sporą ilość klientek chociażby z trądzikiem, przebarwieniami skórnymi, bruzdami, nierównościami na skórze i innymi problemami. Ponadto kosmetyki Biologique Recherche działają cuda w kwestii wygładzania zmarszczek, nawilżania czy dotleniania skóry. Są po prostu ratunkiem dla skóry. Czego klientka potrzebuje, otrzymuje to w naszym Medi Spa. Panie, ale też i panowie, którzy korzystają z naszych usług kosmetycznych, są pod wielkim wrażeniem efektów Biologique Recherche i tak krótkiego czasu potrzebnego na dokonanie się ewidentnych zmian w kondycji skóry. Bo na to potrzebne są tylko dwa miesiące!
Najlepszy według Pani kosmetyk Biologique Recherche?
Wspaniałym produktem są lotiony P50, które złuszczają i oczyszczają skórę, stanowią bazę, tzn. podstawę pielęgnacji marki Biologique Recherche. P50 oznacza właśnie, że już po 50 dniach widać rezultaty stosowania. Lotion P50 Biologique Recherche to kwintesencja badań nad poprawą kondycji skóry. Jego nazwa pochodzi od „P”, czyli peelingu, oraz cyfry „50” oznaczającej dwa cykle odnowy naskórkowej, które są potrzebne do uzyskania pierwszego stopnia regeneracji i oczyszczenia skóry. Lotion P50 to must-have, od niego zaczyna się przygodę z marką. Kocham crème Biofixine, intensywny krem na zmarszczki mimiczne oraz widoczne oznaki starzenia. Zawarta w produkcie kompilacja składników aktywnych, takich jak: peptyd biomimetyczny, wyciąg z orzecha włoskiego i wyciąg z szarotki alpejskiej – to doskonała prewencja przeciwzmarszczkowa, poprawiająca jędrność i elastyczność skóry, dodatkowo idealnie wygładzająca i nawilżająca. Ponadto – uwielbiam maski! Sama nakładam sobie co drugi dzień na 5-10 minut maseczkę i potem czuję się dużo lepiej.
Biologique Recherche ma granice wiekowe?
Nie, absolutnie nie bierze się tu pod uwagę wieku pacjentki/klientki. Najważniejszym aspektem jest pielęgnacja i kondycja skóry. Jako stałe klientki Biologique Recherche mam w Medi Spa nastolatki borykające się z trądzikiem i niedoskonałościami skórnymi, mam i Panie po 60., 70. roku życia, które odczuwają na sobie zbawienną i odmładzającą moc składników zawartych w maleńkich, ale jakże wydajnych kosmetykach. Ponadto, z nieukrywaną radością robię zabiegi skórne mojemu mężowi, bo widzę nadzwyczajne efekty! (śmiech)
Oferta Medi Spa jest bardzo bogata, macie 20 samych zabiegów na twarz, dodatkowo jeszcze zabiegi na ciało. Co jest najpopularniejszym obecnie zabiegiem w Medi Spa, w okresie nadchodzącej jesieni?
Oczywiście, jesień równa się kwasy, mezoterapia mikroigłowa, wszystko to, czego nie możemy robić latem. Jednak dopiero stan skóry i jej analiza pozwalają mi w pełni przygotować odpowiedni zabieg dla klientki. Zdarza się również, że nie umiem przewidzieć, jak po 3-4 tygodniach będzie wyglądała skóra mojej klientki, więc nie planuję z wyprzedzeniem następnego kroku. I na częste pytanie „co będziemy robić na następnej wizycie?”, odpowiadam „zobaczymy, co pokaże nam stan skóry”. Analiza skóry przed i po zabiegiem to dla mnie warunek konieczny. A życie płata nam często figla i samo pisze scenariusz, na który nie byliśmy przygotowani, więc nie planuję z wielkim wyprzedzeniem następujących po sobie zabiegów i elementów kuracji. To filozofia marki Biologique Recherche, którą konsekwentnie wdrażam w swoim Medi Spa.
Mając ponad 20-letnie doświadczenie na rynku beauty stworzyła Pani miejsce wyjątkowe. Jaka myśl, jaka idea Pani przyświeca w kontaktach z klientami?
Na to pytanie chyba najlepiej odpowiedziałby mój mąż, Dominik, bo on widzi moją radość po powrocie do domu. (śmiech) Pozytywny odzew od klientek, ich emocje, szczęście, jakie dają im zabiegi z wykorzystaniem produktów marki Biologique Recherche – wszystko to przekłada się na moją satysfakcję oraz moje własne szczęście i poczucie spełnienia. Jestem na dobrej drodze, którą podążam, i mam misję, jaką sobie wyznaczyłam w kosmetologii. Uśmiech klientek i ich radość są dla mnie największym prezentem i bodźcem do dalszych działań. To jak czarodziejskie zrządzenie losu i impuls, który pcha człowieka dalej i dalej… Klientki wysyłają mi swoje zdjęcia, pokazują efekty, dalej rekomendują Biologique Recherche i moje Medi Spa. Bez zawahania oddają się w moje ręce, słuchają zaleceń i rad w celu kontynuowania kuracji w warunkach domowych. Moim marzeniem jest dawać klientkom radość ze świetnych efektów w pielęgnacji skóry, a co za tym idzie – poprawiać ich pewność siebie, samopoczucie, wzmacniać wiarę w siebie i we własne możliwości. Wygląd przecież spleciony jest z naszą psychiką i odczuwaniem stanu zadowolenia lub przygnębienia. Moje nastawienie i odczucie po powrocie do domu są niewątpliwie potwierdzeniem dobrze spełnionego dnia w Medi Spa, dobrze wykonanej pracy, której efekty są niezwykłe, wręcz magiczne! Spełniam swoją misję, rozwiązując problemy skórne moich klientek, poprawiając ich stan skóry, jednocześnie poprawiając czy wręcz wzmacniając ich stan ducha. Grono zadowolonych klientek rośnie. (śmiech)
Właśnie o tę kurację domową chciałam podpytać… Wiadomo, że laboratoria Biologique Recherche od lat tworzą nowatorskie produkty do zadań specjalnych, stosowane przez wykwalifikowanych kosmetologów, w gabinetach beauty. Jednak są również produkty, które mogą być pewnego rodzaju domową terapią, w domowym zaciszu? Co należy do tej grupy?
Samemu można sobie zaaplikować kremy, nakładać maseczki, używać w dalszym ciągu lotiony P50. Tutaj pokrywają się produkty profesjonalne z domową kuracją – mleczko, lotion, serum i krem.
Dla Pani salonu urody to wielki prestiż znaleźć się wśród tak zacnego grona ekskluzywnych miejsc na mapie świata. A za niedługo będziecie organizować event. Cóż to będzie za okazja?
W październiku Medi Spa sygnowane moim nazwiskiem na wielkiej gali w Warszawie uroczyście uzyska status pierwszego w Polsce Expert Center francuskiej marki Biologique Recherche. Jestem oszołomiona i bardzo podekscytowana tym wszystkim. Oczywiście, aby znaleźć się w tak wspaniałym gronie francuskich ekspertów, należało spełnić wiele warunków dyktowanych i wymaganych przez markę, począwszy od stosowania ich kosmetyków do zabiegów, korzystania z rekomendowanych urządzeń marki, przez stworzenie prestiżowego i kameralnego miejsca, w stylu butikowego spa (o czym zawsze marzyłam!), skończywszy tak naprawdę na satysfakcji i zadowoleniu klientek z rewelacyjnych i szybkich efektów na skórze. Wnętrza, sprzęty, zabiegi, kosmetyki – tu wszystko ze sobą koresponduje, tu nie ma przypadku. Jest określona filozofia marki, którą ja konsekwentnie wdrażam i do której się odwołuję. Weryfikacja spełnionych warunków była dla przedstawicieli marki sprawdzeniem mnie i mojego spa czy wpisujemy się w ich ramy, czy jesteśmy godni powierzenia takiej odpowiedzialności. Najważniejsze jest według mnie przekonanie o najwyższej jakości i cudownych efektach Biologique Recherche. Po uroczystej gali będziemy organizować zamknięte spotkanie dla stałych klientek, aby pochwalić się uzyskaniem statusu pierwszego w Polsce Expert Center francuskiej marki Biologique Recherche. Co udało nam się dokonać w dwa lata!
Holistyka, innowacja, natura, komfort, relaks, harmonia, najwyższa jakość – to określenia produktów marki Biologique Recherche. Co jeszcze mogłaby Pani do tego dołożyć?
Dobre samopoczucie i zachwyt! W marce Biologique Recherche bardzo korzystne są tzw. protokoły zabiegowe, które opierają się na sekwencji kroków, począwszy od masażu powitalnego, to wprowadzenie klientki w stan równowagi ciała i ducha. Aura tego miejsca mi w tym pomaga, (śmiech) a kosmetyki są dla mnie środkiem do uzyskania rezultatów. Marzyłam o stworzeniu miejsca kameralnego, wręcz intymnego, w którym klientki nie będą wstydziły się mówić o swoich problemach skórnych i dzielić się ze mną swoimi wątpliwościami. Każdej klientce poświęcam dużo czasu na rozmowę i potem na zabieg, rezerwuję dla każdej 2 godziny, aby nie było pośpiechu. W wykreowanych wnętrzach, z delikatną tonacją barw, przy wyciszającej muzyce, wśród aromaterapii pragnę, żeby klientka odpoczęła, zrelaksowała się i poczuła się wyjątkowa. Bo dobre samopoczucie to podstawa pogodnego nastawienia do siebie i innych. Polepszając czy wręcz poprawiając wygląd skóry, chcę też poprawiać nastrój i stan ducha moich klientek. W ofercie Medi Spa mamy również klasyczną kosmetykę, kompleks manicure i pedicure, wykonywane przez Martę, która pracuje ze mną już 15 lat.
Osiągnęła Pani już tak wiele w branży kosmetycznej. Jaki kolejny krok?
Bardzo lubię sentencję „podążaj za tym, co Cię uszczęśliwia” i myślę, że te słowa idealnie do mnie pasują, określają moją drogę życia. Podnoszę sobie non stop poprzeczkę, ale też doceniam to, w jakim aktualnie jestem miejscu. Mam więc nadzieję, że kolejnym krokiem będzie wizyta w Ambasadzie Biologique Recherche w Paryżu.
Życzę tego Pani z całego serca! Niech Pani determinacja życiowa otwiera przed Panią następne drzwi…
Bellezzan Art Clinic by Żaneta Czupryńska – piękno jest w każdej z nas
14 kwietnia, 2023
Artykuł przeczytasz w: 4 min.
Ambitna, utalentowana, z ukierunkowaną wizją rozwoju swoich salonów. Twórczyni linii ekskluzywnych kosmetyków Bellezzan – Żaneta Czupryńska opowiada o miłości do kosmetologii i medycyny estetycznej.
Skąd u Ciebie fascynacja kosmetologią?
ŻANETA CZUPRYŃSKA: Zawsze byłam zainteresowana urodą, kosmetykami i kiedy pięć lat temu stworzyłam luksusową markę kosmetyków Bellezzan, która powstała z marzeń o pielęgnacji urody, odkryłam swoją drogę. Trzy lata po powstaniu Bellezzan powstał mój pierwszy salon pielęgnacji urody przy ulicy Krauthofera, skierowany głownie pod zabiegi kosmetologiczne. Makijaż permanentny, pielęgnacja rzęs i brwi, czyli stylizacja i oprawa oka, pedicure, manicure i fryzjerstwo. Kolejnym krokiem było poszerzenie pakietu swoich usług o zabiegi medycyny estetycznej. Oczywiście we współpracy z lekarzem medycyny estetycznej. I tak powstał mój drugi salon przy ulicy Inowrocławskiej. Co zatem proponujesz swoim klientkom w ramach zabiegów medycyny estetycznej? Przede wszystkim zabieg powiększania ust. Pracujemy na najwyższej jakości preparatach używanych w medycynie, dających piękny, naturalny i długotrwały efekt. Po przeprowadzonej konsultacji lekarskiej, wypełniamy usta kwasem hialuronowym, uzyskując pożądany kształt linii wargowej ust, a przy okazji doskonały efekt nawilżenia. Dodatkowo oferujemy swoim klientom karboksyterapię, mezoterapię igłową, mezoterapię bezigłową i botoks. Nowością w naszej ofercie jest zabieg BBL, czyli brazylijski lifting pośladków, coraz popularniejszy wśród odwiedzających nasze salony kobiet.
Zabieg powiększania ust wykonujesz swoją autorską metodą?
Tak, ma nawet swoją autorską nazwę – Belle Lips. Preparat podajemy pod specjalnym kątem, który pozwala uzyskać wspomniany przeze mnie naturalny efekt. Jest to zabieg jednorazowy, który w zależności od pacjentki utrzymuje się od roku do dwóch. Część odwiedzających nas klientek nie jest zainteresowana efektem powiększenia ust, tylko właśnie nawilżenia. Czas zabiegu to 20-30 minut.
Swoją wiedzę przekazujesz innym?
Całe życie lubię się uczyć, sama skończyłam pięć kierunków studiów. I postawiłam sobie za cel edukację dziewczyn, które skończyły kosmetologię. To dla mnie warunek konieczny, czyli posiadanie dyplomu z kosmetologii. Szkołę z zabiegu powiększania ust i podawania botoksu – szkolenia takie organizuję mniej więcej raz, dwa razy w miesiącu, w niedużych grupach, tak aby szkolenie przyniosło jak najlepszy efekt.
