Rok 2022 w Vinci Art Galery rozpoczął się wystawami artystek poznańskich, których pasją jest zarówno malarstwo, jak i architektura. Niewątpliwym spoiwem i motywem przewodnim wystawienniczych propozycji definiujących profil galerii jest hasło „sztuka do wnętrz” i „wirus sztuki”.
Na początku lutego odbyła się w galerii wystawa SZTUKA DO WNĘTRZ prezentująca wybór wielkoformatowych abstrakcji, skomponowanych ze światła, cienia oraz napięć pomiędzy różnymi strukturami farby, autorstwa architektki Joanny Grześkowiak.
Wystawa WIRUS SZTUKI (19-26.02) była okazją do poznania malarstwa prof. Izabeli Rudzkiej, w ramach której przedstawione zostały najnowsze prace artystki z cyklu „Różowe domy i drzewa” inspirowane nowoczesną architekturą i naturą, powstałe w czasie odosobnienia spowodowanego pandemią, a także wcześniejsze wielkoformatowe obrazy z serii „Przekazy horyzontów” odnoszące się do linii horyzontu obserwowanego w naturze i do energetycznych wartości horyzontu w przestrzeni.
Gdy piszę te słowa, oczy całego świata zwrócone są na Rzym, gdzie świat opłakuje kolejnego papieża. Dla jednych moment zatrzymania i refleksji nad jego wpływem na losy współczesnego nam świata, dla innych okazja do politycznej manifestacji. Dla mnie impuls, by zaprosić Państwa na wyprawę do miejsca tak różnego od tych, które do tej pory wspólnie odwiedzaliśmy. Do miejsca nieoczywistego, a jednak bardzo ważnego dla sztuki naszego miasta. Zapraszam dziś na Ostrów Tumski, do kolebki Polski, do naszych początków, gdzie stare miesza się z nowym, tradycja z nowoczesnością, dzieła renesansowych mistrzów z instalacjami XXI-wiecznych artystów, bizantyjskiego przepychu oraz historii malowanej szkłem i światłem. Chętnym polecam wsłuchać się przy tej okazji w „Requiem” Wolfganga Amadeusza Mozarta.
W królującej na wyspie Bazylice Archikatedralnej Świętych Apostołów Piotra i Pawła, dokładnie w osi kościoła, znajduje się prawdziwa perła – Złota Kaplica. Wzniesiona na miejscu średniowiecznej kaplicy Najświętszej Marii Panny z 1405 roku jako nagrobek pierwszych władców Polski. Komitet budowy pod przewodnictwem hr. Edwarda Raczyńskiego wybrał projekt Franciszka Lanciego – tego samego, któremu zlecono przebudowę zamku na Wawelu, a realizację pokrzyżował wybuch Powstania Listopadowego. Mauzoleum Mieszka I i Bolesława Chrobrego, utrzymane w bizantyjskim stylu, miało nawiązywać do wspaniałości czasów pierwszych Piastów. Nie jest moją intencją wciąganie Państwa w szczegółowe opisy dzieł znajdujących się w owej kaplicy, jednak nie sposób pominąć opis kopuły przedstawiającej Boga w otoczeniu cherubinów i 18 najważniejszych (w tamtym czasie) polskich świętych.Złoto spływające ze sklepienia, po ścianach aż na zapierającą dech w piersiach mozaikę na posadzce.
Na wprost wyjścia z Bazyliki mamy kościół Najświętszej Marii Panny in Summo, a wokół niego zaskakującą instalację ze szkła. Jest to projekt, którego geneza sięga 1999 roku, kiedy zespół archeologów pod kierownictwem prof. Hanny Kóyčki-Krenz z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, odkrył relikty palatium Mieszka I i jego żony Dobrawy właśnie przy wspomnianym kościele. Architekt Przemysław Woźny zaproponował, by upamiętnić to znalezisko, tworząc szklany obrys fundamentów historycznej budowli i unosząc go 60 cm ponad powierzchnię ziemi. Dzięki współpracy z pracownią ARCHIGLASS z Wrocławia powstała wspaniała wizualizacja ukazująca nam zarys historycznej budowli sprzed niemal 1000 lat. Szklane fundamenty pokryte są grafiką uzupełnioną 20 historycznymi cytatami tłumaczącymi dzieje miasta, tej budowli oraz jej znaczenie. Magia dzieje się po zmroku, kiedy instalacja zostaje podświetlona i nabiera zupełnie nowego, nowoczesnego wymiaru, stając się częścią dialogu teraźniejszości z przeszłością.
Kompozycja została uznana za najlepsze dzieło artystyczne na świecie w kontekście architektury sakralnej w prestiżowym konkursie CODAwards 2022, a także TOP 5 najlepszych przestrzeni publicznych w Polsce w konkursie Property Design Awards 2022. Polecam z całego serca wieczorny wiosenny spacer w tej okolicy. Dajcie się i Państwo urzec magii tego miejsca.
Opowiadając o sztuce Ostrowa Tumskiego, należy absolutnie wspomnieć o Muzeum Archidiecezjalnym – jednej z najstarszych tego typu instytucji w kraju i jednym z pierwszych muzeów w Poznaniu, którego historia zaczyna się 1894 roku. Wtedy to biskup gnieźnieńsko- poznański, świadomy zagrożeń wynikających z polityki zaborcy wobec Polaków, powołał do życia instytucję, która miała na celu zabezpieczenie znajdujących się w kościołach przedmiotów o wartości artystycznej, historycznej czy materialnej, chcąc chronić świadectwo kultury przodków. Ekspozycja Muzeum mieści się w budynku Akademii Lubrańskiego – uczelni wyższej działającej w Poznaniu w latach 1519-1780. Samo muzeum posiada bogatą kolekcję sztuki średniowiecznej, w tym Madonna z Ołoboku – rzeźba z ok. 320 roku mierząca 106 cm wysokości, sztuki nowożytnej z pracami takich artystów, jak Federico Barocci czy Jacopo Ligozzi.
