Hotel SHUUM – Naturalna harmonia zmysłów

Hotel SHUUM KOŁOBRZEG|Hotel Shuum Kołobrzeg|Hotel Shuum Kołobrzeg|Hotel Shuum Kołobrzeg|Hotel Shuum Kołobrzeg|Hotel Shuum Kołobrzeg

„Jest pewna przyjemność w bezdrożnych lasach;
Jest upojenie na samotnym wybrzeżu;
Jest społeczność, gdzie nie ma intruzów;
Przy głębokim morzu i muzyce jego szumu;
Nie człowieka kocham mniej, lecz Naturę bardziej.”

George Gordon Byron, Wędrówki Childe-Harolda

Inspiracją do powstania Hotelu Shuum były podróże właścicielki, która zafascynowana klimatem tyrolskich kurortów i uzdrowisk, postanowiła panującą tam filozofię wellness przenieść nad polskie morze. W ten sposób powstało miejsce, którego wystrój, atmosfera i oferta mają służyć wyciszeniu, odzyskaniu sił witalnych, poprawie samopoczucia i zdrowia.

Koncepcja natury i harmonii jest szczególnie bliska butikowemu Hotelowi Shuum. Znajduje się on w otoczeniu urokliwego, bałtyckiego krajobrazu, w zacisznej części Kołobrzegu. Położenie zapewnia bliski kontakt z naturą, sprzyja relaksowi i uspokojeniu zmysłów. Od morza i plaży hotel dzieli zielony pas nadmorskiego parku. Dodatkowo atmosferę intymności i spokoju potęguje piękny i rozległy ogród, którego inspiracją były nadmorskie wydmy.
Goście hotelu mają nieograniczony dostęp do kompleksu basenowego oraz strefy saun. Dostępne są również przeszklona sauna fińska z widokiem na park nadmorski, a także codzienne zajęcia z jogi. Można tu skorzystać z zabiegów pielęgnacyjnych z użyciem bio certyfikowanych kosmetyków oraz wejść w stan głębokiego odprężenia dzięki masażom ajurwedyjskim, jogicznym lub shiroabhyanga.
Odpoczynek to nie jedyna idea hotelu. Shuum to także medical wellness, zdrowe i smaczne menu w restauracji a la carte i odpowiednio dobrane wino. Hotel oferuje również wczasy odchudzające, detoksykujące, a także medical checkup.

Kojący wpływ natury

Architektura hotelu zachwyca pięknem czystych i prostych form, które umiejętnie współgrają z naturalnym otoczeniem i pobliską zielenią. Projekt powstał przy współpracy z Franzem Linserem (właścicielem firmy Linser Hospitality) i Adrianem Eggerem, a design hotelu to tylko część pomysłu na holistyczne miejsce z wyjątkowym podejściem do wypoczynku.
Nowoczesną aranżację wnętrz przełamuje drewno, które swoim niepowtarzalnym rysunkiem i strukturą odwołuje nas do nadmorskiej przyrody. Tonacje szarości i beżu, drewniane elementy, materiały o intrygujących fakturach nawiązują do bałtyckiego krajobrazu – żywiołu morskiej wody i spokoju ciepłego piasku.Nastrój i klimat nadmorskiego Hotelu Shuum może stać się początkiem fascynującej podróży w głąb siebie, prologiem wyjątkowej historii poznawania własnych potrzeb i odkrywania pragnień. Konotacja z przyrodą uwalnia przecież najlepsze fluidy i niczym niezmącone myśli.

„Morza szum, ptaków śpiew, złota plaża pośród drzew”

Nazwa Shuum to zmieniony zapis polskiego słowa „szum” imitującego odgłos odbijających się o brzeg fal morskich. Udowodniono, że ten cudowny dźwięk idealnie wprowadza w stan medytacji, dodatkowo zwalcza ból głowy, pozwala się wyciszyć i skupić na wykonywanej czynności, pomaga również w usypianiu dzieci i ma właściwości relaksacyjne.
Shuum Boutique Wellness Hotel niewątpliwie wyraża przywiązanie do Morza Bałtyckiego, zrozumienie potrzeby wyciszenia i spokoju, intencję tworzenia kameralnego i przytulnego miejsca relaksu. W jednym krótkim słowie „shuum” mieści się tak wiele znaczeń.
Wszyscy ci, którzy cenią sobie spokój i intymność, unikają pośpiechu, potrzebują regeneracji i wsparcia w odzyskaniu work-life balance odnajdą w hotelu Shuum swojego sprzymierzeńca. „Siła spokoju” to idealne określenie tego miejsca, które zapewnia wyjątkowe warunki do regeneracji duszy i ciała, naładowania organizmu pozytywną energią.

