Śpij spokojnie w chłodne dni

AMZ Szamotuły|AMZ Szamotuły|AMZ Szamotuły|AMZ Szamotuły|AMZ Szamotuły|AMZ Szamotuły|AMZ Szamotuły|AMZ Szamotuły|AMZ Szamotuły|AMZ Szamotuły

Dobry sen i niskie temperatury można pogodzić. Zaskakujące? A jednak!

Skręcone kaloryfery to nie dramat, jeśli pomyślimy o zdrowiu i komforcie w sypialni. Nawet w trudnych czasach można spać dobrze, aby mieć siłę stawiać czoła codziennym wyzwaniom.

Jesień wcale nie taka straszna!

Jesienią i zimą mamy tendencję do tęsknoty za ciepłem i słońcem minionego lata. Kto nie wspomina promieni ogrzewających twarz, zieleni drzew czy błękitu nieba? Łatwo zapomnieć o upałach i prażącym słońcu za dnia oraz dusznych nocach, kiedy nie można zmrużyć oka bez wentylatorów lub klimatyzacji. Znacznie łatwiej o dobry sen jesienią i zimą.

Temperatura otoczenia ma niewątpliwy wpływ na nasz wypoczynek. Kiedy za oknem robi się chłodniej, organizm się nie przegrzewa, a my śpimy znacznie lepiej. Dzieje się tak niezależnie, czy należysz do grupy fanów upałów, czy jesteś zadeklarowanym morsem. Kiedy zasypiamy, nasze organizmy zaczynają pracować nieco inaczej, więc świadome preferencje w kwestii temperatur nie mają tutaj znaczenia.

Wszyscy słyszeliśmy o fazach snu, wiemy, że istnieje faza REM oraz sen głęboki. Jak jednak to, czy śnimy, czy odpoczywamy, ma się do regulacji temperatury przez nasze organizmy? Okazuje się, że taki związek istnieje. 

Kiedy śpimy głęboko, oddech i rytm serca zwalniają, a organizm odpoczywa. Zmienia się także temperatura ciała i spada o około 0,5 stopnia. Ważne jest to, że utrzymanie niższej temperatury organizmu na stałym poziomie wydłuża fazę snu głębokiego, dzięki czemu wypoczywamy lepiej. Natomiast, podczas fazy REM, która występuje na zmianę z fazą snu głębokiego, umysł pracuje intensywnie, a my doświadczamy marzeń sennych. W tym czasie organizm jest wrażliwszy na temperaturę otoczenia.

AMZ Szamotuły

Idealny klimat

Cykl dobowy, to obok faz snu, następny czynnik decydujący o spokojnym wypoczynku. Na ciało oddziałuje wiele elementów i to dzięki nim organizm staje się aktywny i czujny lub uspokaja się i zasypia. Jednym z tych najważniejszych jest temperatura. Kiedy lekko spada, ciało łatwiej się relaksuje, a my zasypiamy. 

Jaka więc powinna być optymalna temperatura w sypialni?
Odpowiedź ogólna brzmi: ani za niska, ani za wysoka. W przypadku skrajności organizm nie będzie się prawidłowo regenerował, a my się nie wyśpimy. 

Kiedy jest za gorąco, zaczynamy się pocić, robi się duszno, a żadna pozycja nie jest wygodna. To wszystko za sprawą spadku produkcji melatoniny, która reguluje cykl dobowy organizmu. Dodatkowo wysoka temperatura powoduje produkcję kortyzolu, czyli hormonu stresu. Dlatego, jeżeli chcemy spokojnie przespać noc i czuć się dobrze, nie należy nagrzewać sypialni zbyt mocno. 

