Kuba – wyspa niespodzianka

Jest rok 2004. Lecę na Kubę po raz pierwszy, wszyscy znawcy i doświadczeni podróżnicy zazdroszczą mi tego kierunku. W tle słyszę powtarzające się jak mantrę słowa: „Leć jak najszybciej, odejdzie Fidel, to z Kuby zrobi się kolejny stan USA.” No to lecę.

Tekst i zdjęcia: Estera Hess

Jest rok 2024. Ląduję na Kubie z całą rodziną, to nasze wakacje w tym roku. I choć w ciągu tych ostatnich dwudziestu lat bywałam na Kubie kilka razy, już po zaledwie pierwszych minutach na lotnisku jestem pewna, że to ta sama Kuba co niegdyś. Zapowiada się piękna i z pewnością niejednokrotnie zaskakująca przygoda.

Termin, który wybraliśmy, u nas podyktowany wakacjami, to książkowo nie najlepszy czas na wyjazd na Kubę, bo to pora deszczowa i ryzyko huraganów. I rzeczywiście deszcz będzie nam towarzyszył od czasu do czasu, schładzając wysokie temperatury w ciągu dnia. Nigdy jednak nie pokrzyżuje nam planów na tyle, by przestawiać cały dzień. Pada zazwyczaj przez chwilę, a potem ziemia cudnie paruje, nasycając powietrze i tak już przeogromną wilgotnością.

20240625 image00010 otwierajace

Widzę więcej plusów z wyboru tego terminu; to na pewno brak turystów, a może to jednak nie pogoda, tylko polityka Kuby? Jedynym miejscem, gdzie będzie bardzo wakacyjnie jest słynny resortowy ośrodek znany z kolorowych folderów reklamujących Kubę jako destynację plażową, czyli Varadero. My trafiamy tam na ostatnią i tylko jedną noc, by skrócić sobie przejazd na lotnisko przed odlotem. Takiej Kuby bym nie polubiła. Hotel obok hotelu, all inclusive, animacje, głośna muzyka, drinki z palemkami… Za to plaża cudna, woda ciepła, piasek biały i miałki jak cukier puder. Tego Kubie zazdroszczę najbardziej: nieziemskich plaż, których tutaj bez liku, a każda jeszcze piękniejsza od poprzedniej.
Ale pomijając Varadero, wszystkie pozostałe miejsca były niemal puste, aż tak bardzo, że w jednym z hoteli przygotowanym dla 550 turystów byliśmy jednego wieczoru zaledwie w 25 osób, z czego nasza rodzina stanowiła pokaźną część. I hotel działał, a leżał przy najpiękniejszej plaży na Kubie – Cayo Pilar. Może odległość była przeszkodą dla wielu, by tu dotrzeć, bo osiem godzin jazdy z Hawany to niemal cały dzień.

20240629 image00005 6

A drogi na Kubie to zarówno wyzwanie, jak i wielka atrakcja. Bo poza słabymi trasami, autostradą, na której jeżdżą też dorożki, dwukółki (często pod prąd), ludźmi sprzedającymi mango, awokado, sery, są dziury, czasem wielkie jak krater wulkanu, brakuje oświetlenia, no i benzyna… Stacji jest bez liku, jednak nie na wszystkich możemy my, turyści, zatankować paliwo, bo nie obsługują one płatności w dolarach ani płatności kartami, gdzie indziej paliwo jest, ale nie ma prądu (co nagminnie zdarza się na Kubie), to i dystrybutory nie działają. Płaci się tylko kartą kredytową, ale nie amerykańską. Ale kto jak nie my Polacy wyjdzie z każdej opresji? Trochę sprytu, i już za rogiem kiwa chłopak, który sprzedaje paliwo z kanistrów schowanych na tyłach w toalecie zamkniętej na kluczyk, po kursie wprawdzie wyższym, ale nie istotnie.
Widok sunących pośród bujnej zieleni cadillaków, buików, ład, maluszków wypełnionych ponadregulaminową ilością ludzi, z otwartymi szybkami, w kanarkowych kolorach, z długimi antenami – to prawdziwa wizytówka Kuby.