Wartościowa idea

Funkcjonowanie w zgodzie z otoczeniem i w harmonii z naturą otwiera szeroki wachlarz możliwości pod znakiem „eko”. Dbając o ochronę bałtyckiego krajobrazu, hotel prowadzony jest w duchu zero waste. Nie ma tutaj napojów w plastikowych butelkach ani plastikowych słomek, za to można zobaczyć, jak szefowie kuchni nadają drugie życie skórkom od cytryny i owocom z kompotów. Warzywa, owoce oraz nabiał i mięso – serwowane w hotelu Shuum – pochodzą z ekologicznych, regionalnych upraw i hodowli, ze sprawdzonych i godnych zaufania źródeł, które są kwintesencją dań najlepszej jakości.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Może cię zainteresować:

Hotel SHUUM KOŁOBRZEG|Hotel Shuum Kołobrzeg|Hotel Shuum Kołobrzeg|Hotel Shuum Kołobrzeg|Hotel Shuum Kołobrzeg|Hotel Shuum Kołobrzeg
REKLAMA
REKLAMA

Kuba – wyspa niespodzianka

Artykuł przeczytasz w: 6 min.

Jest rok 2004. Lecę na Kubę po raz pierwszy, wszyscy znawcy i doświadczeni podróżnicy zazdroszczą mi tego kierunku. W tle słyszę powtarzające się jak mantrę słowa: „Leć jak najszybciej, odejdzie Fidel, to z Kuby zrobi się kolejny stan USA.” No to lecę.

Tekst i zdjęcia: Estera Hess

Jest rok 2024. Ląduję na Kubie z całą rodziną, to nasze wakacje w tym roku. I choć w ciągu tych ostatnich dwudziestu lat bywałam na Kubie kilka razy, już po zaledwie pierwszych minutach na lotnisku jestem pewna, że to ta sama Kuba co niegdyś. Zapowiada się piękna i z pewnością niejednokrotnie zaskakująca przygoda.

Termin, który wybraliśmy, u nas podyktowany wakacjami, to książkowo nie najlepszy czas na wyjazd na Kubę, bo to pora deszczowa i ryzyko huraganów. I rzeczywiście deszcz będzie nam towarzyszył od czasu do czasu, schładzając wysokie temperatury w ciągu dnia. Nigdy jednak nie pokrzyżuje nam planów na tyle, by przestawiać cały dzień. Pada zazwyczaj przez chwilę, a potem ziemia cudnie paruje, nasycając powietrze i tak już przeogromną wilgotnością.

20240625 image00010 otwierajace

Widzę więcej plusów z wyboru tego terminu; to na pewno brak turystów, a może to jednak nie pogoda, tylko polityka Kuby? Jedynym miejscem, gdzie będzie bardzo wakacyjnie jest słynny resortowy ośrodek znany z kolorowych folderów reklamujących Kubę jako destynację plażową, czyli Varadero. My trafiamy tam na ostatnią i tylko jedną noc, by skrócić sobie przejazd na lotnisko przed odlotem. Takiej Kuby bym nie polubiła. Hotel obok hotelu, all inclusive, animacje, głośna muzyka, drinki z palemkami… Za to plaża cudna, woda ciepła, piasek biały i miałki jak cukier puder. Tego Kubie zazdroszczę najbardziej: nieziemskich plaż, których tutaj bez liku, a każda jeszcze piękniejsza od poprzedniej.
Ale pomijając Varadero, wszystkie pozostałe miejsca były niemal puste, aż tak bardzo, że w jednym z hoteli przygotowanym dla 550 turystów byliśmy jednego wieczoru zaledwie w 25 osób, z czego nasza rodzina stanowiła pokaźną część. I hotel działał, a leżał przy najpiękniejszej plaży na Kubie – Cayo Pilar. Może odległość była przeszkodą dla wielu, by tu dotrzeć, bo osiem godzin jazdy z Hawany to niemal cały dzień.

20240629 image00005 6

A drogi na Kubie to zarówno wyzwanie, jak i wielka atrakcja. Bo poza słabymi trasami, autostradą, na której jeżdżą też dorożki, dwukółki (często pod prąd), ludźmi sprzedającymi mango, awokado, sery, są dziury, czasem wielkie jak krater wulkanu, brakuje oświetlenia, no i benzyna… Stacji jest bez liku, jednak nie na wszystkich możemy my, turyści, zatankować paliwo, bo nie obsługują one płatności w dolarach ani płatności kartami, gdzie indziej paliwo jest, ale nie ma prądu (co nagminnie zdarza się na Kubie), to i dystrybutory nie działają. Płaci się tylko kartą kredytową, ale nie amerykańską. Ale kto jak nie my Polacy wyjdzie z każdej opresji? Trochę sprytu, i już za rogiem kiwa chłopak, który sprzedaje paliwo z kanistrów schowanych na tyłach w toalecie zamkniętej na kluczyk, po kursie wprawdzie wyższym, ale nie istotnie.
Widok sunących pośród bujnej zieleni cadillaków, buików, ład, maluszków wypełnionych ponadregulaminową ilością ludzi, z otwartymi szybkami, w kanarkowych kolorach, z długimi antenami – to prawdziwa wizytówka Kuby.

