W Hiszpanii mecze kobiecej FC Barcelony w Lidze Mistrzów oglądało z trybun ponad 90 tys. kibiców. W Polsce kobieca piłka nie jest oczywiście tak popularna, ale ciężko pracujemy nad tym, by już za kilka lat mieć powody do zadowolenia, zarówno jeśli chodzi o szkolenie i wyniki, jak i obszar marketingowy. Naszym największym celem sportowym jest występ na mistrzostwach Europy w 2025 roku, o których organizację się staramy – mówi Cezary Kulesza, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Czy znajduje Pan czas, żeby na żywo obejrzeć mecz np. Ekstraligi Kobiet? Czy spośród kobiecych drużyn piłkarskich ma Pan swoją ulubioną?
Kiedy tylko mogę, staram się śledzić rozgrywki kobiet. Jako prezes PZPN mam bardzo dużo obowiązków, ale jestem na bieżąco z wynikami naszych zespołów. W nadchodzącym sezonie z pewnością pojawię się na meczach Ekstraligi. Jeśli chodzi o ulubioną kobiecą drużynę, to zdecydowanie jest nią nasza reprezentacja!
W rankingu FIFA Kobiet nasza reprezentacja była w czerwcu na 33. pozycji. Czy mamy potencjał, aby zbliżyć się do światowej czołówki? W jakiej perspektywie to realny cel?
Czeka nas jeszcze dużo pracy u podstaw, by krok po kroku poprawiać swoją pozycję w rankingu. Potencjał z pewnością jest, mamy kilka zawodniczek na wysokim, europejskim poziomie. Myślę chociażby o Ewie Pajor i Katarzynie Kiedrzynek z Wolfsburga czy Paulinie Dudek z PSG. Realnie powinniśmy walczyć o awans do drugiej dziesiątki rankingu, natomiast to cel długoterminowy, kilkuletni. Jestem bardzo zadowolony z pracy, jaką przez ponad rok wykonała z zespołem Nina Patalon. Zbudowany został szkielet tej drużyny, wykonana odpowiednia selekcja zawodniczek. Stawiamy na pracę od fundamentów, nie zapominając o celach sportowych. Największym z nich jest występ na mistrzostwach Europy w 2025 roku, o których organizację staramy się jako PZPN. To również niezwykle ważny aspekt mający na celu promocję dyscypliny.
Jakie zagraniczne federacje warto naśladować, jeśli chodzi o rozwój piłkarstwa kobiecego?
Patrząc na ranking FIFA, zdecydowany prym w piłce kobiecej wiodą takie kraje jak USA, Szwecja czy Francja. Silne są kluby francuskie, niemieckie, hiszpańskie – one zdominowały europejskie rozgrywki w ostatnich latach. Chcemy czerpać najlepsze wzorce, ale zdajemy sobie sprawę, jak dużo pracy czeka nas w tym obszarze. To nie jest kwestia roku czy dwóch.
Zbudował Pan nowoczesną akademię piłkarską w Jagielloni Białystok, od początku swojej kadencji Prezesa PZPN stawia Pan na rozwój szkolenia młodzieży. Na jakim etapie jesteśmy pod tym względem w Polsce w przypadku piłkarstwa kobiecego?
Mamy dużo pracy w tym względzie, warto jednak zwracać uwagę na pozytywne aspekty związane ze szkoleniem młodych zawodniczek. Powstają kolejne żeńskie zespoły przy największych polskich klubach, w nadchodzącym sezonie taką drużynę będzie miała chociażby Pogoń Szczecin, dysponująca znakomitą bazą treningową. W akademiach piłkarskich coraz częściej tworzy się drużyny dla dziewcząt, czasem na wczesnych etapach grają razem z chłopcami, co również wspomaga ich rozwój. Jestem przekonany, że następujące, pozytywne zmiany przyniosą owoce w niedługiej perspektywie.
Co może w największym stopniu przyczynić się do wzrostu zainteresowania zawodniczek piłką nożną?
Zwróciłbym uwagę na dwa elementy. Pierwszym z nich jest generalne zainteresowanie piłką nożną w Polsce i otwarcie się na szkolenie juniorek, o czym przed chwilą wspomniałem. To powoduje wzrost zainteresowania futbolem u dziewcząt, stwarza im możliwości rozwoju. Druga kwestia to przykład naszych najlepszych zawodniczek, które mogą być wzorem do naśladowania dla młodych piłkarek. Oczywiście sukcesy naszej reprezentacji kobiecej również mogą być takim dodatkowym bodźcem. Wiemy natomiast, jaki jest nasz obecny pułap, dlatego każda wygrana z faworyzowanymi rywalkami czy awans na duży turniej będzie powodem do dużej satysfakcji i z pewnością jako PZPN będziemy starali się wykorzystywać takie sukcesy w celu promocji dyscypliny w Polsce.
Czy wiadomo jakich odbiorców przyciąga kobieca piłka nożna? Do jakich grup docelowych mogą trafić przedsiębiorcy, którzy zdecydują się na wspieranie tej dyscypliny?
Kobiecy futbol ma swoją niszę w naszym kraju. Jest coraz więcej osób interesujących się rozgrywkami, media bardzo chętnie relacjonują mecze kobiece, czego najlepszym przykładem jest „opakowanie” trwających obecnie ME w Anglii. Mecze są transmitowane w Telewizji Polskiej, największe portale szeroko opisują zmagania zawodniczek. Rozwój marketingowy piłki kobiecej na świecie w ostatnich latach jest widoczny gołym okiem. Zachęcam przedsiębiorców do inwestycji w sponsoring piłki nożnej kobiet, bo to bardzo ciekawa nisza, którą można odpowiednio wykorzystać. Oczywiście mówimy o zainteresowaniu globalnym czy też w poszczególnych krajach, jak chociażby w Hiszpanii, gdzie mecze kobiecej FC Barcelony w LM oglądało z trybun ponad 90 tys. kibiców! To imponujący wynik. W Polsce kobieca piłka nie jest oczywiście tak popularna, ale ciężko pracujemy nad tym, by już za kilka lat mieć powody do zadowolenia, zarówno jeśli chodzi o szkolenie i wyniki, jak i obszar marketingowy.