20240623 image00020 5

Poza cudnymi plażami okalającymi całą wyspę i mnóstwem atrakcji oferowanych przez wodę: nurkowanie, pływanie z maską i rurką, rowery wodne, katamarany, są jeszcze fenomenalne okolice, gdzie widoki zapierają dech w piersiach. Ostańce krasowe, samotne wielkie góry całe zielone w przepięknej wiejskiej i istotnie sielskiej okolicy są cudowne. Szczególnie o tej porze roku, kiedy to kwitną drzewa i niesamowite widoki upstrzone są zalanymi kwiatami gigantami.

20240625 image00011 4

Wokół Trynidadu miasta jak z bajki, z wąskimi uliczkami, małymi kolorowymi domkami, z salsą od rana do nocy wypełniającą liczne tutejsze bary, restauracje, kluby taneczne, krajobraz zdominowany jest przez plantacje trzciny cukrowej. Droga wiedzie pomiędzy wysokimi roślinami, ustawionymi na sztorc, gdzieniegdzie ustępującymi miejsca bananowcom i papai oraz mangowcom.
Samotna podróż przez Kubę to też większa okazja, by poznać ludzi i z nimi porozmawiać. Wypytać o prawdziwe życie, troski i radości, a tych jest zdecydowanie więcej. System, w którym przyszło im żyć, trwa już tak długo, że Kubańczycy nie mają porównania jak mogłoby być inaczej. Niektórzy szczęśliwie mają kogoś z najbliższej rodziny pracującego w Stanach Zjednoczonych – nieustannie raju dla Kubańczyków. Spotkaliśmy wiele rodzin kubańskich na fundowanych przez brata lub wujka wakacjach. W pięknych hotelach, z wszelkimi wygodami delektowali się słońcem i rajem, na plaży wznosząc toasty kubańskim rumem za fundatora tych luksusów.

20240625 image00012 5

Widzieliśmy też dumnych Kubańczyków zakochanych bez pamięci w swojej wyspie, obiektywnie oceniających sytuację w kraju, ale pogodzonych z trudnościami, które nazywali chwilowymi brakami z nadzieją, że ich dzieci będą miały lepiej i łatwiej.
Nam przez dwa tygodnie nie brakowało niczego. Dzielnie przejechaliśmy 2400 kilometrów, docierając do wielu pięknych zakątków Kuby, ani przez chwilę nie czuliśmy się niepewnie. Dzieciaki miały raj na plażach i w wodzie. My zobaczyliśmy klimat odchodzących i przemijających już starych miast. I choć nie zawsze i wszędzie jest różowo to Kuba jest nieoczywistą destynacją wakacyjną, taką, która na pewno zachwyci, ale i skłoni do refleksji. Jak zawsze trzeba chcieć zobaczyć więcej.

P.S.
Omijajcie Varadero!

Estera Hess

Estera Hess

REKLAMA
REKLAMA

Może cię zainteresować:

REKLAMA
REKLAMA

Wave Międzyzdroje Resort & Spa | Piękno zrodzone z morskiej fali

Artykuł przeczytasz w: 6 min.
wave Miedzyzdroje Resort & SPa


Pięć spiralnych, szklanych wież górujących nad krajobrazem Międzyzdrojów stoi w miejscu idealnym – na styku cywilizacji i natury. Z ich przestronnych tarasów zachwycamy się zarówno wschodami i zachodami słońca nad polskim Bałtykiem, jak i majestatycznym pięknem Wolińskiego Parku Narodowego.