20240623 image00020 5

Poza cudnymi plażami okalającymi całą wyspę i mnóstwem atrakcji oferowanych przez wodę: nurkowanie, pływanie z maską i rurką, rowery wodne, katamarany, są jeszcze fenomenalne okolice, gdzie widoki zapierają dech w piersiach. Ostańce krasowe, samotne wielkie góry całe zielone w przepięknej wiejskiej i istotnie sielskiej okolicy są cudowne. Szczególnie o tej porze roku, kiedy to kwitną drzewa i niesamowite widoki upstrzone są zalanymi kwiatami gigantami.

20240625 image00011 4

Wokół Trynidadu miasta jak z bajki, z wąskimi uliczkami, małymi kolorowymi domkami, z salsą od rana do nocy wypełniającą liczne tutejsze bary, restauracje, kluby taneczne, krajobraz zdominowany jest przez plantacje trzciny cukrowej. Droga wiedzie pomiędzy wysokimi roślinami, ustawionymi na sztorc, gdzieniegdzie ustępującymi miejsca bananowcom i papai oraz mangowcom.
Samotna podróż przez Kubę to też większa okazja, by poznać ludzi i z nimi porozmawiać. Wypytać o prawdziwe życie, troski i radości, a tych jest zdecydowanie więcej. System, w którym przyszło im żyć, trwa już tak długo, że Kubańczycy nie mają porównania jak mogłoby być inaczej. Niektórzy szczęśliwie mają kogoś z najbliższej rodziny pracującego w Stanach Zjednoczonych – nieustannie raju dla Kubańczyków. Spotkaliśmy wiele rodzin kubańskich na fundowanych przez brata lub wujka wakacjach. W pięknych hotelach, z wszelkimi wygodami delektowali się słońcem i rajem, na plaży wznosząc toasty kubańskim rumem za fundatora tych luksusów.

20240625 image00012 5

Widzieliśmy też dumnych Kubańczyków zakochanych bez pamięci w swojej wyspie, obiektywnie oceniających sytuację w kraju, ale pogodzonych z trudnościami, które nazywali chwilowymi brakami z nadzieją, że ich dzieci będą miały lepiej i łatwiej.
Nam przez dwa tygodnie nie brakowało niczego. Dzielnie przejechaliśmy 2400 kilometrów, docierając do wielu pięknych zakątków Kuby, ani przez chwilę nie czuliśmy się niepewnie. Dzieciaki miały raj na plażach i w wodzie. My zobaczyliśmy klimat odchodzących i przemijających już starych miast. I choć nie zawsze i wszędzie jest różowo to Kuba jest nieoczywistą destynacją wakacyjną, taką, która na pewno zachwyci, ale i skłoni do refleksji. Jak zawsze trzeba chcieć zobaczyć więcej.

P.S.
Omijajcie Varadero!

Estera Hess

Estera Hess

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Wave Międzyzdroje Resort & Spa | Piękno zrodzone z morskiej fali

Artykuł przeczytasz w: 6 min.
wave Miedzyzdroje Resort & SPa


Pięć spiralnych, szklanych wież górujących nad krajobrazem Międzyzdrojów stoi w miejscu idealnym – na styku cywilizacji i natury. Z ich przestronnych tarasów zachwycamy się zarówno wschodami i zachodami słońca nad polskim Bałtykiem, jak i majestatycznym pięknem Wolińskiego Parku Narodowego.

Tekst: Green House HM | Zdjęcia: Aleksandra Augustynowicz

Wystarczy przestąpić próg gościnnej przestrzeni Wave Międzyzdroje Resort & Spa, by przekonać się, że spełnią się nasze marzenia. Pięciogwiazdkowy hotel, podgrzewane baseny, wellness, prywatna plaża, wyśmienite jedzenie, usługi concierge. Cisza, spokój i sporo prywatności. To miejsce wygląda jak synonim udanego wypoczynku i relaksu. Położone na zachodnim skraju polskiego wybrzeża Międzyzdroje z upływem lat zyskały sobie kilka przydomków. Nie bez kozery nazywane bywają polskim Cannes, a to z powodu organizowanego tu Festiwalu Gwiazd, który przyciąga osobistości ze świata filmu, teatru i telewizji. Promenada Gwiazd, na której gwiazdy odciskają swoje dłonie, dodaje miastu splendoru i porównuje je do słynnego francuskiego kurortu. O Międzyzdrojach mówi się również Perła Bałtyku ze względu na piękne plaże, malownicze krajobrazy oraz wspaniały klimat. Ale dopiero przed trzema laty, kiedy drzwi dla swoich gości otworzył pięciogwiazdkowy Wave Międzyzdroje Resort & Spa, ta perła z dumą mogła wkroczyć do klasy premium.

Na początku była bałtycka fala

Niebanalna architektura kompleksu Wave Międzyzdroje Resort & Spa nie jest wyborem przypadkowym. Projekt inspirowany falą Bałtyku zakłada kształt spirali, dzięki czemu goście mają zapewniony widok na morze i pełne nasłonecznienie bez względu na porę roku. W tym również wspaniałą perspektywę na niezapomniane wschody i zachody słońca nad Morzem Bałtyckim. Przeszklona fasada z panoramicznymi oknami oraz przezroczyste balustrady balkonów dopełniają dzieła. Z wyższych kondygnacji podziwiać można gęsty las Wolińskiego Parku Narodowego, w którym schronienie znalazły polskie żubry. Tuż na wyciągnięcie ręki są natomiast szerokie piaszczyste plaże i dzikie wydmy. Kompleks znajduje się bowiem w pierwszej linii brzegowej i posiada dedykowane wejście na międzyzdrojską plażę. To gwarancja pełnego wykorzystania atrakcji, jakie oferuje bezpośredni dostęp do Zatoki Pomorskiej. Nic zatem dziwnego, że tak oryginalna i unikatowa przestrzeń doceniona została i nagrodzona w prestiżowym konkursie European Property Awards w kategorii Architecture Multiple Residence for Poland.

wave Miedzyzdroje Resort & SPa

Luksus z nutą dyskrecji

Z opływowym kształtem fali lub żagla mocno kontrastują ostre linie supersamochodu nowej generacji – hybrydy model McLaren Artura, który wita gości tuż przy recepcji Wave Międzyzdroje Resort & Spa. To nie jedyny tak efektowny element, który potrafi błyskawicznie przyciągnąć wzrok. W pobliżu zejścia na plażę podobnie agresywną sylwetką kusi sportowa łódź MasterCraft. Sporo estetycznych wrażeń na początek, zanim jeszcze przekroczy się progi hotelu. Choć z pojęciem quiet luxury oswoiła nas przede wszystkim moda i kultura popularna za sprawą popularności serialu „Sukcesja”, to trend ten znalazł również istotne miejsce w aranżacji wnętrz. Minimalistyczne, stawiające na stonowaną paletę kolorów materiały oraz wyposażenie najwyższej jakości. Takie są wnętrza apartamentów Wave Międzyzdroje Resort & Spa inspirowane nadmorskim otoczeniem. Luksusowo urządzone, zwracają uwagę dbałością o najmniejsze detale i wykorzystaniem najlepszej jakości, najczęściej naturalnych materiałów.
Wszystkie apartamenty są minimum dwupokojowe, z łazienką, prysznicem i przeszklonym balkonem. Z podziemnego parkingu, w którym są trzy stacje do ładowania samochodów elektrycznych, dostaniemy się do nich szybkobieżną windą.

wave Miedzyzdroje Resort & SPa

Obsługa klasy premium

Architektura, hotelowe wnętrza, współpraca z markami luksusowymi, choć pobudzają zmysły i zachęcają do wypoczynku, nie spełniłyby swojej roli, gdyby nie doskonale dobrany zespół Wave Międzyzdroje Resort & Spa. Począwszy od recepcji, która ekspresowo obsłuży proces rezerwacyjny, jak i różnorodne oczekiwania gości, poprzez zespoły pracujące w restauracjach, aż po usługę concierge dedykowaną gościom VIP zajmującym luksusowe apartamenty Sky View, zlokalizowane na najwyższych kondygnacjach. Dostępne na miejscu spersonalizowane usługi na pewno sprawią, że podczas pobytu każdy gość poczuje się doskonale zaopiekowany. W apartamencie, po zdalnym check in, przywitają podróżnych szampan i owoce. Na miejscu można skorzystać z menu degustacyjnego na tarasie apartamentu, przygotowanego specjalnie przez szefa kuchni. Ponadto limuzyna może zabrać wymagającego gościa do Berlina na zakupy do sklepów z luksusowymi markami, a spektakularnie piękne wybrzeże Bałtyku można zwiedzić z fotela helikoptera.

wave Miedzyzdroje Resort & SPa

Cały świat na talerzu

Holistyczna opieka nad gośćmi w Wave Międzyzdroje Resort & Spa obejmuje ciało, duszę i… podniebienie. O to ostatnie dba szef kuchni pracujący dla trzech wyjątkowych restauracji: Wave – serwującej śniadania i obiadokolacje w formie bufetu z live cooking; Season Taste – restauracji a’la carte z kawiarnią i barem; Red Salt Steak&Wine – gdzie pierwszoplanową rolę gra wysokogatunkowe mięso oraz kulinarne show z wykorzystaniem ognia i ciekłego azotu. To miejsca, w których przede wszystkim można dobrze i zdrowo zjeść, korzystając z dań wegetariańskich, mięsnych, posiłków dla dzieci, ryb z lokalnego połowu, a także wyśmienicie spędzić czas w gronie przyjaciół.
Latem, kiedy resort otwiera swój Wave Beach Concept, zabawa przenosi się na plażę. Dostać się tam można wygodnym, dedykowanym wyłącznie dla gości wejściem wprost z hotelowego patio. Kilkadziesiąt metrów dalej czeka Sunset Club, bar Republika, muzyka na żywo i imprezy z DJ-em, koszykówka, siatkówka plażowa oraz zajęcia dla dzieci. Beztroska i atmosfera wakacji.

