Marta Klepka | wierzę, że po wysłuchaniu prelekcji wyjdziemy ze spotkania silniejsze i pewniejsze siebie

Marta Klepka podczas konferencji Być Kobietą on tour|Konferencja Być Kobietą on tour|Konferencja Być Kobietą on tour|Konferencja Być Kobietą on tour|Marta Klepka

Już 1 kwietnia w gościnnych murach Starego Browaru odbędzie się kolejna konferencja z cyklu „Być Kobietą on tour”. O jej wiosennej edycji, programie, ale przede wszystkim miłości do kobiet opowiedziała Marta Klepka, organizatorka wydarzenia. 

Marzec to czas, kiedy kobiety mają swoje święto. A jak się okazuje w historii Poznania jest mnóstwo kobiet, które odegrały wyjątkową rolę w jego rozwoju, w tworzeniu kultury, biznesu. Skupiłyśmy się na historii, przypominając postaci kobiet, których już między nami nie ma, ale i w obecnych czasach nie brakuje kobiet, które stanowią wyjątkową wartość dla miasta. Od 6 lat tworzysz zupełnie bezprecedensowe wydarzenie na mapie Poznania – konferencję w ramach cyklu „Być Kobietą on Tour”. Jak ważne są dla Ciebie kobiety? 

Kobiety są niezwykle fascynujące. Są dla mnie wciąż jeszcze nieodkryte, a z każdym rokiem piękniejsze, ciekawsze i bardziej odważne. Uważam, że mój świat bez kobiet byłby bardzo smutny i samotny. Kobiety sprawiają, że wierzę w siebie, dodają mi sił i bardzo mnie wspierają. Robią niespodzianki i mają przy tym niesamowity fun. Wysyłamy sobie kwiaty, kartki, książki i inne upominki. Mamy z tego radość i czujemy się z tym dobrze. W życiu cenne są takie momenty, kiedy serce bije szybciej i czujesz wzruszenie, a kobiety potrafią to doskonale zorganizować. Potrafimy się wzajemnie motywować, wierzymy w swoje możliwości, kibicujemy sobie. Podziwiam też kobiety za ich oddanie w przyjaźni. To jest w nich przepiękne. Kiedy jedna przyjaciółka spełnia marzenie drugiej i wiezie ją 600 km do miejsca, o którym tamta marzyła. A wszystko po to, aby mogła złapać oddech. Bezcenne. 

Konferencja Być Kobietą on tour
Konferencja #byckobietaontour – kwiecień 2022

Już 1. kwietnia kolejna odsłona konferencji „Być Kobietą on Tour”. Tym razem pod przewodnim hasłem wzmocnienia pewności siebie. Kobiety w Polsce częściej niż mężczyźni uzyskują wyższe wykształcenie, aż 44 procent kobiet zasiada w firmach na kierowniczych stanowiskach, a jednak pewność siebie to obszar, który wciąż trzeba rozwijać? Skąd pomysł na taką tematykę?

Po przeczytaniu ankiet… Zawsze je czytam, w zasadzie zaraz po zakończeniu konferencji, gdy tylko zejdę ze sceny. Dużo uczestniczek w odpowiedzi na pytanie o marzenia pisało: że chcą pokochać siebie, chcą sobie bardziej ufać, że marzą o tym, aby wystąpić na scenie, ale się boją… Na początku nie mogłam uwierzyć, że nasze kobiety on tour borykają się z takimi problemami i tak o sobie myślą. Okazuje się, że jednak tak. Przez tydzień chodziłam z tym tematem w głowie i nie mogłam sobie z nim poradzić. Moja siostra przekonała mnie, że warto się tym tematem zająć. I dziś jestem przeszczęśliwa, że tak się właśnie stanie. Mamy wspaniałe prelegentki i jednego mocnego prelegenta. Wierzę mocno, że po wysłuchaniu ich prelekcji wyjdziemy z tego spotkania silniejsze i pewniejsze siebie. 

Kogo tym razem będziemy mieli okazję posłuchać podczas konferencji? I czy całość tematyki będzie poświęcona właśnie tematowi przewodniemu? 

Tematem przewodnim wiosennego spotkania jest PEWNOŚĆ SIEBIE. Stawiamy na ekspertów i prawdziwe osobowości. Będzie ciekawie i merytorycznie – z dużą dawką wiedzy i mocy. Będą z nami m.in.: Lidia Kazen, Dorota Wellman, Omena Mensah, Łukasz Jemioł.  Na scenie pojawią się również dwie finalistki konkursu o życiu z pasją. Podzielą się doświadczeniem i swoimi inspiracjami. Przygotowujemy także niespodziankę, o której już wkrótce powiemy. Uczestnicy konferencji poczują energię i emocje, których potrzebują.

Konferencja Być Kobietą on tour
Konferencja #byckobietaontour – kwiecień 2022

Wspomniałaś o konkursie.  Zaprosiłaś dziewczyny do podzielenia się swoją historią o życiu z pasją. Czy coś Cię wzruszyło, może zainspirowało w tych historiach?

Wzruszyłam się, że aż tak dużo prac do nas spłynęło. Nie spodziewałyśmy się takiego odzewu. Każda historia jest w pewnym sensie poruszająca, bo każda jest osobista i stoi za nią kobieta. Nie wszystkie z nich spełniały kryteria konkursu i to było problematyczne w ocenie, większość prac przesłanych na konkurs dotyczyła rozwoju kariery, wyjścia z kryzysu, życiowej zmiany lub budowania marki. Odniosłam wrażenie, że uczestniczki konkursu miały potrzebę opowiedzieć swoją historię na głos, bo chciały zostać zauważone, potrzebują uwagi i docenienia ich często trudnych, wymagających odwagi i ogromnej pracy, wyborów i chcą o sobie dać znać światu. Przed nami niełatwy wybór, ale jest nas w komisji kilka, więc na pewno poradzimy sobie i wybierzemy najlepiej jak potrafimy, w zgodzie z regulaminem konkursu. 

Czego ten projekt Cię nauczył? A może dowiedziałaś się czegoś o sobie? 

Cierpliwości i wyrozumiałości, a także akceptacji dla różnorodności naszych emocji, upodobań i zachowań. Każda z nas jest inna, każda ma inne potrzeby i inne pragnienia, marzenia, oczekiwania. Zaakceptowałam też to, że nie jesteśmy w stanie zadowolić wszystkich uczestników. To na początku kosztowało mnie sporo stresu, teraz już lepiej sobie z tym radzę. Poznałam wspaniałych ludzi i cały czas poznaję – to mnie niesamowicie mobilizuje do pracy i działania. Czasem ten projekt uczy nas pokory, pokazuje, że na niektóre osoby trzeba poczekać, uczy także tego, że jak coś ma być, to będzie. Lubię też w nim to, że jest nieprzewidywalny, a niektóre sytuacje się same rozwiązują… tylko niekiedy trzeba poczekać. 

Zatem gdzie i kiedy się spotykamy? 

Spotkamy się 1 kwietnia 2023 w Poznaniu w moim ukochanym Starym Browarze w Słodowni na 3 i 2 piętrze. Od godz. 8:00 będziemy czekać z kawą i już tradycyjnie z gorącą wodą na kobiety z różnych stron Polski, a nawet i Europy. 

REKLAMA
REKLAMA

Może cię zainteresować:

Marta Klepka podczas konferencji Być Kobietą on tour|Konferencja Być Kobietą on tour|Konferencja Być Kobietą on tour|Konferencja Być Kobietą on tour|Marta Klepka
REKLAMA
REKLAMA

Elżbieta Janik – Krause | Księgowość to jak czytanie książki

Elżbieta Janik - Krause, prezes zarządu Kancelaria Rachunkowa Denarius z Poznania

Poznań – miasto przedsiębiorcze, biznesowe – oferuje również swoim klientom wsparcie w zakresie szeroko rozumianej księgowości. Takim miejscem jest Kancelaria Rachunkowa na poznańskim Chwaliszewie, której klientami są w szczególności firmy z branży spedycyjnej, budowlanej, deweloperskiej, a także kancelarie prawne, handlowcy oraz styliści fryzur. Elżbieta Janik-Krause, prezes zarządu Kancelarii Rachunkowej Denarius, opowiedziała, z jakimi problemami borykają się obecnie poznańscy przedsiębiorcy, dlaczego tak popularny jest outsourcing usług księgowych i jak ważną rolę w jej życiu odgrywają relacje.

Rozmawia: Magdalena Ciesielska | Zdjęcia: archiwum prywatne EJ-K

Jak zaczęła się Pani przygoda z rachunkami i cyframi?

ELŻBIETA JANIK-KRAUSE: Zaczęłam studia informatyczne w trybie zaocznym i szukając pracy, trafiłam do biura. Tam posadzono mnie przy komputerze, a jednym z moich głównych zajęć było wprowadzanie faktur do systemu – i choć niektórzy mogą w to wątpić – zaczęło mi się to naprawdę podobać. (śmiech) Ponadto, gdy moi rodzice prowadzili własną firmę, to pamiętam jak interesowała mnie wielka księga przychodów i rozchodów, i jak na prośbę mamy wpisywałam faktury.
Uwielbiam cyferki, choć skończyłam studia inżynierskie na Politechnice Poznańskiej. Skończyłam również e-commerce i jakbym poszła w tym kierunku, to dzisiaj nie musiałabym się tak męczyć ze zmianami przepisów. (śmiech)

