Dr Jacek Goliszewski – Prezes Business Centre Club | Mamy nadzieję na zmiany

dr Jacek Goliszewski, Prezes BCC, wywiad dla Poznańskiego prestiżu


W obliczu zmian w Wielkopolskiej Loży Business Centre Club oraz wyzwań, jakie przynosi sytuacja gospodarcza po ośmiu latach rządów Prawa i Sprawiedliwości, prezes BCC dr Jacek Goliszewski, dzieli się swoimi spostrzeżeniami i postulatami. W ekskluzywnym wywiadzie mówi o koniecznych reformach, przyszłości polskich przedsiębiorców oraz wyzwaniach, jakie stawia przed nimi współczesny rynek.

Rozmawia: Alicja Kulbicka | Zdjęcia: Monika Olszewska

Niedawno w Loży Wielkopolskiej BCC powołano nową dyrektor – panią Katarzynę Jakubowską. Co ta zmiana oznacza dla Loży?

DR JACEK GOLISZEWSKI: Loża Wielkopolska BCC działa od połowy lat 90-tych. Jak z każdą zmianą, chcemy wzmacniać pozycję i działania Loży. Działania te związane są także z rozszerzeniem pakietu usług dla całego Klubu, a więc wzmocnienie networkingu i wzajemnych relacji między firmami członkowskimi, wsparcie i pomoc w zarządzaniu przedsiębiorstwem poprzez organizację konferencji i przygotowywanie raportów dotyczących dobrych praktyk biznesowych, przywództwa, nowoczesnych narzędzi i instrumentów. Wprowadzamy wzajemne porady firm członkowskich, jak również będziemy dostarczać informacje o najważniejszych rządowych propozycjach legislacyjnych oraz programach pomocowych. Tworzymy nowe komisje branżowe dla naszych firm, tak by jeszcze lepiej prezentować ich problemy i postulaty w komisjach sejmowych i senackich, jak również w Radzie Dialogu Społecznego i Radzie Przedsiębiorczości. Poznań zawsze miał w sobie ducha przedsiębiorczości, także tym intensywniej przystępujemy do działania.

Przypomnijmy zatem strukturę i cele BCC.

Zacznę od tego, że Business Centre Club działa od 1991 r. i jest najstarszą organizacją indywidualnych przedsiębiorców i pracodawców w Polsce. Jesteśmy prestiżowym i nowoczesnym Klubem przedsiębiorców, aktywnie kreującym rzeczywistość gospodarczą.​ Członkowie BCC zatrudniają ponad 450 tys. pracowników, a ich siedziby rozlokowane są w blisko 250 miastach. Na terenie całej Polski działają 22 loże regionalne. Do BCC należą przedstawiciele wszystkich branż, międzynarodowe korporacje, instytucje finansowe i ubezpieczeniowe, uczelnie wyższe, koncerny wydawnicze i znane kancelarie prawne. Członkami Klubu są także prawnicy, dziennikarze, naukowcy, wydawcy, lekarze i studenci. Nasza siła tkwi więc nie tylko w klubowej solidarności, ale także w różnorodności. Oprócz spotkań o charakterze networkingowym, proponujemy wiele konkursów, spotkań szkoleniowych i doradczych, dzięki którym członkowie zyskują możliwość poznania nowych narzędzi biznesowych czy budowania przewag konkurencyjnych. Jako jedyni z organizacji pracodawców proponujemy Polisę Bezpieczeństwa, gwarantującą pomoc wówczas, gdy zagrożone są interesy zawodowe lub osobiste członka Klubu. Wielokrotnie, dzięki naszym interwencjom, zmieniane były niekorzystne przepisy, a firmy członkowskie uniknęły bankructwa i ciągnących się latami procesów. Poprzez sztab ponad stu klubowych ekspertów z różnych dziedzin, działających w kilkunastu komisjach tematycznych i gremiach, staramy się wpływać na rządzących na rzecz partnerskiego dialogu i dobrych regulacji dla przedsiębiorców na poziomie Sejmu, Senatu, w ramach Rady Dialogu Społecznego, której przewodniczyliśmy do października ubiegłego roku oraz Rady Przedsiębiorczości, której przewodnictwo rotacyjnie objęliśmy od lipca br.

dr Jacek Goliszewski, Prezes BCC, wywiad dla Poznańskiego prestiżu

Kiedy 15 października 2023 było już wiadomo, że władza w Polsce się zmieni, giełda zareagowała entuzjastycznie, szczególnie w segmencie Spółek Skarbu Państwa. Czy dziś po pół roku rządów Koalicji 15.X. możemy mówić o poprawie sytuacji gospodarczej? Chociażby w kontekście odblokowania funduszy na KPO?