Jednak to nie oznacza, że wiatr hulający w pokoju i sople na kaloryferach to najlepszy pomysł. Chłód może doprowadzić do wzrostu ciśnienia krwi — w ten sposób organizm będzie się starał walczyć z wyziębieniem. Walka o przetrwanie z pewnością nie zapewni optymalnych warunków do snu i regeneracji. Zbyt niska temperatura i wychłodzenie organizmu mogą doprowadzić do przeziębienia, a nawet poważniejszych dolegliwości. Dlatego zachowajmy umiar w kwestii wietrzenia sypialni zimą. 

Jaka jest więc idealna temperatura do spania? Przyjmuje się, że najlepsze warunki do spania dla osób dorosłych są w temperaturze w przedziale od 16 do 19°C. Nieco inaczej jest jednak w przypadku dzieci i osób starszych, te grupy wiekowe są znacznie wrażliwsze. Dla niemowląt najlepsza temperatura do spania wynosi od 18 do 20°C, natomiast osobom starszym zaleca się spanie w temperaturze na poziomie 20°C. Takie warunki termiczne pozwolą na najlepszą regenerację i komfort.

AMZ Szamotuły

Zabawa w ciepło-zimno

Jak przygotować się do snu zimą, żeby odpoczęło zarówno ciało, jak i umysł? 

Wywietrz sypialnię. Nie musisz od razu otwierać okien na całą noc, w środku listopada to mogłoby być doświadczenie ekstremalne. Zupełnie wystarczy, jeśli na pół godziny przed położeniem się do łóżka uchylisz okno i wpuścisz trochę świeżego powietrza. 

Zasłoń rolety. Znacznie łatwiej będzie Ci zasnąć, jeśli odetniesz zewnętrzne bodźce. Ciemność sprzyja produkcji melatoniny, a światła ulicznych lamp i przejeżdżające samochody nie będą Ci przeszkadzać.

Odłóż telefon. Światło generowane przez ekrany telefonów i urządzeń elektronicznych sprawia, że zasypianie jest znacznie trudniejsze. Może, zamiast przeglądać Instagram, chwyć za ulubioną książkę, albo posłuchaj relaksującej muzyki?

AMZ Szamotuły

Okryj się ciepłą kołdrą. Chłodna sypialnia i rześkie powietrze wcale nie oznaczają, że w nocy musisz dygotać z zimna. Nie jest to wskazane. Dlatego ciepła kołdra wysokiej jakości sprawi, że nawet w najchłodniejsze noce będziesz spać spokojnie. Niezależnie czy preferujesz produkty wypełnione miękkim puchem, czy wolisz wersje antyalergiczne — w ofercie AMZ Szamotuły znajdziesz idealną kołdrę dla siebie. Starannie wyselekcjonowane wypełnienia z puchu oraz pierza i pokrycia z materiałów najwyższej jakości zapewnią Ci odpowiednie warunki do spania. W naszej ofercie znajdziesz zarówno kołdry całoroczne, jak i te dostosowane do konkretnych pór roku. 

Wykorzystaj niskie temperatury, aby zadbać o swoje zdrowie i dobry sen. Dzięki kilku sprawdzonym sposobom być może zima stanie się Twoją ulubioną porą roku, a chłodna sypialnia zacznie się kojarzyć z komfortem i wygodą. 

Artykuł przygotowany we współpracy komercyjnej z AMZ Szamotuły

REKLAMA
REKLAMA

Może cię zainteresować:

AMZ Szamotuły|AMZ Szamotuły|AMZ Szamotuły|AMZ Szamotuły|AMZ Szamotuły|AMZ Szamotuły|AMZ Szamotuły|AMZ Szamotuły|AMZ Szamotuły|AMZ Szamotuły
REKLAMA
REKLAMA

Seksualność a szczęście. Czy satysfakcja w życiu intymnym wpływa na nasze ogólne zadowolenie?

Artykuł przeczytasz w: 3 min.