Ta zmienność w przepisach to zapewne nie lada wyzwanie…

Jestem księgową od 20 lat i nie pamiętam tak galopujących zmian jak obecnie. Dawniej jak księgowałam coś według ustalonego harmonogramu i zgodnie z wytycznymi, to tak działaliśmy przez kilka lata. Dzisiaj nie jest to tak stałe i powtarzalne… Ponadto zawsze gdy przychodzi nowa władza, wprowadzane są nowelizacje ustaw i zmieniane są przepisy. Odczuwamy to w Kancelarii Rachunkowej, bo obsługujemy również klientów dofinansowanych z budżetu państwa. Nieraz słyszę pytanie: jak Ty się w tym wszystkim nie pogubisz? Udaje mi się to, dzięki wytężonej pracy, doświadczeniu i skrupulatności.

Oprócz aktualizacji ustaw, z jakimi zagadnieniami najczęściej się Pani spotyka?

Gdy przychodzi klient i pyta się, jak nie płacić podatków (śmiech), albo je obniżyć. Zawsze zaczynam od rozmowy z klientem, jakie ma plany, jak jego działalność wyglądała wcześniej. Często musimy skorzystać z usług doradcy podatkowego, aby mieć szerszy pogląd na zaistniałą sytuację. Mamy wówczas typową burzę mózgów. (śmiech) Do tego muszą być konkretne liczby, wyliczenia w tabelach. Czasami się klientom wydaje, że taka optymalizacja będzie dla nich korzystana, ale jak przeanalizujemy liczby – to wtedy może wyjść inaczej i wspólnie z klientem stwierdzamy, że to wcale nie jest opłacalne. Ludzie mając działalność gospodarczą, wiedzą, że na spółce nie płaci się ZUS-u, ale płaci się więcej za księgowość, bo jest tzw. pełna księgowość. Jeżeli ktoś nie jest obeznany z Kodeksem spółek handlowych i nie wie jak to wszystko działa, że jest uchwała, zarząd, rada nadzorcza, wspólnicy – tzn. wszystkie organy, to nie zdaje sobie sprawy, że pewne przesunięcia są nieopłacalne, bo nic więcej się nie zyska.

Outsourcing usług księgowych jest bardzo popularnym rozwiązaniem wśród polskich przedsiębiorstw. Z usług biur rachunkowych korzysta bowiem aż 72% przedsiębiorców, podczas gdy księgowego na etacie zatrudnia zaledwie 8% firm. Dlaczego tak się dzieje?

Według mnie to nie jest zwykła moda, tylko czysta ekonomia. Outsourcing jest po prostu tańszy, bo zatrudnienie księgowej na pełen etat to są już większe koszty. Np. jak nam ktoś płaci za książkę przychodów i rozchodów 300 zł netto, to nie zatrudni się księgowej za taką kwotę. Obsługujemy naprawdę dużych klientów, którzy mogliby wejść w swoją wewnętrzną księgowość. A dlaczego nie wchodzą? Bo oni nie mają problemu, czy pracownik zachoruje, nie przyjdzie do pracy, ktoś zrezygnuje itp. U nas w Kancelarii Rachunkowej Denarius prowadzimy rekrutacje, non stop szkolimy nowych pracowników, bo chcemy być na bieżąco. Mamy wykupione dwie stałe platformy szkoleniowe, ponadto ubezpieczenie jako Kancelaria Rachunkowa. Wiele rzeczy załatwiamy za klienta, a jeśli on chciałby zapłacić za swój program do księgowości, licencje, dodatkowo poświęcić swój czas na załatwianie tych spraw – często dochodzi do słusznego wniosku, aby przerzucić te obowiązki na nas. Nawet jak ktoś ma nadzór samodzielnej księgowej, wewnątrz firmy, a chce przekazać obowiązki głównej księgowej – również to oferujemy. Np. dwa razy w tygodniu odwiedzamy swojego klienta, jego księgowa ma kontakt z naszymi pracownikami, a my wysyłamy i sprawdzamy informacje, co się zmienia. Taka forma jest też preferowana przez naszych klientów.

Elżbieta Janik - Krause, prezes zarządu Kancelaria Rachunkowa Denarius z Poznania

Czy ludzie w obecnej dobie decydują się na zakładanie swoich firm?