Część Muzeum Archidiecezjalnego stanowi również skarbiec, który chroni szczególnie cenne prace powstałe ze złota, srebra, bogato zdobione monstrancje (Monstrancja króla Jagiełły), kielichy, pastorały (m.in. Pastorał z Limoges) i pierścienie biskupie. Jest też miejscem przechowywania najcenniejszego, choć najskromniejszego w swej formie artefaktu – Miecza św. Piotra – pierwszego i najstarszego zabytku chrześcijańskiej Polski. Najnowsze badania mówią, że trafił do Poznania przed 1435 r. za sprawą biskupa Stanisława Ciołka. O mieczu owym wspomina w 1475 r. Jan Długosz, nazywając go „sławnym klejnotem”. Dziś Muzeum Archidiecezjalne to również przestrzeń dedykowana sztuce współczesnej – odbywają się tu wystawy czasowe – aktualnie „MY NOWOCZEŚNI” Mariusza Mikołajka.
Mamy tu na Ostrowie rezerwat archeologiczny Genius Loci oraz Bramę Poznania – multimedialne muzeum początków państwa polskiego. Mamy też klimatyczne knajpki i kawiarenki, niską zabudowę i przestrzeń na spacer w otoczeniu 1000-letniej historii naszego kraju. Życzę Państwu czasu na chwilę zadumy i refleksji. Pięknego maja w sercu i za oknem!
Przedsiębiorczyni, podróżniczka i żeglarka. Koneserka smaków, dźwięków i obrazów. Absolwentka Université de Poitiers oraz studentka Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Współzałożycielka ArtAbout – agencji promocji sztuki.
Agnieszka Pasieka – Adamek | Emocjonalne Wyrazy Sztuki
15 maja, 2025
Artykuł przeczytasz w: 8 min.
Wchodzę do fascynującej pracowni, gdzie od progu wita mnie z uśmiechem Pani Agnieszka Pasieka-Adamek, kobieta wielu talentów, artystka, dla której emocje grają pierwsze skrzypce – i w życiu, i w sztuce. Każdy jej obraz emanuje dobrocią, ciepłem i spokojem spotęgowanym przez wiele odcieni niebieskiego koloru. Wprowadza w pozytywną wibrację, niesie energię i siłę radości. Jak ważne są emocje, kontakt z drugim człowiekiem, z naturą? W jaki sposób inspiracje i wspomnienia z podróży mogą mieć kreatywny wydźwięk? Czym jest malarstwo intuicyjne, bez słów, a z wielkim pokładem zaufania? O tym dyskutujemy przy filiżance japońskiej herbaty matcha, która idealnie wprowadza w błogostan i pozwala poczuć niezwykły klimat tego miejsca.
Co było dla Pani impulsem, aby od projektowania wnętrz, czym zajmuje się Pani 18 lat, przejść płynnie do sztuki, jaką jest malarstwo?
AGNIESZKA PASIEKA-ADAMEK: Moja artystyczna podróż zaczęła się od malarstwa. Będąc dzieckiem, uczęszczałam na różne zajęcia artystyczne, następnie ukończyłam Liceum Plastyczne im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy, a potem Akademię Sztuk Pięknych w Poznaniu. Studiowałam też na UDK w Berlinie, gdzie mogłam rozwijać swój warsztat i twórcze myślenie. Już jako licealista, a następnie studentka cały czas coś tworzyłam, malowałam, miałam zajęcia z rzeźby, z grafiki. Wybrałam jednak Architekturę Wnętrz jako kierunek studiów, bo to wydawało mi się bardziej życiowe i pragmatyczne. Patrzyłam racjonalnie w przyszłość, że to będzie mój zawód. Tuż po studiach wzięłam udział w ogólnopolskim konkursie „Innowatorzy”, który udało mi się wygrać. Niedługo później rozpoczęłam swoją zawodową przygodę z projektowaniem wnętrz. Tak powstało Studio Projektowe Atoato, które prowadzę już od 18 lat. Podczas projektowania wnętrz pasja do rysunku i malarstwa w pewien sposób trochę ucichła, bo spełniałam się na innym polu twórczym. Jednak po jakimś czasie te głosy z przeszłości zaczęły się odzywać i stwierdziłam, że wrócę do malarstwa. To nastąpiło tak naturalnie, bez większego planu. Jak zaczęłam malować, to bardzo szybko okazało się, że osoby, które przychodziły na spotkania ze mną dotyczące stricte projektowania wnętrz, żywo interesowały się moimi pracami.
„Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu” – to cytat z „Małego Księcia” autorstwa Antoine de Saint-Exupéry. Jak w kontekście swoich prac odbiera Pani te słowa, jak je Pani interpretuje?
Nie ma życia bez emocji. Jesteśmy przepełnieni przeróżnymi uczuciami, które czerpiemy z naszego otoczenia, od osób, które na nas oddziałują. Każdy obraz, który tworzę, jest dla mnie jak emocjonalny list pisany kolorami. Są to historie, które nie potrzebują słów, by być zrozumiane. Intuicyjne malowanie oznacza dla mnie głębokie wsłuchiwanie się w emocje, które są we mnie i wokół mnie. Nie przygotowuję szkiców, maluję z otwartym sercem to, co niewidoczne. Powstają dzieła pełne znaczenia, odzwierciedlające emocje często ukryte głęboko wewnątrz nas. Staram się dawać ludziom nadzieję, miłość, wdzięczność i radość. Moje obrazy mają nieść ładunek pozytywnych emocji.
Dlaczego abstrakcja? Czy sztuka abstrakcyjna zawsze była Pani bliższa?
Na początku tworzyłam tylko i wyłącznie sztukę przedstawiającą, to były głównie akty, rysunki, a także malarstwo związane z martwą naturą, które było realistyczne. Potem moje prace stawały się coraz bardziej geometryczne i szły w stronę abstrakcji. Malowałam akwarelami, robiłam linoryty, akwaforty i akwatintę, odmianę techniki druku wklęsłego. Znów tak naturalnie, bo sztuka abstrakcyjna pozwala każdemu zobaczyć coś zupełnie innego, nie ma tu figuratywności. Przede wszystkim są emocje, odczucia, mamy wyobraźnię, wspomnienia, ludzi i miejsca, które przywołujemy w pamięci.
Klienci Pani ufają. Zamawiają i kupują prace, których nie widzieli. To pewnego rodzaju fenomen.
Tak, to prawda. W większości przypadków malowałam obrazy, których klienci na żadnym etapie prac nie widzieli i nie wiedzieli, co powstanie. I faktycznie, mogę to rozpatrywać w kategorii wielkiego zaufania, jakim mnie obdarzyli. Jestem im za to bardzo wdzięczna. Obraz to według mnie coś więcej niż dekoracja. Obraz może być lustrem, przypomnieniem lub intencją. To jest jedna z najpiękniejszych zagadek sztuki abstrakcyjnej i emocjonalnej. Wierzę, że emocje są językiem uniwersalnym – niezależnym od słów i logiki. Dzięki intuicji potrafię wyczuć energię i potrzeby klienta, nawet jeśli nie zostaną one wypowiedziane wprost. Klienci powierzają mi tę niezwykłą odpowiedzialność, a obrazy okazują się zawsze trafione, bo są autentycznym odbiciem wewnętrznego świata.
Jaki jest klucz do Pani obrazów? Co w nich można odszukać?
To, co ja robię, to fizycznie wpisuję daną emocję w obraz, czyli nie tylko przekładam te uczucia poprzez kolory, poprzez formę, które wykorzystuję, ale również – jak się dobrze ktoś przypatrzy – można w moich pracach dostrzec konkretną emocję. A jeśli obraz mówi więcej niż tysiąc słów, to emocje, które z niego płyną, potrafią przemówić nawet wtedy, gdy człowiek milczy. Każdy obraz, który tworzę, niesie intencję, miłość, dobrą energię, światło, przypomnienie. Jest jak codzienna modlitwa bez słów. Jak lustro duszy.
Jakie uczucia są dla Pani najistotniejsze i w życiu, i podczas tworzenia?
Na pierwszym miejscu jest na pewno miłość, na drugim – radość, a na trzecim – wdzięczność. Te trzy emocje są dla mnie fundamentem istnienia, są dla mnie najważniejsze i najczęściej splatają się w moich pracach. To są te dobre emocje, które są nam niezbędne do życia, a wiele osób – niestety – ma ich deficyt. Dlatego pragnę, aby moi odbiorcy, patrząc na obrazy, czuli się dobrze, radośnie. Byli wzruszeni, poruszeni, aby pozytywnie otwierali się na drugiego człowieka. Często, gdy przekazuję zamówiony obraz, tym momentom towarzyszy wielkie wzruszenie i łzy szczęścia. I właśnie o to mi chodzi…
Kolekcje Pani obrazów mają nazwy odnoszące się do konkretnych miejsc geograficznych. Czy właśnie podróże stanowią dla Pani największe źródło inspiracji?
Inspiracją na pewno jest wszystko, co mnie otacza, ale te wyjazdy powodują moment zatrzymania, czyli bycia tu i teraz, kiedy można głębiej dostrzegać tę esencję życia. Dostrzegam takie rzeczy, których wcześniej nie dostrzegłabym, bo właśnie stałam się bardziej uważna. To jest taka perspektywa jak z lotu ptaka. Podróże uczą mnie patrzeć na świat oczami dziecka, chłonąć kolory, światło, zapachy. Każdy cykl, który tworzę, ma swoje emocjonalne źródło: Madera to dla mnie spokój i wdzięczność, Kos to radość i błogość, Riwiera Francuska – wolność i kobiecość. Teraz tworzę serię Teneryfa.
Obraz to nie tylko emocja, wspomnienie, ale też świetna inwestycja kapitału. Dodatkowo zainwestujwsztuke.pl umożliwia współczesne formy płatności.
Tak, to prawda. Kupując obraz, inwestuje się nie tylko w piękno i emocje, ale też w coś, co ma realną wartość – i może z czasem tę wartość zwiększać. Dobrze dobrana sztuka, szczególnie od artysty, którego twórczość rozwija się konsekwentnie i zyskuje rozpoznawalność, staje się trwałym elementem majątku. W przeciwieństwie do przedmiotów codziennego użytku, obraz nie traci na wartości. Wręcz przeciwnie – może zyskać. Kolekcjonerzy często mówią mi, że moje obrazy są dla nich czymś więcej niż dekoracją – to emocjonalna lokata, która rośnie razem z nimi. Często kupują kolejny obraz, bo wiedzą, że to dobra decyzja – nie tylko dla duszy, ale i dla portfela. Co ważne, dzisiejszą sztukę można nabyć także zdalnie – bez wychodzenia z domu, płacąc nawet kryptowalutami. Tak jest w zainwestujwsztuke.pl, bo sztuka przyszłości łącząc się z technologią, nie traci swojego serca.
Sztuka może być także formą dywersyfikacji kapitału – obok nieruchomości, złota czy innych aktywów. A przy tym każdego dnia wpływa na nasze samopoczucie, inspiruje i przypomina o tym, co w życiu naprawdę ważne. To połączenie, którego nie daje żadna inna forma inwestycji. To także inwestycja w autentyczność i indywidualność. Każdy obraz jest unikalny – niepowtarzalny jak emocje, które są w nim ukryte. Nie podlega sezonowym trendom, nie starzeje się – przeciwnie, z czasem zyskuje wartość zarówno emocjonalną, jak i kolekcjonerską. Bo emocje są najcenniejszym zasobem, jaki mamy. I najbardziej zaniedbywanym. Inwestujemy w technologię, w rozwój, w wiedzę, ale zapominamy o tym, że nasz dobrostan zaczyna się od wnętrza. I że sztuka potrafi to wnętrze uzdrawiać. W świecie pełnym pośpiechu, bodźców i informacji — obraz może być jak oddech. Jak promień światła w codzienności. Jak przypomnienie: „Zatrzymaj się. Jesteś ważny. Jesteś wystarczający”.
Miesiąc temu zaprosiłam Państwa do wspólnej podróży po świecie sztuki. Zacznijmy więc od sztuki miasta. Tej, która jest dostępna na wyciagnięcie ręki. Stoi w miejskiej przestrzeni i czeka na nas wyjęta ze szczególnej estetyki muzeów i galerii. Jest tak „nasza”, że aż stała się niewidoczna. Wtopiła się w tapetę codzienności złożoną z murów sąsiednich kamienic. Stoi w parku przed blokiem, w którym mieszkaliśmy od dzieciństwa. Również ta, z którą obcujemy jako przechodnie. Spotykamy dzieło, które towarzyszy nam przez chwilę – między jednym a drugim przystankiem tramwaju. W parku, do którego przyszliśmy pospacerować z psem, pooddychać mniej niż zwykle gryzącym powietrzem. Czy zastanawialiście się Państwo kiedykolwiek, ile wspaniałych przykładów takich dzieł mamy w naszym mieście?
Tekst i zdjęcia: Klaudyna Andrzejewska
Stela Heinza Macka – sztuka, która porusza miasto
Zacznijmy od instalacji Heinza Macka stojącej przy Al. Marcinkowskiego pomiędzy placem Wolności a Muzeum Narodowym. Powstała w 2006 roku Stela jest osiemnastometrowym słupem z obrotową głowicą wykonaną z polerowanej stali, odbijającej promienie słoneczne, której ruch sprawia, że rzeźba zmienia się na naszych oczach i transformuje przestrzeń, w której została osadzona. Czy w codziennym pędzie, z nosami wpatrzonymi w ekrany telefonów lub pod stopy, mknąc w pośpiechu, znajdujemy chwilę, by zadrzeć głowę wysoko, dać się porwać grze światła i zaprosić do refleksji na temat dzieła niemieckiego artysty?
Golem – legenda zaklęta w stali
Udając się dalej Alejami wzdłuż budynków Muzeum Narodowego i Biblioteki Raczyńskich dojedziemy do „Golema” Davida Černego, zrealizowanego w ramach projektu „Poznań miasto sztuki” odsłoniętego w 2010 r. Ustawiona w osi Alei Marcinkowskiego 2,5 metrowa rzeźba ze stali zdaje się kroczyć w naszym kierunku. Według legendy Golem został stworzony przez praskiego rabina Jehudę Löwa ben Becalela, urodzonego w XVI wieku w Poznaniu. Dzieło nieprzypadkowo stoi w miejscu, gdzie nieopodal kiedyś znajdowała się dzielnica żydowska. Rzeźby Černego cieszą się popularnością ze względu na kontrowersje, jakie wywołują (np. rzeźba „Sikający” przedstawiająca dwóch mężczyzn stojących naprzeciw siebie, oddających mocz do basenu, którego kształt przypomina Czechy).
Totemy Alicji Białej – sztuka, która mówi prawdę
Przy Sheraton Hotel Poznań stoją „Totemy” Alicji Białej. Kolejny monumentalny projekt, który dla przechodnia jawi się jako zespół sześciokolorowych, różniących się od siebie kolumn. Zupełnie nie pasujących do hotelowo-biurowo-targowego otoczenia. Wybijające się z szarości betonu i szkła otaczających budynków. Miło się patrzy, prawda? A gdybym powiedziała Państwu, że każdy z tych 6 totemów (pierwotne określających relację ludzi z siłami natury, mitycznym przodkiem zwierzęcym lub roślinnym) to tak naprawdę graficzne przedstawienie wyników wieloletnich badań nad rujnującym wpływem człowieka na środowisko naturalne? Różne proporcje, kolory i wzory tych sześciu kolumn to wizualizacja skali zanieczyszczenia powietrza, ścinki drzew, kurczących się łowisk czy populacji dzikich zwierząt. Każdy z totemów zaopatrzony jest w kod QR, który po zeskanowaniu przeniesie nas do twardych danych, do których odnosi się konkretne dzieło.
Street art – sztuka ulicy czy wandalizm?
Jeśli jesteśmy już przy sztuce miasta oraz silnych i skrajnych emocjach, jakie wywołuje, nie możemy pominąć w naszej podróży przystanku street art. Murale, graffiti, wlepki. Hit czy kit? Prosystemowy, mający przyzwolenie władz miasta, wpisujący się w miejską estetykę czy wandalizm, antysystemowy komentarz do rzeczywistości, artystyczny głos ludu, często powstający spontanicznie i nielegalnie. Jako gospodarze przestrzeni miasta mamy prawo i powinniśmy zabrać głos w debacie na ten temat. Noriaki, KaWu, Rojber. Ich prace od lat towarzyszą nam w miejskiej wędrówce. Stały się nieodłącznym elementem estetyki naszego miasta. Pan Peryskop Noriakiego, którego od dawna odnajduję w miejscach oddalonych nawet tysiące kilometrów od Poznania – ostatnio w pewnej górskiej wiosce na południu Polski. Widuję go również na ścianach galerii, w prywatnych kolekcjach sztuki, szkołach, firmach i miejscach, które już dawno przestały kojarzyć się z rebelią sztuki. KAWU, którego Yodę i bliźniaków Cramp Vandals mijam codziennie, jadąc ul. Grunwaldzką. Jego mural z Voldemertem o twarzy Wladimira Putina przykryty po 10 dniach postacią Harry’ego Pottera o twarzy Wolodymyra Zelenskiego, sprawił, że o jego twórczości rozpisywały się nie tylko polskie, ale i zagraniczne media. Jego twórczości zawdzięczamy pojawienie się w przestrzeni miasta fantastycznych postaci takich, jak: Bart Simpson, Bambi czy Eleven z serialu „Stranger things”. Różowa świnia, której autorem jest Rojber, to mieszkanka niemal każdej szanującej się skrzynki transformatorowej na Grunwaldzie. Wierna towarzyszka moich wieczornych przebieżek. Jest dla mnie symbolem nieskrępowanej radości.
Sztuka i biznes – wspólna przestrzeń
Sztuka miejska nie powstaje w próżni. Choć często kojarzona z oddolnymi inicjatywami, to jej rozwój w dużej mierze zależy od tych, którzy mają odwagę ją wspierać. Wielkopolskie Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych od lat konsekwentnie promuje sztukę współczesną, a Volvo Karlik Poznań udowodniło, że street art może znaleźć swoje miejsce nawet w świecie motoryzacji. Dzięki takim inicjatywom miasto nie tylko staje się bardziej inspirujące, ale też pokazuje, że sztuka i biznes mogą ze sobą współistnieć – nie jako osobne światy, lecz jako wzajemnie przenikające się przestrzenie. To, co widzimy na ulicach, skwerach czy budynkach, często zawdzięczamy tym, którzy nie boją się myśleć o sztuce szerzej – jako o elemencie, który nadaje miejscu charakter, buduje tożsamość i pobudza do refleksji. Bo miasto to nie tylko architektura i ulice – to także opowieści, które sztuka wplata w jego codzienność.
Przedsiębiorczyni, podróżniczka i żeglarka. Koneserka smaków, dźwięków i obrazów. Absolwentka Université de Poitiers oraz studentka Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Współzałożycielka ArtAbout – agencji promocji sztuki.
Jak przeżyć Święta i nie zwariować? Świąteczne spotkanie Poznańskiego prestiżu i Vinci Art Gallery
20 grudnia, 2024
Artykuł przeczytasz w: 1 min.
zdjęcia: Michał Musiał, Daria Olzacka
Jak przeżyć Święta i nie zwariować – takie hasło przyświecało naszemu wyjątkowemu spotkaniu, które odbyło się w magicznej scenerii Galerii Vinci Art. Przy dźwiękach saksofonu Maćka Kramera, pysznym jedzeniu od restauracji Figa i wyśmienitym winie od MineWine.pl wspólnie celebrowaliśmy przedświąteczny czas. Dzięki Juicy Events muzyka tła wprowadziła nas w jeszcze bardziej świąteczny nastrój.
Spotkanie miało również drugi, wyjątkowy wymiar – razem świętowaliśmy 8. urodziny Poznańskiego Prestiżu! To już osiem lat inspirujących projektów, współpracy z biznesem i budowania społeczności, która jest naszym największym sukcesem. To wieczór pełen rozmów, uśmiechów i inspiracji – idealny moment na podsumowanie mijającego roku i przygotowanie się na to, co przyniesie kolejny. Dziękujemy, że byliście i jesteście z nami!
Niech magia Świąt towarzyszy Wam przez cały grudzień!
Na to otwarcie czekali chyba wszyscy! W połowie listopada oficjalnie otwarto odnowioną Halę Betonową – Betonhaus – zlokalizowaną w sąsiedztwie Parku Wilsona. Ten historyczny budynek, po gruntownej renowacji, zyskał nowe funkcje, mieszcząc m.in. elegancką restaurację Petit Paris, klimatyczną pizzerię Medusa, luksusową salę VIP LUX Korona oraz przestrzenie takie jak Czarny Krokodyl czy Holistyczna Pracownia Urody. Wieczór otwarcia, 13 listopada br., wypełniły wyśmienite potrawy, dobra muzyka i zachwyty nad imponującymi wnętrzami, które łączą historyczny urok z nowoczesnym stylem. Odnowiony Betohaus ma niewątpliwą szansę stać się pulsującym centrum kulturalnym i towarzyskim Poznania.
Gospodarka, biznes i inspiracje – spotkanie Loży Wielkopolskiej BCC
Zdjęcia: Katarzyna Sierszyńska
Spotkanie Loży Wielkopolskiej Business Centre Club, które odbyło się 28 listopada 2024 roku w Hotelu Andersia, połączyło wiedzę ekspercką z inspirującymi historiami. Gościem specjalnym wydarzenia był Ryszard Petru, który wnikliwie omówił najważniejsze wyzwania i prognozy dla polskiej gospodarki w nadchodzącym 2025 roku. Dariusz Gałązka z Grant Thornton przedstawił kluczowe zmiany podatkowe dla przedsiębiorców, a Marta Galińska z T-Mobile Business Solutions wskazała na wyzwania związane z cyberbezpieczeństwem i dyrektywą NIS2. Wieczór zwieńczył panel „Siła i wrażliwość. Jak przezwyciężać trudności w drodze na szczyt”, gdzie w rozmowie z redaktor naczelną „Poznańskiego Prestiżu” Alicją Kulbicką, projektantka biżuterii Anna Orska, Dorota Raczkiewicz – szefowa Fundacji Drużyna Szpiku i Kasia Wilk – wokalistka i przedsiębiorczymi podzieliły się swoimi inspirującymi historiami.
Kolejne spotkania Wielkopolskiej Loży BCC już wkrótce.
Gala Active and Fashion Art. Closer to nature
Zdjęcia: Katarzyna Drejling, Martyna Wilczyńska, Katia Miko
W listopadzie odbyła się wyjątkowa Gala Charytatywna, łącząca świat mody, sztuki i dobroczynności. Wieczór wypełniły pokazy kolekcji uznanych marek, takich jak Robert Karger, Katarzyna Wilk z marką WOLFY, Musse, Love&Hate, Queen of Stars oraz Julia Tomaszewska. Stylizacje uzupełniały okulary Sun Lux M1 i biżuteria Yes, a goście mogli podziwiać luksusowe modele Mercedesa od Duda Cars. W trakcie licytacji zebrano niemal 120 000 zł na rzecz Drużyny Szpiku. Do zdobycia były m.in. dzieła Oskara Zięty, szkolenie AMG, pobyt w Hiszpanii, jedwabne kimono Kasi Wilk, biżuteria oraz loty helikopterem i szybowcem. Goście mogli również wygrać nagrody w loterii, kupując cegiełki na wsparcie szczytnego celu. Wieczór uświetniły występy fantastycznej Kasi Dereń z tanecznym wsparciem zespołu Trans, a także zachwycające choreografie przygotowane przez Annę Bubnowską. Galę prowadzili Bartek Jędrzejak i Natalia Werstak. Wydarzenie po raz kolejny udowodniło, że dobroczynność może iść w parze z elegancją i pasją.
Antkowiak i gwiazdy mody w stolicy Wielkopolski
Zdjęcia: Ewelina Jaśkowiak, Tekst: Dominik Górny
„Brunetki, blondynki…” – najnowsza kolekcja mistrza Jerzego Antkowiaka, przygotowana specjalnie na Galę Polskiej Mody w Poznaniu, ponadto kolekcje projektantów, którzy znaleźli się w galerii sław, czyli Panteonie Polskiej Mody, dodatkowo wręczenia Złotych Certyfikatów wpisane do pierwszej dziesiątki Rankingu Polskich Projektantów, jubileusz 50-tej edycji Konkursu o „Srebrną Pętelkę”, III edycja Konkursu „Czarno na białym” im. Jagody Komorowskiej – to główne wyznaczniki 23. Gali Polskiej Mody organizowanej przez Polską Akademię Mody, która odbyła się 24 listopada br. w Poznaniu.
Patronem medialnym był „Poznański Prestiż”.
Prestiżowe spotkanie w stylu beauty
Wyjątkowe spotkanie w stylu beauty, które zgromadziło kobiety pragnące zadbać o siebie w atmosferze relaksu i inspiracji, odbyło się 19 listopada w Izabela Malendowska Aesthetic w Poznaniu. Trycholog Anna Grześkowiak opowiedziała o znaczeniu zdrowej skóry głowy, a uczestniczki mogły skorzystać z bezpłatnych badań. Psycholog Natasza Chmielewska-Mazurek poruszyła temat presji dążenia do perfekcji, oferując praktyczne wskazówki, jak znaleźć równowagę. Izabela Malendowska zakończyła wieczór prezentacją o korzyściach terapii hiperbarycznej. Każda z uczestniczek otrzymała ekskluzywny upominek od marki Flerage. Wieczór pełen inspiracji i kobiecej energii przypomniał, jak ważne jest dbanie o siebie zarówno od wewnątrz, jak i na zewnątrz.
Święto wina w Poznaniu na 15-lecie MineWine.pl
Zdjęcia: Mateusz „Stysiu” Sołtysiak
W dniach 22 i 23 listopada w Poznaniu odbył się największy w tej części Polski Festiwal Win, zorganizowany przez markę MineWine.pl z okazji 15-lecia jej istnienia. W trakcie dwóch dni festiwalowych ponad 450 uczestników miało możliwość zdegustowania aż 220 win z różnych zakątków Europy i świata. Dodatkową atrakcją, poza samą degustacją win, była także okazja do spotkań i rozmów z ich producentami, bowiem specjalnie na tę okazję przyjechało do naszego miasta 40 winiarzy reprezentujących 8 krajów i blisko 30 różnych regionów winiarskich. MineWine 15th Anniversary Festival odbył się w przepięknych wnętrzach wyremontowanego Domu Studenckiego „Hanka” przy Al. Niepodległości, a partnerem medialnym tego wydarzenia był „Poznański Prestiż”.
Firma OKNARIO świętuje 12. urodziny – sukcesy, rozwój i plany na przyszłość
Zdjęcia: Anna Wika
Firma OKNARIO, lider w sprzedaży i montażu okien oraz rolet, obchodziła swoje 12. urodziny. Jubileuszowe wydarzenie miało miejsce 6 listopada br. w Galerii Wnętrz OBORNICKA 337, gdzie zgromadzeni goście, partnerzy biznesowi i klienci świętowali wspólne osiągnięcia marki. OKNARIO, które od swojego powstania zyskało zaufanie wielu klientów, w ciągu dwunastu lat dynamicznie rozwinęło swoją ofertę i rozszerzyło działalność. Uroczystość była okazją do podsumowania dotychczasowych sukcesów oraz zaprezentowania nowych planów, które firma ma na przyszłość.
Wieczór z Chopinem w Klubie Pod Papugami
Zdjęcia: Materiały prasowe
W sobotę, 23 listopada, Klub Muzyczny Pod Papugami przy ulicy Dominikańskiej zamienił się w oazę muzyki klasycznej. Tym razem, zamiast jazzowych czy bluesowych dźwięków, które na co dzień wypełniają to miejsce, publiczność mogła usłyszeć wyjątkowy recital fortepianowy w wykonaniu Jacka Kortusa – wybitnego pianisty i laureata wyróżnienia XV Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina. Wieczór upłynął w towarzystwie arcydzieł Chopina – od romantycznych nokturnów po brawurowe polonezy i etiudy. Jacek Kortus oczarował słuchaczy swoim wirtuozerskim warsztatem i niezwykłą wrażliwością muzyczną, dzięki którym oddał całą magię i subtelność kompozycji polskiego mistrza. Klub Pod Papugami znany jest z różnorodnych wydarzeń muzycznych – od jazzu po country – a sobotni wieczór pokazał, że również klasyka znajduje tu swoje miejsce. Właściciele klubu zapowiadają, że to na pewno nie ostatnie wydarzenie tego rodzaju, bo atmosfera i reakcje publiczności były jednoznaczne: Chopin i Jacek Kortus to połączenie, które chce się przeżywać raz jeszcze. To był wyjątkowy koncert, który z pewnością na długo zapadnie w pamięć gości klubu.
Czy design wyzwala emocje?
Zdjęcia: Materiały prasowe
Na te i inne pytania szukaliśmy odpowiedzi podczas spotkania w showroomie PUSZMAN, w Galerii Polskie Meble przy Alei Solidarności 34 w Poznaniu, które odbyło się 22 listopada. Zaproszeni goście mogli wysłuchać rozmów z Magdaleną Puszman-Kornak, Prezes Zarządu PUSZMAN, Joanną Zoneman Prezes Zarządu Arkadia Deweloper, twórczynią projektu Ja Tu Urządzę oraz Karoliną Kamińską, perfumiarką, kosmetolożką, wykładowczynią poznańskiej Akademii Medycznej, twórczynią WOLNOŚĆ nothing more. Podczas spotkania mogliśmy zapoznać się z premierą mebli powstałych w kolaboracji marki PUSZMAN x Marcin Tyszka. Eksperci z Ceramika Paradyż zaprezentowali nam jak wytrzymałe są spieki, z których można wyczarować piękne stoliki, blaty, a także dodatki do mebli tapicerowanych. Natomiast specjaliści PUSZMAN zaprezentowali konfigurator, który ułatwia pracę podczas projektowania każdemu architektowi.
Partnerzy spotkania: Ceramika Paradyż, PUSZMAN, Arkadia Deweloper, Ja Tu Urządzę, Lexus Poznań-Ławica, Toyota Mikołajczak Poznań-Ławica, „Poznański Prestiż”.
Koszykarska premiera elektrycznego Porsche Macan – sport, emocje i nowoczesność
Zdjęcia: Maciej Sznek, Escargofoto
Porsche Centrum Poznań zaprezentowało nowego, elektrycznego Porsche Macan w wyjątkowym stylu, łącząc nowoczesność motoryzacji z dynamiką sportowych emocji. W klimacie streetballu widzowie mieli okazję podziwiać niezwykłe pokazy w wykonaniu Pawła Kidonia z Harlem Globetrotters i Rafała „Lipka” Lipińskiego, mistrza widowiskowych wsadów. Akrobatyczne triki, dynamiczne zagrania i efektowne rzuty do kosza stworzyły prawdziwe show, które perfekcyjnie odzwierciedlało sportowy charakter nowego Macana. Nie zabrakło także aktywności dla publiczności – konkursy rzutów do kosza oraz streetowy klimat przyciągnęły uwagę i dodały wydarzeniu energii. Dynamiczny design oraz elektryczna moc nowego Porsche Macan idealnie współgrały z atmosferą pełną rywalizacji i dobrej zabawy. Porsche Centrum Poznań udowodniło, że przyszłość motoryzacji to połączenie zaawansowanej technologii, emocji i pasji.
Ekskluzywny pokaz marki La Clarte – innowacyjne rozwiązania dla fryzjerów
Zdjęcia: Materiały prasowe
Marka La Clarte zorganizowała wyjątkowy pokaz na specjalne zaproszenia, skierowany do fryzjerów z całej Polski. Wydarzenie, które odbyło się 25 listopada br., było okazją do zaprezentowania najnowszych produktów do trwałego prostowania włosów, w tym wyjątkowego zabiegu Ultra Glow, a także innych produktów z linii La Clarte. Podczas pokazu uczestnicy mogli na żywo obserwować efekty działania kosmetyków na modelce. Prezentacja połączona z omówieniem technologii produktów spotkała się z ogromnym uznaniem profesjonalistów, którzy cenią jakość i innowacyjność w swojej codziennej pracy.
10 urodziny WHY THAI
Zdjęcia: Michał Musiał
Obchody 10-lecia WHY THAI były wyjątkowym wydarzeniem, które zgromadziło przyjaciół, partnerów biznesowych oraz współpracowników, tworząc atmosferę pełną serdeczności i inspiracji. Jubileusz stanowił okazję do podsumowania dekady pracy opartej na pasji do smaków i aromatów prosto z serca Azji, a także był idealnym momentem do podziękowań tym wszystkim, którzy przyczynili się do sukcesu marki. W programie znalazły się zarówno kulinarne atrakcje, jak i chwile refleksji nad wspólnie osiągniętymi celami.
Zodiak zagościł w Vinci
Zdjęcia: Daria Olzacka
W połowie listopada w Vinci Art Gallery otwarta została wystawa malarstwa Artura Smoły ZODIAK, prezentująca serię obrazów inspirowanych znakami zodiaku i ich symboliką. Moc koloru i dekoracyjność nowoczesnych kompozycji zamknięta została w cyklu 13 obrazów olejnych. Wernisażowi goście, którzy licznie przybyli, udali się w podróż po zodiakowym gwiazdozbiorze. Dopisała wspaniała atmosfera i energia spotkania z Artystą, który podpisywał przygotowaną z tej okazji limitowaną serię kalendarzy ZODIAK. Partnerem wystawy jest firma Nickel Development.
Ponadto w Vinci Art Gallery jak zawsze MOC DOBREJ SZTUKI!
Wszyscy miłośnicy wysublimowanej sztuki poszukujący niebanalnych upominków, a także osoby dekorujące wnętrza domów i biur znajdą tu z pewnością wiele interesujących propozycji, ponieważ galeria na Śródce przygotowała bogatą ofertę nowości, malarskich miniatur, prac na papierze, fotografii, rzeźb, obrazów na płótnie w małym i dużym formacie. Oprócz tego artystyczna biżuteria, jedwabne apaszki z motywami obrazów i oczywiście zodiakowe kalendarze 2025, których nakład jest ograniczony.
Akademia Warty Poznań w sercu poznańskiej Parady Niepodległości
Zdjęcia: Wiktoria Nowak
Doskonale wiadomo, że nikt tak nie celebruje święta niepodległości jak poznaniacy. To dla naszego miasta wyjątkowy dzień, a jego kulminacyjnym momentem jest słynna już na całą Polskę parada, która przechodzi ulicą Święty Marcin. Tym razem nie zabrakło w niej Warty Poznań. W pochodzie, na czele którego kroczył patron ulicy, dumnie ulicami Poznania szły też dzieci z Akademii Warty Poznań wraz z rodzicami i opiekunami. Dla małych piłkarzy były to wielkie emocje, a dla klubu sposób pokazania, że „Zielona Energia” jest ważną częścią naszego miasta.
O piwie, złocie i inwestowaniu – Klub Biznesu Warty Poznań w Ułan Browarze
Zdjęcia: Wiktoria Nowa
Kolejne spotkanie Klubu Biznesu Warty Poznań odbyło się 27 listopada br. Po raz pierwszy Klub spotkał się w Oficjalnym Browarze Restauracyjnym Warty Poznań – Ułan Browar. Tym razem było „na bogato”, ponieważ rozmawiano o… złocie. W arkana inwestowania w złoto, a także w inne metale szlachetne, wprowadzili zgromadzonych Aleksandra Olbryś i Dawid Ratajczak z firmy Tavex. Natomiast o „złocie” w kuflu, czyli tajnikach warzenia piwa, opowiadał Bogdan Bugajak, główny piwowar Ułan Browar. Po prelekcji nie mogło oczywiście zabraknąć degustacji skarbów uwarzonych w Ułanie.
Klub Biznesu Warty Poznań to networkingowa platforma klubu, zrzeszająca ponad 60 poznańskich i wielkopolskich przedsiębiorstw. Spotkania Klubu odbywają się co miesiąc.
Do Poznania przybyły Święta! Samolotem!
Zdjęcia: Kacper Pyto
W niedzielę, 1 grudnia, do Poznania, na zaproszenie Warty Poznań, przybył prawdziwy Święty Mikołaj. Niezwykły gość przyleciał do stolicy Wielkopolski prosto ze swojej wioski w Rovaniemi i spędził w naszym mieście intensywny dzień. Najpierw odwiedził Dom Dziecka Sióstr Pasterek przy ul. Suwalskiej, potem wybrał się do Grodziska Wielkopolskiego, by zagrzewać do walki „Zielonych” podczas meczu 1. Ligi z Termalicą Nieciecza. Wieczorem, razem z wiceprezydentem Mariuszem Wiśniewskim, uroczyście zapalił światełka na miejskiej choince świątecznej na Starym Rynku. Niestety, legendarne sanie Mikołaja musiały zostać na biegunie – Mikołaj używa ich tylko w Wigilię. Mikołaju – do zobaczenia za rok!
Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.