Wspomniałaś, że na początku Twojej drogi w kosmetologii pojawiło się marzenie o posiadaniu własnego produktu. I tak powstał Bellezzan. Skąd pomysł na nazwę? I jakie produkty dzisiaj są w portfolio marki?
Belle to piękno po włosku, a od zawsze mówiono na mnie Żan, skrót od mojego imienia. Więc nazwa sama do mnie przyszła. (śmiech) Podstawą stworzenia marki Bellezzan jest wizja w dążeniu do doskonałości oraz chęć dostarczania produktów najwyższej klasy, kobietom dążącym do piękna i atrakcyjnego wyglądu. Dzisiaj w ofercie marki jest odżywczo-nawilżająco-regenerujący krem Golden Skin Regeneration, zapewniający intensywną pielęgnację skóry, łącząc wyjątkowe właściwości bioaktywnych składników zawartych w colostrum bovinum, dobroczynne właściwości pielęgnacyjne mleka klaczy oraz silne nawilżenie kwasu hialuronowego. Nadaje się do każdego rodzaju skóry. Dodatkowo proponujemy naszym klientkom Colagen Beauty – preparat do picia, który pobudza produkcję własnego kolagenu, pomaga zachować zdrową skórę, paznokcie i włosy, a także wspomaga układ odpornościowy organizmu. Wpływa na spłycenie zmarszczek, poprawia jędrność i elastyczność skóry na całym ciele. Redukuje przebarwienia, zapobiega powstawaniu cellulitu i rozstępów. Ofertę dopełniają pomadki w trzech kolorach, błyszczyki i tusz do rzęs.
Zatem jakie plany na najbliższy czas?
Trzeci salon! Z profesjonalnym zapleczem szkoleniowym. I tego Ci życzę!
W grudniu przygotowujemy się do licznych uroczystości, planujemy karnawał, imprezy i spotkania. Aby dobrze się bawić, chcemy jak najlepiej wyglądać. Najchętniej glamour. Oprócz sukienki i szpilek warto przygotować na tę okazję również skórę, by była promienna.
W listopadzie pisałam o kwasach i kto zafundował sobie jesienne złuszczanie, ten z radością spogląda w lustro. Kto nie zdążył, może jeszcze umówić się na peeling w grudniu. Głęboki na trzy tygodnie przed świętami, delikatniejszy nawet tydzień wcześniej. Jeśli to ma być Twój pierwszy peeling w życiu, to daj sobie więcej czasu, bo jeszcze nie wiesz, jak zareaguje Twoja skóra. Kosmetyczka może doradzić również łagodne złuszczanie np. kwasem migdałowym. Cera staje się wtedy gładka i napięta, w sam raz na uroczyste spotkanie, a naskórek będzie po 2-3 dniach schodził drobnopłatkowo i niemal niezauważalnie.
Medycyna estetyczna dysponuje szerokim wachlarzem mało inwazyjnych zabiegów poprawiających elastyczność skóry twarzy i szyi. Technologia HIFU w kontrolowany sposób podgrzewa tkankę podskórną, powodując jej obkurczenie i widoczne uniesienie owalu twarzy oraz wygładzenie szyi. Mezoterapia koktajlami witaminowymi, a najlepiej osoczem bogato płytkowym z własnej krwi są procedurami głęboko odżywiającymi i warto zaplanować sobie serię na całą zimę. Bardziej inwazyjne zabiegi, a zwłaszcza wypełniacze umawiamy z wielodniowym zapasem, by zdążył zejść obrzęk i ewentualne siniaczki. Mniej należy obawiać się botoksu. Odmłodzi spojrzenie, doda twarzy wypoczętego wyglądu, a zabieg może pozostać niezauważony. Cera glamour jest dobrze odżywiona i napięta. Dlatego warto skusić się na stosowne zabiegi w salonie kosmetycznym. Spektakularne efekty dają nam masaże liftingujące ze słynnym Kobido na czele. Po półtoragodzinnej stymulacji mięśni twarzy zyskujemy podniesione policzki, znikają obrzęki pod oczami, a skóra jest dobrze ukrwiona i sprężysta. Najcenniejsze są zabiegi, w których takiemu intensywnemu masażowi towarzyszą roślinne substancje napinające i prasujące drobne zmarszczki oraz wielozadaniowe peptydy odmładzające skórę dojrzałą. Jeśli nie uda się zaplanować zabiegu bankietowego, to warto w domu zrobić sobie w przeddzień domowy peeling enzymatyczny, po którym makijaż ułoży się równomiernie i będzie trwalszy. Ważne jest, by nie eksperymentować z nowymi kosmetykami na ostatnią chwilę i nie ryzykować nagłej alergii. Do tego wspaniała fryzura i cała będziesz glamour!