wave Miedzyzdroje Resort & SPa

Sezon trwa tu przez cały rok

Wave Międzyzdroje Resort & Spa kusi bajkowym wręcz odpoczynkiem. To m.in. dwa baseny, w tym jeden zewnętrzny, całorocznie podgrzewany, dwa jacuzzi, brodzik dla dzieci, cztery sauny (w tym fińska, ziołowa i kwiatowa), tężnia, ściana solankowa oraz SPA z niezwykle szerokim wachlarzem zabiegów uzdrawiająco-upiększających oraz zestawem relaksacyjnych rytuałów. Po dniu obfitym w rozrywki to doskonałe miejsce, by wśród aromatu olejków i blasku świec wyciszyć się, popijając smaczny koktajl lub doprawioną rozmarynem wodę. Z podobnych atrakcji w SPA skorzystać mogą również dzieci, dla których Wave Międzyzdroje Resort & Spa dodatkowo udostępnia specjalną Kids Zone ze strefą gier i ścianką wspinaczkową, a rodzice mogą w tym czasie odprężyć się na doskonale wyposażonej siłowni.
Rozrywka, relaks, wyciszenie. Doskonała opieka i empatyczne wsparcie zespołu. To wspomnienia, które pragniemy zabrać ze sobą do domu z miejsc, w których odpoczywamy. Z Wave Międzyzdroje Resort & Spa zabierzemy ich mnóstwo, a następnie wrócimy tu po więcej…

Cd. nastąpi.
Cz. 2 Wave Międzyzdroje Resort & Spa we wrześniowym wydaniu magazynu „Poznański Prestiż

Green House HM

REKLAMA
REKLAMA
wave Miedzyzdroje Resort & SPa
REKLAMA
REKLAMA

Tunezja. Na przekór temu, co ludzie mówią

Artykuł przeczytasz w: 6 min.

Wybór Tunezji na majówkę był nieprzypadkowy. Nigdy tam jeszcze nie byłam i brakowało mi jej do palety krajów arabskich, które bardzo lubię. Znalazłam idealne loty z Poznania, po pięciu godzinach byliśmy na miejscu w Tunisie. Kiedy zaczęłam przygotowania praktyczne, przeglądając poza przewodnikami także i blogi, i artykuły w sieci, okazało się, że wszystkie ścieżki skupiają się jedynie na nadmorskich kurortach i fakultatywnych wycieczkach. Mało tego, wszystkie były realizowane w tym samym scenariuszu. Opinie nie były zachęcające, jednoznacznie wynikało z nich, że to dość skromny, nie bardzo czysty i niezbyt smaczny kraj. Nie zraziłam się, przygotowałam ambitną trasę objazdową z uwzględnieniem nawet najbardziej odległych miejsc na mapie tego kraju.

Tekst i zdjęcia: Estera Hess

Pamiętając, że maj to jeszcze niezbyt upalny miesiąc, znalazłam obowiązkowo hotele z podgrzewanymi basenami. Wypożyczyliśmy auto i samodzielnie ruszyliśmy na podbój Tunezji. Na miejscu szybko okazało się, że strach ma wielkie oczy. Ruch uliczny opisywany jako straszny, szalony, dziki, okazał się płynną i zdecydowaną jazdą. Oczywiście lepiej być pewnym swoich ruchów i reagować szybko na manewry innych kierowców, ale to nic nowego. Sam Tunis jako stolica wart zobaczenia, Muzeum Bardo z pewnością hit. Bo gdzie indziej można stąpać po wiekowych mozaikach ot tak po prostu? Żadnych szyb, zabezpieczeń, granic. Od pierwszych chwil wielokrotnie mieliśmy wszyscy wrażenie, że jesteśmy w Grecji, niska zabudowa, białe domki, pięknie kwitnące bugenwille. Poczucie to nasiliło się w małym uroczym miasteczku Sidi Bou Said, gdzie całe centrum do złudzenia przypomina klimat Santorini, niebieskie okiennice i dodatki, kolorowe kramy, galerie i kawiarnie, cudna roślinność, łudząco podobne klimaty.

20240426 image00027

Kartagina, miejsce obowiązkowe dla wszystkich odwiedzających Tunezję, rzeczywiście piękne i bardzo rozległe stanowisko. Nie było tu tłumów, kropił deszcz, pachniało wiosną. Na naszej trasie pojawiły się jeszcze dwa inne stanowiska – Dougga, która mi osobiście podobała się najbardziej. Tu dla odmiany miałam skojarzenia ze scenami z „Gladiatora”, by dojechać na miejsce musieliśmy zjechać z głównej trasy asfaltowej, krętą drogą pośród łanów zbóż i pięknych ostów dotarliśmy na miejsce. Cudnie zachowane pozostałości wielkiego miasta zrobiły na nas ogromne wrażenie. Dodatkowym ich atutem i dobrą kartą przetargową dla dzieci były nieograniczone możliwości zwiedzania każdego kąta.


Nieopodal położona Sbaitla wyglądała bardzo podobnie, tu licząc na większą liczbę turystów, przy wejściu można było wynająć przewodnika, który oprowadzał po całym kompleksie ruin. Do kompletu starych pozostałości wielkiego państwa należy dodać koloseum (tak Tunezja ma własne koloseum) w El Jam. Tu spodziewałam się wjechać na gigantyczny obiekt w środku miasta i tak było, nasza mapa pokazywała nam idealnie drogę do celu i nagle wyrosła przed nami wielka budowla. Mimo dobrej pory i sezonu, poza nami w koloseum było może dziesięciu turystów. Mieliśmy ten cud tylko dla siebie. Można go zwiedzać od podziemi aż po sam czubek. Fenomenalne przeżycie. I znowu żadnych barierek, ograniczeń, prawdziwa uczta dla turystów.

20240427 image00020 4

Obowiązkowym punktem pobytu w Tunezji jest pustynia. Jej oazy, które są piękne! Wystarczy pojechać dalej niż duże autobusy dowożące turystów znad morza, by odkryć inne mniej uczęszczane miejsca. Na wydmach wybór atrakcji ogromny: wielbłądy, quady, auta 4×4, spacer. Poza tym pozostałości oryginalnej scenografii ze „Star Wars”, tu właśnie kręcono słynne sceny z filmu.
Nie mogliśmy pominąć finału wycieczki nad morzem. Miejscowości Monastyr czy Sousse słyną z wielu resortów z bezpośrednim dostępem do plaży. Wybrałam jeden z nich ku uciesze dzieci w formule all inclusive.

20240501 image00001 9

Maj to dopiero początek sezonu, a hotel i tak był pełen. Woda w basenie dość rześka, bo różnice temperatur pomiędzy dniem a nocą cały czas dość pokaźne. Woda w morzu również wymagająca samozaparcia, by do niej swobodnie wejść. Hotel dwoił się i troił w atrakcjach dla swoich gości, z tych bardziej nietypowych było stanowisko ze strzelaniem z łuku, grą w bule, jogą w wodzie.
Zgodnie przyznaliśmy, że finał w takim miejscu na dwie noce to wystarczająca długość pobytu w kurorcie. Nie znaleźliśmy tu zbyt wiele Tunezji w Tunezji. Hotel spełniał wszelkie wymogi luksusowego pobytu nad wodą, ale nie promował swojego kraju. Dla nas był tylko miłym zakończeniem naszej prawdziwej tunezyjskiej przygody. Warto było uzupełnić pobyt o krótki pobyt w typowym wakacyjnym ośrodku.

20240428 image00017 7

Nikt nie będzie tu głodny: kuskus z różnymi dodatkami, jagnięcina pieczona w ziemi z warzywami, ryby i owoce morza. Tunezyjczycy lubią dobrze i dużo zjeść. Zaskoczeniem była dla mnie herbata miętowa, najczęściej bardzo słodka, z orzeszkami pinii. Z takim sposobem podania herbaty spotkałam się po raz pierwszy, gdzieniegdzie pinię zastępowano migdałami, ale zawsze były to jakieś orzeszki. Kawa za to mniej popularna i mniej dobra, ale z pomocą przychodzą już punkty serwujące wyborną kawę wzorem europejskich małych butików z kawą.

20240429 image00007 4

Owoce nie mają sobie równych, maj to czas na truskawki, arbuzy, melony, pyszne pomarańcze. Świeżo wyciskane soki. Furorę zrobił na nas street food tu nazywany zwykłymi stosikami z jednym konkretnym daniem. I tak kanapki w domowym chlebie na wzór podpłomyka czy indyjski chleb chapati opiekany i podawany z dodatkami na ostro z harisą, która jest tu w każdym daniu, po wytrawne pączki smażone na oczach zamawiającego w wielkiej misie, a potem nakrawane od góry i wypełniane różnorakim nadzieniem na słono.

Tunezja jest piękna, bo nie jest jeszcze zepsuta turystycznie, w wielu miejscach można niczym Indiana Jones odkrywać ten interesujący kraj zupełnie dziewiczo, bez tłumów namolnych handlarzy, naganiaczy czy samozwańczych przewodników.
Tunezja podobała mi się na tyle, że program objazdowy już szykuję. Z pewnością warto zobaczyć ten kraj szerzej i dalej niż tylko ośrodki nad morzem.
Tunezja na TAK. Na pewno.