Dwudziestego marca obchodzimy Międzynarodowy Dzień Szczęścia. A czy zastanawialiście się kiedyś, jak bardzo seksualność łączy się z poczuciem szczęścia? W codziennym pędzie łatwo zapomnieć, że intymność to nie tylko fizyczność, ale przede wszystkim emocjonalne połączenie – z partnerem i z samym sobą. A jednak wciąż funkcjonuje przekonanie, że seks to temat drugorzędny, dodatek do życia, a nie jego istotny element. Nic bardziej mylnego. Jedną z podstaw naszego szczęścia jest umiejętność balansowania między potrzebą bezpieczeństwa a pragnieniem ekscytacji. Seksualność, kiedy traktujemy ją jako przestrzeń autentycznego wyrażania siebie, daje nam nie tylko radość, ale i poczucie kontroli nad własnym ciałem, emocjami i relacjami. Nie chodzi o liczby czy statystyki, ale o jakość i świadomość własnych pragnień.

Chciałabym podkreślić, że nasza seksualność działa na zasadzie mechanizmu „gaz-hamulec” – różne bodźce mogą ją pobudzać, ale równie łatwo coś może ją zatrzymać. Stres, zmęczenie, brak komunikacji czy kulturowe tabu skutecznie blokują naszą zdolność do czerpania przyjemności. A przecież życie seksualne, zamiast być źródłem frustracji, powinno wspierać nasz emocjonalny i fizyczny dobrostan.
Badania Justina Lehmillera pokazują, że ludzie, którzy otwarcie rozmawiają o swoich fantazjach i potrzebach, są szczęśliwsi – nie tylko w sypialni, ale ogólnie w życiu. Dlaczego? Bo zamiast tłumić swoje pragnienia, uczą się akceptacji siebie i budowania relacji opartych na wzajemnym zrozumieniu. Szczęście nie wynika z idealnego związku czy perfekcyjnie dopasowanych partnerów, ale z umiejętności bycia otwartym na własne emocje i potrzeby. Ważne jest to, że nie musimy spełniać żadnych norm czy oczekiwań. Każda osoba powinna mieć przestrzeń do odkrywania swojej seksualności na własnych zasadach – bez wstydu, presji i lęku przed oceną. Seksualność to nie coś, co podlega osądowi innych, lecz sfera, którą każdy z nas ma prawo kształtować w zgodzie ze sobą. Szczęście nie tkwi w porównywaniu się do innych, ale w autentyczności.

Co więcej, seksualność nie ogranicza się jedynie do aktów fizycznych – to także sposób, w jaki postrzegamy siebie, nasze ciało, przekonania, pragnienia i granice. Każdy z nas powinien mieć odwagę eksplorować swoje potrzeby i mówić o nich bez poczucia winy. Jeśli seks nie daje nam radości, warto zastanowić się, co stoi na przeszkodzie – czy to brak komunikacji, społeczne wymagania czy może presja, którą sami na siebie nakładamy?

Z okazji Międzynarodowego Dnia Szczęścia warto więc zadać sobie kilka pytań: Czy daję sobie prawo do czerpania przyjemności? Czy moja seksualność jest źródłem radości, czy raczej napięcia? A przede wszystkim – czy potrafię mówić o swoich pragnieniach? Bo prawdziwe szczęście zaczyna się tam, gdzie jest miejsce na autentyczność i akceptację siebie.

Wasza Magda

Magdalena Świderska

Magdalena Świderska

Seksuolożka
Seksuolożka, specjalistka Seksuologii Praktycznej. Założycielka AMORI Centrum Seksuologii Pozytywnej w Poznaniu. Prowadzi warsztaty, konsultacje seksuologiczne i sesje coachingowe. Zajmuje się nauką skutecznej komunikacji, odkrywania potrzeb i granic oraz rozwoju inteligencji seksualnej partnerek/partnerów.Pomaga stawiać czoła wszelkim wyzwaniom związanym z seksualnością człowieka. Podstawowymi wartościami, którymi kieruje się w swojej pracy są pozytywne podejście do seksualności, otwartość, zaufanie…
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA