Odmień swoje mieszkanie za pomocą stylowych dodatków!
21 sierpnia, 2023
Urządzasz mieszkanie? A może marzy ci się zmiana wystroju? Nie możesz się zdecydować, w jakim stylu urządzić wnętrza swojego domu? Dziś mamy dla Ciebie dwie propozycje, obok których żaden miłośnik dobrego stylu nie przejdzie obojętnie.
Styl Hampton – luksus w domku na plaży
Dwie godziny – tyle potrzebują mieszkańcy Manhattanu, aby uciec od wielkomiejskiego szumu i pędu. Złapać oddech we wnętrzach pełnych jasnych kolorów i naturalnych surowców – drewna, rattanu czy wikliny. East Hampton i Southampton to popularne wśród nowojorczyków miejscowości położone na Long Island, którym styl Hampton zawdzięcza swoją nazwę. Wybierając się tam na odpoczynek, socjeta Nowego Jorku nie chciała rezygnować z luksusów, do jakich przywykła w swoich przestronnych apartamentach i dzięki wyobraźni architektów wnętrz, udało się połączyć to, co z pozoru do połączenia możliwe nie było.
Styl Hampton to połączenie luksusu ze swobodną atmosferą domku na plaży. To styl łączący w sobie ponadczasową elegancję oraz naturalne materiały i swobodne wykończenia. W hamptonowych aranżacjach wszechobecna jest biel, ale pojawiają się także barwy czerpiące z okolicznego krajobrazu – beże, brązy, kremy, ciepłe szarości. Dzięki takiej palecie kolorystycznej wnętrza emanują spokojem, sprzyjając odprężeniu. Ważne są także dodatki w odcieniach niebieskiego i błękitu, mające przypominać o znajdującym się nieopodal oceanie.
Styl Hampton nie uznaje kompromisów, zarówno obicia, jak i tekstylia wykonane są z wysokogatunkowych materiałów: lnu, wełny, bawełny. Często pojawia się wiklina czy juta.
Styl Hampton błyszczy! Tylko tu swoboda letnich domków wakacyjnych łączy się z glamour! W takich wnętrzach mile widziane są elementy marynistyczne, ale i dekoracje w stylu prowansalskim. Styl Hampton przywodzi na myśl lato pełne świeżego powietrza, światła, bezpretensjonalności i swobody. W końcu któż nie chciałby się we własnym domu przez okrągły rok czuć jak na wakacjach? Do pełni szczęścia brakuje jedynie oceanu za oknem.
Styl boho i etno
Lubi wyprawy dookoła świata i ofiarowuje to, na co moda nigdy nie przemija. Rzetelne rzemiosło i oryginalne przedmioty o urzekającej urodzie. Sięga do tradycji ludowej, która pod szyldem stylu etno wprowadza do wnętrz naturę i chroni dom przed plastikowym światem.
Styl boho inspiruje się odległymi kulturami, wprowadza klimat Afryki i Ameryki Południowej, co gwarantuje różnorodną i niepowtarzalną mieszankę wzorów i kolorów. Na przestrzeni lat przeszedł metamorfozę, mieszając się ze stylem skandynawskim czy loftowym, które garściami czerpią z jego dziedzictwa.
Pomieszczenia boho lubią naturalne kolory – barwy ziemi czy kolory z dalekich dżungli, ale nieobce są mu także dodatki w mocnych akcentach kolorystycznych, kolorowe pufy, poduchy w zwierzęce printy czy etniczne zygzaki.
Boho uwielbia naturalność i drewniane elementy. Egzotykę podkreślają szlachetne gatunki drewna, z którymi doskonale połączą się lżejsze meble z bambusa lub wikliny. Sprawdzą się tutaj także naturalne tkaniny, takie jak len, bawełna czy wełna.
Styl boho to ukłon w stronę wszechobecnej roślinności. Każde mieszkanie w stylu bohemy to miejski ogród pełen lekkości. Ogromne monstery, paprocie na ściennych kwietnikach czy filodendrony na parapetach – to obowiązkowe elementy nieco hipisowskich aranżacji. Koniecznie w glinianych lub ceramicznych doniczkach!
Wnętrza boho to świetny wybór dla tych, którzy nie lubią pustki. Eklektyczny miszmasz, styl wolnych dusz, nonszalancki, naturalny i wygodny. To dziś jeden z najmodniejszych trendów, który wyszedł daleko poza sferę aranżacji wnętrz, stając się niemal filozofią. Jego podstawy odzwierciedlają bowiem miłość do natury i świadome użytkowanie, a także wspieranie rzemiosła i rękodzielnictwa.
Belldeco ® to polska marka wnętrzarska, której oferta obejmuje bardzo szeroką gamę produktów do dekoracji wnętrz i ogrodów. Kolekcje Belldeco znajdziesz w sieci sklepów partnerskich na terenie całego kraju, na stronie www.belldeco.pl, w zakładce ZNAJDZ SKLEP
Odwiedź outlet firmy Belldeco w podpoznańskich Plewiskach, ul. Owsiana 3.
Zapraszamy do współpracy także architektów wnętrz i dekoratorów – nasze produkty odmienią każde wnętrze!
Techlam by Levantina | Spieki kwarcowe we wnętrzach – piękno kamienia w nowej odsłonie
21 marca, 2025
Artykuł przeczytasz w: 13 min.
Spieki kwarcowe coraz śmielej wkraczają do wnętrz – od kuchni i łazienek, przez elewacje, aż po wielkoformatowe ściany dekoracyjne. Czym różnią się od kamienia naturalnego? Jakie mają właściwości i dlaczego stają się tak popularnym wyborem wśród projektantów i inwestorów? O tym, dlaczego spieki Techlam by Levantina to innowacyjna alternatywa dla tradycyjnych materiałów, mówią Robert Wrzyszcz, właściciel zakładu kamieniarskiego Onyx Art Ston i dystrybutor spieków Techlam w Polsce, oraz Beata Brodzik, ekspertka w dziedzinie kamienia naturalnego i spieków kwarcowych, która od lat doradza architektom i klientom w wyborze idealnych rozwiązań do ich wnętrz.
Rozmawia: Alicja Kulbicka | Zdjęcia: Techlam by Levantina, Maria Kabsik
Kamień naturalny od zawsze był obecny w projektowaniu wnętrz. Co sprawia, że ten materiał wciąż cieszy się takim uznaniem wśród projektantów i właścicieli nieruchomości? Jakie cechy sprawiają, że jest to wybór ponadczasowy?
Beata Brodzik: Kamień naturalny od zawsze uznawany jest za synonim luksusu. Dawniej zarezerwowany wyłącznie dla kościołów, muzeów i zamków królewskich, później zaczął pojawiać się również w dworkach szlacheckich. To materiał niezwykle szlachetny i elegancki, który nie tylko dodaje wnętrzom prestiżu, ale przede wszystkim wyróżnia się ponadczasowością. Jego unikalne wzory i niepowtarzalna struktura sprawiają, że nigdy nie wychodzi z mody. Doskonałym przykładem takiej ponadczasowości jest marmur Bianco Carrara – klasyczna biel z delikatnymi, szarymi żyłkami. Od lat króluje we wnętrzach i niezmiennie zachwyca swoją elegancją. Podobnie jest z innymi kamieniami naturalnymi – granitem, trawertynem czy onyksami – które, odpowiednio dobrane, mogą podkreślać zarówno klasyczne, jak i nowoczesne aranżacje. Ich trwałość i odporność na upływ czasu sprawiają, że to wybór, który nie tylko wygląda doskonale, ale także przetrwa dekady bez utraty swoich walorów estetycznych.
Jakie przestrzenie najlepiej prezentują się z użyciem kamienia naturalnego? Czy widzicie jakieś zmiany w tym, jak postrzegamy kamień w kontekście współczesnych aranżacji?
Robert Wrzyszcz: Kamień naturalny ma niezwykle szerokie zastosowanie – możemy go wykorzystać praktycznie w każdej przestrzeni, a jedynym ograniczeniem jest nasza wyobraźnia. Warto jednak pamiętać, że różne rodzaje kamienia mają odmienne właściwości, dlatego ich dobór powinien być dostosowany do konkretnego zastosowania. Weźmy na przykład wspomniany marmur – piękny i elegancki, ale wymagający większej troski. Można go stosować na blaty kuchenne, jednak ze względu na jego porowatość i chłonność, nawet najlepsza impregnacja nie zapewni pełnej odporności na plamy czy działanie środków chemicznych. W Polsce klienci często oczekują, że materiał zachowa swój nienaganny wygląd przez lata, dlatego częściej doradzamy wykorzystanie kamienia na posadzki, okładziny ścienne, portale kominkowe, dekoracyjne blaty łazienkowe czy blaty komód – tam, gdzie jego właściwości estetyczne i użytkowe będą najlepiej wykorzystywane. Coraz częściej kamień pojawia się również jako element dekoracyjny – podświetlane ściany telewizyjne, efektowne wykończenia holi wejściowych, a nawet jako artystyczny akcent, pełniący funkcję obrazu. Co ciekawe, kamień naturalny coraz śmielej wkracza do świata meblarstwa. Już nie tylko jako blaty, ale również jako fronty meblowe, wstawki dekoracyjne czy elementy rzeźbiarskie, które nadają meblom ekskluzywnego charakteru. Współczesne aranżacje wnętrz coraz częściej łączą surową elegancję kamienia z ciepłem drewna i nowoczesnymi materiałami, co pozwala tworzyć wnętrza zarówno klasyczne, jak i minimalistyczne, ale zawsze pełne charakteru.
Beata Brodzik
Które rodzaje kamienia najczęściej pojawiają się w polskich wnętrzach?
R.W.: Najczęściej spotykanym kamieniem w polskich wnętrzach jest zdecydowanie granit – głównie ze względu na jego trwałość, odporność na zarysowania i szerokie możliwości zastosowania. Wykorzystuje się go praktycznie wszędzie – od blatów kuchennych i łazienkowych, przez posadzki, aż po elewacje budynków. Doskonałym przykładem są liczne kamienice przy Starym Rynku w Poznaniu, których fasady wykonane są właśnie z granitu. Drugim niezwykle popularnym kamieniem w aranżacji wnętrz jest kwarcyt naturalny. Hitem ostatnich lat stał się kwarcyt Patagonia – przepiękny materiał o wyjątkowej estetyce, wizualnie przypominający onyx, ale znacznie trwalszy i mniej chłonny. Dzięki tym właściwościom znacznie lepiej sprawdza się jako materiał na blaty, zachowując jednocześnie elegancję i niepowtarzalny rysunek naturalnego kamienia.
A czym, wobec tego są spieki kwarcowe i czym różnią się od kamienia naturalnego?
R.W.: Spiek kwarcowy to nowoczesny materiał, powstały z naturalnych surowców – zgranulowanego granitu iłów łupkowych i pigmentów ceramicznych. Po dokładnym oczyszczeniu są one prasowane pod ogromnym ciśnieniem, wynoszącym aż cztery tysiące ton, a następnie wypiekane w piecu hybrydowym w temperaturze 1220 stopni Celsjusza. W przeciwieństwie do konglomeratów, spieki kwarcowe nie zawierają żywic jako spoiwa, co czyni je niezwykle odpornymi na zarysowania, zmiany temperatur i działanie czynników chemicznych. Dzięki temu znajdują szerokie zastosowanie zarówno we wnętrzach, jak i na elewacjach budynków. Od kamienia naturalnego spieki kwarcowe różnią się przede wszystkim wagą – są znacznie lżejsze, co ułatwia ich transport i montaż, zwłaszcza na dużych powierzchniach. Dodatkowo, dzięki precyzyjnie kontrolowanemu procesowi produkcji, spieki pozwalają na uzyskanie jednolitego wzoru i koloru, co może być istotne w nowoczesnych aranżacjach wnętrz. To wszystko sprawia, że stały się jednym z najczęściej wybieranych materiałów zarówno przez projektantów, jak i inwestorów. B.B.: W przeciwieństwie do kamienia naturalnego, gdzie każda płyta ma unikalny i niepowtarzalny rysunek, spieki kwarcowe zapewniają powtarzalność wzoru. Dzięki temu możliwe jest precyzyjne planowanie aranżacji i uzyskanie jednolitego efektu wizualnego na dużych powierzchniach. To ogromna zaleta, szczególnie w projektach wymagających spójności estetycznej. Dodatkowo spieki kwarcowe mogą być produkowane w dużych formatach, co minimalizuje liczbę fug i łączeń, a tym samym wpływa na estetykę i łatwość utrzymania powierzchni w czystości. Warto także dodać, że jasny kamień naturalny z biegiem czasu zżółknie, natomiast spiek kwarcowy zachowa swoje pierwotne właściwości.
Został Pan dystrybutorem spieków Techlam by Levantina. Co takiego przekonało Pana do tego materiału? Co sprawia, że Techlam wyróżnia się na tle innych dostępnych rozwiązań w branży kamieniarskiej i wnętrzarskiej?
RW.: Od wielu lat w ofercie mojej firmy znajdują się kamienie naturalne, ale poszukiwałem materiału, który uzupełni tę ofertę i jednocześnie odpowie na rosnące potrzeby współczesnych projektantów i klientów. Spieki kwarcowe Techlam by Levantina to rozwiązanie, które łączy elegancję naturalnego kamienia z nowoczesną technologią produkcji, oferując wyjątkową trwałość i wszechstronność zastosowań. Jednym z największych atutów tych spieków jest niezwykle wierne odwzorowanie wzorów naturalnych kamieni. Na pierwszy rzut oka trudno odróżnić, czy mamy do czynienia z kamieniem naturalnym, czy spiekiem. Doskonałym przykładem jest kwarcyt Patagonia, który w wersji spieku Techlam wygląda niemal identycznie jak jego naturalny odpowiednik. Spieki Techlam dostępne są w ogromnej ilości kolorów i wzorów, niespotykanych u innych producentów. Dodatkowo producent przy odpowiednim minimum logistycznym jest w stanie wyprodukować spiek o dowolnym wzorze. I co ważne na spieki Techlam ten producent daje 25 lat gwarancji. Grupa Levantina to hiszpański producent o ugruntowanej pozycji na rynku, znany przede wszystkim z własnych kamieniołomów, w których wydobywa cenione na całym świecie kamienie naturalne, takie jak Crema Marfil czy Emperador. Dzięki wieloletniemu doświadczeniu w pracy z kamieniem naturalnym oraz nowoczesnym technologiom produkcji, wybór spieków kwarcowych Techlam od Levantiny był dla nas naturalnym krokiem.
Gdzie najczęściej znajdują zastosowanie spieki kwarcowe?
B.B.: Podobnie jak naturalny kamień, spieki kwarcowe mają bardzo szerokie zastosowanie. Wielkoformatowe płyty o grubości 3,5 mm z powodzeniem wykorzystuje się na elewacjach, jako ściany dekoracyjne, okładziny kominkowe czy fronty meblowe. Te nieco grubsze – 5,5–6,5 mm – znajdują zastosowanie na posadzkach i schodach, gdzie liczy się zarówno estetyka, jak i wytrzymałość materiału. Kolejnym rodzajem są typowe grubości blatowe – 12 i 20 mm – które coraz częściej wykorzystywane są nie tylko w kuchniach i łazienkach, ale także na tarasach wentylowanych. Duży format spieków pozwala na tworzenie jednolitych powierzchni z minimalną ilością fug, co nie tylko podnosi walory estetyczne, ale również ułatwia utrzymanie czystości i zwiększa trwałość nawierzchni.
To porozmawiajmy o wzorach i kolorach.
R.W.: Techlam by Levantina niektóre swoje spieki kwarcowe produkuje w technologii 3D Carving, co powoduje, że strukturą są wręcz identyczne z naturalnym kamieniem, choć wzór, jaki na nich się znajduje, nie powstaje naturalnie, a jest nadrukowany. Wykonuje się go z pigmentów ceramicznych, co zapewnia trwałość i precyzję detali. Warto jednak dodać, że w tradycyjnych spiekach użylenie widoczne jest jedynie na powierzchni – na przekroju płyty nie ma jego kontynuacji. To istotna różnica w porównaniu do kamienia naturalnego, w którym wzór przenika przez całą strukturę. Jednak technologia stale się rozwija i coraz częściej pojawiają się spieki barwione w masie, tzw. inside, w których rysunek jest widoczny także na przekroju płyty. Dzięki temu materiał jeszcze bardziej przypomina naturalny kamień i staje się jeszcze atrakcyjniejszy dla wymagających inwestorów. B.B.: Zgodnie z najnowszymi trendami, w ofercie znajduje się wiele odcieni beżu, klasycznej bieli czy czerni z użyleniem. Szczególną uwagę warto zwrócić na doskonale odwzorowaną Patagonię, dostępną zarówno w wersji polerowanej, jak i matowej. Dzięki temu można stworzyć efektowną, podświetlaną ścianę dekoracyjną, która wygląda niemal identycznie jak jej odpowiednik z naturalnego kamienia, ale przy znacznie niższych kosztach. Dodatkowo, w ofercie znajduje się perfekcyjnie odwzorowany kwarcyt Taj Mahal – dostępny w dwóch wersjach kolorystycznych. Jaśniejsza, również o nazwie Taj Mahal, utrzymana jest w subtelnych odcieniach szarości i beżu, natomiast wariant Quartzite ma głęboki, ciepły beżowy ton. Nie mogło również zabraknąć bieli z różnorodnym użyleniem – od delikatnych, złotych żyłek po bardziej wyraziste, grubsze wzory. Są także spieki imitujące miedź, czy beton. Wybór zależy wyłącznie od preferencji klienta, co pozwala idealnie dopasować spiek do indywidualnego charakteru wnętrza.
A drewno?
B.B.: Oczywiście, drewno również jest dostępne! To spiek o nazwie Legno, który idealnie odwzorowuje strukturę i ciepło naturalnego drewna, a jednocześnie zachowuje wszystkie zalety spieków kwarcowych – trwałość, odporność na wilgoć i łatwość w utrzymaniu. Dzięki nowoczesnej technologii nadruku i tekstury, płyty Legno doskonale imitują słoje, sęki i subtelne niuanse drewna, oferując estetykę naturalnego materiału bez jego typowych ograniczeń, takich jak podatność na zarysowania czy zmiany wilgotności. To doskonała alternatywa dla tradycyjnego drewna w miejscach narażonych na intensywną eksploatację, takich jak łazienki, kuchnie czy elewacje budynków.
Dzisiaj dużo mówi się o ekologii, czy spieki kwarcowe Techlam są ekologiczne?
B.B.: Tak, spieki kwarcowe Techlam powstają z poszanowaniem środowiska na każdym etapie produkcji. To materiał ekologiczny, w pełni nadający się do recyklingu i wolny od substancji szkodliwych dla zdrowia. Proces jego wytwarzania jest zoptymalizowany pod kątem minimalizacji odpadów, zużycia wody oraz emisji CO₂. Co więcej, Levantina, producent Techlam, stosuje nowoczesne technologie produkcyjne, które pozwalają na maksymalne wykorzystanie surowców naturalnych i ograniczenie wpływu na środowisko. Spieki są trwałe i odporne na czynniki zewnętrzne, nie rosną na nich pleśnie czy grzyby, co oznacza, że nie wymagają częstej wymiany czy konserwacji, a to dodatkowo zmniejsza ich ślad węglowy. Wybierając Techlam, inwestujemy więc nie tylko w estetykę i funkcjonalność, ale także w rozwiązanie przyjazne dla środowiska, zgodne z ideą zrównoważonego budownictwa.
To porozmawiajmy o cenie. Mówicie, że efekt pięknej kamiennej ściany dekoracyjnej można uzyskać za pomocą wielkoformatowych płyt ceramicznych, ale za mniejsze pieniądze. O ile mniejsze?
B.B.: Oczywiście, wszystko zależy od konkretnej realizacji – od wybranego wzoru, formatu płyt, sposobu montażu i wielu innych czynników. Jednak dla uproszczenia można przyjąć, że sam materiał może być nawet do 50% tańszy od kamienia naturalnego. Dodatkową oszczędność generuje również łatwiejszy transport i montaż – spieki są lżejsze od kamienia, co ułatwia ich instalację i często obniża koszty wykonawcze. Dzięki temu można uzyskać efekt spektakularnej, wielkoformatowej ściany dekoracyjnej o wyglądzie naturalnego kamienia, ale w znacznie bardziej przystępnej cenie.
Jak wygląda proces obróbki spieków kwarcowych?
R.W.: Spieki kwarcowe mają swoje specyficzne właściwości, dlatego ich obróbka wymaga precyzji, odpowiednich narzędzi i doświadczenia. Nie każdy kamieniarz decyduje się na ich cięcie i montaż, ponieważ materiał ten, choć niezwykle trwały, jest jednocześnie cienki i podatny na uszkodzenia podczas nieprawidłowej obróbki. W Onyx Art Ston mamy odpowiednie zaplecze technologiczne i wykwalifikowany zespół, który pozwala nam podejmować się nawet najbardziej wymagających realizacji ze spieków kwarcowych. Materiał ten można ciąć, fazować, a także wiercić, co daje ogromne możliwości aranżacyjne.
A montaż?
R.W.: Zajmujemy się również montażem – zarówno kamienia naturalnego, jak i spieków kwarcowych. Działamy kompleksowo, oferując nie tylko sprzedaż, ale także profesjonalny pomiar, obróbkę i montaż, co gwarantuje perfekcyjne dopasowanie materiału do konkretnej realizacji. Dzięki doświadczeniu naszego zespołu jesteśmy w stanie podjąć się nawet najbardziej wymagających projektów – niezależnie od tego, czy chodzi o blaty, elewacje, okładziny ścienne czy inne elementy wykończeniowe. Obecnie kończymy montaż wielkoformatowych płyt kamiennych w hotelu Senator w Dźwirzynie, co jest doskonałym przykładem na to, że nie boimy się wyzwań i podejmujemy się realizacji na najwyższym poziomie.
To powiedzcie na koniec, gdzie te spieki można zobaczyć?
R.W.: Dzięki temu, że zostałem dystrybutorem, wszystkie spieki w pełnych formatach można zobaczyć na żywo w moim zakładzie kamieniarskim Onyx Art Ston w Wysoczce pod Bukiem. Posiadamy szeroką ekspozycję na placu, co oznacza, że klienci nie muszą polegać jedynie na niewielkich próbkach czy zdjęciach w katalogu. Możliwość obejrzenia całych płyt pozwala lepiej ocenić ich strukturę, kolorystykę i efekt wizualny, co jest kluczowe przy wyborze idealnego materiału do wnętrza. B.B.: Dodatkowo jesteśmy obecnie na etapie remontu studia kuchennego Halupczok w Galerii Polskie Meble, gdzie powstaje specjalna ekspozycja prezentująca zarówno wielkoformatową posadzkę, jak i blaty kuchenne wykonane właśnie ze spieków Techlam. To świetna okazja, by zobaczyć je w rzeczywistej aranżacji i przekonać się, jak doskonale komponują się w nowoczesnych wnętrzach.
Targi Rzeczy Ładnych to święto polskiego designu i jego twórców. Meble! Ceramika! Plakaty! I rekordowa liczba 340 wystawców z całej Polski. Druga w historii edycja TRŁ POZNAŃ! już w ten weekend!
“Open’er polskiego designu” wraca do Poznania. Wiosenny debiut w MTP okazał się rekordowy i dlatego już 19-20 października ponownie zobaczymy w Poznaniu najciekawsze marki i twórców z całej Polski. Wystawców będzie aż 340 – to największa edycja Targów Rzeczy Ładnych w historii! TRŁ już od 11 lat promuje współczesny design, lokalne marki i unikalne produkty – Każdą edycję odwiedzają tłumy, a impreza słynie ze znakomitego klimatu i selekcji najlepszych wystawców. Zapowiada się najładniejszy targowy weekend tego roku!
“Największe targi designu wracają do targowej stolicy Polski! Pierwsza edycja przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Był klimat, był styl i wspaniała poznańska publiczność! Po prostu musieliśmy wrócić jesienią – i udało się! Już w ten weekend po raz drugi mamy wielką radość zaprosić na TRŁ POZNAŃ!. To będzie święto designu, kreatywności, polskich marek i twórców. Takie, o jakim marzyliśmy, takie ze znakiem jakości TRŁ! – mówią Ajka Mroczkowska, Ania Pruszyńska i Paweł Stremski, organizatorzy Targów Rzeczy Ładnych – Lista 340 wystawców wygląda IMPONUJĄCO. Jeśli byliście już na TRŁ POZNAŃ!, wiecie, że będzie ogień. Jeśli planujecie odwiedzić nas po raz pierwszy, obiecujemy nie zawieść. Kochamy polski design i kochamy robić Targi Rzeczy Ładnych w Poznaniu! – dodają.
Targi Rzeczy Ładnych to największe w Polsce targi niezależnego designu, które od 11 lat zmieniają Polskę na nieco ładniejszą i podbijają serca miłośniczek i miłośników dobrego wzornictwa, projektowania, ilustracji, wystroju wnętrz i wszystkich, którzy po prostu lubią ładne rzeczy. TRŁ to staranna selekcja najciekawszych marek – wiele z nich zdobywa nagrody na polskich i międzynarodowych festiwalach designu. Ale Targi Rzeczy Ładnych to nie tylko zakupy i inspiracje, ale przede wszystkim niesamowity klimat i energia, dla których TRŁ odwiedza wielotysięczna publiczność i z powodu których wydarzenie doczekało się statusu kultowego.
340 wystawców i 10 stref! CERAMIKA – po horyzont! PLAKATY – tylko najlepsze! MEBLE i LAMPY – butikowe marki!
Druga edycja TRŁ POZNAŃ! zachwyci wystawcami z całej Polski, których często nie można spotkać na żadnych innych wydarzeniach. W sumie na TRŁ POZNAŃ! znajdziemy aż 340 wystawców z 10 obszarów tematycznych. Oprócz MEBLI, LAMP, PLAKATÓW i CERAMIKI w Pawilonie 3 MTP zobaczycie: TEKSTYLIA, KWIATY I ROŚLINNE AKCESORIA, PRODUKTY WELLNESS, EKOLOGICZNE KOSMETYKI, BIŻUTERIĘ i PRODUKTY DLA DZIECI oraz DELI – strefę z delikatesowymi i rzemieślniczymi przetworami i alkoholami.
Imponująco zapowiada się strefa z PLAKATAMI I ILUSTRACJAMI – to będzie największa w Poznaniu prezentacja współczesnego polskiego plakatu. A wśród wystawców gwiazdy, takie jak: nagradzany na całym świecie BARTOSZ KOSOWSKI (tak, będzie słynna “Lolita”!), ADAM KOSIK, który przywiezie specjalny cykl ilustracji z ikonami poznańskiej architektury, JUSTYNA FRĄCKIEWICZ, PRZEMEK SOKOŁOWSKI, PAULA DUDEK, KASIA LISIAK, ADELA MADEJ i prawie 60 innych topowych nazwisk. Prawdziwa czołówka polskich ilustratorek i ilustratorów i jedyna szansa spotkać ich w takim składzie w jednym miejscu. A na każdym stoisku oryginalne i sygnowane prace. Poza plakatami na TRŁ znajdziecie też oryginalne notesy, planery i książki o designie i architekturze, które na pop-upowym stoisku pokaże poznańska księgarnia BOOKAREST.
Strefa CERAMIKA I SZKŁO to duma TRŁ. Równie ogromna, co różnorodna i pełna najlepszych twórców i pracowni. W ten weekend będzie to ponad 70 stoisk! A wśród nich m.in. jedna z najbardziej pożądanych ceramicznych młodych marek w Polsce, instagramowy fenomen, czyli TRZASK CERAMICS! Wiosną Poznań przyjął ich fenomenalnie. Czy ponownie wyprzedadzą całe stoisko? Ich kolorowa ceramika znika na TRŁ bardzo szybko! Atrakcją będzie fantastyczny ceramiczny debiut AGATY PUŁAWSKIEJ oraz ręcznie malowana ceramika od GABI STRAMA STUDIO. Nie przegapcie artystycznych i dowcipnych talerzy od VERY UGLY STUDIO, czy surrealistycznych ceramicznych form od L’EPIQUE oraz pięknej wytrawnej ceramiki od HUBA STUDIO. Ciągnąca się przez halę aleja ceramiki zadowoli fanki i fanów każdego stylu – będzie minimalistycznie i ozdobnie, kolorowo i oszczędnie, nowocześnie i klasycznie. Będzie też znakomite szkło – wspaniale zapowiada się stoisko UWAG SZKŁO I CERAMIKA, na którym znajdziecie znakomite projekty młodych polskich twórczyń i twórców.
Targi Rzeczy Ładnych to także MEBLE, LAMPY i dekoracyjne AKCESORIA od butikowych polskich marek. Świetnie zapowiadają się stoiska od firm takich jak poznańskie MIUFORM, których kanapy na pewno zachęcą do testowania, debiutanckie TAMM – minimalistyczne i nowoczesne, jedna z ikon TRŁ – marka WOOD & PAPER oraz trójmiejska butikowa marka DAPPO. Na pewno uwagę miłośników dobrego designu przykują nowoczesne autorskie lampy marki BAAURA, które pojawią się w Poznaniu pierwszy raz w historii oraz marka THE LUMO STUDIO, której nowe kolekcje zachwyciły publiczność TRŁ w Warszawie. Nie zabraknie też nowoczesnych projektów tworzonych w technologii druku 3D – zachwycą Was kolorowe projekty GIBKI.DESIGN czy OBJ DESIGNED.
“THE BEST OF POZNAŃ!”, czyli wyjątkowi lokalni twórcy na TRŁ!
TRŁ na Międzynarodowych Targach Poznańskich to święto nie tylko polskiego, ale też poznańskiego designu. Na targach pojawi się znakomita reprezentacja lokalnych projektantów i twórców i marek. Wśród nich będą błyszczeć świetne ilustratorki MARTYNA WILNER i PAULINA ADAMOWSKA, słynna jeżycka kwiaciarnia KWIATY&MIUT na specjalnym stoisku zadba o najpiękniejsze kwiaty i akcesoria, autorską ceramikę znaną w całej Polsce pokaże poznańskie studio HADAKI, a na stoisku STOLARNI DĘBORZYCE kupicie znakomitej jakości ręcznie toczone wyroby z drewna. O lokalne akcenty zadbają też KLUNKRY WIELKOPOLSKIE i FIFNE KLUNKRY – kopalnia poznańskich motywów i lokalnych odniesień A to tylko próbka lokalnych twórców, których spotkacie w MTP 19-20 października.
Historyczny “come back” kilimów na Targi Poznańskie. Wystawa SPLOT!
Wyjątkowym wydarzeniem podczas poznańskiej edycji Targów Rzeczy Ładnych będzie wystawa kilimów gliniańskich, którą przygotowała marka SPLOT. Bodajże po raz pierwszy raz od PeWuKi (Powszechnej Wystawy Krajowej) w 1928 roku kilim zagości na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Zaprezentujemy utkane współcześnie przedwojenne wzory z Glinian – miejscowości w zachodniej Ukrainie 50 km na wschód od Lwowa, gdzie od drugiej połowy XIX wieku działał największy w austro-węgierskiej Galicji, a potem w II RP ośrodek tkania kilimów. Tkaniny polskich twórczyń, takich jak Zofia Stryjeńska, czy ukraińskich jak Pawło Kowżun, a także nieznanych nam z imienia i nazwiska przez cały weekend będą cieszyć gości TRŁ. Na miejscu będzie można dowiedzieć się więcej o ich fascynującej, nierzadko sensacyjnej historii, a także porozmawiać z twórcą marki Przemkiem Cepakiem.
To wszystko już w sobotę i niedzielę 19-20 października w Pawilonie 3 Międzynarodowych Targów Poznańskich. Targi otwierają się w sobotę punktualnie o godz. 11.00. Bilety na wydarzenie można kupić online na Ebilet.pl lub w kasach przed wejściem. Bilety są jednodniowe i umożliwiają wielokrotne wejście i wyjście na teren targów. Świętujcie z nami polski design! Zapraszamy całymi rodzinami! Niech to będzie najładniejszy weekend tej wiosny w Poznaniu!
———————
TRŁ POZNAŃ! – druga edycja w 2024 roku 19-20 października Międzynarodowe Targi Poznańskie, Pawilon 3 Godz. 11-19 Bilet jednodniowy: 15 zł Dzieci do lat 12 bezpłatnie Bilety online: https://www.ebilet.pl/biznes/targi/trl
Targi Rzeczy Ładnych to największe targi niezależnego designu w Polsce. Od 10 lat impreza promuje i przyciąga najlepsze marki, projektantów i ilustratorów, a każdą edycję odwiedza ok. 10 tysięcy osób. Targi Rzeczy Ładnych to wyjątkowa selekcja polskich marek i przegląd najnowszych trendów. Podczas wydarzeń odbywają się liczne wystawy, spotkania i projekty specjalne.
Dodatki do wnętrz w Galerii Giant Meble w Poznaniu
11 października, 2024
Artykuł przeczytasz w: 5 min.
Urządzanie wnętrza to nie tylko wybór odpowiednich mebli, ale także dbałość o detale, które nadadzą charakter każdemu pomieszczeniu. Dodatki do wnętrz potrafią całkowicie odmienić przestrzeń, sprawiając, że staje się bardziej przytulna, funkcjonalna i spersonalizowana. W Poznaniu, w Galerii Giant Meble, znajdziesz szeroki wybór różnorodnych akcesoriów, które pozwolą Ci dopracować każdy zakątek Twojego domu.
Akcesoria do łazienki – detale, które mają znaczenie
Łazienka to pomieszczenie, w którym funkcjonalność łączy się z estetyką. Wybór odpowiednich dodatków do łazienki jest kluczowy, aby stworzyć harmonijną przestrzeń, która jednocześnie spełnia wszystkie codzienne potrzeby. W Galerii Giant Meble dostępne są różnorodne ręczniki, które nie tylko cechuje wysoka jakość, ale także stylowe wzory i kolory pasujące do każdej aranżacji. Warto zainwestować w komplet ręczników, które będą idealnie komponować się z resztą wyposażenia łazienki.
Nie można zapominać także o takich detalach jak wieszaki na ręczniki, dywaniki łazienkowe czy kosze na pranie. Te niepozorne elementy wpływają na komfort użytkowania łazienki, a jednocześnie mogą dodać jej elegancji. W Galerii Giant Meble znajdziesz szeroki wybór tych akcesoriów w różnych stylach – od nowoczesnych, minimalistycznych form po bardziej klasyczne i rustykalne wzory.
Ciepło i komfort w salonie – koce, poduszki i narzuty
Salon to miejsce, w którym spędzamy najwięcej czasu z rodziną i przyjaciółmi. Dlatego tak ważne jest, aby był to przestrzeń nie tylko estetyczna, ale przede wszystkim komfortowa. Koce, narzuty i poduszki dekoracyjne dostępne w Galerii Giant Meble pozwolą Ci stworzyć przytulną atmosferę w salonie. Wybór tekstyliów to kluczowy aspekt aranżacji, który może dodać wnętrzu ciepła i indywidualnego charakteru.
Giant Meble oferuje szeroką gamę koców wykonanych z różnych materiałów – od miękkiej bawełny, przez elegancki welur, aż po ciepłe i przyjemne w dotyku wełniane pledy. Wybór odpowiedniego koca zależy nie tylko od stylu Twojego wnętrza, ale również od preferencji dotyczących materiału i kolorystyki. Koce i narzuty mogą również służyć jako ozdoba – wystarczy rozłożyć je na sofie lub fotelu, aby dodać wnętrzu odrobinę luksusu.
Ramki na zdjęcia – sentymentalne akcenty
Wnętrza nabierają wyjątkowego charakteru, gdy zawieszone na ścianach pojawią się ramki na zdjęcia. To doskonały sposób na wyeksponowanie wspomnień, które wprowadzają do domu osobistą nutę. W Galerii Giant Meble znajdziesz ramki o różnych rozmiarach, kształtach i kolorach, które łatwo dopasować do każdego pomieszczenia. Możesz stworzyć galerię zdjęć na jednej ze ścian salonu lub umieścić pojedyncze ramki na półkach w sypialni – możliwości aranżacyjne są niemal nieograniczone.
Ramki na zdjęcia to nie tylko sposób na dekorację, ale również możliwość wyrażenia siebie poprzez eksponowanie ważnych chwil z życia. W ofercie Galerii Giant Meble dostępne są zarówno klasyczne, drewniane ramki, jak i nowoczesne, metalowe modele, które doskonale wpisują się w trendy wnętrzarskie.
Lustra – optyczne powiększenie przestrzeni
Jednym z najpopularniejszych dodatków, który potrafi wizualnie powiększyć przestrzeń, są lustra. Dzięki nim możemy dodać wnętrzom głębi i rozjaśnić pomieszczenie, zwłaszcza tam, gdzie brakuje naturalnego światła. Galeria Giant Meble oferuje szeroką gamę luster o różnych kształtach i rozmiarach, które doskonale sprawdzą się w każdym pomieszczeniu.
Wybór odpowiedniego lustra zależy nie tylko od stylu wnętrza, ale także od efektu, jaki chcemy uzyskać. Lustra okrągłe są świetnym wyborem do przedpokoju lub łazienki, natomiast prostokątne lustra o większych rozmiarach doskonale sprawdzą się w salonie lub sypialni. To prosty, ale efektywny sposób na odświeżenie wnętrza i optyczne jego powiększenie.
Drobne detale, które dopełniają całość
Urządzanie wnętrz to proces, który wymaga dbałości o najdrobniejsze detale. W Galerii Giant Meble znajdziesz również inne dodatki, które pozwolą Ci dopracować każdą przestrzeń w domu. W ofercie dostępne są między innymi:
Świece i świeczniki, które wprowadzą przytulną atmosferę do każdego pomieszczenia.
Dekoracyjne doniczki i wazony na kwiaty, które dodadzą wnętrzu świeżości i naturalnego uroku.
Zasłony i rolety, które nie tylko pełnią funkcję praktyczną, ale również mogą być ważnym elementem dekoracyjnym.
Te drobne, ale istotne elementy mogą znacząco wpłynąć na końcowy efekt aranżacji. Warto więc zwrócić uwagę na to, aby były one spójne ze stylem, w jakim urządzone jest Twoje wnętrze.
Galeria Giant Meble – wszystko, czego potrzebujesz do swojego wnętrza
Jeśli szukasz dodatków do wnętrz, które pomogą Ci stworzyć harmonijną, funkcjonalną i estetyczną przestrzeń, koniecznie odwiedź Galerię Giant Meble w Poznaniu. Znajdziesz tam szeroki wybór akcesoriów do łazienki, salonu, sypialni i innych pomieszczeń w Twoim domu. Dzięki różnorodności stylów i materiałów, każdy znajdzie tam coś dla siebie – od klasyki po nowoczesne, designerskie dodatki.
*artykuł powstał przy współpracy z Galerią Giant Meble
Wiosna w tym roku przyszła zaskakująco szybko, a my z radością wybiegliśmy na dwór. Natychmiast postanowiliśmy uporządkować balkony i tarasy, które w cieplejszych miesiącach stają się naturalnym przedłużeniem naszych domów. To właśnie tam, przy kawie, wciągając się w lekturę książki lub po prostu odpoczywając, odnajdujemy spokój i przyjemność.
Tekst: Ewelina Matyjasik-Lewandowska, Chasing the sun | Zdjęcia: Tomasz Kazaniecki i Kuba Troszczyński, Adobe Stock
Dlatego zatem tak ważne jest, aby odpowiednio balkon przygotować. Ale co to właściwie znaczy? Jak go właściwie zaaranżować?
Planując aranżację balkonu, potraktuj go jako dodatkowe pomieszczenie.
Jeśli zależy ci na estetyce i chcesz, aby balkon był przede wszystkim dekoracyjny, możesz zdecydować się na obsadzenie go roślinami, kwiatami i innymi ozdobnymi elementami. Możesz także dodać meble ogrodowe lub dodatki dekoracyjne, które nadadzą mu wyjątkowy charakter i będą zachwycać oko. Jeśli natomiast oczekujesz od balkonu funkcjonalności i chcesz, aby był miejscem do relaksu i wypoczynku, możesz zainwestować w wygodne meble, jak leżaki, fotele bujane czy hamaki. Dodatkowo, możesz rozważyć stworzenie strefy do czytania, medytacji lub picia kawy, by móc cieszyć się spokojem i uciec od miejskiego zgiełku.
Co warto wziąć pod uwagę, ustalając plan aranżacji balkonu?
Przy ocenie skali prac, które będą konieczne do aranżacji marzeń na balkonie, warto rozważyć kilka czynników, takich jak aktualny stan balkonu, dostępność budżetu oraz czas, który jesteś w stanie poświęcić na remont. Może się okazać, że wystarczy odświeżenie powierzchni, pomalowanie ścian lub podłogi, a także dodanie kilku nowych elementów dekoracyjnych, aby osiągnąć pożądany efekt. W niektórych przypadkach jednak, zwłaszcza gdy balkon wymaga poważniejszych napraw lub zmian strukturalnych, może być konieczne zatrudnienie ekipy remontowej. Niezależnie od tego, jakie masz oczekiwania względem balkonu, ważne jest, aby dostosować jego aranżację do swoich potrzeb i preferencji, tworząc przyjemne i funkcjonalne miejsce, które będzie cieszyć zarówno ciało, jak i duszę.
Urządzanie balkonu na wiosnę może być wyzwaniem, szczególnie gdy mamy do dyspozycji ograniczoną przestrzeń. Warto sięgnąć po elementy, takie jak drewno, meble balkonowe, balustrady czy nawet sztuczną trawę, aby nadać naszemu balkonowi nie tylko przytulności, ale także świeżości. Korzystanie z różnych rozwiązań sprawi, że stanie się on bardziej przyjemnym miejscem do spędzania czasu. Warto zatem poświęcić trochę czasu na planowanie i dobór elementów, aby stworzyć ulubione miejsce w okresie wiosenno-letnim!
Od czego zacząć urządzanie balkonu?
Gdy minie czas przymrozków, możemy zacząć od wystawienia na balkon roślin pokojowych, które lubią duże nasłonecznienie, takich jak sukulenty, palmy czy paprocie. Dzięki nim nasz balkon zyska piękną, zieloną oprawę, która stworzy przyjemną atmosferę i będzie stanowiła doskonałe tło dla dalszych aranżacji. Następnie, aby uzupełnić tę przestrzeń kolorami, warto sięgnąć po jednoroczne kwiaty balkonowe. Możemy wybrać różnorodne gatunki, takie jak petunie, pelargonie, lobelie czy begonie, które dostępne są w wielu kolorach i odmianach. Dobrze jest również zwrócić uwagę na wysokość roślin i ich potrzeby względem światła i wilgoci, aby stworzyć harmonijną kompozycję. Po wyborze roślin, możemy przystąpić do wyboru odpowiednich donic oraz pojemników, które będą pasowały do naszego stylu i pomogą stworzyć spójną aranżację. Ważne jest również zadbanie o odpowiedni drenaż oraz podłoże dla naszych roślin, aby zapewnić im odpowiednie warunki wzrostu i rozwoju. Na koniec, warto dodać elementy dekoracyjne, takie jak lampiony, girlandy świetlne czy poduszki dekoracyjne, które nadadzą naszemu balkonowi dodatkowego uroku i stworzą przytulną atmosferę, idealną do relaksu i spędzania czasu na świeżym powietrzu.
Na co zwrócić szczególną uwagę, wybierając rośliny?
Na małym balkonie warto wybrać rośliny, które nie tylko pięknie wyglądają, ale także nie zajmują zbyt dużo miejsca. Kwiaty balkonowe można hodować w skrzynkach balkonowych zawieszonych na balustradzie lub ustawionych na podłodze, w donicach i pojemnikach. Zieleń na balkonie nie tylko dodaje uroku, ale również tworzy relaksujący klimat, który sprzyja odpoczynkowi na świeżym powietrzu. Jednymi z najpopularniejszych kwiatów na balkon są pelargonie. W sklepach ogrodniczych czy supermarketach można znaleźć ogromny wybór różnych odmian i kolorów. Pelargonie są niezwykle wszechstronne – są odporne na suszę i podmuchy wiatru, co sprawia, że są idealnym wyborem dla balkonów. Ponadto, są łatwe w uprawie, co czyni je doskonałymi roślinami dla początkujących ogrodników. Jeśli pragniemy stworzyć kaskadę kwiatów na balkonie, warto wybrać rośliny o zwisających pędach, takie jak: surfinie, lobelie, petunie, bakopę, fuksje. Te rośliny doskonale sprawdzą się w skrzynkach balkonowych lub doniczkach wiszących, tworząc efektowne kaskady kwiatów, które będą urozmaicały nasz balkon.
Podczas wyboru roślin balkonowych, należy dopasować je do warunków panujących na naszym balkonie. Jeśli balkon jest wietrzny, unikajmy roślin o wiotkich łodygach i pnączy. Dla balkonów z ekspozycją na południe, doskonale nadadzą się petunie, pelargonie, nagietki i lobelie, które będą obficie kwitnąć i cieszyć nas pięknem swoich kolorowych kwiatów. Natomiast na północną stronę balkonu lepiej wybrać rośliny takie jak bratki, werbeny czy niecierpki, które będą dobrze radzić sobie w cieniu.
Aby nasz balkon był atrakcyjny przez cały sezon, warto planować zmianę roślin, tak aby zastępować te, które przekwitły, nowymi kwiatami lub sadzić od razu takie gatunki, które po zakończonym kwitnieniu zachowają efektowne liście, co pozwoli nam cieszyć się pięknem naszego balkonu przez cały czas.
Trendy balkonowe 2024
W nadchodzącym sezonie wiosna/lato 2024 nie należy spodziewać się spektakularnych zmian, a raczej kontynuacji trendów, które królowały pod chmurką w poprzednich latach. Nadal będziemy świadkami silnego trendu wykorzystywania naturalnych materiałów w aranżacji tarasów i balkonów. Przeważać będą przede wszystkim drewno, rattan, wiklina i kamień, otoczone soczystą i bujną zielenią roślin. Te naturalne materiały mogą być wykorzystane jako deski tarasowe lub płytki tarasowe, meble outdoorowe (np. drewniane, rattanowe lub wiklinowe) oraz donice i skrzynie. W aranżacji tarasu lub balkonu należy unikać plastiku, także pod postacią skrzynek i osłonek. Taki wybór materiałów wykończeniowych może być inspiracją do urządzenia tarasu w stylu boho.
W aranżacji tarasów i balkonów w 2024 roku główny nacisk zostanie położony na przytulność i komfort. Wykorzystywane będą miękkie tekstylia, takie jak dywany, poduszki i koce, które dodadzą wnętrzarskiego ciepła i zapewnią wygodę podczas relaksu na świeżym powietrzu. Istotną rolę odegra również odpowiednie oświetlenie, które stworzy nastrojową atmosferę i umożliwi korzystanie z tarasu lub balkonu również wieczorem. Dzięki temu stworzymy przyjemne miejsce do odpoczynku i spędzania czasu na świeżym powietrzu, które będzie zachęcało do relaksu i odprężenia. Jeśli chodzi o dywany, to w sprzedaży znajdziemy ich ogromny wybór. Mają różne kolory, rozmiary i wzory, tak że bardzo łatwo będzie nam dopasować właściwy do stylu i wymiarów naszej przestrzeni zewnętrznej, którą planujemy zagospodarować. Dywany zewnętrzne wykonane są z materiałów odpornych na wilgoć i promieniowanie UV, takich jak: poliester, polipropylen, akryl i nylon. Na zewnątrz lepiej unikać bawełny i wełny, które chłoną wilgoć i pleśnieją.
Nagradzana i certyfikowana Home stagerka, stylistka, dekoratorka, projektantka, inwestorka, pośredniczka w obrocie nieruchomościami i członek EAHSP. Mówi o sobie „Zamieniam przeciętne mieszkania w ponadprzeciętny zysk”. Działa na rynku nieruchomości od 2017 roku, współpracując zarówno z inwestorami, jak i osobami prywatnymi. Stylizuje, projektuje wnętrza prywatne, a także przygotowuje kompleksowe strategie marketingowe sprzedaży nieruchomości, tworząc markę Chasing the sun.
Wnętrza naszego domu to nie tylko miejsce do codziennego życia, ale także przestrzeń, w której odpoczywamy i możemy wyrazić swój charakter, styl i kreatywność. Oświetlenie odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu atmosfery naszego domowego wnętrza, tworząc niepowtarzalny nastrój i podkreślając jego charakter. Od funkcjonalnych opraw po dekoracyjne lampy, sposób, w jaki oświetlamy nasz dom, znacząco wpływa na nasze samopoczucie i sposób, w jaki postrzegamy przestrzeń wokół nas.
Funkcjonalność i wygoda
Podstawową rolą oświetlenia w domu jest zapewnienie odpowiedniej funkcjonalności i wygody. Odpowiednio rozmieszczone światła umożliwiają wykonywanie codziennych czynności, takich jak czytanie, gotowanie czy sprzątanie, bez konieczności naprężania wzroku. Warto zwrócić uwagę na różnorodność źródeł światła w poszczególnych pomieszczeniach, aby móc dostosować je do różnych potrzeb i sytuacji.
Nastrój i atmosfera
Oświetlenie ma kluczowy wpływ na nastrój i atmosferę w naszym domu. Ciepłe światło tworzy przytulną i relaksującą atmosferę w salonie lub sypialni, podczas gdy jasne światło dodaje energii i ożywia przestrzeń, na przykład w kuchni. Warto eksperymentować z różnymi rodzajami oświetlenia, aby znaleźć te, które najlepiej pasują do naszego stylu życia i preferencji estetycznych.
Akcentowanie detali i dekoracji
Oświetlenie może również pełnić rolę akcentu, podkreślając ważne detale architektoniczne lub dekoracyjne w naszym domu. Zastosowanie kierowanych reflektorów lub świateł punktowych pozwala nam eksponować ulubione elementy wystroju, takie jak obrazy, rzeźby czy kolekcje książek. Dzięki odpowiednio zaprojektowanemu oświetleniu możemy stworzyć wrażenie przestrzeni, która jest nie tylko funkcjonalna, ale także pełna charakteru i osobowości.
Zintegrowanie z estetyką wnętrza
Kluczowym elementem w planowaniu oświetlenia domowego jest jego zintegrowanie z ogólną estetyką wnętrza. Odpowiednio dobrana lampa czy kinkiet powinna komplementować styl naszych mebli i dekoracji, dodając im dodatkowego uroku i elegancji. Warto również zwrócić uwagę na kolory i materiały użyte w oprawach oświetleniowych, aby harmonijnie współgrały z resztą wystroju pomieszczenia.
Oświetlenie domu to nie tylko kwestia funkcjonalności, ale także sztuki tworzenia wyjątkowej atmosfery i nastroju. Poprzez odpowiedni dobór i rozmieszczenie świateł możemy stworzyć przestrzeń, która odzwierciedla nasz styl życia i osobowość, zapewniając jednocześnie wygodę i funkcjonalność. Warto eksperymentować z różnymi rodzajami oświetlenia, aby odkryć te, które najlepiej podkreślają charakter naszego wnętrza i sprawiają, że czujemy się w nim dobrze. W salonie LUXMAN, znajdującym się w Galeria Polskie Meble w Poznaniu znajdziesz szeroką ofertę lamp sufitowych, kinkietów czy lamp dekoracyjnych. Produkty dostępne w tym salonie wykonane są z najwyższej jakości materiałów, dbając o szczegóły i detale.
*artykuł przygotowany we współpracy z Galerią Polskie Meble
Co roku projektanci wnętrz ujawniają nowe propozycje w palecie barw na nadchodzący sezon. Po czasach panującej wszędzie szarości – niczym powiew wiosny nastała nowa era.Spragnieni kolorów we wnętrzu doczekaliśmy się!
Tekst: Ewelina Matyjasik-Lewandowska, Chasing the sun Zdjęcia: Tomasz Kazaniecki – Spacer 3D, Piotr Wujtko – Piotr Wujtko Photography oraz Daria Olzacka – Daria Olzacka Photography, Michał Płachetka – Spacer Web
Rozpocznij od neutralnej bazy
Pierwszym krokiem do uniknięcia kiczu przy wprowadzaniu kolorów do wnętrza jest stworzenie solidnej, neutralnej bazy. Odcienie szarości, beżu czy białe ściany stanowią idealną płaszczyznę dla kolorowych akcentów. Dają one przestrzeni harmonijną podstawę, która umożliwia kolorom zabłysnąć.
Wybierz subtelne i wysokiej jakości materiały
Wprowadzając kolory, warto wybierać subtelne, dobrze skomponowane odcienie. Unikaj jaskrawych i przesadnych kolorów na rzecz stonowanych, które wprowadzą do wnętrza delikatny urok. Ponadto, warto inwestować w wysokiej jakości materiały, które będą wyglądać elegancko i trwać dłużej, przyczyniając się do ogólnej estetyki przestrzeni.
Stawiaj na akcenty i proporcje
Kiedy już wybierzesz kolory, zdecyduj się na umiarkowaną ilość akcentów. Zamiast zalewać przestrzeń kolorami, wybierz kilka kluczowych elementów, które będą przyciągać wzrok i nadawać charakteru pomieszczeniu. Pamiętaj również o zachowaniu proporcji – równomiernie rozłożone akcenty będą wyglądać o wiele bardziej elegancko niż skupione w jednym miejscu. Poduszki, pledy, dywany czy dekoracyjne obrazy to doskonałe narzędzia do wprowadzenia koloru. Stawiaj na elementy, które można łatwo wymienić w razie zmiany preferencji.
Zachowaj harmonię i balans
Kluczowym elementem udanej aranżacji z kolorami jest zachowanie harmonii i balansu. Dobierz kolory, które wzajemnie się komplementują i współgrają ze sobą. Unikaj przesadnego nagromadzenia kolorów w jednym miejscu – lepiej rozłożyć je równomiernie po całej przestrzeni. Pamiętaj także o równoważeniu jasnych i ciemnych tonów, aby utrzymać harmonię.
Unikaj przesadnego dekorowania, ale bądź odważny
Choć warto stawiać na stonowane kolory, nie bój się odrobiny odwagi w wyborze detali. Ożyw przestrzeń za pomocą intensywnych akcentów, takich jak złote dodatki czy intensywne odcienie niebieskiego. Pamiętaj jednak, aby zachować umiar i nie przesadzać. Kicz często wynika z nadmiernego dekorowania i zbytniej ekstrawagancji. Zamiast tego, postaw na minimalizm z delikatnymi akcentami kolorystycznymi. Pozwól przestrzeni „oddychać”, unikając zatłoczenia jej zbyt wieloma dekoracjami i kolorami.
Pamiętaj o świetle i proporcjach
Odpowiednie oświetlenie odgrywa kluczową rolę w prezentacji kolorów w najlepszym świetle. Upewnij się, że przestrzeń jest odpowiednio oświetlona, aby kolory mogły wyglądać naturalnie i pięknie. Ponadto, bądź świadomy proporcji – pomieszczenia o mniejszych rozmiarach mogą wymagać bardziej stonowanych kolorów, podczas gdy w większych przestrzeniach można eksperymentować z intensywniejszymi odcieniami.
Wprowadzanie kolorów do wnętrza, unikając przy tym efektu kiczu, wymaga wyczucia i umiejętności zachowania balansu. Kluczowe jest wybranie subtelnych, dobrze skomponowanych kolorów oraz umiarkowane użycie akcentów, zachowując harmonię i równowagę w całej przestrzeni.
Mimo że świadomość roli koloru we wnętrzach stopniowo wzrasta, wciąż nie jest ona powszechna. Jednakże warto zauważyć, że kolory odgrywają niezwykle istotną rolę w naszym codziennym funkcjonowaniu, mając wpływ nie tylko na nasze samopoczucie, ale także na efektywność i komfort. Dlatego bagatelizowanie ich znaczenia stanowi poważny błąd i niedopatrzenie. Kolory stanowią bogaty zbiór emocji i oddziałują zarówno na otoczenie, jak i na samopoczucie mieszkańców domu. Posiadają swoje właściwe temperatury i charakterystyczne cechy. Jednak warto zauważyć, że znaczenie kolorów może się znacznie różnić w różnych krajach. Na przykład, biel, która u nas kojarzona jest z niewinnością i czystością, w Japonii może symbolizować żałobę i smutek. Choć ten aspekt może wydawać się nieistotny, warto zdawać sobie sprawę, że kolory zachowują się i wyglądają inaczej w zależności od warunków otoczenia. Jasne, przestronne pomieszczenia z dużą ilością naturalnego światła prezentują kolory w zupełnie inny sposób niż ciemne, np. zlokalizowane od północy. Również przeznaczenie pomieszczenia ma istotne znaczenie przy wyborze kolorów i ich aranżacji.
Trendy wnętrzarskie na 2024 rok
W roku 2024 trendy w kolorystyce wnętrz otwierają przed nami szerokie spektrum możliwości, wykraczając poza dotychczasowe schematy. Subtelne, a zarazem odważne odcienie nie tylko wprowadzają nową estetykę, lecz także odzwierciedlają nasze pragnienie harmonii, spokoju i naturalności. Nowy rok przynosi ze sobą erę ciepłych i przytulnych kolorów! Wnętrza zanurzą się w delikatnych brązach, pastelowych odcieniach żółtego, przybrudzonym różu oraz łagodnych tonacjach zieleni. Na popularności zyskają również energetyczne barwy, takie jak morela, kobalt czy indygo. Niemniej jednak, nasze ulubione, neutralne odcienie nadal pozostają w modzie. Biele, beże i szarości nieustannie będą królować we wnętrzach, zwłaszcza w harmonijnych, tonalnych połączeniach. Gra różnymi odcieniami jednego koloru stanie się sztuką, umożliwiając utrzymanie wizualnej spójności przy jednoczesnym wprowadzaniu dynamiki i spokoju.
Kolor roku
Rok 2024 przywitał nas kolorystycznym fenomenem – Peach Fuzz, wybranym przez Pantone jako kolor roku! Ten delikatny odcień brzoskwini obiecuje wnosić wszechogarniającą subtelność, bogacąc umysł, ciało i duszę. Niezależnie od dziedziny – mody, designu czy aranżacji wnętrz – Peach Fuzz zagości jako znak wyrafinowanego uroku. Szczęśliwie, aranżacje od zawsze przyjęły brzoskwiniowy odcień z otwartymi ramionami, doceniając jego zdolność do wprowadzenia przytulnego charakteru i serdecznej atmosfery do pomieszczeń. W roku 2024, kolor Peach Fuzz szczególnie będzie gościć w naszych wnętrzach poprzez dodatki i akcenty kolorystyczne: od tapet ściennych i tekstyliów po pojedyncze meble. Doskonale współgra zarówno z naturalnymi materiałami, takimi jak drewno czy kamień, jak i z nowoczesnymi, minimalistycznymi formami. Peach Fuzz staje się idealnym tłem dla roślin, wprowadzając do wnętrza nutę przyrody, a jego wszechstronność czyni go doskonałym wyborem dla każdego stylu.
Kolory odgrywają kluczową rolę w tworzeniu atmosfery i charakteru przestrzeni, wpływając nie tylko na nasze samopoczucie, ale również na funkcjonalność pomieszczeń. Trendy na rok 2024 przynoszą bogactwo możliwości, od subtelnych pasteli po odważne, wyraziste barwy. Niezależnie od panujących trendów, warto pamiętać o osobistym guście i preferencjach. Nie ma lepszego sposobu na stworzenie przytulnego i harmonijnego otoczenia niż otoczenie się kolorami, które kochamy. Nie bójmy się eksperymentować z kolorami, mieszając różne odcienie i tworząc unikatowe kompozycje. W końcu, nasze domy powinny być wyrazem naszej osobowości i indywidualności, a kolor ma kluczowe znaczenie w wyrażaniu naszej kreatywności i stylu życia.
Nagradzana i certyfikowana Home stagerka, stylistka, dekoratorka, projektantka, inwestorka, pośredniczka w obrocie nieruchomościami i członek EAHSP. Mówi o sobie „Zamieniam przeciętne mieszkania w ponadprzeciętny zysk”. Działa na rynku nieruchomości od 2017 roku, współpracując zarówno z inwestorami, jak i osobami prywatnymi. Stylizuje, projektuje wnętrza prywatne, a także przygotowuje kompleksowe strategie marketingowe sprzedaży nieruchomości, tworząc markę Chasing the sun.
Trójkąt roboczy w kuchni – dlaczego jest tak ważny?
9 kwietnia, 2024
Artykuł przeczytasz w: 3 min.
Kuchnia to nie tylko zwykłe miejsce do przygotowywania posiłków, to miejsce gdzie zacieśniają się relacje i tworzą wspomnienia przy wspólnym gotowaniu. Przy wyborze kuchni warto pamiętać o zachowaniu trójkąta roboczego, aby zapewnić właściwą ergonomię i funkcjonalność w kuchni, tak aby wspólne przygotowywanie posiłków było proste i przyjemne.
Trójkąt roboczy – co to jest?
Koncepcja projektowania kuchni, która określa w jakim miejscu należy umieścić trzy podstawowe elementy kuchni, takie jak zlew, kuchenka i lodówka, tak aby tworzyć ergonomiczną i efektywną strefę pracy. Powinny być ustawione w odpowiedniej kolejności (lodówka – zlew – kuchenka) i oddzielone pewnym odstępem w postaci blatu roboczego.
Prawidłowe odległości w trójkącie roboczym:
odległość pomiędzy lodówką a zlewozmywakiem, to 120 – 210 cm,
odległość pomiędzy lodówką a płytą grzewczą z piekarnikiem, to 120 – 270 cm,
odległość pomiędzy płytą grzewczą a zlewozmywakiem, to 120 – 210 cm,
Jakie korzyści nam daje?
Większa wydajność i minimalizacja ruchów – odpowiednio zaprojektowany trójkąt roboczy pozwala na szybkie i wydajne przygotowywanie posiłków. Umożliwia płynne przechodzenie między poszczególnymi strefami kuchni, minimalizując niepotrzebne ruchy w poszukiwaniu potrzebnych produktów czy narzędzi kuchennych, co zwiększa wygodę podczas gotowania
Ergonomia – odpowiednio zaplanowany trójkąt roboczy uwzględnia ergonomiczne aspekty pracy w kuchni, takie jak odpowiednia wysokość blatów roboczych czy umiejscowienie gniazdek elektrycznych, co przyczynia się do komfortu użytkowania.
Wydzielenie stref kuchennych – trójkąt roboczy to nie tylko umiejscowienie sprzętu AGD w odpowiednim miejscu, ale również wydzielenie stref kuchennych. Oto kolejność stref kuchennych zgodnie z zasadami aranżacji wnętrz: -strefa zapasów -strefa przechowywania -strefa zmywania -strefa przygotowania -strefa gotowania
Przyjazne środowisko – dzięki zastosowaniu trójkąta roboczego kuchnia staje się bardziej przyjazna i funkcjonalna. Co zachęca do spędzania czasu w tym pomieszczeniu i wspólnego gotowania oraz jedzenia w gronie rodziny i przyjaciół.
Trójkąt roboczy to kluczowy element efektywnego projektowania kuchni, przyczynia się do zwiększenia wydajności, minimalizacji niepotrzebnych ruchów oraz tworzenia ergonomicznego i przyjaznego środowiska pracy. Odpowiednie zastosowanie tej koncepcji pozwala stworzyć kuchnię, która nie tylko ułatwia codzienne czynności, ale także staje się centralnym punktem domowego życia i spotkań rodzinnych. Jeśli szukasz funkcjonalnej kuchni przyjdź do Galeria Polskie Meble w Poznaniu i odwiedź salony, takie jak: KLER, HAST HOME, MEBLE MERDA, HALUPCZOK, RUST czy KAMPRA MEBLE.
Profesjonalna obsługa doradzi Ci w wyborze kuchni i zaprojektuje ergonomiczne wnętrze z zastosowaniem trójkąta roboczego, tak aby korzystanie z niej było tylko łatwe i przyjemnością.
Artykuł przygotowany we współpracy z Galerią Polskie Meble
MASZ TYLKO 7 SEKUND, aby zdobyć klienta i sprzedać nieruchomość
2 kwietnia, 2024
Artykuł przeczytasz w: 5 min.
Pamiętasz te emocje, kiedy kupowałeś swoje pierwsze auto? Pamiętasz zapach tapicerki i błysk kołpaków? ACH! Te emocje pozostają z nami na dłużej. Zaskakujące jest zatem dlaczego nie myślimy o tym, aby właściwie przygotować na sprzedaż mieszkanie. Właściwie to znaczy tak, aby potencjalny kupujący był w stanie wyobrazić sobie swoje nowe, lepsze życie w tej właśnie przestrzeni. Bo nic innego nie jest aż tak ważne jak właśnie emocje. To one kierują zachowaniem i decyzjami ludzi. Zatem jeśli nie chcesz stracić pieniędzy – nie należy ich lekceważyć!
Tekst: Ewelina Matyjasik-Lewandowska, Chasing the sun Zdjęcia: Tomasz Kazaniecki – Spacer 3D, Piotr Wujtko – Piotr Wujtko Photography oraz Kuba Troszczyński – In Out Photo
Wielkim błędem jest myśleć – „ja chcę sprzedać, a nie inwestować. Każdy zrobi mieszkanie pod siebie!” Takie myślenie powoduje bowiem, że już na starcie tracimy mnóstwo pieniędzy. Poważnie? TAK!
A gdybym powiedziała Ci, że niewielkim nakładem finansowym możesz odczarować wnętrze i sprawić, że sprzedasz je nie tylko drożej, ale i o wiele szybciej? Uwierzyłbyś? Home staging – bo właśnie o nim mówimy – to sztuka przygotowania nieruchomości do szybkiej i skutecznej sprzedaży lub wynajmu. To nie tylko modne hasło związane z designem, ale klucz do uwolnienia pełnego potencjału nieruchomości. Powstał 53 lata temu, kiedy pośredniczka nieruchomości i miłośniczka teatru, Barb Schwarz, potraktowała dom – który od dłuższego czasu nie chciał się sprzedać – jako scenę. Poukładała w nim przedmioty, posprzątała, poprzekładała meble i sprzedała go w bardzo krótkim czasie. I tak narodził się home staging. Dziś jedno z najskuteczniejszych narzędzi marketingowych w obrocie nieruchomościami.
Dlaczego zatem wciąż tak niewiele osób docenia home staging?
Problem polega na tym, iż niewiele osób wie, czym on tak naprawdę jest i jaka jest jego wartość. A gdybym powiedziała Ci, że pierwsze wrażenie robi się tylko raz i jest ono absolutnie kluczowe, uwierzyłbyś? Jestem przekonana, że podobnie jak przy sprzedaży pojazdu, szorowałbyś i pucowałbyś mieszkanie. I właśnie o to chodzi! Aby często niewielkim nakładem finansowym odczarować wnętrze. Do tego stopnia, aby Twoje działania doprowadziły do sytuacji, kiedy jak najwięcej potencjalnych kupujących zechce je odwiedzić. Warto jest przekształcić puste ściany i podłogi w ciepły, przytulny dom. Dom, w którym każdy chce zamieszkać.
Właściwe przygotowanie nieruchomości pozwala sprzedać ją aż o 40 % szybciej i o co najmniej 17 % więcej. I co warto podkreślić Home staging to inwestycja, która zawsze kosztuje mniej niż pierwsza obniżka ceny! Głównym jej celem jest pokazanie potencjału mieszkania poprzez naprawienie usterek i uwidocznienie atutów, optyczne powiększenie przestrzeni oraz wpływ na wytworzenie się emocjonalnej więzi z potencjalnymi klientami. Trzeba pamiętać, że sprzedajemy nie nieruchomość, ale marzenia – o nowym, lepszym życiu.
Czy home staging jest zatem potrzebny? Jakie są jego najważniejsze zasady?
Gdybyś poświęcił chwilę i spojrzał na oferty sprzedaży mieszkań na portalach ogłoszeniowych – od razu zauważyłbyś jak wiele spośród wystawionych tam nieruchomości jest antyreklamą samych siebie. Większość nabywców nieruchomości zanim w ogóle postawi stopę w jakimś mieszkaniu, spędza godziny, przeglądając oferty w Internecie. Gdy już zdecydują się obejrzeć nieruchomość dobrze, aby była to przestrzeń czysta, neutralna, ciepła i świeża. Sprzedaż mieszkania to bowiem nie sprzedaż bułeczek, ale sprzedaż emocji i nowego życia. Kluczowym jest, aby potencjalny klient rozkochał się w danym wnętrzu. Poleganie zatem na ludzkiej wyobraźni i przestrzennym widzeniu w zagraconym, nieuporządkowanym domu nie wystarczy, aby uzyskać efekt wow i najwyższą cenę na rynku! Dlatego staging nie jest już pytaniem, ale nową rzeczywistością. Jednak, aby zabrać się do tego profesjonalnie – warto znać jego podstawowe zasady:
Depersonalizacja i uporządkowanie przestrzeni
Podkreślenie wszystkich atutów nieruchomości
Właściwe oświetlenie i wpuszczenie do wnętrza naturalnego światła
Neutralna paleta barw
Naprawa usterek
Właściwa aranżacja i stylizacja wnętrza
Profesjonalna sesja zdjęciowa
Dlaczego warto przygotować dom do sprzedaży?
Przygotowanie nieruchomości jest kluczowe. W niektórych miejscach już od momentu wejścia czujesz się jak w domu. Taka więź emocjonalna często przypieczętowuje transakcję dużo szybciej! Czy zatem warto skupić się na procesie przygotowania nieruchomości do sprzedaży? Definitywnie tak. Czas i praca zainwestowane w home staging zwracają się bowiem wielokrotnie. Działając na rynku nieruchomości, z przyjemnością obserwuję, jak właściwie przygotowane nieruchomości znajdują swoich nabywców w kilka dni.
Jeśli posiadasz nieruchomość na sprzedaż/wynajem – bardzo chętnie Ci pomogę profesjonalnie ją przygotować i sprzedać!
Nagradzana i certyfikowana Home stagerka, stylistka, dekoratorka, projektantka, inwestorka, pośredniczka w obrocie nieruchomościami i członek EAHSP. Mówi o sobie „Zamieniam przeciętne mieszkania w ponadprzeciętny zysk”. Działa na rynku nieruchomości od 2017 roku, współpracując zarówno z inwestorami, jak i osobami prywatnymi. Stylizuje, projektuje wnętrza prywatne, a także przygotowuje kompleksowe strategie marketingowe sprzedaży nieruchomości, tworząc markę Chasing the sun.
Minimalizm we wnętrzu – jak stworzyć przestrzeń pełną spokoju i harmonii?
22 marca, 2024
Artykuł przeczytasz w: 3 min.
Co raz więcej osób decyduje się wprowadzić minimalizm zarówno do swojego życia, jak i wnętrza. Dlaczego? Żyjemy w zabieganym świecie pełnym hałasów i bodźców dobiegających z każdej strony. Decyzja o wprowadzeniu minimalizmu do wnętrza to nie tylko styl aranżacyjny, ale również filozofia i styl życia, która wprowadza balans, spokój i harmonie. Zatem o czym musisz pamiętać urządzając wnętrze w stylu minimalistycznym? Oto kilka kluczowych aspektów harmonijnej przestrzeni:
Czyste linie i proste formy
Wybieraj meble o prostych, geometrycznych kształtach, które emanują spokojem i elegancją. Unikaj nadmiaru ozdobników i detali, stawiaj na minimalistyczną estetykę. W salonach- PUSZMAN, IWC HOME,ARIS CONCEPT, BIZZARTO, BEFAME oraz DION dostępnych w Galeria Polskie Meble, znajdziesz szeroki wybór jakościowych mebli oraz dodatków o czystych i prostych formach, które doskonale wpisują się w minimalistyczny styl.
Otwarta przestrzeń i światło
W minimalistycznym designie ważne są przestronne przestrzenie. Unikaj zatłoczonych i przeładowanych wnętrz, które uniemożliwiają przepływ naturalnego światła. Postaw na ciepłe i naturalne światło, które stworzy przytulną i harmonijną przestrzeń. W salonie LUXMAN znajdziesz szereg lamp i kloszy do Twojego minimalistycznego wnętrza.
Subtelne kolory
Wybierz stonowane i naturalne kolory, takie jak biel, odcienie beżu, szarość, pastele czy czerń, które tworzą spokojną i harmonijną atmosferę. Unikaj mocnych i jaskrawych kolorów, które mogą przytłoczyć wnętrze.
Funkcjonalność
Minimalizm to nie tylko proste i ładne meble, ale również praktyczne i funkcjonalne. Urządzając swoje wnętrze wykorzystaj szafki z ukrytymi schowkami, łóżko z pojemnikiem na pościel czy sofę z funkcją spania. Wybierając meble możesz zdecydować się na meble robione na wymiar, tworząc produkt idealnie dopasowany do Ciebie. Meble kuchenne szyte na wymiar to idealny pomysł, aby stworzyć funkcjonalną przestrzeń. Wykorzystaj rozwiązania, takie jak – szafki cargo, szuflady, obrotowe kosze itp. Po więcej inspiracji mebli kuchennych zapraszamy do salonów – RUST, HAST HOME oraz HALUPCZOK.
Ograniczenie ilości rzeczy
Minimalizm nie lubi bałaganu, zbieractwa i nagromadzonych rzeczy, ponieważ zaburza to harmonie we wnętrzu oraz życiu. Zrób selekcje i oczyść swoją przestrzeń ze zbędnych przedmiotów. Minimalizm to świadome wybieranie elementów, które są istotne i naprawdę potrzebne.
W minimalistycznym wnętrzu unikaj zbędnych rzeczy i zdobień. Wybieraj proste, praktyczne i jakościowe przedmioty. Więcej nie zawsze znaczy lepiej, postaw na jakość! W Galerii Polskie Meble w Poznaniu znajdziesz luksusowe i jakościowe produkty, wykonane przez renomowanych polskich oraz włoskich producentów. Eksperci salonów pomogą Tobie wybrać idealne meble zgodnie z Twoją wizją. Przyjdź i sprawdź bogatą ofertę salonów w Galerii Polskie Meble.
*artykuł przygotowany we współpracy z Galerią Polskie Meble
W świecie, gdzie design często kojarzy się z powagą, firma Muuto w swym skandynawskich podejściu do wzornictwa wyróżnia się podejściem, które łączy funkcjonalność z odrobiną zabawy. Założona w Danii w 2006 roku przez duet Peter Bonnen i Kristian Byrge, Muuto – pochodząca od fińskiego słowa „muutos”, oznaczającego „nowa perspektywa” – wprawia w ruch designerski świat odważnymi i jasnymi kolorami oraz nieoczekiwanymi formami.
Tekst: Alicja Kulbicka | Zdjęcia: MUUTO
Wśród projektantów współpracujących z Muuto są zarówno uznane gwiazdy, jak i wschodzące talenty. Warto wspomnieć o Harri Koskinen, którego lampy przypominają rzeźby, czy Cecile Mantz, której krzesła wydają się opowiadać historie. A Anderssen & Voll? Ich sofa IN SITU to nie tylko mebel, ale przestrzeń do odpoczynku i snucia marzeń. A jak to jest żyć z produktami Muuto? No cóż, to trochę jak mieszkanie w galerii sztuki, gdzie każdy mebel szepcze: „jestem więcej niż tylko funkcjonalny, jestem piękny!”. A ja, zadowolony użytkownik kilku perełek z szerokiej kolekcji MUUTO, chętnie podzielę się moimi wrażeniami.
Sofa IN SITU
Zacznijmy od wspomnianej sofy IN SITU. Tę wyjątkową modułową konstrukcję o rzeźbiarskich liniach, można dopasować do indywidualnej przestrzeni i gustu. Seria złożona jest z 11 elementów, które można dowolnie zestawiać i łączyć w mniejsze i większe całości. IN SITU pozwala na stworzenie wymarzonego, dopasowanego do każdych potrzeb kompletu. Subtelne detale wydobywające się ze spodu sofy nadają jej charakter trwałości i stabilności, a miękkie siedziska zapraszają do komfortowego siedzenia. Jak zapewniają jej projektanci: Sofa modułowa In Situ łączy w sobie okazałość tradycyjnych włoskich sof z wyrafinowaną prostotą skandynawskiego designu, stając się sercem każdej przestrzeni.
Sofa IN SITU
Oświetlenie
Tutaj króluje THE STRAND. To nowa kolekcja nowoczesnych lamp o miękkich, nieco figlarnych sylwetkach. W moim domu znalazła się ta stojąca, przypominająca balon, który lada chwila ma wznieść się do nieba. Na jej stalowy szkielet naniesiona została warstwa półtransparentnego materiału w kolorze złamanej bieli, z widocznymi drobnymi włóknami dającymi efekt złożonej, intrygującej struktury. Połączenie z komodą z lat 50-tych, powoduje, że nikt kto odwiedza mój dom, nie jest w stanie przejść obok niej obojętnie. W kolekcji THE STRAND znajdują się także lampy wiszące i to jest plan na 2024… Nad jadalnianym stołem wisi Muuto UNDER THE BELL. Ta niezwykła lampa, stworzona przez duet projektantów ISKOS-BERLIN to jeden z najbardziej ikonicznych projektów tej marki. Oprócz pełnienia klasycznej funkcji, jaką jest doświetlanie wnętrza, kształt lampy oraz materiał, z którego został wykonany klosz, polepszają akustykę pomieszczenia. Niemożliwe? Ja też nie wierzyłam, jednak już po kilku spotkaniach towarzyskich dało się zauważyć, że UNDER THE BELL zawieszona nad stołem skupia dźwięk, tworzy osobną przestrzeń, która swoiście okala siedzące przy nim osoby, pozwalając na bardziej intymne, prawdziwe celebrowanie wspólnych chwil. Tworzywo, z którego została wykonana lampa to pochodząca z recyklingu, formowana na gorąco mieszanka plastiku i filcu. Delikatnie pofalowana, przypominająca czaszę kopuły forma momentalnie przykuwa wzrok, stanowiąc prawdziwą ozdobę i punkt centralny każdego wnętrza. UNDER THE BELL to przykład typowo skandynawskiego podejścia do projektowania, w którym ceni się innowacyjność i współczesną formę, ale także i wyższe wartości, przede wszystkim szacunek do środowiska naturalnego oraz troskę o dobre samopoczucie każdego użytkownika.
The Strand
Under The Bell
Stacked Storage System
Mój prawdziwy skarb. To nie tylko mebel. To modułowy system, który staje się interaktywną przestrzenią do wyrażania swojej kreatywności. Jak magiczne klocki, można go układać, mieszać i dostosowywać do zmieniających się potrzeb i gustów. W połączeniu z różnymi kolorami i rozmiarami, Stacked staje się rzeźbą przestrzeni, gdzie codzienność przenika się z estetyką. Jego funkcjonalność jest jak niewidoczna magia, umożliwiająca dostosowywanie formy do potrzeb, gdzie każdy użytkownik jest projektantem własnego wnętrza.
Stacked Storage System
Wymarzone ikony designu
Na mojej liście marzeń, znajdują się także inne produkty Muuto, które zyskały miano kultowych. Lampa E27 – reinterpretacja klasycznej żarówki, która staje się samodzielnym elementem dekoracyjnym. Prosta, a jednocześnie efektowna, zdobyła uznanie za swój minimalizm. Fiber Chair – krzesło, które łączy innowacyjne materiały z ergonomicznym designem. Wykonane z tworzywa powstałego z mieszanki polipropylenu pochodzącego z recyklingu oraz drewna z certyfikatem FSC, z daleka wygląda na wykonane z gładkiego tworzywa sztucznego. Jednak przy bliższym jego poznaniu zauważyć można drewniane włókna, które nadają mu niepowtarzalnego charakteru. Wygodne i stylowe, stało się jednym z symboli nowoczesnego podejścia do meblarstwa. The Dots – haczyki ścienne, które nie tylko służą jako praktyczne rozwiązanie do zawieszania ubrań czy akcesoriów, ale także pełnią funkcję dekoracyjną. Każdy kształt jest jak małe dzieło sztuki, które można dowolnie zestawiać.
Lampa E27
Fiber Chair
The Dots
Nowa perspektywa wzornictwa
Muuto to nie tylko marka mebli i dodatków, to manifest nowoczesności w skandynawskim designie. Jego historia, kreatywni projektanci i unikalne produkty tworzą dziedzictwo, które stale ewoluuje. Nowoczesność i funkcjonalność, połączone z dbałością o estetykę, sprawiają, że Muuto wyróżnia się na tle innych marek. Dla tych, którzy poszukują nie tylko mebli, ale również inspiracji, Muuto staje się ikoną współczesnego podejścia do aranżacji wnętrz.
Mówią, że idealne wnętrze to wyzwanie, a schematy są nudne. Specjalizują się w projektowaniu luksusowych wnętrz i architektury przestrzeni prywatnych, ale też tych komercyjnych. Jak sami o sobie mówią, spełniają rolę inwestora zastępczego, wyręczając tego faktycznego na każdym etapie realizacji. Jak na co dzień wygląda ich praca? Gdzie szukają inspiracji? A my, czy myśląc o swoim wnętrzu, powinniśmy poddawać się trendom? O tym opowiadają Aleksandra Ambrożek oraz Tymon Kupczyk z pracowni architektonicznej Artpin.
Rozmawia: Alicja Kulbicka | Zdjęcia: Jakub Wittchen , Artpin
Aleksandra Ambrożek
Tymon Kupczyk
Idealne wnętrze z Waszej perspektywy to…?
ALEKSANDRA AMBROŻEK: Dobre wnętrze to wyzwanie. Lubimy projektować przestrzenie skomplikowane. Takie, które są nieoczywiste w swojej bryle. Wnętrza wpisane w prostokąt aż proszą się o powielanie schematów. A my unikamy schematów. Uwielbiamy wnętrza, które są charakterne, w pewien sposób kontrowersyjne. Takie, do których zrozumienia potrzebny jest pewien klucz. Bo tylko takie nie są nudne. Pracujemy w tej chwili nad 180 metrowym, prywatnym apartamentem w Poznaniu, który jest tak skomplikowany w swej formie, że developer nie mógł go sprzedać. (śmiech) Ale kiedy go skończymy, będzie to najlepsze miejsce w Poznaniu. Zaaranżowanie oryginalnej przestrzeni pobudza do myślenia, wyzwala kreatywność. Nie ma w naszej pracowni miejsca na przysłowiowe „kopiuj, wklej”. Lubimy się zastanawiać, analizować, rysować, przygotowywać różne koncepcje. To absolutna konieczność do powstania wyjątkowego projektu.
Architekt wnętrz to zawód o dużej odpowiedzialności. W końcu to my w zaprojektowanym przez niego mieszkaniu czy domu będziemy mieszkać. Jakimi cechami powinien się charakteryzować dobry projektant?
TYMON KUPCZYK: Postawiłbym na kreatywność, ale przede wszystkim dobry architekt powinien patrzeć na świat szeroko i być poszukiwaczem. Bo jeśli nim jest, to wszędzie dostrzeże inspirację. Fascynuje się kinem, muzyką, literaturą, historią, technologią. Docenia tradycję, ale nie unika nowości. Spójrzmy chociażby na projekty Zahy Hadid, jednej z najbardziej wpływowych architektek swojego pokolenia. Czerpała ona inspiracje do swoich projektów dosłownie zewsząd. Z matematyki i geometrii, natury, sztuki, a nawet ruchu, bo dynamika i ruch były ważnymi aspektami jej prac. Charakterystyczny dla jej koncepcji futuryzm nieustająco zachwycał i wzbudzał podziw, jednocześnie stanowił też niekiedy przeszkodę do realizacji. Kreatywność, szerokie spektrum zainteresowań i bezkresna wyobraźnia. Taki powinien być dobry architekt.
Wspomnieliście o nowych technologiach. Dziś nowością jest sztuczna inteligencja, która zaczyna odgrywać coraz większą rolę w wielu dziedzinach biznesu. Jak jest w architekturze?
A.A.: To temat na osobny artykuł. (śmiech) Podchodzimy do sztucznej inteligencji jako do narzędzia. Powoli się jej uczymy, ale bezsprzecznie AI może przynieść wiele korzyści w naszej branży, wprowadzając innowacyjne podejścia do projektowania, optymalizacji procesów oraz tworzenia bardziej efektywnych i zrównoważonych rozwiązań. AI na pewno pozwala skrócić czas poszukiwania inspiracji, pozwala zamienić szkice na bardzo realistycznie wyglądające rendery. Natomiast wychodzimy z założenia, że człowiek w architekturze nadal jest i będzie potrzebny, bo abstrakcyjne procesy zachodzące w naszych głowach nadal będą kluczowe.
Od czego powinnam jako klient rozpocząć współpracę z Wami? Czy powinnam na takie spotkanie przyjść przygotowana, z naręczem katalogów i własną wizją?
T.K.: Każda informacja od klienta, zwerbalizowane potrzeby, poznanie przyzwyczajeń są dla nas bardzo cenne. Jeżeli klient ma ulubiony kolor, krzesło, lampę, którą darzy sentymentem, to wszystko to, co dla niego cenne znajdzie swoje nowe miejsce w naszym projekcie. Bo nie sztuką jest podpatrzeć u sąsiada lub w katalogach piękne przestrzenie, które w zamyśle mają podnieść nasz prestiż. Wnętrze i architektura powinna być jak dobrze skrojony, szyty na miarę garnitur. Garnitur sąsiada niekoniecznie będzie na nas dobrze wyglądał i niekoniecznie będziemy czuli się w nim komfortowo. Z naszymi projektami jest podobnie. Muszą stanowić odzwierciedlenie zwyczajów, gustu, codziennych rytuałów. Ale jeśli klient, który do nas trafia nie ma sprecyzowanej wizji swojego domu, jesteśmy po to, aby poprzez poznanie go, taką wizję dla niego przygotować.
Jak daleko może sięgać ta personalizacja?
T.K.: Dotyczy ona tak naprawdę każdego aspektu zarówno wnętrza, jak i architektury zewnętrznej. Bardzo szczegółowo pytamy o aspekty codziennego życia, o przyzwyczajenia, o to czy ktoś lubi czytać przed snem, a może woli oglądać telewizję, leżąc w łóżku? A może lubi leżeć w wannie i jednocześnie słuchać muzyki? Te pytania pomagają nam narysować dom, który będzie jednocześnie funkcjonalny, ale też przyjemny i zgodny z codziennym trybem życia jego domowników. Jeśli czytasz w łóżku, musimy pomyśleć o dedykowanym oświetleniu, jeśli lubisz słuchać muzyki w łazience, może warto pomyśleć o zainstalowaniu tam głośników? Jeśli masz małe dzieci, stwórzmy dla nich plac zabaw w ogrodzie. Już na etapie projektu, aby całość była spójna. Kiedy projektujemy mieszkania na wynajem, bierzemy pod uwagę aspekt uniwersalności. Przypominamy klientowi, że to nie on będzie mieszkał w tym mieszkaniu i powinno ono podobać się maksymalnie dużej liczbie potencjalnych najemców. O takich rzeczach myślimy na etapie projektowania. Stąd pogłębiony wywiad z klientem jest niezbędnym elementem naszej pracy.
Dzisiaj internet jest naszpikowany inspiracjami, firmy prześcigają się w kreowaniu trendów, zatem o nich porozmawiajmy. Czy powinniśmy na ślepo podążać za tym, co modne w danym sezonie, czy raczej podchodzić do trendów z dystansem?
A.A.: Bacznie śledzimy trendy oraz pojawiające się na rynku nowości. Ale nie oznacza to, że ślepo się im poddajemy. Naszym zadaniem jest doradzić klientowi takie rozwiązania, które pozostaną z nim na lata i zachowają swoją uniwersalność i ponadczasowość, a niekoniecznie takie, jakie chcą w danym sezonie sprzedać producenci. Trendy mogą stanowić inspirację, ale traktujemy je raczej jako dodatkową warstwę, a nie fundament naszej pracy. W naszej praktyce stawiamy na rozwiązania, które odzwierciedlają indywidualne potrzeby i styl klienta. Oczywiście, jeśli chodzi o sezonowe dodatki, takie jak świąteczne ozdoby czy świeże kwiaty, które uwielbiamy, to są one dla nas doskonałą formą wyrażenia świeżości, obecności i eksperymentowania. Te elementy stanowią jednak dodatek, który można łatwo zmieniać i dostosowywać, nie tylko do trendów, ale także do bieżących upodobań i potrzeb. W ten sposób tworzymy przestrzenie, które są trwałe, funkcjonalne i jednocześnie pełne osobistego charakteru.
Projektujecie, realizujecie wnętrza i architekturę przestrzeni zarówno prywatnych, jak i komercyjnych. Które z nich stanowią większe wyzwanie lub które są bliższe Waszemu sercu?
A.A.: Wnętrza prywatne angażują nas w głęboką psychologię projektowania, ponieważ musimy uwzględniać preferencje i potrzeby wielu mieszkańców jednego domu. Tworzenie przestrzeni dla wielu osób wymaga równowagi między funkcjonalnością i estetyką, a naszym celem jest stworzenie miejsca, które spełni oczekiwania każdego domownika. Proces projektowy w przypadku wnętrz prywatnych jest niepoliczalny w czasie, ponieważ w trakcie kolejnych etapów projektu pojawiają się liczne zmiany, wynikające zarówno z prezentacji materiałów, kosztów, jak i gotowych rozwiązań. Inwestorzy, skoncentrowani na swoim domu, zaczynają coraz więcej dostrzegać i ingerować w projekt, co wprowadza dodatkowe wyzwania i wydłuża proces. Wnętrza komercyjne, restauracje, hotele, sklepy w centrach handlowych są przestrzeniami biznesowymi. W przeciwieństwie do projektów prywatnych, są one bardziej policzalne w czasie, z uwagi na co musimy dostosować się do ściśle określonych terminów, zależnych często od planów biznesowych inwestora. Ta precyzja i dyscyplina w projektowaniu oraz realizacji projektów komercyjnych wpływa na naszą zdolność do efektywnego działania, co z kolei przekłada się na naukę i doskonalenie procesów projektowych w przypadku wnętrz prywatnych. T.K.: Oddaliśmy do użytku wiele przestrzeni komercyjnych. Istnieje wyraźna różnica między pracą nad przestrzeniami prywatnymi a komercyjnymi. W przypadku projektów komercyjnych, ważne jest zrozumienie przekazu klienta, ponieważ przestrzenie te są przeznaczone dla konkretnego użytkownika, czy to restauracji, hotelu czy sklepu. Każda z tych przestrzeni cechuje się unikalnymi zasadami projektowymi. W tej roli także czujemy się doskonale, a nasze doświadczenie z lat pracy nad projektami komercyjnymi pozwala nam efektywnie sprostać wszelkim wyzwaniom i stworzyć przestrzenie, które nie tylko reprezentują funkcję, ale także spełniają wszystkie wymogi i oczekiwania klientów.
Specjalizujecie się w projektowaniu przestrzeni luksusowych. Zatem zakładam, że to wymagający klient, który wie, czego chce. Na ile taki klient cechuje się elastycznością, czyli czy łatwo poddaje się Waszej wizji?
T.K.: Nasze doświadczenie w obszarze luksusowych projektów pozwala nam skutecznie współpracować z klientami o wysokich oczekiwaniach. Choć taki klient zazwyczaj jest świadomy swoich upodobań, nasze dopasowanie polega na umiejętności słuchania, zrozumienia jego wizji oraz dostosowania naszej wiedzy do jego konkretnych potrzeb. Ze wszystkimi klientami pracujemy jako partnerzy, opierając się na wzajemnym zaufaniu. Chociaż mogą oni wyraźnie określić swoje oczekiwania co do funkcji czy stylu. Nasza rola polega na wprowadzaniu naszej wizji i doświadczenia, aby stworzyć projekt, który nie tylko spełni ich oczekiwania, ale również przekroczy je. Nasze podejście opiera się na uporządkowaniu pomysłów i dostosowaniu oferty rynkowej do wartości, takich jak styl, funkcjonalność i przede wszystkim ponadczasowość. AA.: Nasze projekty są niepowtarzalne i „szyte na miarę”, ponieważ przekładamy styl i osobowość każdego inwestora na wnętrze, w którym będą się czuli najlepiej. Zapraszamy naszych klientów w podróż, której celem jest sprawienie przyjemności, a nie przysparzanie kłopotów. Chcemy, aby odkrywali, co świat ma do zaoferowania, jakie możliwości się przed nimi otwierają. Wprowadzamy ich w fascynujący świat sztuki, designu i architektury. Nawet ci, którzy są przekonani, że wiedzą już dużo na ten temat, często odkrywają nowe materiały i rozwiązania, gdy wspólnie z nami tworzą przestrzeń dla siebie.
Artpin to projektowanie, ale także realizacja. Na co może liczyć klient, który do Was trafia?
A.A.: Jeśli klient decyduje się na pełną współpracę z naszym biurem, to jego rola może ograniczyć się tylko do podejmowania decyzji. Co za tym idzie? Oszczędność jego czasu! Jesteśmy obecni na wszystkich etapach budowy – od uzyskania pozwoleń, poprzez współpracę z wykonawcami aż po zamawianie poszczególnych elementów wyposażenia wnętrza. Spełniamy rolę inwestora zastępczego. Klient na końcu dostaje klucze, kwiaty, w pełni umeblowane i wyposażone w akcesoria mieszkanie. Łącznie z pełną lodówką, bo i takie zlecenia realizowaliśmy. (śmiech) Dodatkowo, w ciągu miesiąca po odbiorze mieszkania, jeśli pojawią się ze strony inwestora pytania o działanie poszczególnych urządzeń, funkcjonowanie systemów typu smart, systemu kamer czy choćby nowego ekspresu do kawy, zapewniamy serwis i instruujemy jak poruszać się po nowej przestrzeni.
Nowoczesne technologie, automatyzacja, trend smart home, zdalne sterowanie drzwiami i oknami, inteligentne sprzęty gospodarstwa domowego. W ostatnich latach te nowinki coraz częściej pojawiają się w nowo projektowanych domach. Jak stworzyć równowagę między luksusem a funkcjonalnością w projektowaniu ekskluzywnych przestrzeni?
T.K.: Osiągnięcie funkcjonalności jest już luksusem samym w sobie. Coś może być piękne, ale kompletnie niefunkcjonalne. Funkcjonalność nie przekreśla jednak niestandardowych rozwiązań. Indywidualne postrzeganie luksusu sprawia, że pewne rozwiązania mogą być dla jednych abstrakcyjne, dla innych oczywiste, a dla jeszcze innych fascynujące w swym nietypowym podejściu. Przykładem może być szafa otwierana w inny niż przyjęty sposób, sprytnie schowany sejf czy unikatowa konstrukcja mebla. Te muszą być jednak dokładnie przemyślane, dopasowane do potrzeb klienta i na końcu wykonane z najlepszych materiałów. Tutaj ważne jest balansowanie pomiędzy osiągnięciami techniki a tradycyjnymi rozwiązaniami. A.A.: Zauważmy, że w natłoku nowych trendów, reklam znane i stosowane metody odchodzą w zapomnienie, aby powrócić po czasie ze zdwojoną mocą. Obserwowaliśmy już np. fascynację panelami podłogowymi, drewnopodobnymi płytkami czy żywicznymi podłogami imitującymi drewno. Wszystko po to, aby znów powrócić do przepięknych, drewnianych podłóg, układanych starymi metodami… Podobnie jest z powrotem do klasycznego deskowania dachu – takich przykładów jest mnóstwo! Jesteśmy biurem, które zna tradycyjne metody wykonawcze i jest na bieżąco z nowymi technologiami. Każdy nowy projekt to nowe kreatywne podejście i nowe wyzwanie. Nigdy jednak nie traktujemy swoich realizacji jak poligonów – stosujemy przetestowane przez nas rozwiązania i tylko te przedstawiamy naszym klientom.
Restauracja Sarbinowska, Drzewo Wiśni, salony CARRY, kultowy Van Diesel na Starym Rynku czy wnętrza biurowca Pixel – to tylko kilka Waszych realizacji architektonicznych i każda inna, ale cechuje je ponadczasowość oraz funkcjonalność, a forma podąża za funkcją. To generalne założenia szkoły Bauhausu. Czy to właśnie ta filozofia jest Wam najbliższa?
T.K.: Nawet nie tyle funkcjonalność, a inny element szkoły Bauhausu jest nam najbliższy. Walter Gropius założyciel szkoły Bauhausu w swoich założeniach dążył do zintegrowania sztuki i rzemiosła. I ta filozofia działania jest nam bardzo bliska. Nie tworzymy w oderwaniu od wykonawców. Nie wychodzimy z poziomu siły. Podwykonawcy stanowią bardzo istotny element procesu twórczego, są naszymi konsultantami, korzystamy z ich wiedzy. Przez przeszło 20 lat naszego funkcjonowania na rynku, wypracowaliśmy sobie już ścieżki współpracy z firmami, których jesteśmy pewni, do których mamy pełne zaufanie. To firmy z bardzo wielu branż, od tych zajmujących się hydrauliką czy elektryką, po takie, które wdrażają systemy Smart Home, montują klimatyzacje czy systemowe oświetlenie. To bardzo starannie wyselekcjonowane przez nas podmioty, z którymi wspólnie wypracowujemy rozwiązania najbardziej korzystne dla naszego klienta. To partnerzy, którzy nie boją się niestandardowych realizacji. To nieoceniony zasób. Szkoła Bauhausu uczy, że artysta i rzemieślnik są równoważnymi partnerami w procesie tworzenia wnętrza. I tak podchodzimy do współpracy z podwykonawcami. W tej relacji nikt nie jest „silniejszy”.
Ważnym elementem Waszych realizacji jest sztuka. Dlaczego?
A.A.: Projektowanie architektury i sztuka to filary, które wspólnie tworzą niepowtarzalne dzieło. To jak malowanie obrazu w trzech wymiarach, gdzie każdy element ma swoje znaczenie. Podobieństwo do malarstwa polega na tym, że zarówno malując obraz, jak i projektując przestrzeń, trzeba uwzględnić kilka planów, warstw i detali, aby stworzyć coś naprawdę wyjątkowego. Wnętrze jest dla nas jak obraz, gdzie plan, kolory i cała kompozycja muszą być starannie ułożone, aby intrygować, zaskakiwać i wprowadzać wyjątkowość. Architektura zewnętrzna jest jak rzeźba, która zaskakuje swoją wielowymiarowością. Podobnie jak w rzeźbie, gdzie dzieło można oglądać z różnych stron, architektura prezentuje się intrygująco z każdej perspektywy. To trójwymiarowe podejście do przestrzeni, gdzie bryła budowli jest jak rzeźbiona forma, dostarczając wrażeń zarówno z bliska, jak i z daleka. Oglądanie architektury jest jak eksplorowanie dzieła rzeźby, gdzie każdy detal, linia i proporcja mają znaczenie, tworząc unikalne doświadczenie estetyczne z każdego punktu widzenia. Poeta wyraża swoje myśli poprzez tekst, malarz interpretuje widoki poprzez technikę malarską i warsztat, muzyk tworzy dźwięki, a architekt kształtuje przestrzeń poprzez funkcjonalność bryły. Natomiast architekt wnętrz stanowi fascynujący miks tych wszystkich elementów, łącząc funkcjonalność, estetykę i wyrafinowany warsztat, by stworzyć harmonijną i jednocześnie oryginalną przestrzeń życiową. Nie ma więc takiej możliwości, aby w przestrzeni, która powstała z kreatywności nie pojawiła się sztuka powszechnie nazywana dziełami sztuki. To dopasowane stylem i charakterem obrazy, rzeźby czy detale w postaci wazonu lub misy nadają wnętrzu wyrazu. Wnoszą do przestrzeni coś, co idzie poza zwykłe elementy użytkowe, tworząc miejsce pełne inspiracji. To tak, jak biżuteria zdobiąca szyję kobiety – kwintesencja piękna!
Ile osób tworzy Artpin? I jak dzielicie obowiązki?
T.K.: Artpin tworzy dziś 12 osób. Składamy się z działu projektowego, kreatywnego, handlowego i realizacyjnego. Każda komórka jest jak trybik w zegarze – samodzielna, ale niezbędna do sprawnego działania całości. To właśnie ta synergia pozwala nam efektywnie zarządzać projektami. Razem tworzymy kompleksową strukturę, która umożliwia nam skuteczne projektowanie, wdrażanie i nadzorowanie każdego zadania.
Wasze działania obejmują nie tylko Polskę?
T.K.: Tak, rzeczywiście nasze projekty obejmują także Europę, a ostatnio poszerzyliśmy działania poza granice kontynentu. Od lat jesteśmy przedstawicielami hiszpańskich fabryk, co powoduje , że doskonale radzimy sobie z organizacją logistyki i transportu na całym świecie. Prowadzimy kompleksowe realizacje, projektując i produkując we współpracy z naszymi wykonawcami, aby ostatecznie dostarczyć wszelkie elementy we wskazane miejsce na świecie. Otwartość na różne lokalne kultury, trendy i wyzwania stwarza dla nas fascynujące możliwości, które zawsze traktujemy jako szansę do rozwoju. Dlatego też, jeśli sytuacja daje taką możliwość, wsiadamy w samolot i lecimy na inwentaryzację!
W dzisiejszych czasach aranżacja wnętrz to nie tylko kwestia estetyki czy funkcjonalności, ale także zmysłowej harmonii, która sprawia, że nasze domy stają się prawdziwymi oazami spokoju i przyjemności. W projektowaniu wnętrz, kierujemy się nie tylko trendami, ale również filozofią życia, taką jak hygge, pochodzącą ze Skandynawii, oraz joie de vivre, znanej we Francji. Te dwie koncepcje, choć różniące się kulturowo, doskonale się łączą, tworząc przestrzenie, w których światło, dźwięk oraz zapach odgrywają wspólnie główną rolę.
Tekst: Michał Birosz | Zdjęcia: Artpin
Światło – Więcej niż tylko iluminacja
Tradycyjne oświetlenie centralne to już przeszłość. Dziś światło to nie tylko funkcja oświetlenia pomieszczenia, ale również narzędzie do kształtowania atmosfery. Kierunkowe światło na dzieła sztuki, rzeźby czy ulubione zakamarki pomieszczenia nadaje im nowy wymiar. Lampa na regale czy komodzie, pozornie niewidoczna, potrafi jednak subtelnie wpływać na nasze samopoczucie. To, co wychodzi poza tradycyjne podejście do oświetlenia, buduje światłocień, definiując specyficzny nastrój w każdym pomieszczeniu.
Dźwięk – Harmonia przestrzeni
W obliczu codziennego zgiełku, troska o jakość dźwięku staje się istotnym aspektem. Starannie zaplanowana aranżacja dźwiękowa wpływa na nasz komfort, umożliwiając swobodne prowadzenie rozmów, delektowanie się ulubioną muzyką czy po prostu relaks w ciszy. Poprzez stosowanie tkanin, materiałów dźwiękochłonnych czy panelowych rozwiązań, tworzymy harmonijną przestrzeń. Ważna jest dbałość nie tylko o to, by dźwięk właściwie docierał do naszych uszu, ale także byśmy mieli kontrolę nad tym, jak rozchodzi się po pomieszczeniu. Odpowiednie tłumienie dźwięków np. w sypialni, biurze czy łazience jest istotne, aby zapewnić prywatność i spokój w tych przestrzeniach.
Zapach – Dodajmy aromatycznego akcentu
Zmysł węchu często jest niedoceniany, jednak zapach ma ogromny wpływ na nasze samopoczucie. Odpowiednia wentylacja i czyste powietrze to podstawa komfortowej przestrzeni, ale dodatkowy aromatyczny akcent, to szczypta luksusu w naszym codziennym życiu. Dyfuzory czy lampy zapachowe, obecnie bardziej popularne niż kiedykolwiek wcześniej, pełnią funkcję nie tylko ozdoby przestrzeni, ale również podkreślają unikalność wnętrza. Po erze pandemii, ich właściwości oczyszczające i odkażające powietrze są równie ważne, jak ich estetyka. W różnorodnym designie harmonijnie wpasowują się w każdy styl, nadając pomieszczeniom dodatkowy wymiar i piękny zapach.
Hygge i Joie de Vivre – Inspiracja do osiągnięcia harmonii
Zainspirowani filozofią skandynawskiego hygge i francuskiego joie de vivre tworzymy wnętrza, które stają się oazą spokoju i przytulności. Poprzez odpowiednie oświetlenie, dbałość o akustykę i dodanie zapachów kreujemy przestrzenie, w których chce się przebywać. Dla mieszkańców północy hygge to nieodłączny element ich codziennego funkcjonowania pozwalający cieszyć się przytulnością i ciepłem w surowych warunkach klimatycznych. Joie de vivre to francuskie określenie radości z życia i pełni doświadczeń. W kontekście wnętrz domowych oznacza to stworzenie przestrzeni, która promuje pozytywne emocje i sprawia, że mieszkańcy czują się naprawdę dobrze. Dlaczego więc nie przyswoić tych mądrości? Niech nasze wnętrza staną się miejscem, gdzie odnajdujemy spokój, a światło, dźwięk i zapach komponują się w harmonijną całość.
Niezbędnik każdego podróżnika, nieodłączny towarzysz w pracy, podczas studiów, a także czasoumilacz kierowcy stojącego w korku. Dziś w różnej formie obecny prawie w każdym domu, a mnogość jego form pozwala zaspokoić gusta najbardziej wyrafinowanych estetów. O kim mowa? O termosie.
Pierwszy termos został skonstruowany na potrzeby laboratoryjne na przełomie IX i XX wieku przez francuskiego lekarza, fizyka i fizjologa Jacques-Arsène d’Arsonvala. Niezależnie prawie 10 lat później własny termos stworzył również szkocki chemik i fizyk James Dewar. Jednak termos na domowy użytek powstał w 1907 roku i został skonstruowany przez niemieckiego inżyniera i wynalazcę Reinholda Burgera, który umieścił wynalazek Dewara w metalowej obudowie, chroniącej przed stłuczeniem.
Stellan i Carton – żołnierze w służbie designu
Przeszło 50 lat później rozpoczyna się historia duńskiej marki Stelton, kiedy to w Kopenhadze powstaje niewielki zakład produkujący akcesoria kuchenne. Stellan i Carton, dwóch towarzyszy-żołnierzy, połączyło swoje nazwiska i stworzyło jedną z najbardziej znanych marek projektowych w Danii – Stelton. Pierwsze trzy lata funkcjonowania były trudne. Dopiero stworzona przez ikonę skandynawskiego designu Arne Jacobsena linia Cylinda przyniosła prawdziwy przełom. Prosty rysunek wykonany na serwetce był pierwszym szkicem tego, co stało się pierwszym projektem zastawy Arne Jacobsena. Po trzech latach rozwoju produktu Cylinda-line została wprowadzona na rynek w 1967 roku i od razu otrzymała kilka nagród za wzornictwo. Charakterystyczny cylindryczny profil był wówczas bardzo awangardowy i do dziś seria uznawana jest za symbol klasycznego, wyrafinowanego stylu.
Dziedzictwo Arne Jacobsena
„Mój sposób projektowania nie jest procesem intelektualnym. Moje pomysły wynikają z moich własnych potrzeb. Nie chcę komplikować rzeczy, tylko trochę ułatwić codzienne życie” – te słowa Erika Magnussena stanowią dziś motto, według którego firma Stelton projektuje artykuły codziennego użytku. Ten znany duński projektant, którego prace są prezentowane i podziwiane w muzeach na całym świecie, podjął się zadania kontynuowania dziedzictwa Arne Jacobsena w marce Stelton. Spod jego ręki wyszły projekty mebli, zastawy stołowej oraz oświetlenia. Szczególnie upodobał on sobie cylindryczne kształty, żywe kolory oraz wysokiej jakości materiały. Jego produkty wyróżnia minimalizm, charakterystyczny dla skandynawskiego designu. Magnussen jest laureatem Lunning Prize, Furniture Prize i Red Dot, a także wielu innych międzynarodowych nagród. Jego najbardziej popularnym projektem jest dzbanek próżniowy, stworzony dla marki Stelton. Do dzisiaj jest to najlepiej sprzedający się produkt tej firmy.
Erik Magnussen
EM77
Termos EM77 zaprojektowany przez Erika Magnussena w latach 70-tych to jedna z ikon skandynawskiego designu. Jego minimalna forma i prosta konstrukcja sprawiły, że trafił na tysiące stolików kawowych na całym świecie. Kultowy Stelton EM77 to bez wątpienia najsłynniejszy dzbanek próżniowy na świecie. Zaprojektowany w 1977 roku, EM77 został wprowadzony na rynek jako kontinuum wspomnianej linii Cylinda-line Arne Jacobsena. Projektem tym Magnussen rzeczywiście podąża śladami Jacobsena: funkcjonalność i klasyczna minimalistyczna forma zawsze sprawiają wrażenie świeżych, aktualnych i ponadczasowych. Efekt końcowy łączy w sobie cechy typowe dla produkcji Magnussena: funkcjonalność, prostotę i minimalną formę. Genialną innowacją techniczną dzbanka jest unikalna pokrywka ociekowa, która otwiera się automatycznie po przechyleniu i zatrzaskuje się, gdy dzbanek zostaje odstawiony na stół. Termos EM77 szybko odniósł sukces sprzedażowy i do dziś pozostaje jednym z najlepiej sprzedających się produktów Stelton wszechczasów. Początkowo wykonany był ze stali, ale od 1979 roku produkowany jest również w wersji z kolorowego plastiku szkliwionego. Od tego czasu asortyment produktów został poszerzony o ekspres do kawy, czajnik, mlecznik i cukiernicę. Oprócz najpopularniejszych kolorów bieli i czerni, Stelton co roku wprowadza na rynek nowe sezonowe kolory, dzięki którym klasyczny skandynawski design zawsze pozostaje aktualny.
W latach 90. XX wieku nad Europą hulał wiatr prawdziwych zmian. Po opadnięciu żelaznej kurtyny, wschód zderzył się z bardziej rozwiniętym zachodem. W Polsce rozpoczęła się pogoń za cywilizacją. To były czasy, kiedy zaczęliśmy eksplorować świat, a nasze zasoby finansowe wzrosły. To oznaczało, że dotychczasowe minimum przestało nam wystarczać. Chcieliśmy więcej od życia. A to z kolei pozytywnie odbiło się na wyrażaniu samego siebie – również poprzez nasze otoczenie. Coś istotnego zmieniło się w sposobie, w jaki patrzyliśmy na przestrzeń, w której mieszkamy.
Tekst: Rafał Kupczyk | Zdjęcia: Artpin
Stłamszeni przez system, w którym wmówiono nam, że każdy ma być równy i taki sam, wielu z nas zatraciło umiejętność kreatywnego wyrażania siebie. Musieliśmy nauczyć się tego na nowo. Pionierami były grupy zawodowe, które dzięki edukacji i zasobom finansowym, szybciej „porozumiały się” z zachodem. Architekci, lekarze, prawnicy – ich domy nie tylko odzwierciedlały ich status społeczny, ale przede wszystkim ich osobowość. Te wnętrza miały w sobie coś magicznego. Nie były to jedynie przestrzenie do życia, ale miejsca pełne opowieści. Na ścianach wisiały różnorodne obrazy, układając się w przypadkowe, a zarazem harmonijne galerie. Meble były eleganckie, często w stylu biedermeier, solidne, emanujące tradycją i historią rodziny. W tych domach można było znaleźć wiele fotografii, sterty gazet i książek. Te drobiazgi sprawiały, że wnętrza przypominały prawdziwy antykwariat. Było w nich przytulnie, wygodnie i nienachalnie stylowo. Każdy przedmiot opowiadał swoją indywidualną historię. Gazety, przynoszone prosto z kiosków, układały się w sterty i symbolizowały okno na ten dynamicznie zmieniający się świat. Książki stanowiły pożywkę dla intelektu, ale jednocześnie ich grzbiety i okładki wypełniały pomieszczenia ciepłem i tworzyły aurę spokoju.
Dzisiaj sytuacja zmieniła się diametralnie. Wnętrza domów często przypominają puste pudełka, przestrzeń zorganizowaną w sposób bezosobowy, przywodzącą na myśl transmisje prosto ze statków kosmicznych NASA. Jest schludnie, czysto, klinicznie i… bezdusznie. Mamy dostęp do niewyobrażalnej liczby inspiracji z całego globu, ale wciąż pozostajemy uwięzieni w klatce własnych ograniczeń. Można rzec, że historia zatoczyła koło. Tak jak kiedyś, przy ograniczonych zasobach, żyjąc w innym ustroju, nasze domy wyglądały jak spod taśmy, tak i dziś żyjemy w produkowanych masowo wnętrzach. Wybieramy gotowe wystawki z sieciówek, zamiast tworzyć wnętrza odzwierciedlające nas i nasze rodziny. Wydaje się, że zatraciliśmy zdolność do otwartości na nowe pomysły i nietuzinkowe rozwiązania.
Wnętrza minimalistyczne charakteryzują się neutralną paletą kolorów, stonowanymi, prostymi meblami i pozbawionym bałaganu otoczeniem. Przyjmując tę nowoczesną estetykę, należy zastanowić się, czy nieumyślnie nie zaniedbujemy istoty, która sprawia, że dom jest domem – jego duszy. Jednak problem nie leży jedynie w naszym poczuciu estetyki i w trwających trendach. Jednym z największych wyzwań, z jakimi się spotykamy, jest obecność podróbek i elementów inspirowanych ikonami sztuki czy designu. Z jednej strony chcemy uciec od ograniczeń narzuconych przez minimalizm, a z drugiej wiele osób decyduje się na rozwiązania na skróty, próbując udawać oryginalność, podążając za iluzją luksusu. Podróbki, tanie materiały, wszędobylska tandeta – to niestety jedynie pozorna wizja ekskluzywności, która rozmywa się przy bliższym kontakcie, pozostawiając po sobie niesmak.
Wyzwaniem jest znalezienie kompromisu pomiędzy walorami estetycznymi, a użytecznością. Wielu niestety i tutaj polega. Dla przykładu warto wymienić dominującą rolę gigantycznych telewizorów, które wiszą na gołych ścianach. Ich ekrany są jak czarne dziury – wsysają wszystko, a przez to głównie to one przykuwają wzrok w salonach. To jakbyśmy stawiali je na piedestale, zamiast skupiać uwagę na prawdziwej sztuce, obrazach, rzeźbach czy kolorach. Odbieramy sobie szansę na uczynienie naszych domów miejscem, które nie tylko chroni nas przed światem zewnętrznym, ale także inspiruje i pozwala wyrazić to, kim naprawdę jesteśmy. Sam sposób myślenia o wnętrzach uległ zawężeniu – największą uwagę kierujemy na detale, czepiamy się spoin między płytkami, zamiast napawać się wyjątkową fakturą płytek. Brakuje nam też odwagi! Wybieramy bezpieczne rozwiązania, najlepiej jeśli jest to gotowy zestaw mebli, i oczywiście w beżach, aby całość nadto nie rzucała się w oczy (bo przecież może, broń Boże, odwrócić to naszą uwagę od telewizora!).
Skąd takie podejście? Jesteśmy leniwi? Mało odważni? Nudni? Wstydzimy się tego, kim jesteśmy? To przecież nie jest prawda… dlaczego więc rezygnujemy z naszej roli w kreowaniu wnętrz, najbardziej intymnych spośród wszystkich miejsc na świecie, oddając kontrolę nad nimi producentom katalogów? Twórcy wystawek nie wiedzą, kim jesteśmy. W pogoni za złudną elegancją nie powinniśmy rezygnować z więzi emocjonalnej, która sprawia, że dom jest prawdziwym domem. Tym wypełnionym duszą jego mieszkańców.
Doskonałość w detalach: Idealne łazienki od GIANT PŁYTKI
7 listopada, 2023
Artykuł przeczytasz w: 2 min.
Firma GIANT PŁYTKI to synonim perfekcji w projektowaniu łazienek, gdzie każdy detal odgrywa kluczową rolę w stworzeniu niepowtarzalnej przestrzeni. W procesie projektowania, firma ta kładzie ogromny nacisk na trzy kluczowe elementy: ergonomię, kolorystykę oraz aspekty techniczne.
Ergonomia, Klucz do Komfortu
Każdy zdaje sobie sprawę, że ergonomia jest fundamentem idealnej łazienki. Współpraca z doświadczonymi architektami pozwala precyzyjnie dostosować układ przestrzeni do indywidualnych potrzeb klienta. Każda kabina prysznicowa, wanna i umywalka są umiejscowione tak, aby korzystanie z łazienki było nie tylko funkcjonalne, ale również niezwykle komfortowe.
Projekt: Mgr. Inż architekt Marta Pelczyk
Kolorystyka, Tworzenie Atmosfery
Salon GIANTPŁYTKI oferuje bogatą paletę barw płytek ceramicznych i gresowych, umożliwiając klientom wyrażenie swojego stylu. Kolorystyka nie tylko nadaje charakter łazience, ale również wpływa na jej odbiór emocjonalny. Od stonowanych odcieni po śmiałe kontrasty – firma zapewnia różnorodność, by każda łazienka była jedyna w swoim rodzaju.
Projekt: Adam Dzikowski Architekt wnętrz
Aspekty Techniczne, Solidność na pierwszym miejscu
Projektanci GIANT PŁYTKI nie tylko kładą nacisk na estetykę, ale także na solidność i trwałość materiałów. Płytki ceramiczne i gresowe, oferowane przez firmę, spełniają najwyższe standardy techniczne, zapewniając łazience nie tylko piękno, ale i trwałość na lata.
Projekt: Adam Dzikowski Architekt wnętrz
Pełne Wyposażenie i Akcesoria
Firma nie zapomina o kompleksowym wyposażeniu łazienki. Oferuje bogatą gamę akcesoriów, umożliwiając klientom dostosowanie przestrzeni do swoich potrzeb. Wanny, kabiny prysznicowe, umywalki – każdy element jest starannie dobrany, by tworzyć spójną całość.
Projekt: Mgr. Inż architekt Marta Pelczyk
Współpraca z Architektami, Twoja Wymarzona Łazienka!
Współpraca z renomowanymi architektami to kluczowy element procesu projektowania. GIANT PŁYTKI angażuje się w tworzenie wymarzonych łazienek, działając wspólnie z klientem i architektem, by każdy projekt był unikatowy i spełniał najwyższe oczekiwania. GIANT PŁYTKI nie tylko dostarcza najwyższej jakości materiały, ale także kreuje idealną przestrzeń, gdzie doskonałość tkwi w detalach, tworząc oryginalne łazienki, które są nie tylko funkcjonalne, ale także wyraziste w swoim designie.
Kiedy marzymy o przemianie naszych przestrzeni życiowych, często jesteśmy skonfrontowani z tradycyjnymi metodami remontu, które wiążą się z brudnymi pracami, a także długotrwałymi procesami. Dla tych, którzy cenią sobie prostotę i oszczędność czasu, pracownia Artpin ma rozwiązanie, które zmienia sposób, w jaki myślimy o ścianach.
Wypalane struktury ścienne to rozwiązanie, które z powodzeniem stosujemy zarówno we wnętrzach, jak i na zewnątrz budynków. Ich wyjątkowa odporność na warunki atmosferyczne sprawia, że świetnie sprawdzają się na elewacjach, tarasach czy w ogrodach.
Bez zbędnych przygotowań
Produkowane przez Artpin struktury nie wymagają żadnych prac przygotowawczych typowych dla tradycyjnych ścian. Podłoże nie wymaga szpachlowania, ani tynkowania, a sam montaż może odbyć się bezpośrednio na surowej ścianie. To idealne rozwiązanie dla tych, którzy cenią sobie dobry design, prostotę i oszczędność czasu.
Uniwersalna unikatowość
Struktury występują w różnych wzorach i stopniach nasycenia szarości, od delikatnej bieli po głęboki grafit. Daje to nieograniczone możliwości aranżacyjne, umożliwiając nam stworzenie unikalnej kompozycji, będącej wartością dodaną do wystroju danej przestrzeni. To doskonała opcja zarówno dla domów prywatnych, jak i lokali użytkowych, takich jak restauracje czy sklepy wielkopowierzchniowe. Dają nam one możliwość łatwego wcielania logotypów i innych znaków graficznych, co stosujemy np. w sieciowych sklepach odzieżowych w całej Polsce. Co jeszcze sprawia, że są wyjątkowe? Ich ręczne wykonanie i wypalanie przez doświadczonych rzemieślników, z którymi współpracujemy od lat. Każdy element ma swoje naturalne nierówności i niejednolitą powierzchnię, co sprawia, że wnętrza nabierają życia i autentyczności. Ponadto, nie trzeba martwić się o zabrudzenia, zarysowania czy drobne ubytki powstałe w wyniku codziennego użytkowania. Dzięki temu struktury są praktyczne i łatwe w utrzymaniu przez wiele lat.
Charakter zaklęty w światłocieniach
Jednak to nie koniec ich zalet. Jedną z najbardziej fascynujących cech struktur jest efekt światła i cienia, który tworzą. Dzięki swojej trójwymiarowej powierzchni potrafią załamywać i rozpraszać docierające do nich światło, tworząc niepowtarzalne wrażenia wizualne. Zmieniają atmosferę przestrzeni w zależności od kąta jego padania. Możemy więc dodać niepowtarzalnego charakteru naszym przestrzeniom i stworzyć efekt francuskich wnętrz – nieidealnie doskonałych, wypełnionych charakterem i ciepłem, które zachęcają do spędzania czasu w ich otoczeniu.
Saturator – relikt PRL-u, do którego w czasach słusznie minionych, w upalne dni ustawiały się kolejki. Wózek z parasolem lub bez, butla ze sprężonym gazem i sok lub dwa do wyboru. Czasami łańcuch z kłódką. Woda serwowana w taki sposób pieszczotliwie nazywana była „gruźliczanką”, bo klienci ustawiający się po nią korzystali najczęściej tylko z jednej szklanki, pobieżnie przepłukiwanej przez sprzedawcę.
Pierwsze saturatory pojawiły się w Polsce w latach pięćdziesiątych. Wózki, z których ubrani w biały fartuch sprzedawcy w upalne dni serwowali wodę gazowaną, produkowane były w Związku Radzieckim, ale zyskujące na popularności urządzenia szybko zaczęto produkować i w Polsce. Podjęła się tego Spółdzielnia Mechaników w Warszawie oraz poznańska fabryka Pofamia. Ich działanie było banalnie proste. Dwukołowy wózek na kołach od „Komara” – z charakterystyczną parasolką, która miała chronić sprzedawcę przed słońcem – wyposażony był w duży baniak na wodę i zbiornik na dwutlenek węgla, potrzebny do tego, by serwować wodę z bąbelkami. Żeby nasycić ją gazem, sprzedawca musiał zakręcić specjalną korbką. Do tego był jeszcze pojemnik na tzw. suchy lód, który schładzał podawaną klientowi wodę. Jak Polska długa i szeroka, na ulicach miast, podczas upalnych letnich dni, dawało się słyszeć charakterystyczne „pssst”, a kolejki spragnionych obywateli cierpliwie czekały na wypicie swojej szklanki (oczywiście musztardówki) wody. Czasem z sokiem. I zawsze duszkiem. Aby uniknąć gniewu złaknionego napitku tłumu.
Symbol polskich ulic
Popularność ulicznych saturatorów wynikała z centralnie sterowanej gospodarki niedoborów, w której woda mineralna w sklepach bywała lub nie. Co wynikało z wyjątkowej nieumiejętności rządzących do jednoczesnego skoordynowania produkcji butelek i kapsli do nich dedykowanych. Jeśli jednak w końcu się to udawało, woda do picia dostępna była tylko w dużych, ciężkich szklanych butelkach, których noszenie ze sobą na pewno nie należało do najwygodniejszych. Sklepy nie oferowały tak popularnych dziś formatów małych, plastikowych butelek, które z łatwością można byłoby zabrać ze sobą na spacer po mieście. W popularnych sklepach „Społem” królowały słodkie, niegaszące pragnienia oranżady w woreczkach, czasem Pepsi lub cola. Saturator był zatem najlepszym sposobem nawodnienia podczas upalnego lata. Ten symbol polskich ulic doczekał się także należnego sobie miejsca w polskiej pop-kulturze tamtego czasu. „Tato, kupmy sobie saturator. (…)Każdy piątaka z kieszeni wywali. Pić będą i duzi i mali. Kto w upał na wodę nie ma ochoty? Szklanka szczęścia – pięć złotych” wyśpiewywał w latach 80. zespół Wały Jagiellońskie w piosence „Złote Żniwa”. Również czasy współczesne przypominają o tym wyjątkowym ulicznym wynalazku. Niektóre miasta odkurzają pomysł postawienia współczesnych odpowiedników PRL-owskich saturatorów w swoich przestrzeniach, a Ryszard Kaja w serii „Polska” jeden ze swoich plakatów poświęcił właśnie tej „wododajnej” maszynie. Saturatory przetrwały na polskich ulicach do lat 90., kiedy to zostały wyparte przez wszechobecne dziś butelki PET z wodą.
Domowa woda sodowa
W polskich domach królowały syfony. Metaliczne, połyskujące, jak na swoje czasy całkiem designerskie. Wiśniowe, niebieskie, żółtozłote. Jak na okres pustych sklepowych pólek, wybór aż przyprawiał o ból głowy! Pojawiły się w gospodarstwach domowych w latach 70. ubiegłego wieku i aby otrzymać całą butelkę wody sodowej, wystarczyło napełnić go wodą z kranu i założyć nabój z gazem, nabity wcześniej w specjalnym punkcie. A jeśli dodało się do tego soku malinowego… Pychota! Syfon stanowił przejaw PRL-owskiego luksusu, a woda sodowa w nim przygotowana była orzeźwiająca i potrafiła ugasić pragnienie.
Renesans saturatorów
Wraz z końcem PRL-u saturatory zarówno te uliczne, jak i domowe odeszły w niepamięć. Dziś stanowią gratkę dla kolekcjonerów, a znaleźć je można w zasadzie tylko na internetowych platformach oferujących rzeczy z kategorii „vintage”. Jednak „świat nie znosi próżni” i w czasach, kiedy coraz większa dbałość o środowisko wysuwa się na pierwszy plan, nie jesteśmy już zdani tylko na butelkowaną wodę, generującą tony plastiku. Rocznie Polacy kupują aż 4,5 mld plastikowych butelek. Średni czas rozkładu takiej butelki to około 450 lat. Ogólne zapotrzebowanie dla populacji Polski, ustalone na poziomie wystarczającego spożycia wynosi 2 l wody w przypadku kobiet i 2,5 l w przypadku mężczyzn. Zatem łatwo sobie policzyć, ile każdy z nas generuje plastiku, regularnie nawadniając swój organizm. Jak zatem połączyć konieczne z pożytecznym? Dziś z pomocą przychodzą nam domowe saturatory, będące swoistymi spadkobiercami PRL-owskiej myśli technologicznej, w nowym, udoskonalonym wydaniu.
BRUS – historia zatoczyła koło
Saturatory Stelton wykonano z ABS-u, metalu i stali nierdzewnej. Występują w różnych wariantach kolorystycznych. Mają kompaktowe rozmiary i zostały zaprojektowane w minimalistycznym duchu przez designera Sørena Refsgaarda. Pracują cicho i wydajnie, jednocześnie pozwalając na regulację stopnia nasycenia gazem. BRUS to produkt dla każdego, kto pragnie wygody, jaką jest możliwość przygotowania własnej wody gazowanej lub sody w domu, a także szuka stylowego przedmiotu, który może stać się częścią wystroju kuchni. Jego przemyślana i kompaktowa forma sprawia, że zmieści się w każdej kuchni na stole czy blacie kuchennym, pozwalając cieszyć się smakiem gazowanej wody, bez generowania jednorazowych, plastikowych butelek. Gazowanie wody w domu i korzystanie z wielorazowych butelek, zamiast tych jednorazowych typu PET, pozwala realnie wspomóc środowisko. Gazowanie jest EKO i BRUS jest tego najlepszym dowodem.
Stare już powiedzenie mówi, że wnętrze zaczyna się od podłogi i jest w tym wiele prawdy, tak dosłownej jak metaforycznej. Podłoga pomieszczenia jest formą tła dla całej aranżacji przestrzeni, podstawą wizualną i faktyczną, na której lepiej lub gorzej komponuje się całość wnętrza. Odpowiada za atmosferę naszego domu równie mocno co ściany, oświetlenie i meble. Z założenia jednak podłogę traktujemy jako coś trwalszego niż inne elementy wystroju, coś, co powinno służyć nam dłużej a jednocześnie poddawane będzie największej eksploatacji, w największym stopniu narażone będzie na zużycie. Zatem decyzja o wyborze podłogi zdaje się kluczowa w procesie aranżacji wnętrza.
Ogólnie biorąc wśród podłóg wyróżniamy drewniane, laminowane, winylowe i hybrydowe będące mieszaniną powyższych. Deski naturalne drewniane przebijają inne rodzaje podłóg ekologicznością ale i ceną a podłogi winylowe są ze swej syntetycznej natury w 100% wodoodporne. Panele laminowane są gdzieś pośrodku. Ich producenci, zdając sobie sprawę, że wytrzymałość, w tym odporność na wilgoć i wodę, jest czynnikiem coraz istotniej branym pod uwagę w procesie zakupowym, nieustannie ścigają się z winylami pod kątem parametrów użytkowych. To wśród paneli laminowanych zdaje się występować największa różnorodność tak ze względu na cechy eksploatacji jak i wzornictwo, a co za tym idzie to w tej grupie podłóg jest największy wachlarz cenowy. Omówmy pobieżnie najważniejsze parametry techniczne podłóg laminowanych korzystając z wiedzy doradców sprzedażowych w poznańskich salonach sieci Fachowiec: Podłoga, Ściana, Drzwi. Zacznijmy od wytrzymałości na ścieranie. Ten czynnik określany jest na podstawie testu wskazującego po ilu obrotach tarczy ściernej powierzchnia panelu ulegnie zniszczeniu a dekor go pokrywający zostanie starty. Wśród paneli laminowanych występują klasy ścieralności od AC3 do AC5, gdzie AC3 i AC4 przeznaczone są do użytku w pomieszczeniach mieszkalnych, natomiast klasa AC5 wskazywana jest dla obiektów użyteczności publicznej. Poza klasą ścieralności wyróżniamy sześć klas użyteczności paneli laminowanych: 21, 22, 23, 31, 32 oraz 33. Ta właściwość określa nie tylko miejsce przeznaczenia podłogi, ale także przewidywane natężeniem ruchu. Pierwsza cyfra informuje czy podłoga wskazana jest do użytku w obiektach domowych (2), czy też w wnętrzu użyteczności publicznej: (3). Druga cyfra wskazuje intensywność użytkowania podłogi: 1 oznacza niską, 2 – średnią a 3 – wysoką intensywność.
Oznaczenia wodoodporności Hydro w marce MoveOn sieci FACHOWIEC
Kolejną istotną kwestią przy wyborze paneli laminowanych jest wodoodporność czyli wytrzymałość na szkodliwe działanie wody. Do niedawna podłogi winylowe były tu nie do pobicia, ale przez ostatnie lata wyraźnie uległo to zmianie – mówi kierownik salonu sieci Fachowiec: Podłoga, Ściana, Drzwiw Poznaniu. Obecnie większość producentów podłóg laminowanych ma w swojej ofercie powiększającą się kolekcję paneli wodoodpornych. Na przykład wybrane linie podłóg laminowanych produkcji Swiss Krono, dostępne w salonach Fachowiec, są atestowane przez NAFLA (North American Laminate Flooring Association). Testy tej instytucji potwierdzają utrzymanie wszystkich cech estetycznych i użytecznych podłogi do 24 godzin od zalania dla produktów oznaczonych jako Aqua Block 24 oraz aż do 72 godzin przy panelach z oznaczeniem Aqua Zero 72h. Również marki własne Fachowca o nazwie UPline oraz MoveOn posiadają produkty wodoodporne o wysokich walorach dekoracyjnych.
Oznaczenia wodoodporności AquaBlock w kolekcji UPline sieci FACHOWIEC
Wodoodporność zapewniają podłogom laminowanym specjalistyczne impregnaty pokrywające wierzch panelu i miejsca ich łącznia oraz woskowane zamki. Ta cecha podłogi, będąca jednym z aspektów wytrzymałości, odgrywa na rynku coraz większą rolę a producenci wychodzą temu naprzeciw. Imitacja drewnianych desek, kamienia, betonu czy ceramiki pod stopami w kuchniach i łazienkach jest coraz bardziej popularna, podobnie jak pozostające w modzie łączenie przestrzeni mieszkalnych z jednolitą podłoga zapewniającą ciągłość kompozycji.
Salon Fachowiec: Podłoga Ściana Drzwi znajdziecie w Galerii Giant Meble ul. Bolesława Krzywoustego 68 Poznań.
Decydując się na przearanżowanie przestrzeni naszego domu często stajemy przed dylematem – od czego zacząć? Przerażeni ilością prac remontowych zapominamy o tym jak w szybki i prosty sposób możemy zmienić aranżację wnętrza np. salonu dzięki odpowiednio dobranym dodatkom oraz… meblom modułowym.
Mio – zalety sofy modułowej.
Coraz większym zainteresowaniem wśród klientów livingroom cieszą się meble modułowe, które są świetnym rozwiązaniem dla osób lubiących częste zmiany przestrzeni w swoim salonie. Ten typ mebli pozwala na ich swobodne przestawianie, dzięki czemu można dopasować wnętrze domu do aktualnych potrzeb. Wśród bogatej oferty livingroom na szczególną uwagę zasługuje model Mio. Dzięki obłym kształtom i wysokim stopom, nadającym mu lekkości, doskonale wpisuje się w najnowsze trendy światowego meblarstwa.
Nowoczesny, modułowy narożnik Mio został zaprojektowany z myślą o przestronnych, dużych salonach. Swoją uniwersalność zawdzięcza modułowej konstrukcji. Kanapa składa się z części, które można ustawiać ze sobą w dowolnych konfiguracjach, tworząc za każdym razem mebel dostosowany do chwilowych potrzeb.
Moduły mebla są łączone za pomocą specjalnego systemu mocowania, który w łatwy sposób pozwala na przypinanie i odpinanie poszczególnych brył. Dzięki odpowiednim zaczepom spinającym moduły nie ma możliwości przesunięcia się siedzisk w czasie użytkowania mebla. Gwarantuje to bezpieczeństwo nawet podczas szalonych zabawa naszych milusińskich. Kolejnym istotnym elementem, który wyróżnia narożnik Mio jest sposób otapicerowania modułu. Każda część mebla ze wszystkich stron jest pokryta tą samą tkaniną, co sprawia że każdy moduł może stać osobno, stanowiąc odrębny mebel. Fotel, sofa czy leżanka? To zależy w całości od naszych aktualnych potrzeb.
Wygoda narożnika Mio zależy nie tylko od jego komfortu siedziska. W tym modelu istnieje opcja wyboru różnych wielkości poduszek oparciowych. Dzięki nim poprawisz jakość wypoczynku, jak również w prosty sposób uatrakcyjnisz aranżację wnętrza. Nowoczesny, modułowy narożnik Mio przypadnie do gustu każdemu, kto szuka uniwersalnych rozwiązań do swojego domu. Dzięki możliwości wyboru tapicerki z szerokiej gamy kolekcji livingroom, idealnie dopasujesz kolorystykę mebla to swojego wnętrza. Odwiedź Salon Livingroom i sprawdź czy ten model pasuje do Ciebie.
Urodziła się w 1951 roku jako siostra psa, królika, zebry, słonia i… żołnierzy Królewskiej Gwardii Duńskiej. Jej ojciec to niezwykle utalentowany duński złotnik, który swoją pasją do rzeźbienia w drewnie zmienił na zawsze świat duńskiego wzornictwa, tworząc ikoniczne figurki, pożądane przez wielbicieli designu na całym świecie. O kim mowa? O legendarnej dzisiaj małpce od Kaya Bojesena.
Swoje figurki Kay Bojesen zaczął rzeźbić w drewnie tuż po narodzinach syna, który jak tłumaczył „pomimo że dostaje od rodziny i przyjaciół mnóstwo zabawek, jako młody silny chłopak, wszystkie rozgniata w swoich rączkach”. Ta motywacja popchnęła go w stronę strugania zabawek z drewna i niejako kontynuowania rodzinnej tradycji, gdyż i jego ojciec, chcąc zadowolić swoją pociechę, samodzielnie tworzył dla niego drewniane zabawki.
Na początku był koń
Na początku lat trzydziestych w pracowni Kaya słychać charakterystyczne, wesołe parskanie. Nieco dziwaczna, przełamująca dotychczasowe kanony postawa, gruba grzywa, obłe, miękkie linie, sztywne nogi, nadające całości wesoły, nieco figlarny charakter. Tak rodzi się koń, który stanowić będzie wzorzec dla mającej powstać w późniejszych latach gromadki wesołków, drewnianej, zwierzęcej (i nie tylko) rodziny. Po koniu przychodzi czas psa, zebry, mewy, żołnierzy Królewskiej Gwardii Duńskiej, a także Świętego Mikołaja, hipopotama i wielu innych legendarnych dziś figurek. Każda z tych zabawek odzwierciedla nieco szelmowskie poczucie humoru ich twórcy i jest niczym wyciągnięta prosto z dziecięcych wyobrażeń.
Małpa z duszą zawadiaki
„Linie powinny się uśmiechać” – to motto, które towarzyszyło projektantowi podczas procesu tworzenia każdej nowej figurki. Autor uważał, że jego zwierzęce figurki nie powinny być wierną repliką natury, a być ciepłe, ludzkie i mieć duszę. I ucieleśnieniem tej filozofii jest królowa drewnianej dżungli, powstała w 1951 roku małpka. Z dowcipnym wyglądem, jasnym brzuchem i czarnymi przenikliwymi oczami przekształcała dziecięce pokoje w dżungle, uśmiechając się figlarnie do swoich domowników.
Fabryka małp
Małpa została stworzona z 31 rzeźbionych kawałków drewna tekowego pochodzących z plantacji założonej specjalnie na potrzeby jej produkcji. Dodatkowo używane jest drewno limby pochodzące z Afryki, zgodne z rozporządzeniem Unii Europejskiej dotyczącym produkcji drewna (EUTR), co jest gwarancją jego legalności. Każdy element tej zawadiackiej małpy jest tworzony w Danii i ma unikalny charakter. Każdy z jej elementów jest starannie dobierany tak, aby pasowały do siebie kolorystycznie, tworząc harmonijną całość. W 2021 roku 70. urodziny drewnianej małpy uczczono specjalną edycją wykonaną ze zrównoważonego drewna poddanego recyklingowi. Rocznicowa małpa jest ozdobiona jedynym w swoim rodzaju mozaikowym wzorem wykonanym z różnych rodzajów drewna – kolory każdej małpy różnią się w zależności od rodzaju drewna dostępnego w momencie produkcji. Dlatego każda sztuka jest inna i niepowtarzalna.
Duńskie dziedzictwo narodowe
Małpka na stałe zagościła w sercach najmłodszych, a także znalazła uznanie wśród licznych autorytetów. Została m.in. włączona do wielkiej wystawy w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku „Wiek dziecka: rosnąć z designem 1900-2000”. Znalazła się także w stałej kolekcji Victoria & Albert Museum w Londynie i została wyróżniona przez duńską komisję Światowej Organizacji Wczesnej Edukacji działającej przy ONZ. Z kolei opiniotwórczy magazyn Wallpaper w 2008 roku nazwał małpkę „ucieleśnieniem duńskiego designu”. Także i Poznań nie pozostał obojętny na wdzięk kultowej małpy. Ponad 30 sztuk drewnianych figurek Kay’a Bojesena zostało przez ich dystrybutora na stałe przekazanych do kolekcji Muzeum Narodowego w Poznaniu, a dokładnie do Muzeum Sztuk Użytkowych, gdzie w zeszłym roku, pod patronatem Ambasady Królestwa Danii, miała miejsce wystawa pt. „Co za małpa, proszę Pana”.
Bojesen zmarł w 1958 roku w wieku 72 lat. Jego dziedzictwa strzegą dziś wnuki, które we współpracy z firmą Rosendahl Design Group wznowiły produkcję zabawek z tej serii. Dzięki temu drewniane zwierzaki wywołują uśmiech na twarzach kolejnych pokoleń dzieci. Podobno Kay Bojesen w swoim życiu pozostał wiecznym dzieckiem o barwnej osobowości. I patrząc na jego psotne zabawki, nietrudno w to uwierzyć.
Rzeźba jako forma artystycznego wyrazu ma długą i różnokierunkową historię. Od marmurowych posągów greckich po pomniki renesansowych mistrzów – zawsze fascynowała ludzi swoją trójwymiarową formą. Współcześni artyści, łącząc tradycyjne techniki z nowoczesnymi materiałami i wizjami, tworzą rzeźby, które przenoszą sztukę w przyszłość.
Nowoczesna rzeźba to nie tylko klasyczne posągi, to także abstrakcyjne formy, geometryczne kształty, czy interaktywne instalacje. Wykorzystuje materiały takie jak metal, szkło, drewno, ceramika, beton czy sztuczne tworzywa, pozwalające artystom wyrazić swoją kreatywność w nieograniczony sposób. To kategoria sztuki, która ma zdolność do wywoływania emocji i oddziaływania na nasze samopoczucie, ale także nadawania wyrazistej tożsamości miejscu, w którym się znajduje.
Moc sztuki tkwi w rzeźbie
W Polsce, sztuka rzeźbiarska pozostaje niejako w cieniu innych form artystycznych. Pracownia Artpin, czyli zespół miłośników, a zarazem twórców designu i sztuki, chce przywrócić rzeźbie jej zasłużone miejsce. Chcemy pokazać, że nie ma potrzeby się jej bać, że jest ona pięknym wyrazem ludzkiej kreatywności i może głęboko wpłynąć na odbiór przestrzeni. Wyobraźmy sobie dom z basenem, tarasem, letnią kuchnią, który choć sam w sobie jest pięknym i funkcjonalnym miejscem, to dodanie do niego unikatowej rzeźby całkowicie odmieni jego charakter. Strefa zewnętrzna nie będzie kolejną katalogową przestrzenią, a miejscem z nutą artyzmu i wyjątkowości. Rzeźba ma zdolność do zmiany percepcji otoczenia. To jest właśnie moc sztuki.
Energia płynąca w bryle
Osoby trafiające do naszego biura dokonują konkretnych wyborów lub kolekcjonują sztukę, którą pragną wyeksponować w swoim domu. Inne polegają na naszym doświadczeniu i zaufaniu, decydując się na umieszczenie dzieł, które rekomendujemy lub wykonujemy na ich indywidualne zamówienie. Jedno jest pewne – rzeźby, bez względu na ich styl, dodają przestrzeni szlachetności, tworząc w niej unikalne punkty centralne sprzyjające kontemplacji i rozwijaniu wrażliwości artystycznej. Dzięki rzeźbie przenosimy się w przestrzeń, która transcendentuje kształt, dźwięk i kolor, umożliwiając nam bezpośrednie zetknięcie z materią i energią, z jakich została stworzona. Kiedy przyglądamy się rzeźbie, nie tylko dostrzegamy jej formę i fakturę, ale również doświadczamy subtelnie przepływającej energii, która otacza całe wnętrze. Jej wyjątkowość leży w ich nieprzewidywalności. Oferują nam one możliwość odkrywania nowych aspektów. Nawet po wielokrotnym przyglądaniu się danemu dziełu, możemy zauważyć nowe detale i znaczenia. To właśnie te tajemnicze wymiary rzeźby pozwalają nam poznawać różne jej oblicza i dostrzegać elementy, które wcześniej nie zostały dostrzeżone. Nawet niewielkie dzieło sztuki wcielone we wnętrze, jak chociażby seria znaków zodiaku Royal Copenhagen, wpływa na jego charakter i staje się akcentem nadającym mu pożądanych wibracji.
Potencjał rzeźby
Jako projektanci wnętrz dostrzegamy ogromny potencjał rzeźb jako elementów uzupełniających aranżacje. Dzieła sztuki stanowią istotny element naszego portfolio. Każde z nich jest wykonane z pasją i zaangażowaniem. Różnorodność naszych prac umożliwia nam dopasowanie rzeźby do każdego stylu i preferencji. Niezależnie od tego, czy projektujemy nowoczesne minimalistyczne przestrzenie, czy klasyczne i eleganckie wnętrza – wcielane w nasze projekty stanowią wyraz naszej artystycznej i estetycznej wizji. Zachęcam wszystkich miłośników piękna i unikalności do eksperymentowania z rzeźbami w swoich wnętrzach, ponieważ mogą one składać się na niezwykłe dopełnienie każdej przestrzeni, nadając jej niepowtarzalny charakter i głębię.
Kiedy stajemy przed zadaniem urządzenia pokoju dziecięcego, warto skupić się przede wszystkim na stworzeniu praktycznego projektu, w którym znajdzie się miejsce na wszystkie niezbędne na co dzień meble i rozwiązania. Taki pokój musi spełniać wiele funkcji, a w dodatku jego wystrój powinien być zgodny z potrzebami i zainteresowaniami dziecka. Jak więc zaaranżować funkcjonalną przestrzeń dla najmłodszych?
Zacznij od podstaw, czyli jak funkcjonalnie umeblować pokój dziecka
Planowanie wystroju najlepiej zacząć skupiając się na kwestiach najistotniejszych, czyli meblach, które w pokoju dziecka są niezbędne. Wiele zależy tu oczywiście od wieku użytkownika. Komfortowe łóżko to absolutna podstawa każdego projektu, który uzupełnić należy meblami umożliwiającymi przechowywanie oraz miejscem do nauki i zabawy. W dużym pokoju znalezienie miejsca na wszystkie te elementy nie będzie problemem, jednak aranżacja niewielkiego pomieszczenia może być nieco bardziej skomplikowana. Na szczęście ograniczona powierzchnia nie oznacza, że musimy rezygnować z funkcjonalności wystroju – z pomocą przychodzą tu meble, które zachowując wygodę i praktyczność, pomagają w zaoszczędzeniu miejsca, jak meble z kolekcji Funflex. Mimo że nie mamy możliwości powiększenia pokoju, możemy wprowadzić do niego dodatkowy poziom, wybierając łóżko podniesione lub łóżko domek. Jego konstrukcja pozwala na zagospodarowanie miejsca pod meblem, wypełniając je dedykowanymi komodami. O czym jeszcze warto pamiętać urządzając pokój dziecięcy?
Uporządkowana przestrzeń
Bałagan jest częstym problemem w pokojach dziecięcych, szczególnie w pokoju malucha, który nie potrafi jeszcze samodzielnie zadbać o otaczającą przestrzeń. O rozwiązania pomagające w utrzymaniu porządku można zadbać już na etapie projektowania wnętrza. Jak to zrobić? Poprzez wykorzystanie mebli pozwalających na przechowywanie ubrań, zabawek i przyborów szkolnych. Ważne jest jednak również ich rozmieszczenie w taki sposób, by potrzebne rzeczy zawsze były pod ręką. Dzięki temu korzystanie z nich będzie dla dziecka nie tylko wygodne, ale wręcz odruchowe – regał na zabawki warto umieścić zaraz przy strefie zabawy, z kolei miejsce na odłożenie książek czy zeszytów przewidzieć w ramach kącika do nauki. Kolekcja Nooi pozwala na samodzielne zaprojektowanie zestawu mebli. Szafki z dodatkową przestrzenią do eksponowania i przechowywania, lub meble dopasowane do wzrostu dziecka? Nie ma najmniejszego problemu.
Dekoracje pokoju dziecka
Jeśli zaś chodzi o dobór dekoracji, tu najlepiej postawić na te praktyczne – niech ozdobą staną się funkcjonalne dodatki jak piękne meble, lampki, zasłony czy dywan. Ponieważ pokój będzie już wypełniony zabawkami i innymi skarbami malucha, dodanie zbyt dużej ilości czysto dekoracyjnych elementów może nadać wnętrzu bardzo chaotyczny wygląd.
Postaw na rozwiązania odpowiadające potrzebom dziecka
Potrzeby dziecka zmieniają się wraz z dorastaniem, dlatego urządzając pokój dziecięcy należy pamiętać o dostosowaniu go do wieku użytkownika. Dobrym pomysłem jest zaangażowanie dziecka w wybór mebli do pokoju. W końcu to dziecko będzie spędzało w nim najwięcej czasu. Takie rozwiązanie może okazać się bardzo fajną przygodą dla obu stron. Przecież każdy maluch marzy o takim idealnym miejscu, w którym będzie bawił się, spędzał czas z rodzeństwem lub przyjaciółmi
Kolekcje mebli Inmondo projektowane są z myślą o najmłodszych użytkownikach. Wyróżniają się nie tylko starannym wykonaniem i wygodą, ale też pięknym designem, często uzupełnionym ozdobnymi elementami. Sprawia to, że o funkcjonalność i atrakcyjność wystroju mogą dbać te same rozwiązania – to prosty sposób na wyjątkową aranżację pokoju dziecięcego, która zachwyci zarówno malucha jak i nastolatka.
Po więcej inspiracji do urządzania pokoi dziecięcych zapraszamy serdecznie na stronę internetową inmondo.pl, lub do salonu stacjonarnego w Poznaniu MATKOWSKI Meble w Galerii Polskie Meble | Aleje Solidarności 34 | www.polskiemeble.com.pl
*artykuł przygotowany we współpracy z Galerią Polskie Meble
Nowoczesna łazienka w wielkim stylu czy może przytulny salon kąpielowy? Istnieje wiele trendów w projektowaniu łazienek, które można uwzględnić, aby nadać swojej łazience oczekiwany wygląd.
Minimalistyczny design
Coraz bardziej popularne staje się minimalistyczne podejście do aranżacji łazienki. Klienci decydują się na jasne, neutralne kolory – takie jak biały, szary, beżowy lub pastelowe odcienie. Minimalizm opiera się na prostocie, więc podstawą jest zwrócenie uwagi na geometrię. Proste linie i gładkie powierzchnie są wyznacznikiem tego stylu. W takiej łazience rezygnuje się z nadmiaru dekoracji. Najważniejsza dla użytkowników jest funkcjonalność.
Naturalne materiały
Drewno jest surowcem, który wpływa na ocieplenie przestrzeni i poprawę samopoczucia osób korzystających z domowego spa. Można je zastosować na podłodze, w formie desek lub parkietu, na ścianach w postaci paneli lub na blatach i półkach. Jednak takie drewno musi być poddane odpowiedniej obróbce i zabezpieczeniu, aby było odporne na wilgoć i szkodliwe działanie wody. Niestety nawet wtedy nie możemy być pewni, że sprawdzi się w łazience. Dlatego z rozwiązaniem przychodzą różnego rodzaju drewnopodobne płytki, które wyglądem łudząco przypominają ten surowiec, a jednocześnie nie ulegną uszkodzeniu w tego typu pomieszczeniu. Popularnym rozwiązaniem są płytki stylizowane na kamień. To uniwersalny materiał, który dopasuje się praktycznie do każdej przestrzeni. Klienci decydują się na to, kiedy zależy im na ponadczasowej łazience, która nigdy się nie znudzi. Płytki imitujące kamień, nadają łazience luksusowy i elegancki wygląd. Płytki do łazienki imitujące marmur są popularne ze względu na swoją elegancką i luksusową prezencję, a jednocześnie bardziej przystępne cenowo i łatwiejsze w utrzymaniu niż prawdziwy marmur. Występują w różnych kolorach, od białego po czarny, z różnymi wzorami i smugami.
Kolorystyka
Aktualnie najmodniejszymi barwami są biel, beż, szarość czy pastelowe odcienie. Stwarzają one wrażenie czystości, harmonii i relaksu. Jednak także odważne kolory, takie jak niebieski, zieleń czy złoto, zyskują na popularności, dodając łazience charakteru. Tutaj każdy klient powinien samodzielnie wybrać kolorystykę, która będzie odpowiadała jego upodobaniom. Często sukces tkwi w odpowiednim zestawieniu kolorów, które nierzadko z pozoru może być zaskakujące, a w rzeczywistości pozwala na uzyskanie zadowalającego efektu. Wszystko zależy od oczekiwań inwestora i wielkości pomieszczenia, które jest przeznaczone na aranżację łazienki.
Prysznic bez brodzika
Wygodnie, praktycznie i efektownie – tak można opisać efekt, jaki uzyskujemy, kiedy decydujemy się na rezygnację z brodzika. Już na etapie planowania remontu łazienki, trzeba pamiętać o odpowiednim wypoziomowaniu posadzki. Pełni ona funkcję brodzika, dlatego konieczny jest niewielki spadek podłoża. W innym wypadku woda zamiast trafiać do odpływu, będzie się rozlewała po całej łazience. Takie rozwiązanie jest popularne, kiedy klienci decydują się na kabinę Walk – in, która idealnie sprawdzi się nawet w malutkiej łazience w bloku. Tego typu kabina optycznie powiększy łazienkę i nie zabierze wiele miejsca w niewielkim pomieszczeniu. Kabiny Walk – In sprawdzą się we wszystkich aranżacjach. Pasują do każdej łazienki – niezależnie od stylu, w jakim została urządzona czy rozmiaru pomieszczenia.
Łazienka idealna
Łazienka idealna – czy taka istnieje? Dla każdego będzie ona inna, dlatego w trakcie projektowania swojego domowego spa, należy korzystać z trendów, ale przede wszystkim zwracać uwagę na własne upodobania. Łazienka to spora inwestycja, która ma służyć przez wiele lat. Ważne jest, by była zaprojektowana w funkcjonalny sposób. Warto skorzystać z profesjonalnego wsparcia projektantów Salonów Łazienek Jeta, w których projekt łazienki można otrzymać gratis! Nowa aranżacja łazienki, to marzenie wielu osób.
Jodełka na podłodze – trend, który jest zawsze aktualny
28 czerwca, 2023
Artykuł przeczytasz w: 4 min.
Naturalne, bielone, ciemne – trendy w kolorach podłóg potrafią regularnie zmieniać się co kilka lat. Czasem obserwujemy większe zainteresowanie jasnymi podłogami, czasem do łask wracają naturalne, ciepłe odcienie. Są jednak pewne trendy, które nigdy nie wychodzą z mody. Do takich evergreenów należy wzór jodełki.
Klasyczna czy francuska? Podłogi w formacie jodełki mogą różnić się materiałem, z którego je wykonano, formatem lub wzorem. Przycięte w odpowiedni sposób klepki pozwalają stworzyć na podłodze różne wzory. Najczęściej spotykanym rodzajem są jodełki klasyczne, zwane czasem angielskimi. Poszczególne elementy mają klasyczny prostokątny format deski, a układa się je tak, by krótki bok łączył się z dłuższym bokiem innej klepki pod kątem 90 stopni. Jest to popularny wzór, charakterystyczny, dający także możliwości modyfikacji – np. układania podwójnej czy nawet potrójnej jodełki. Inną opcją są jodełki francuskie – przez wielu doceniane jako wyznacznik prawdziwej elegancji. Deski te różnią się od jodełek klasycznych. Są charakterystycznie przycięte – pod kątem 45 stopni. Klepki łączą się ze sobą „na ostro”, tworząc szykowny wzór. Montaż takiego rozwiązania wymaga dużej precyzji i doświadczenia. Rzadziej spotykanym typem jodełki jest tzw. jodełka węgierska, której elementy przycięte są pod kątem 60 stopni, tworząc bardziej rozłożysty wzór na podłodze.
Nie tylko z drewna Tradycyjne wzór jodełki był zarezerwowany tylko dla podłóg drewnianych. Ten szlachetny rodzaj okładziny nadal jest na topie w ekskluzywnych wnętrzach projektowanych przez architektów. W ostatnich latach popularność zyskują natomiast także inne materiały – jak panele laminowane i winylowe w tym formacie. Może to być świetne rozwiązanie dla osób poszukujących w podłogach przede wszystkim funkcjonalności oraz lepszej ceny. Podłogi drewniane wymagają bowiem przyklejenia do podłoża – tak by naturalny materiał, jakim jest drewno, osiągnął odpowiednią stabilizację. Panele winylowe czy laminowane mogą być z kolei montowane „na pływająco”, czyli bez użycia kleju. W praktyce oznacza to szybszy i tańszy montaż. Pełną ekspozycję podłóg – zarówno drewnianych, jak i laminowanych czy winylowych – w formacie jodełki, można zobaczyć w salonach DirectFloor w Poznaniu i we Wrocławiu. Rosnącym zainteresowaniem cieszą się zwłaszcza podłogi winylowe w tym formacie. Nic dziwnego – oprócz fenomenalnego wyglądu, są też bardzo praktyczne. Panele winylowe są całkowicie wodoodporne, bardzo łatwe do utrzymania w czystości i wyjątkowo wytrzymałe. Podobne zalety mają też laminaty, które występują także w wersji z podwyższoną wodoodpornością, dzięki czemu można je stosować także w kuchniach.
Jodełka z paneli winylowych, Realizacja: DirectFloor
Do wyboru, do koloru Choć najpopularniejsze na podłogach są naturalne odcienie, designerzy, z którymi współpracują producenci podłóg, mają w zanadrzu wiele oryginalnych koncepcji. Szarości w wersji chłodnej lub wręcz przeciwnie – wpadającej w beż, ciemne nasycone odcienie, a także bardzo jasne, spokojne wzory – ograniczeniem w aranżacji wnętrza jest praktycznie tylko wyobraźnia. W połowie roku tradycyjnie producenci podłóg prezentują nowości – i tym razem ich nie brakuje. W nowościach widać inspiracje stylem japandi, który lubi naturalne materiały, takie jak drewno, len, kamień czy wiklina. Paleta kolorów odwołuje się do barw ziemi – brązów i beży. Dużą popularnością cieszą się też naturalne struktury i matowe lub satynowe wykończenia. Z mody nie wychodzą olejowane i szczotkowane deski, a producenci paneli laminowanych lub winylowych coraz wierniej naśladują ich naturalne odpowiedniki. Nowością w panelach winylowych jest np. struktura synchroniczna – wzór wyczuwalny pod palcami odpowiada rysunkowi drewna na panelu.
Jodełka z paneli laminowanych, Realizacja: DirectFloor
Wszystkie podłogowe nowości można zobaczyć w salonie DirectFloor, który znajduje się w Galerii Obornicka337 Galeria Wnętrz– tuż naprzeciw wejścia. Ul. Obornicka 337 (Piątkowo)
*artykuł przygotowany we współpracy z Galerią Wnętrz, ul. Obornicka 337
Kuchnia w dzisiejszym wydaniu to nie tylko zestaw szafek, blatów i sprzętów AGD. Obecnie, stała się centralnym punktem, wokół którego tętni życiem cały dom. Najczęściej połączona jest z salonem lub jadalnią, tworząc spójną całość. Ergonomia oraz estetyka mają zatem kluczowe znaczenie dla osób, które traktują tę przestrzeń jako miejsce spotkań z rodziną i przyjaciółmi. Funkcjonalna kuchnia to taka, która sprawia iż praca w niej staje się wygodna i przyjemna. Poniżej przedstawiamy Państwu najważniejsze aspekty funkcjonalnej kuchni oraz wiodące trendy.
Projektując kuchnię w salonach wnętrz hast HOME, przede wszystkim zwracamy uwagę na jej przestrzeń i układ. Funkcjonalna kuchnia powinna być perfekcyjnie zorganizowana i zapewniać wygodne miejsce do pracy. Ważne jest, aby mieć odpowiednią ilość blatów roboczych oraz dostęp do narzędzi i sprzętów. Nadal najbardziej popularne są kuchnie otwarte na salon lub jadalnię, co zdecydowanie sprzyja interakcji i komunikacji między członkami rodziny lub gośćmi. W takiej kuchni, przeważnie znajduje się wyspa lub nadstawiony blat oraz krzesła, a miejsce to służy jako punkt spotkań, będący jednocześnie strefą przygotowywania i spożywania posiłków.
Kolejną, nie mniej ważną częścią projektu jest oświetlenie. Odpowiednio dobrane punkty świetlne, mają znaczenie zarówno pod względem estetycznym, jak i funkcjonalnym. Istotne jest światło naturalne jak i sztuczne doświetlenie. Trendy obejmują zastosowanie różnych źródeł światła, takich jak lampy sufitowe, taśmy LED pod szafkami czy oświetlenie punktowe nad blatami roboczymi lub wewnątrz szuflad, aby zapewnić odpowiednią widoczność oraz mieć możliwość tworzenia atmosfery półmroku we wnętrzu.
Nie można również pominąć kwestii dotyczących użytych materiałów, które mają bardzo duże znaczenie. Warto wybrać trwałe i łatwe w czyszczeniu powierzchnie, takie jak płytki ceramiczne, szklane panele czy blaty z kamienia. Pożądane są również zrównoważone materiały, takie jak bambus czy drewno pochodzące z odnawialnych źródeł.
Należy zwrócić uwagę na fakt, iż obecnie nowoczesna technologia odgrywa coraz większą rolę w naszych domach. Popularne są inteligentne urządzenia AGD, takie jak lodówki z dostępem do internetu czy piekarniki z funkcją sterowania głosem czy możliwością ich zdalnego włączania. Technologia może usprawniać proces gotowania, zapewniać większą kontrolę nad urządzeniami i zwiększać efektywność energetyczną.
Również przechowywanie jest istotnym elementem funkcjonalnej kuchni. Szafy z wysuwanymi półkami, szuflady z organizerami czy szafki zintegrowane z chłodziarką to dziś bardzo popularne rozwiązania. Coraz większą wagę przykłada się także do ekologicznych rozwiązań. Popularne są energooszczędne urządzenia AGD, dokładna selekcja odpadów, recykling oraz stosowanie naturalnych materiałów i zrównoważonych praktyk w projektowaniu i wyposażaniu kuchni.
Obecnie najmodniejsze zabudowy kuchenne to te, które charakteryzują się minimalistycznym wzornictwem i stonowaną kolorystyką. Uchwyty często zintegrowane z frontem, sprzęty AGD zabudowane w meblu, to tylko niektóre sposoby na stworzenie jednolitej, gładkiej powierzchni. Z ogromną atencją podchodzi się do kwestii dodatków, których jest niewiele, jednakże są one świetnie przemyślane i doskonałe jakościowo. Architekci rozsmakowali się również we wplataniu do kuchni elementów takich jak szklane witryny z aluminiową ramą czy fronty ze strukturą typu lamele.
Dla wielbicieli stylu klasycznego, nadal dostępne są fronty ramiakowe, które w połączeniu z odpowiednimi dodatkami, tworzą przytulną kuchnię w stylu rustykalnym.
Pamiętajmy jednak, że podobnie jak w modzie i w codziennym życiu, trendy kuchenne różnią się w zależności od indywidualnych upodobań i potrzeb. Ważne jest, aby wybrać rozwiązania, które odpowiadają gustom, potrzebom i stylowi życia.
Jak wybrać mebel wypoczynkowy do salonu? Najlepiej raz a dobrze!
9 czerwca, 2023
Artykuł przeczytasz w: 4 min.
Po pierwsze dobrze jest wybrać producenta z doświadczeniem, specjalizującego się w meblach wypoczynkowych. Niech sofa czy narożnik będą wykonane przez fachowców – przy zachowaniu najwyższych standardów rzemiosła. Niech ten zakup będzie inwestycją na lata! Po drugie warto zdecydować się na meble na zamówienie, żeby mieć wpływ na ostateczny wygląd mebla i jego formę. I żeby kupić to, co nam się naprawdę podoba. Wtedy przed wizytą w salonie dobrze jest się przygotować – i podjąć pierwsze decyzje, znaleźć odpowiedzi na najbardziej podstawowe pytania.
Meble w moimstylu
Czy lubię klimaty bardziej klasyczne czy może wolę to, co nowoczesne i designerskie? Czy bardziej podobają mi się sofy Scilla lub Bellis – zaprojektowane przez włoską projektantkę związaną z firmą Vero, czy może przemawia do mnie raczej współczesne retro kolekcji Vero Verbena, inspirowanej estetyką lat 60-tych XX w. Jeśli meble mają być w moim stylu, to znaczy w takim? To pierwszy punkt wart zastanowienia się.
Vero Verbena
Sofaczynarożnik?
Warto przemyśleć gdzie ustawimy nowy mebel. Czy będzie to narożnik dosunięty do ściany, czy może dwie sofy ustawione naprzeciwko siebie, które zajmą centralną część salonu? To zależy od naszych upodobań, ale także od sposobu spędzania wolnego czasu – czy lepiej wypoczywamy w towarzystwie (np. przy rozmowie, opowieściach i relacjach z tego, co dziś się wydarzyło), czy może potrzebujemy wyciszenia i chwil spędzonych przed ekranem. Wtedy optymalnym rozwiązaniem jest narożnik z szezlongiem, dzięki któremu można wygodnie wyprostować nogi – na przykład Vero Tulipano.
Vero Tulipano – narożnik oliwkowy Vero Tulipano – narożnik morski
Meble na miarę
Miejsce, w którym stanie mebel, trzeba oczywiście wymierzyć. Decyzja o zakupie mebli na zamówienie oznacza także, że sami zdecydujemy o wielkości naszej sofy czy narożnika – wiele z nich ma dziś nowoczesną budowę modułową, czego przykładem są meble w ofercie firmy Vero, np. kolekcja Ortensia. Funkcjonalne sofy (w układzie prostym lub narożnikowym) powstają przez odpowiednie zestawienie modułów – w zależności od potrzeb i rozkładu wnętrza czy też gustów i upodobań jego mieszkańców.
Vero Ortensia
Salon bardzo gościnny
Dokonując pomiarów trzeba także wziąć pod uwagę, czy nasz mebel wypoczynkowy powinien mieć również funkcję spania (i jeśli tak, to przewidzieć miejsce na rozłożenie łóżka). Łóżko może być tzw. „okazjonalne”, czyli pomyślane dla tych, których nasz salon gościł w ciągu dnia, a którzy chętnie zostaną na noc lub i na kolejnych kilka dni (np. Vero Gladiolus). Ale łóżko może służyć także mieszkańcom – wtedy codziennie o zmroku salon przemienia się w sypialnię (np. Vero Calluna)
Vero Calluna
Skóra czytkanina?
Oto jest pytanie – każde z obić ma swoich zwolenników. Miłośnicy skóry powinni zwrócić uwagę, czy mebel pokryty będzie naturalną skórą licową. To wysokogatunkowa, miękka skóra, delikatna w dotyku, ale zarazem bardzo wytrzymała, o pięknej, wyraźnie widocznej fakturze. Ważne jest także to, aby mebel pokryty był skórą w całości, a nie tylko niektóre jego części (pozwoli to np. na postawienie mebla w centralnej części salonu – tak, że widoczny będzie jego starannie wykończony tył). Z kolei tkaniny to odrębny, bardzo bogaty świat kolorów i faktur. Tu warto zwrócić uwagę, czy tkaniny są sprawdzane przez producenta mebli w niezależnych testach jakościowych – by meble mogły nam służyć przez wiele lat, zachowując swój piękny wygląd.
Vero Scilla
Do wyboru, do koloru
Kolejna kwestia warta rozważenia, to kolorystyka. I nie chodzi tu o to, że jedno lubią niebieski, a inni wolą pomarańczowy. Kluczowe pytanie jest takie, czy mebel ma stanowić we wnętrzu pojedynczy wyrazisty akcent czy może jednak idealnie wpasowywać się w otoczenie. Odważnie czy spokojnie? Tu pole oddać trzeba wyobraźni. Uzbrojeni w przemyślenia i wstępne decyzje możemy udać się do salonu sprzedaży – i tam dokonać już ostatecznych precyzyjnych wyborów, np. zdecydować się na jeden z 600 kolorów pogrupowanych w 8 kolekcji obić w ofercie marki Vero.
ZAPRASZAMY SERDECZNIE DO SALONU MARKI VERO na parterze Galerii Polskie Meble | Aleje Solidarności 34 | www.polskiemeble.com.pl
Artykuł przygotowany we współpracy z Galerią Polskie Meble
Mist – Modularna sofa inspirowana cząsteczkami wody w powietrzu.
1 września, 2022
Artykuł przeczytasz w: 3 min.
MIST, stworzony przez poznańską firmę Oyster dla Bizzarto, to modułowy system siedzeń zaprojektowany, aby zapewnić komfort i odrobinę natury w codziennym życiu. Zainspirowany maleńkimi cząsteczkami wody w powietrzu, które przenikają życie roślin, asymetryczna konstrukcja zawiera zaokrąglone kształty przypominające mech pokrywający skały i minerały. Zakrzywione elementy mogą być skonfigurowane jako pojedynczy szezlong lub znacznie większy segment dla wielu osób.
MIST, stworzony przez poznańską firmę Oyster dla Bizzarto, to modułowy system siedzeń zaprojektowany, aby zapewnić komfort i odrobinę natury w codziennym życiu. Zainspirowany maleńkimi cząsteczkami wody w powietrzu, które przenikają życie roślin, asymetryczna konstrukcja zawiera zaokrąglone kształty przypominające mech pokrywający skały i minerały. Zakrzywione elementy mogą być skonfigurowane jako pojedynczy szezlong lub znacznie większy segment dla wielu osób. Oprócz różnych rozmiarów modułów, ponad gabarytowe zagłówki i podłokietniki dodać do personalizacji. Kawałki nie są trwale połączone ze sobą, co pozwala na ich łączenie w dowolne aranżacje i zmienianie w dowolnym momencie. Moduł kontenerowy jest dostępny z lampą lub bez, a także z ładowarką indukcyjną do pełnego naładowania urządzeń. Otwarta przestrzeń sprawia, że jest to wygodne miejsce do przechowywania koców, czasopism lub pilotów.
Kolekcję Mist wyróżnił jeden z najpopularniejszych blogów piszących o wzornictwie, projektach i projektantach – Design Milk. Zwróć uwagę na ciekawy pojemnik – jest dostępny w opcji z ładowarką indukcyjną i/lub z lampką. Można w nim schować koce, piloty, może służyć jako gazetownik.
Niezwykle interesująca forma dla poszukujących oryginalności. Łączy asymetryczność elementów z miękką krągłością kształtów. Niewątpliwie jest to kolekcja, która będzie pełniła główną rolę w każdym salonie. Jej wyjątkowość można dodatkowo „podkręcić” ubierając ją w materiały obiciowe w różnych barwach.
Moduły kolekcji mają różne wielkości, można je swobodnie zestawiać. Nie są ze sobą połączone na stałe – w każdej chwili można więc zmienić ich układ. Każdy z brył może także stać niezależnie, tak więc np. element 2-osobowy może pełnić funkcje wygodnego szezlonga. W przypadku tej kolekcji bardzo wiele zależy od Twojej wyobraźni.