Estera Hess

Estera Hess

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Zostań prelegentem 12. edycji Festiwalu Podróżniczego Śladami Marzeń! Twoja podróż może stać się inspiracją dla innych

Artykuł przeczytasz w: 2 min.
Festiwal Śladami MArzeń

Jeśli jesteś pasjonatem podróży i chcesz podzielić się swoimi niezwykłymi doświadczeniami? Zapraszamy do udziału w 12. edycji Festiwalu Podróżniczego Śladami Marzeń, 4-6 października w Poznaniu, jednej z największych imprez podróżniczych w Polsce!

Nie musi to być podróż na koniec Świata, nie trzeba pokonywać szalonych odległości. Najważniejsza jest pasja, chęć podzielenia się swoim doświadczeniem i … wysłanie zgłoszenia do 25 sierpnia. 

Festiwal odbywa się w formule konkursowej. Spośród nadesłanych zgłoszeń, jury wybierze od 8 do 12 najlepszych, które zostaną zaprezentowane podczas Festiwalu. To wyjątkowa okazja, aby zaprezentować swoje podróżnicze historie przed szeroką publicznością i zainspirować innych do odkrywania świata.

Festiwal Śladami MArzeń

Zgłoszenia przyjmowane są do 25 sierpnia w dwóch kategoriach:

Polska: dla tych, którzy podróżują po naszym pięknym kraju.

Świat: dla odkrywców, którzy przemierzają odległe zakątki globu.

Szczegółowe informacje o zgłoszeniach oraz regulamin znajdziecie na stronie internetowej

Moc atrakcji dla małych podróżników

W ramach Festiwalu Podróżniczego Śladami Marzeń odbędzie się również 3. edycja Rodzinnego Festiwalu Podróżniczego Tup Tup, który w tym roku szczególnie dedykowany jest najmłodszym podróżnikom. Szykujemy blok prelekcji podróżniczych przeznaczonych dla dzieci, warsztaty oraz strefę animacji. Prelekcje i atrakcje będą skierowane głównie do dzieci w wieku od 3 do 12 lat. To idealna okazja to wspólnego rodzinnego spotkania w podróżniczym klimacie. 

Strefa Wystawców i Relaksu

Podczas Festiwalu na wszystkich uczestników czeka interesująca strefa wystawców połączona ze strefą relaksu. To miejsce, gdzie można zapoznać się z nowościami podróżniczymi, porozmawiać z ekspertami oraz zrelaksować się w miłej atmosferze.

Festiwal Śladami MArzeń

Jedne bilet moc atrakcji 

Całość wydarzeń odbywa się w ramach wielkiego podróżniczego święta. W ramach jednego biletu można odwiedzić aż 5 imprez podróżniczych odbywających się 4-6 października w Poznaniu na Międzynarodowych Targach Poznańskich: Festiwal Śladami Marzeń, Festiwal Tup Tup, Targi Tour Salon, Caravans Salon i Yach Salon. 

Nie przegap tej wyjątkowej okazji! Prześlij swoje zgłoszenie już dziś i dołącz do grona prelegentów 12. Festiwalu Podróżniczego Śladami Marzeń!

Kontakt:

www.sladamimarzen.pl

Jaśmina Labus 

606 888 533

festiwal@sladamimarzen.pl

Link do biletów

Poznański prestiż

REKLAMA
REKLAMA
Festiwal Śladami MArzeń
REKLAMA
REKLAMA

Wakacyjny relaks w mazurskim SPA

Artykuł przeczytasz w: 4 min.
Dr Irena Eris Hotel Wzgórza Dylewskie


Najcenniejszym miejscem, w którym można się zregenerować i zaznać pełni relaksu jest takie, gdzie przyroda jest na wyciągnięcie ręki, a wszechobecny spokój i cisza pozwalają zapomnieć o miejskim zgiełku i codziennym pośpiechu.

Tekst i zdjęcia: Hotel SPA Dr Irena Eris Wzgórza Dylewskie

Może w tym roku warto postawić na Mazury? Ten wyjątkowy region znany szczególnie z Krainy Wielkich Jezior, ma jeszcze wiele do zaoferowania. Wtopiony w przyrodę Parku Krajobrazowego i położony ok. 4 godzin jazdy samochodem z Poznania luksusowy Hotel SPA Dr Irena Eris Wzgórza Dylewskie idealnie wpisuje się nie tylko w potrzebę odpoczynku na łonie natury, ale również w holistyczne podejście do piękna i zdrowia. Znajdą tu dla siebie odpowiednią ofertę osoby szukające spokoju prawdziwego SPA, jak i pragnące wysokiej jakości odpoczynku w gronie rodzinnym.