Tekst: Green House HM | Zdjęcia: Aleksandra Augustynowicz

Wystarczy przestąpić próg gościnnej przestrzeni Wave Międzyzdroje Resort & Spa, by przekonać się, że spełnią się nasze marzenia. Pięciogwiazdkowy hotel, podgrzewane baseny, wellness, prywatna plaża, wyśmienite jedzenie, usługi concierge. Cisza, spokój i sporo prywatności. To miejsce wygląda jak synonim udanego wypoczynku i relaksu. Położone na zachodnim skraju polskiego wybrzeża Międzyzdroje z upływem lat zyskały sobie kilka przydomków. Nie bez kozery nazywane bywają polskim Cannes, a to z powodu organizowanego tu Festiwalu Gwiazd, który przyciąga osobistości ze świata filmu, teatru i telewizji. Promenada Gwiazd, na której gwiazdy odciskają swoje dłonie, dodaje miastu splendoru i porównuje je do słynnego francuskiego kurortu. O Międzyzdrojach mówi się również Perła Bałtyku ze względu na piękne plaże, malownicze krajobrazy oraz wspaniały klimat. Ale dopiero przed trzema laty, kiedy drzwi dla swoich gości otworzył pięciogwiazdkowy Wave Międzyzdroje Resort & Spa, ta perła z dumą mogła wkroczyć do klasy premium.

Na początku była bałtycka fala

Niebanalna architektura kompleksu Wave Międzyzdroje Resort & Spa nie jest wyborem przypadkowym. Projekt inspirowany falą Bałtyku zakłada kształt spirali, dzięki czemu goście mają zapewniony widok na morze i pełne nasłonecznienie bez względu na porę roku. W tym również wspaniałą perspektywę na niezapomniane wschody i zachody słońca nad Morzem Bałtyckim. Przeszklona fasada z panoramicznymi oknami oraz przezroczyste balustrady balkonów dopełniają dzieła. Z wyższych kondygnacji podziwiać można gęsty las Wolińskiego Parku Narodowego, w którym schronienie znalazły polskie żubry. Tuż na wyciągnięcie ręki są natomiast szerokie piaszczyste plaże i dzikie wydmy. Kompleks znajduje się bowiem w pierwszej linii brzegowej i posiada dedykowane wejście na międzyzdrojską plażę. To gwarancja pełnego wykorzystania atrakcji, jakie oferuje bezpośredni dostęp do Zatoki Pomorskiej. Nic zatem dziwnego, że tak oryginalna i unikatowa przestrzeń doceniona została i nagrodzona w prestiżowym konkursie European Property Awards w kategorii Architecture Multiple Residence for Poland.

wave Miedzyzdroje Resort & SPa

Luksus z nutą dyskrecji

Z opływowym kształtem fali lub żagla mocno kontrastują ostre linie supersamochodu nowej generacji – hybrydy model McLaren Artura, który wita gości tuż przy recepcji Wave Międzyzdroje Resort & Spa. To nie jedyny tak efektowny element, który potrafi błyskawicznie przyciągnąć wzrok. W pobliżu zejścia na plażę podobnie agresywną sylwetką kusi sportowa łódź MasterCraft. Sporo estetycznych wrażeń na początek, zanim jeszcze przekroczy się progi hotelu. Choć z pojęciem quiet luxury oswoiła nas przede wszystkim moda i kultura popularna za sprawą popularności serialu „Sukcesja”, to trend ten znalazł również istotne miejsce w aranżacji wnętrz. Minimalistyczne, stawiające na stonowaną paletę kolorów materiały oraz wyposażenie najwyższej jakości. Takie są wnętrza apartamentów Wave Międzyzdroje Resort & Spa inspirowane nadmorskim otoczeniem. Luksusowo urządzone, zwracają uwagę dbałością o najmniejsze detale i wykorzystaniem najlepszej jakości, najczęściej naturalnych materiałów.
Wszystkie apartamenty są minimum dwupokojowe, z łazienką, prysznicem i przeszklonym balkonem. Z podziemnego parkingu, w którym są trzy stacje do ładowania samochodów elektrycznych, dostaniemy się do nich szybkobieżną windą.

wave Miedzyzdroje Resort & SPa

Obsługa klasy premium

Architektura, hotelowe wnętrza, współpraca z markami luksusowymi, choć pobudzają zmysły i zachęcają do wypoczynku, nie spełniłyby swojej roli, gdyby nie doskonale dobrany zespół Wave Międzyzdroje Resort & Spa. Począwszy od recepcji, która ekspresowo obsłuży proces rezerwacyjny, jak i różnorodne oczekiwania gości, poprzez zespoły pracujące w restauracjach, aż po usługę concierge dedykowaną gościom VIP zajmującym luksusowe apartamenty Sky View, zlokalizowane na najwyższych kondygnacjach. Dostępne na miejscu spersonalizowane usługi na pewno sprawią, że podczas pobytu każdy gość poczuje się doskonale zaopiekowany. W apartamencie, po zdalnym check in, przywitają podróżnych szampan i owoce. Na miejscu można skorzystać z menu degustacyjnego na tarasie apartamentu, przygotowanego specjalnie przez szefa kuchni. Ponadto limuzyna może zabrać wymagającego gościa do Berlina na zakupy do sklepów z luksusowymi markami, a spektakularnie piękne wybrzeże Bałtyku można zwiedzić z fotela helikoptera.

wave Miedzyzdroje Resort & SPa

Cały świat na talerzu

Holistyczna opieka nad gośćmi w Wave Międzyzdroje Resort & Spa obejmuje ciało, duszę i… podniebienie. O to ostatnie dba szef kuchni pracujący dla trzech wyjątkowych restauracji: Wave – serwującej śniadania i obiadokolacje w formie bufetu z live cooking; Season Taste – restauracji a’la carte z kawiarnią i barem; Red Salt Steak&Wine – gdzie pierwszoplanową rolę gra wysokogatunkowe mięso oraz kulinarne show z wykorzystaniem ognia i ciekłego azotu. To miejsca, w których przede wszystkim można dobrze i zdrowo zjeść, korzystając z dań wegetariańskich, mięsnych, posiłków dla dzieci, ryb z lokalnego połowu, a także wyśmienicie spędzić czas w gronie przyjaciół.
Latem, kiedy resort otwiera swój Wave Beach Concept, zabawa przenosi się na plażę. Dostać się tam można wygodnym, dedykowanym wyłącznie dla gości wejściem wprost z hotelowego patio. Kilkadziesiąt metrów dalej czeka Sunset Club, bar Republika, muzyka na żywo i imprezy z DJ-em, koszykówka, siatkówka plażowa oraz zajęcia dla dzieci. Beztroska i atmosfera wakacji.

wave Miedzyzdroje Resort & SPa

Sezon trwa tu przez cały rok

Wave Międzyzdroje Resort & Spa kusi bajkowym wręcz odpoczynkiem. To m.in. dwa baseny, w tym jeden zewnętrzny, całorocznie podgrzewany, dwa jacuzzi, brodzik dla dzieci, cztery sauny (w tym fińska, ziołowa i kwiatowa), tężnia, ściana solankowa oraz SPA z niezwykle szerokim wachlarzem zabiegów uzdrawiająco-upiększających oraz zestawem relaksacyjnych rytuałów. Po dniu obfitym w rozrywki to doskonałe miejsce, by wśród aromatu olejków i blasku świec wyciszyć się, popijając smaczny koktajl lub doprawioną rozmarynem wodę. Z podobnych atrakcji w SPA skorzystać mogą również dzieci, dla których Wave Międzyzdroje Resort & Spa dodatkowo udostępnia specjalną Kids Zone ze strefą gier i ścianką wspinaczkową, a rodzice mogą w tym czasie odprężyć się na doskonale wyposażonej siłowni.
Rozrywka, relaks, wyciszenie. Doskonała opieka i empatyczne wsparcie zespołu. To wspomnienia, które pragniemy zabrać ze sobą do domu z miejsc, w których odpoczywamy. Z Wave Międzyzdroje Resort & Spa zabierzemy ich mnóstwo, a następnie wrócimy tu po więcej…

Cd. nastąpi.
Cz. 2 Wave Międzyzdroje Resort & Spa we wrześniowym wydaniu magazynu „Poznański Prestiż

Green House HM

REKLAMA
REKLAMA
wave Miedzyzdroje Resort & SPa
REKLAMA
REKLAMA