Giełdowe Spółki Skarbu Państwa są dobrym barometrem dla sytuacji kraju, ale bardziej pod kątem politycznym niż gospodarczym. A pół roku to jednak mało dla pełnej oceny sytuacji gospodarczej. Także za wcześnie jeszcze, by mówić o jej poprawie. Pozytywnym efektem, ale też i trochę sztucznym ze względu na utrzymywanie zerowego VAT-u na żywność czy zamrożeniu cen energii, jest zmniejszenie inflacji. Po uwolnieniu cen żywności i energii specjaliści przewidują jednak kilkuprocentowy wzrost inflacji do ok. 6% pod koniec roku, co jest cały czas powyżej celu inflacyjnego tj. 2,5%. Na pewno pozytywnym efektem jest odblokowanie środków z KPO, ale na efekty także trzeba będzie poczekać, bo pieniądze uruchamiane są transzami i najpierw przeznaczane na projekty już realizowane, które podmioty uruchamiały znacznie wcześniej, by nie stracić możliwości dofinasowania. Ogólnie perspektywy dla polskiej gospodarki są dobre. Po gwałtownym spowolnieniu wzrostu gospodarczego w Polsce w 2023 r., ekonomiści oczekują odbicia do ok. 3% wzrostu PKB. Choć trzeba też uwzględnić bardzo duży wzrost wydatków i fakt objęcia Polski przez KE procedurą nadmiernego deficytu.

Na jakie cele powinny trafić pieniądze z KPO?

Tu mówimy zarówno o środkach KPO, jak i funduszach spójności. Do Polski ma trafić w sumie 137 mld euro. Zgodnie z celami UE prawie połowa środków ma być przeznaczona na cele klimatyczne, a ponad 20% na transformację cyfrową i podobnie na reformy socjalne. Środki te powinny umożliwić Polsce znaczący wzrost inwestycji, bo ich poziom w stosunku do PKB jest od wielu lat na krytycznie niskim poziomie 17%, podczas gdy np. Czechy, Słowacja czy Rumunia mają ten wskaźnik na poziomie 22-24%. Chciałbym także podkreślić znaczenie czasu przy wydatkowaniu środków z KPO. Polska ma bardzo małe wykorzystanie tych środków, a na wydanie pozostało ok. 3 lat.

Spotkanie Wielkopolskiej Loży BCC
dr Jacek Goliszewski podczas spotkania Wielkopolskiej Loży BCC

Jednym z tematów spotkania Wielkopolskiej Loży BCC była demografia i brak pracowników. Rządząca koalicja stanowczo zapowiedziała, że nie ma zgody na podniesienie wieku emerytalnego. Jednak liczby są nieubłagane, a w wielu branżach brakuje rąk do pracy. Jak zatem to pogodzić? Jaki jako BCC macie na to pomysł?

W najbliższym czasie czekają nas duże wyzwania i zmiany na rynku pracy. Wg różnych badań w najbliższych latach będzie brakowało ponad 1 mln pracowników i ta tendencja ma się pogłębiać. Prognozy demograficzne też są złe. Mamy od wielu lat bardzo niski przyrost naturalny, a na jednego emeryta pracuje obecnie 2,2 osoby, a prognozy mówią o ok. 1,5 osoby. Gdyby nie uchodźcy z Ukrainy to w handlu czy gastronomii mielibyśmy już teraz do czynienia z dużym deficytem pracowników. Nasi przedsiębiorcy zgłaszają nam też, że brakuje pracowników w określonych zawodach, których w niewystarczającym stopniu dostarcza polski system edukacji, słaby zwłaszcza w szkolnictwie zawodowym. Pewnym rozwiązaniem może być promocja i wdrażanie nowych technologii, szczególnie tych w oparciu o sztuczną inteligencję, które spowodują, że nasza praca stanie się bardziej efektywna, a na niektóre miejsca pracy rekrutacja przestanie być potrzebna. Ale głównym rozwiązaniem staje się przemyślana i kompleksowa polityka imigracyjna, tj. określająca warunki, koszty i ryzyka we wszystkich etapach integracji cudzoziemców. To już jest zadanie dla rządu.

Jednym z elementów wspierających przedsiębiorczość jest jasny i klarowny system podatkowy. O polskim systemie podatkowym można wiele powiedzieć, ale raczej nie to, że jest zrozumiały. Czy według Pana istnieje szansa, aby to zmienić?

Mamy głęboką nadzieję na taką zmianę! Podczas niedawnego spotkania w Ministerstwie Finansów zwróciliśmy się z apelem do ministra Andrzeja Domańskiego o przeprowadzenie Dużej Reformy Podatkowej. Uważamy, że po ponad 30 latach transformacji Polskę i polskich przedsiębiorców, biorąc także pod uwagę ambicje gospodarczo-społeczne naszego kraju, stać na przejrzysty, spójny i przewidywalny system podatkowy. Przedstawiliśmy ministrowi Domańskiemu dokument z 12 rekomendacjami dla takiej właśnie Reformy, które wypracowała Komisja Podatkowa BCC. Jest to dokument systemowy, wskazujący strukturalne słabości i nieefektywności obecnego systemu oraz postulaty i rekomendacje ich rozwiązania, jak również te promujące dialog i współpracę z administracją skarbową. To wszystko po to, by zarządzanie przedsiębiorstwem, w tym coraz bardziej kompleksowym i złożonym, niestabilnym, niejednoznacznym i nielinearnym otoczeniu, było prostsze. By procesy decyzyjne, planowania i analiz były łatwiejsze i obarczone jak najmniejszą ilością błędów, związanych z niepewnymi założeniami.

Spotkanie Wielkopolskiej Loży BCC
dr Jacek Goliszewski oraz Katarzyna Jakubowska – dyrektor Wielkopolskiej Loży BCC

Od lat postulujecie obniżenie podatków do poziomu analogicznego jak w krajach nadbałtyckich. Jednak w ostatnim miesiącu Polska została objęta procedurą nadmiernego deficytu. To oznacza potencjalną konieczność wprowadzenia cięć w wydatkach i przygotowania planu naprawczego. Zatem jak pogodzić obniżenie podatków z koniecznością zaciskania pasa?

Ograniczanie deficytu może odbywać się na różne sposoby: bardziej kosztowne i trudniejsze do przeprowadzenia, jak np. redukcja wydatków, zwiększanie zadłużenia państwa, ale także i przede wszystkim poprzez wzrost gospodarczy. I jak wynika z naszego spotkania w Ministerstwie Finansów, właśnie na ten trzeci sposób, tj. na wzrost gospodarczy, stawia głównie rząd. Do wzrostu gospodarczego potrzebne są inwestycje, a w naszej opinii obniżka podatków powoduje wzrost środków dla przedsiębiorców, które przeznaczane są w większości na inwestycje. A te, jak już wspomniałem, są od wielu lat na krytycznie niskim poziomie ok. 17% w stosunku do PKB. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z trudnej sytuacji budżetowej i konieczności wzrostu wydatków np. na obronność. We wspomnianej, postulowanej Dużej Reformie Podatkowej, nie ma żadnej propozycji odnośnie wysokości poszczególnych podatków. O nich chcemy rozmawiać, gdy nastąpi poprawa sytuacji gospodarczej. Wprowadzanie postulowanych przez nas obecnie zmian w Reformie pozwoli na zwiększenie efektywności działania przedsiębiorców, a przede wszystkim umożliwi im planowanie inwestycji wieloletnich. Jako grupa społeczna wytwarzająca ok. 75% polskiego PKB możemy mieć i mamy swoje postulaty i liczymy na ich realizację. Skutki wprowadzonego Polskiego Ładu odczuwamy do dziś.

A co ze sławetną składką zdrowotną? Bo od wielu przedsiębiorców słychać głosy, że składka zdrowotna liczona od dochodu, czyli także od sprzedaży środków trwałych jak chociażby od sprzedaży firmowego auta, jest po prostu nonsensem. I znów – minęło pół roku obecnych rządów – a przedsiębiorcy nadal tkwią w tym absurdzie. Czy ma Pan jakieś wieści co do ewentualnych zmian?

Absolutnie się zgadzam z tymi głosami przedsiębiorców. Dla nas obecny sposób naliczania składki zdrowotnej jest w rzeczywistości parapodatkiem, a naliczanie jej od sprzedaży środków trwałych jest absurdalne. Nasze duże obawy budzi cały czas brak decyzji odnośnie powrotu do sposobu naliczania składki sprzed Polskiego Ładu. Był to jeden z kluczowych postulatów przedwyborczych opozycji. Obecnie otrzymujemy informacje o trwających pracach i konsultacjach w Ministerstwach Zdrowia oraz Finansów, przedstawiane są pierwsze propozycje. Jednak nieoficjalnie mówi się, że powrotu do poprzedniego naliczania składki nie będzie, ze względu na trudną sytuację budżetową. Jest to dla nas nie do zaakceptowania.

dr Jacek Goliszewski, Prezes BCC, wywiad dla Poznańskiego prestiżu

I ostatni, choć niezmiernie ważny temat poruszony w trakcie Wielkopolskiego Spotkania – prawo i jego „nadprodukcja”. Ostatnie osiem lat to istny wysyp niespójnych ze sobą aktów prawnych, brak vacatio legis czy konsultacji społecznych. Niechlujnie przygotowany KSeF został przesunięty w czasie, ale w tym obszarze jak zakładam jest jeszcze wiele do zrobienia…

Stabilne otoczenie regulacyjne, oparte na skutecznej i partnerskiej legislacji stanowi fundament dla wzrostu gospodarczego i inwestycji. W ostatnich latach brakowało nam właśnie takiego podejścia. Musimy powrócić do dialogu społecznego, vacatio legis, oceny skutków regulacji. A stosowanie prawa musi być przejrzyste i sprawiedliwe. Musi też nastąpić powrót do przygotowywania założeń projektów aktów normatywnych oraz poprawa jakości uzasadnień do projektów, co jest kluczowe dla jakości procesu legislacyjnego. Jako BCC postulujemy także zmniejszenie opresyjności prawa względem przedsiębiorców. Za poprzedniej władzy wprowadzono do kodeksu karnego nowy typ przestępstw fakturowych, za który grozi do 25 lat pozbawienia wolności, administracja skarbowa bardzo łatwo może zająć konto przedsiębiorcy, nawet bez jego wiedzy. Wzrasta cały czas maksymalna wysokość grzywien za naruszenia skarbowe, ponieważ są one naliczane jako wielokrotność płacy minimalnej, która regularnie wzrasta. Chcemy również znacznego ograniczenia tzw. aresztu wydobywczego, a więc pokazowych aresztowań i wielomiesięcznych przetrzymywań przedsiębiorców w areszcie.

Współczesny świat przynosi wiele wyzwań, ale także szans przedsiębiorcom. Jakie wyzwania widzi Pan stojące przed polskimi biznesami i gdzie mogą one upatrywać szans na rozwój?

Brakuje nam cały czas strategii gospodarczej kraju: w jakich obszarach, branżach Polska chce się rozwijać, które gałęzie, obszary chcemy wzmacniać, które doinwestować, a z których powoli się wycofywać, jaki powinien i będzie udział państwa w przedsiębiorstwach poza infrastrukturą krytyczną. Taka strategia ułatwiłaby znacznie działania i decyzje inwestycyjne przedsiębiorców, wskazując im kierunki rozwoju. Dwa główne wyzwania dla przedsiębiorców to wspominana już luka ilościowa i jakościowa na rynku pracy oraz zmiana mixu energetycznego polskiej gospodarki i tym samym obniżka i ustabilizowanie cen nośników energii. Polska energetyka w dużej części oparta jest na węglu, a polskie produkty i firmy mają cały czas jeden z najwyższych śladów węglowych w UE. Innym wyzwaniem, szczególnie dla małych i średnich przedsiębiorstw, może okazać się wdrażanie wymagań związanych z raportowaniem ESG. Szanse na rozwój to przede wszystkim kosztooszczędne i energooszczędne technologie oraz te szczególnie oparte na Sztucznej Inteligencji jak robotyka, automatyka, przemysł 5.0, duże zbiory danych, analityka predykcyjna, chaty itp. Technologie te nie tylko wpływają na działania przedsiębiorstw, ale zmieniają także modele biznesowe, stając się znaczącym źródłem przewagi konkurencyjnej. Druga szansa to odbudowa Ukrainy i udział polskich przedsiębiorców w tym procesie. Polska ze względu na bliskość geograficzną i kulturową powinna tu odgrywać jedną z głównych ról. Potrzebne są tu działania rządu, a dla samych przedsiębiorców wsparcie systemowe m.in. akcja informacyjna, zabezpieczanie kredytów, ryzyk itp.

Spotkanie Wielkopolskiej Loży BCC
Spotkanie Wielkopolskiej Loży BCC

Z dniem 1 lipca 2024 Business Centre Club objął trzymiesięczne przewodnictwo w Radzie Przedsiębiorczości, forum współpracy przedstawicieli największych organizacji reprezentujących przedsiębiorców i pracodawców w Polsce. Jakie cele stawiacie sobie na ten czas?

Przewodnictwo w Radzie Przedsiębiorczości to dla nas przede wszystkim wytężona praca. Stając na czele dziewięciu największych organizacji przedsiębiorców i pracodawców w Polsce, stawiamy sobie jasny cel: jeszcze skuteczniejsze wspieranie polskich przedsiębiorców. Chcemy wspólnym głosem mówić o systemowym wsparciu firm i ich pracowników. Tym bardziej, że celem Rady Przedsiębiorczości jest opiniowanie najważniejszych aktów prawnych i decyzji, które mają przełożenie na gospodarkę i przedsiębiorców. Zdaję sobie sprawę, że jest wiele spraw, przed którymi stoi polska gospodarka. Jednym z najważniejszych wyzwań podczas naszej prezydencji będzie przekonywanie rządzących do prawdziwego dialogu i wsłuchiwanie się w głos tych, którzy dbają o rozwój ekonomiczny kraju, czyli nas – przedsiębiorców i właścicieli firm. Bardzo ważną sprawą jest, by jak najwięcej czasu i energii poświęcić teraz na upraszczaniu i deregulacji przepisów, ale też, by robić to w taki sposób, aby nie zaskakiwać nowymi regulacjami przedsiębiorców i nie przysparzać dodatkowych kłopotów. Tak, by sytuację prawną czynić bardziej przyjazną dla prowadzenia biznesu. Obok tego jest wiele innych spraw, o których wspominałem powyżej: Duża Reforma Podatkowa, luki na rynku pracy, niestabilne ceny nośników energii, wysokie koszty finansowania itp.  

Na koniec wróćmy zatem na nasze poznańskie podwórko. Jak często będą odbywały się spotkania Loży Wielkopolskiej BCC? Jakich ekspertów będzie można na nich spotkać oraz jak do takiego spotkania dołączyć?

Spotkania Loży Wielkopolskiej odbywają się co miesiąc i mają zróżnicowany charakter. Organizujemy większe wydarzenia dla członków Klubu oraz firm, które chcą dołączyć do rodziny BCC. Podczas tych spotkań występują specjalnie zapraszani goście – eksperci z różnych dziedzin, takich jak ekonomia, gospodarka, nowe technologie, rozwój menedżerski oraz osobistości świata polityki, nauki i kultury. Oprócz tego, odbywają się panele tematyczne i szkolenia, a także spotkania towarzyskie i relacyjne w prestiżowym gronie. Aby dołączyć do Klubu, najprościej skontaktować się ze wspomnianą przeze mnie wcześniej nową dyrektor Loży Wielkopolskiej, Katarzyną Jakubowską. Dane kontaktowe są dostępne na stronie www.bcc.org.pl w zakładce dotyczącej Loży Wielkopolskiej.
Wielkopolska jest silnym gospodarczo regionem w Polsce, dlatego głos przedsiębiorców z tej części kraju jest bardzo wyraźnie słyszany i wspierany przez BCC. Wielkopolskie firmy mają swoich przedstawicieli w gronie naszych ekspertów, w komisjach branżowych, a także w Gospodarczym Gabinecie Cieni BCC.

Alicja Kulbicka

Alicja Kulbicka

Redaktor naczelna
REKLAMA
REKLAMA

Może cię zainteresować:

dr Jacek Goliszewski, Prezes BCC, wywiad dla Poznańskiego prestiżu
REKLAMA
REKLAMA

Poznańska fundacja edukacyjna Ferajna. Jak rozbudzić w dziecku ciekawość świata?

Artykuł przeczytasz w: 15 min.
Fundacja Edukacyjna Ferajna


Pięć lat temu powstała stacjonarna Ferajna przy ul. Łużyckiej 22 w Poznaniu, fundacja edukacyjna krzewiąca w dzieciach potrzebę samodzielnego uczenia się, wychodzenia poza utarte schematy. To przyjazne miejsce na pogłębianie wiedzy, gdzie do uczniów podchodzi się indywidualnie, wsłuchując się w ich potrzeby, dając tym samym możliwość wyboru, podejmowania świadomych decyzji i zapewniając dobre relacje z nauczycielami. Założycielkami Ferajny są Adriana Niedbała, która równocześnie od 20 już lat prowadzi szkołę językową „Papuga” w Poznaniu, i Karolina Szafrańska-Bąk, absolwentka studiów filozoficznych, coachingu i tutoringu. Obie są certyfikowanymi mediatorkami w duchu porozumienia bez przemocy Marshalla Rosenberga w kontekście bycia w dialogu w z drugim człowiekiem. Swoją wiedzę i doświadczenie zamieniają w tak potrzebną praktykę, u podłoża której są relacje międzyludzkie i kontakt z uczniem oparty na zaufaniu.

Rozmawia: Magdalena Ciesielska | Zdjęcia: Materiały prasowe Ferajny

Pochwalcie się, proszę, swoim nowym projektem, który w tym miesiącu startuje w ramach Ferajny.

K.Sz.-B.: Rok pracowaliśmy nad stworzeniem bezpłatnej Interdyscyplinarnej Przestrzeni Edukacyjnej – platformy cyfrowej oraz studia nagrań, którą możemy uruchomić dzięki dotacji z Krajowego Planu Odbudowy w ramach Programu „Odporność oraz rozwój ekonomii społecznej i przedsiębiorczości społecznej” na lata 2022-2025. Oficjalnie rusza ona już 22 listopada br. i zachęcamy wszystkich do korzystania z zasobu zgromadzonej tam wiedzy.
A.N.: Złożyłyśmy wniosek o dofinansowanie i się udało, gdyż wszystkie środki, jakimi dysponujemy, przeznaczamy głównie na zajęcia stacjonarne w Ferajnie. Pomysł platformy to w dużej mierze odzwierciedlenie naszego stylu pracy, naszej misji i idei, które rozpowszechniamy zarówno w podstawówce przy ul. Łużyckiej 22, jak i w liceum przy ul. Nad Wierzbakiem 26. Idziemy więc z duchem czasu, stawiamy na rozwój i edukację on-line. Chcemy dać naszym uczniom, ale i wszystkim zainteresowanym takie źródło wiedzy, ogólnie dostępne, bez dodatkowych kosztów.

Jaki zasób wiedzy i informacji będzie dostępny na interdyscyplinarnej platformie edukacyjnej? I do kogo jest ona skierowana?

K.Sz.-B.: Od samego początku przyświecał nam cel szerokiej dostępności, czyli aby każdy chętny, niezależnie od wieku, mógł z tej platformy skorzystać. Oczywiście, tworząc materiały, myślimy o dzieciach, bo to są głównie nasi odbiorcy. Natomiast my chcemy pokazać jak materiały z różnych dyscyplin się łączą, jak wiedza z różnych tematów scala się i kompiluje. Np. będzie dział poświęcony genetyce, czyli oczywiste odniesienia do biologii, a jednocześnie będą tu bardziej nieoczywiste w tym konkretnym temacie połączenia z językiem polskim, chemią, matematyką, językiem angielskim, aby pokazać interdyscyplinarność, która jest dla nas bardzo ważna, a której w szkołach systemowych niestety wciąż brakuje i dzieci mogą tego zwyczajnie nie zauważać.
Dostępne będą linki, które przekierują zainteresowaną osobę, zapraszając tym samym do podróży po zdobywanie wiedzy. Platforma ma służyć zagłębianiu się w samorozwój, w edukację, która może być przecież pozytywnym zaskoczeniem. Na to liczymy! (śmiech) Chodzi nam głównie o rozbudowywanie ciekawości dzieci i młodzieży, pokazując np. że zaczynamy od ziarenka piasku, a dochodzimy do zagadnień kosmosu. Pokazywanie jak świat jest ciekawy, z jakich punktów widzenia można dochodzić do jednego zagadnienia – to cel, który nam przyświeca nie tylko tutaj, w nauce on-line, na platformie edukacyjnej, ale także podczas naszych zajęć i warsztatów przygotowywanych w nauce stacjonarnej.
A.N.: Interdyscyplinarna platforma edukacyjna umożliwi kompletnie inne spojrzenie na naukę, na poszczególne zagadnienia. To wieloaspektowe podejście do edukacji pozwalające poszerzać dziecku wiedzę z różnych stron. I przede wszystkim cieszyć się odkrywaniem wciąż czegoś nowego. My dajemy dzieciom radość z uczenia się, szukania wiadomości na interesujący ich temat, łączenia przysłowiowych kropek, bo to daje szerokie spectrum wiedzy, a przede wszystkim daje możliwość wyboru, w którym kierunku iść. A my nie oceniamy naszych uczniów, co jest dobre, a co złe, który przedmiot jest ważniejszy – to jest ich wybór. Jesteśmy przekonane, że takie właśnie podejście – zarówno w nauce stacjonarnej w Ferajnie, jak i poprzez platformę – wpływa na ich mobilizację, motywację i chęć rozwoju. Uważamy, że wiedza oparta na relacji, na kontakcie z drugim człowiekiem jest najważniejsza, ale świat idzie do przodu, to i my nie możemy stać i przyglądać się…A jeżeli dzieci i młodzież mają korzystać z tworzonych przez nas materiałów w formie on-line, to chcemy, aby były one spójne z wartościami i ideą założonej przez nas Ferajny.

Fundacja Edukacyjna Ferajna

W Ferajnie duży nacisk kładziony jest na projekty, zajęcia w grupach, warsztaty z tzw. „otwartą głową”. Na temat jakich projektów dzieci mogą zgłębiać wiedzę na platformie edukacyjnej?

K.Sz.-B.: Na początek zaczynamy od dwóch projektów. Pierwszy to, wspomniana już przeze mnie, genetyka, natomiast drugim projektem jest miłość. Zobaczymy jak to zostanie przyjęte, jaki będziemy mieć odzew a propos przygotowanych materiałów, ich przejrzystości, kolorystyki, zasobu wiedzy, nawet technicznych kwestii – jak chociażby wyjustowanie tekstu. Wszystko dla nas ma znaczenie.
A.N.: W projekcie miłość, podobnie jak w genetyce, możemy zawrzeć wiele ciekawych tematów, chociażby z zakresu biologii, socjologii, kontaktów międzyludzkich, również chemii, gdy mówimy o feromonach i przyciąganiu do siebie ludzi. Nieustannie nakłaniamy do szerokiego spojrzenia na jeden temat. Pragniemy uczyć dzieci i młodzież w duchu interdyscyplinarnym, gdzie nie ma ograniczeń.

Główny cel Ferajny on-line to…

A.N.: Dostępność! Pragniemy, aby stworzona przez nas platforma edukacyjna dawała szansę rozwoju dzieciom i młodzieży, którzy są chwilowo w jakiejś niedostępności, np. przebywają w szpitalu, w domu, czy mają formę niepełnosprawności, czy mieszkają w odległych miejscowościach i nie mają dostępu do tego typu edukacji stacjonarnej, jaką oferuje Ferajna.
K.Sz.-B.: Móc zapewnić dostęp do wartościowej wiedzy, przygotowanej przez wykwalifikowanych edukatorów, to główny cel, jaki nam przyświecał na samym początku, myśląc w ogóle o nauce on-line i rozważając start tego typu platformy edukacyjnej. Dla nas niezwykle ważna jest różnorodność materiałów, dopasowana do wieku dziecka, do jego zainteresowań. Rozmaitość wątków i tematów, ta interdyscyplinarność jest tu dla nas kluczem otwierającym wszystkie drzwi szeroko pojętej wiedzy. Często nie zwracamy uwagi na odbiór materiału, a przecież jedni lubią słuchać, inni czytać, widzieć coś przed sobą, bo są wzrokowcami. Istnieją przecież różne style nauki i my nie wskazujemy, który jest najlepszy, to dziecko samo podejmuje decyzję. Dlatego nasze materiały w dwóch głównych blokach tematycznych nie są ani trochę monotonne, wprost przeciwnie – one mają za zadanie przyciągnąć uwagę dziecka i zmotywować do zgłębiania konkretnej wiedzy. To jest nasze nieszablonowe podejście, nakłaniamy więc dzieci, aby obejrzeć filmik, posłuchać kogoś, doświadczyć, przygotować eksperyment, a także wyjść na świeże powietrze, poćwiczyć lub coś sprawdzić w otaczającej nas przyrodzie.

Przez ostatni rok nauczyciele kilku specjalizacji współpracowali ze sobą, tworząc interdyscyplinarny koncept edukacji on-line. Zatrzymajmy się na chwilę przy kadrze edukacyjnej, mentorach – jak ich w Ferajnie nazywacie.

A.N.: Mamy wspaniały zespół ludzi, którzy na stałe współpracują z Ferajną stacjonarną, to jest już 30 osób z pełnymi kwalifikacjami, pasjonatów swoich dziedzin, którzy są niezwykle kreatywni, przygotowując zajęcia wieloaspektowe, wielopoziomowe, prace projektowe, doświadczenia, eksperymenty.
Natomiast przy zbieraniu materiałów do interdyscyplinarnej platformy edukacyjnej pracowali ze sobą lektorzy, lingwiści, poloniści, również biolożka i chemiczka. Dodatkowo nauczyciel geografii, matematyk. Naprawdę jest to bardzo zdolna i wartościowa ekipa. Nasza Ferajna! (śmiech) Ich współpraca polega w dużej mierze na dzieleniu się pomysłami i na nieustannych próbach, bez obaw, bez strachu i wykluczenia – tego też staramy się uczyć dzieci od 5 lat funkcjonowania Ferajny. Jak mądrze się uczyć? Jak przełamywać swój lęk? Jak dokonywać wyborów i nieustannie próbować? Aby dzieci w różnym wieku nie bały się swoich decyzji i umiały konstruować wartościowe argumenty.
K.Sz.-B.: Współpracujemy z ludźmi, którzy, oczywiście mają kompetencję, wiedzę, doświadczenie, ale przede wszystkim lubią to, co robią – i to jest w tym wszystkim najistotniejsze. Zespół mamy różnorodny i to stanowi o sile Ferajny. Różnorodność punktów widzenia, umiejętność bycia w dialogu i rozmawiania o tym. Nasi nauczyciele to mentorzy, przewodnicy, którzy uczą dzieci odkrywania tajemnic, pogłębiania wiedzy. Dzięki temu Ferajna to dobra alternatywa do systemu edukacji publicznej, bo my wychodzimy poza zastane ramy szkolnictwa. Opieramy się na relacji, dziecko-nauczyciel, dziecko-mentor, relacji polegającej na zaufaniu, bez cienia lęku i obawy przed wyśmianiem czy skrytykowaniem. Stwarzamy po prostu miłą i bezpieczną atmosferę.

Fundacja Edukacyjna Ferajna

Padło słowo alternatywa do typowej formy edukacji. W Ferajnie nie ma ocen, klasówek, zajęcia nie trwają tu 45 minut jak normalna lekcja szkolna, więc w jaki sposób mobilizujecie uczniów do nauki?

K.Sz.-B.: Dorośli warto, żeby sobie uzmysłowili, że nie każde dziecko będzie lubiło się uczyć czy będzie chciało zgłębiać konkretny temat. Nasze doświadczenia pokazują nam, że w momencie, gdy dziecko nie jest oceniane, nie jest krytykowane „tego nie umiesz”, „tego się nie nauczyłeś”, lepiej się rozwija, pewniej funkcjonuje w grupie. Jeśli wie, czego ma się uczyć oraz jaki jest tego cel i sens, łatwiej jest mu podjąć decyzję o zaangażowaniu w proces nauki. Dziecięce marzenia jak poznawać świat, w jakim kierunku iść, aby szukać odpowiedzi na nurtujące ich zagadnienia – to jest dla nich prawidłowa ścieżka rozwoju.
A.N.: Widzimy, że dzieci nie boją się wtedy zadawać pytań, nie boją się popełniać błędów, jeśli nie są oceniane. Nie zawstydzamy dzieci, nikt im nie powie „przecież to już było, to już powinieneś wiedzieć”. Oczywiście, nasza droga jest dłuższa niż w zwykłej publicznej szkole, towarzyszymy im w rozbudzaniu ciekawości, w motywacji do nauki bez wartościowania i ocen. Dajemy uczniom czas – to jest ważna kwestia, która nas odróżnia od systemowej edukacji. Warto podkreślić, że przyjazna relacja, zaufanie oraz uczenie się na błędach wzmacnia osobowość dziecka oraz poczucie wartości i pewności siebie w dobrym tego słowa znaczeniu. Uczestniczymy jako Ferajna w rozmaitych projektach. Nasi uczniowie wyjeżdżają na Erasmusa, ponadto będziemy przyjmować wolontariuszy z innych państw w ramach projektu Europejski Korpus Solidarności. Mamy wspaniały zespół zbudowany na autentyczności, dialogu i zaufaniu. Dogadujemy się i uczymy się być w konflikcie tak, żeby nie zrywać relacji.
K.Sz.-B.: W Ferajnie nie negujemy podstaw edukacji czy tego, co funkcjonuje w systemie szkolnictwa. Nasze dzieci i młodzież też mają karty pracy, piszą egzamin 8-klasisty, podchodzą do matury. Mają presję czasu podczas egzaminów ustnych i pisemnych z różnych przedmiotów, nie żyją w wyimaginowanej bańce, pokazujemy im wachlarz rozmaitych możliwości do wyboru.

W jakim wieku przyjmowane są dzieci do stacjonarnej Ferajny? I ilu uczniów ma obecnie placówka?

A.N.: Szkoła podstawowa to klasy od 0 do 8 plus liceum. Podstawówka mieści się przy ul. Łużyckiej 22, a liceum przy ul. Nad Wierzbakiem 26 i na każdym etapie rozwoju jest to kompilacja z różnych dziedzin życia. Naszą ideę i podejście do otwartości, do możliwości wyborów zawiera skrót LOF – tzn. Liceum Otwarte Ferajna. W liceum pięknie nam się sprawdza interdyscyplinarność, bo mamy tu przede wszystkim przedmioty maturalne, a cała pozostała wiedza podawana jest uczniom w tzw. paczkach interdyscyplinarnych, łączących różne kierunki i tematy.
K.Sz.-B.: W podstawówce mamy 48 uczniów, a w liceum – 13. Przestrzeń Nad Wierzbakiem przewiduje możliwość nauki 25 licealistów. Co dla nas bardzo istotne – licealiści sami podejmowali decyzję przystąpienia do fundacji edukacyjnej Ferajna, to był ich świadomy wybór, że chcą zmienić system uczenia. Każdego coś innego motywowało, aby do nas przystąpić.

Czego według Pań brakuje w polskiej szkole systemowej, a co dzieci i młodzież mogą znaleźć w Waszym koncepcie edukacyjnym?

A.N.: Zależy nam najbardziej na samodzielności. Stawiamy na samodzielne zdobywanie wiedzy, po prostu na uczenie się samodzielnie uczyć – co w wielu wypadkach wydaje się wręcz niemożliwe. Przełamujemy bariery strachu i niepewności, pokazujemy, że można, że warto, bo to przyniesie rezultaty w przyszłości. Widzimy, że dzieci i młodzież często nie mają tej wydawałoby się podstawowej kompetencji, jaką jest samodzielne uczenie się. Jak sobie rozkładać materiał do nauki, do egzaminu? W jaki sposób lubię się uczyć, z jakich narzędzi wspierających naukę mogę korzystać? W jaki sposób szukać informacji w Internecie? Jak umiejętnie oddzielać fałsz od prawdy, spoglądając krytycznie na rzeczy i zjawiska dookoła nas? Ponadto stwarzamy dzieciakom bezpieczne emocjonalnie środowisko, aby mózg właściwie przyswajał wiedzę.
K.Sz.-B.: Na pewno Ferajna to innowacyjność, niesztampowe podejście, samodzielność, nauka języków obcych, rozwój kompetencji społecznych i rozbudzenie ciekawości świata, a także wspomniana przez nas interdyscyplinarność.
Na platformie edukacyjnej będzie właśnie element tutoringu, oparty na relacji 1:1. Dostępne więc będą narzędzia, dzięki którym dziecko będzie mogło się samo sprawdzać nt. konkretnego tematu. Ponadto dajemy możliwość kontaktowania się z naszymi mentorami, tutorami – co ułatwi rozwiązanie konkretnych problemów czy rozwikłanie niejasności.

Fundacja Edukacyjna Ferajna

W obecnym świecie social mediów, fake newsów, kakofonii dźwięków – co jest istotne dla zrównoważonego rozwoju dziecka?

K.Sz.-B: Uczymy dzieci odpuszczać pewne tematy, rezygnować z niektórych rzeczy, właśnie poprzez świadome dokonywanie wyborów, np. na rzecz spaceru, przewietrzenia głowy, aktywności na świeżym powietrzu. Pobycia sam na sam z przyrodą. Jak ważne są wycieczki na łono natury, w ciszy, z własnymi myślami? – sami to my, dorośli, wiemy najlepiej. Dlatego podkreślamy wagę odpoczynku, dobrego snu i umiejętnego wysypiania się, które tak są potrzebne do sprawnego przyswajania wiedzy. Uczymy naszych uczniów szacunku do drugiego człowieka i bycia blisko przyrody.
A.N.: Ponadto tłumaczymy już najmłodszym naszym uczniom, wychowankom jak ważne jest bezpieczeństwo w sieci. Młodzież ma u nas tzw. „pogadanki” nt. cyberprzemocy, nowych technologii, sztucznej inteligencji, zagrożeń i sukcesów, które niesie współczesny świat i wraz z nim zmieniające się potrzeby człowieka.

Wiem, że przy okazji interdyscyplinarnej platformy edukacyjnej powstało studio nagrań. Jaka idea przyświeca temu przedsięwzięciu?

K.Sz.-B.: Dzieci są bardzo otwarte na nowości i ciekawe świata, same wyszły z pomysłem nagrywania siebie i swoich nauczycieli. Chcą tworzyć podcasty na różne tematy – i to spowodowało naszą burzę mózgów w zespole. (śmiech) Po prostu zaskoczyły nas swoją inicjatywą, tak jak i wcześniej dobrowolnym, nieprzymusowym uczestnictwem w wolontariatach, w organizowaniu np. prawyborów. Takie podejście nas ogromnie cieszy! Studio nagrań już wykorzystywaliśmy do tworzenia materiałów na naszą platformę edukacyjną. Nauczyciele przygotowywali tu karty pracy, filmiki, podcasty z różnych dziedzin życia.
A.N.: Studio nagrań – co pragnę podkreślić – powstało w ramach środków przyznanych nam z dotacji unijnej. Zbudowaliśmy studio w pełni profesjonalne, wyciszone, z wysoko jakościowym sprzętem, które będzie funkcjonowało zgodnie z obowiązującymi normami i wymogami. Będzie można też tą przestrzeń u nas wynająć na własne potrzeby. Udało nam się pozyskać do współpracy młode, energiczne osoby, pełne pomysłów i cierpliwości do pracy z dziećmi. To osoby, które zawodowo zajmują się dźwiękami, nagrywaniem filmów.

Fundacja Edukacyjna Ferajna

Podsumowując, czego uczniowie mogą się w tym miejscu nauczyć, co zaprocentuje w przyszłości?

K.Sz.-B.: Poza wszelkimi aspektami stricte edukacyjnymi, to, co mi się nasunęło jako pierwsze, to na pewno rozwój kompetencji czysto społecznych. W Ferajnie nabywa się umiejętności wyrażania siebie, podejmowania wyzwań i nie wstydzenia się bycia innym, co przecież jest niezwykle ważne w przyszłości, w dorosłym już życiu, w sferze prywatnej, ale i w środowisku zawodowym.
A.N.: Uczymy kompetencji społecznych, bycia z drugim człowiekiem, funkcjonowania w grupie, mając oczywiście swoje indywidualne podejście. Uczymy relacji i wysławiania się, werbalizowania swoich emocji, odczuć, opinii. Tworzenie komunikatu zrozumiałego dla drugiej strony, jasnych treści oraz umiejętność proszenia o pomoc – to według nas istotne zdolności w dobie szybkiego tempa życia i non stop zmieniających się oczekiwań.

20241112 oznaczenia pion kolor
Magda Ciesielska

Magdalena Ciesielska

redaktor prowadząca
REKLAMA
REKLAMA
Fundacja Edukacyjna Ferajna
REKLAMA
REKLAMA