Aktywny odpoczynek

Okolice Hotelu SPA Dr Irena Eris Wzgórza Dylewskie to wręcz raj dla tych, którzy lubią aktywnie spędzać czas. Jeśli interesują Cię piesze wędrówki, wycieczki rowerowe czy rejsy statkiem po jeziorze Drwęckim lub Kanale Elbląskim, to właśnie jest to idealne miejsce na wakacje wypełnione letnią przygodą. Liczne ścieżki przyrodnicze pozwalają dotrzeć do lokalnych osobliwości, cennych ze względu na walory przyrodnicze czy krajobrazowe. A znakomicie oznaczone szlaki turystyczne poprowadzą przez urokliwe miejsca noszące ślady historii sprzed wieków. Swoje miejsce odnajdą tutaj również miłośnicy jazdy konnej (hotel posiada własną stajnię), gdyż malowniczość i zróżnicowanie tutejszych terenów zapewnią niezapomniane przeżycia.

Aby skorzystać z ciekawych atrakcji, nie musisz wcale opuszczać hotelu, gdyż urozmaicony program zajęć jest dostosowany do wieku i potrzeb gości. W programie znajdziesz różnego rodzaju ćwiczenia fitness lub spacery nordic walking po lesie. Na mieszczącym się obok hotelu boisku wielofunkcyjnym można zagrać w tenisa lub siatkówkę, a po aktywnie spędzonym dniu, watro zajrzeć do Centrum SPA z dwoma basenami, biczami wodnymi, kompleksem saun i jacuzzi, gdzie można zregenerować organizm, wygrzać ciało i całkowicie się odprężyć.

Dr Irena Eris Hotel Wzgórza Dylewskie

Dla piękna ciała

Będąc w SPA, szkoda byłoby nie skorzystać z tego, co najlepsze, czyli z zabiegów firmowanych przez słynną polską markę kosmetyczną. Proponowane zabiegi pielęgnacyjne na twarz i ciało rozwiązujące różne problemy skóry, a przy tym gwarantujące miłe doznania, to połączenie najwyższej skuteczności z głębokim relaksem. Bo czyż nie brzmi kusząco nazwa orzeźwiająco-witalizującego zabiegu na ciało Pitaya & Grapefruit, który odkrywa rewitalizującą energię owoców? A gdyby przyszła ochota na egzotyczną podróż w czasie i przestrzeni, można skorzystać z orientalnych masaży (tajskich, balijskich i ajurwedyjskich) zapewniających wyjątkowe przeżycia.

Dr Irena Eris Hotel Wzgórza Dylewskie

Wspaniały relaks

Jeśli szukasz odprężenia w wodnej strefie, koniecznie udaj się na basen, do Centrum SPA. Tam poczujesz dobroczynną moc wody i biczy wodnych, zrelaksujesz się na podgrzewanych leżankach ceramicznych lub w jednej z czterech saun (fińskiej, łaźni rzymskiej, solankowej lub w termarium ziołowym). A jeśli większą frajdę sprawi jacuzzi – to do wyboru są trzy wewnętrzne i dwa na tarasie zewnętrznym, gdzie przy okazji można wsłuchiwać się w śpiew ptaków.

Dr Irena Eris Hotel Wzgórza Dylewskie

Przyjemności dla podniebienia

Nie ma dobrego odpoczynku, bez dobrego jedzenia. Proponowane przez szefów kuchni dania to coś więcej niż smaczne jedzenie, dlatego miłośnicy odkrywania nowych smaków czy kuchni fine dining nie będą zawiedzeni. Hotelowe kulinaria wyróżnia wykwintność dań, sezonowość karty i wykorzystywanie najlepszych lokalnych produktów. Szefowie kuchni dwóch hotelowych restauracji – całodziennej Restauracji Oranżeria i czynnej w godzinach wieczornych slowfoodowej Restauracji Romantyczna – zapewnią wszystkim smakoszom (tradycyjnym i wegetarianom) niezapomniane wrażenia.

Dr Irena Eris Hotel Wzgórza Dylewskie

Siedliska w otoczeniu natury

A jeśli marzysz o swobodnym wypoczynku, porankach z kawą w dłoni na tarasie z widokiem na naturę, twoim wyborem mogą być Siedliska – klimatyczne i luksusowe mazurskie wille, które są wyposażone we wszystkie niezbędne udogodnienia do samodzielnego pobytu. Pobyt z rodziną lub z przyjaciółmi w jednym z 14 Siedlisk to doskonała okazja do relaksu na łonie przyrody w sąsiedztwie luksusowego hotelu i jego atrakcji.

Dr Irena Eris Hotel Wzgórza Dylewskie

Połączenie malowniczego otoczenia, holistycznego podejścia do odpoczynku i wysokiej jakości obsługi zapewnia każdemu z naszych gości harmonię ciała i umysłu oraz pozwala czuć się wyjątkowo. Hotel SPA Dr Irena Eris Wzgórza Dylewskie to niezapomniane doświadczenia.

DrIrenaErisSPA.com

Poznański prestiż

REKLAMA
REKLAMA
Dr Irena Eris Hotel Wzgórza Dylewskie
REKLAMA
REKLAMA