Tak, po pewnym przestoju, jest teraz wielki ruch w tym temacie. Dużo osób chce po prostu przejść na swoje, być dla siebie „sterem, żeglarzem, okrętem”, bez odgórnych wytycznych od szefa. Nie chcą być zależni i ograniczeni godzinowo, np. od 8 do 16. Ale z drugiej strony, zauważam też, że zmiany przepisów spowodowały pozamykanie się mniejszych firm, mniejszych biznesów. To też wynika z takiego niedopatrzenia i braku dokładności. Często ludzie prowadzący działalność gospodarczą nie patrzą na jedną podstawową rzecz, tzn. na przepływ pieniądza. Oni się skupiają na tym, że rachunek zysków i strat jest zadowalający, ale gdy ich klient nie zapłacił, albo zapłacił bardzo późno – to powoduje, że zaczyna się robić krótka kołderka z finansami. I to w efekcie przyczynia się do podjęcia decyzji o zamknięciu firmy. Dlatego zawsze namawiam do skrupulatnego przyglądania się przepływom pieniędzy.

Jakie firmy obsługuje Denarius, z jakich branż?

Mamy dużo firm spedycyjnych, kancelarii prawnych, a na drugim biegunie stylistów fryzjerów. Ponadto dużo z regionu jest handlowców, firm budowlanych i deweloperskich, którym służymy pomocą i radą. Także i organizacje Skarbu Państwa, których siedziby nie są ulokowane w Poznaniu.

Korzysta Pani ze swojej wiedzy z czasu studiów, świadcząc usługi księgowe?

Oprócz skończonych studiów z programowania, zrobiłam również studia podyplomowe z Zarządzania produkcją. Zanim założyłam Biuro Rachunkowe pracowałam w Cegielskim, byłam kierownikiem w dziale księgowym. Pamiętam jak za zgodą szefa weszłam na produkcję, bo bardzo chciałam zobaczyć jak przebiega cały proces tworzenia i montowania olbrzymich silników do statków, na podstawie licencji MAN-a. Sądziłam, że taki silnik jest wielkości pokoju, ale gdy założyłam kask i weszłam na halę produkcyjną, to oniemiałam z wrażenia… (śmiech) Bo silnik do statku przypominał wielkością blok dwupiętrowy i trzeba było po nim chodzić po drabinie, która została przymocowana na stałe. Potem jak pracowałam w branży automotive, to też szef mnie zabrał i obeszliśmy produkcję. Zobaczyłam, na czym polega system 5S, że np. młotka nie odkłada się w inne miejsce jak tylko to obrysowane. Taki system potem wprowadzono w biurach, gdzie team leaderzy mieli napisy na segregatorach w kształcie łuku. I wówczas gdy wyciągali segregator np. z nr 3, nie musieli się zastanawiać, aby pomiędzy 2 a 4 odłożyć – tylko ta wizualizacja im w tym pomagała.

W ogóle z kimkolwiek bym nie pracowała, zawsze proszę o pokazanie mi produkcji. To takie zamiłowanie produkcyjne. (śmiech) Ale tak na serio – dzięki wizualizacji, zobaczeniu hali produkcyjnej, cyfry, które mam na fakturze, stają się dla mnie bardziej materialne, układam to sobie jak przysłowiowe puzzle. Techniczne wykształcenie mi bardzo pomaga i bardzo lubię wszystko posprawdzać, poza tym nie boję się programów komputerowych, systemów. Jak uruchamiałam firmę 13 lat temu, to byłam i sprzedawcą, księgową, informatykiem… (śmiech) Księgowość to jak czytanie książki, krok po kroku, rozdział po rozdziale. Wszystko ma swoje etapy…

Elżbieta Janik - Krause, prezes zarządu Kancelaria Rachunkowa Denarius z Poznania

Czyli księgowość to nie tylko cyfry, ważne są relacje międzyludzkie?

Zdecydowanie tak. Żeby dobrze prowadzić księgowość, trzeba poznać przedsiębiorcę, jaki ma charakter pracy, jakie ma zamierzenia, w jakiej dynamice będzie prowadzona jego firma, co może się dziać w firmie, co ma realny wpływ przede wszystkim na podatki. Jak zbudujemy dobre relacje z klientem, to my możemy więcej wybaczyć klientowi i on nam. To działa w obie strony. Ponadto trzeba mieć wyobraźnię w księgowości.

Przeprowadza Pani z klientami szczere rozmowy, wykładacie przysłowiowe karty na stół. Ważna tu jest lojalność i otwartość. Ma Pani poczucie, że klienci trochę się spowiadają przed Panią ze swoich niedociągnięć, większych czy mniejszych grzeszków?

Szybko wychodzi ukrywanie przede mną niektórych faktów i zaciemnianie prawdziwego obrazu firmy. Choć muszę przyznać, że takich przypadków mam naprawdę niewiele. Przedsiębiorcy obecnie inaczej podchodzą do kwestii rozmów otwartych, bez tendencyjnego „owijania w bawełnę”. Mówią, jak u nich jest, że mają np. trudności z płatnościami, że spadła im sprzedaż. Prowadzę też firmy w restrukturyzacji. Chcąc nie chcąc, klient musi być ze mną szczery. (śmiech) Księgowy przecież czarno na białym, widzi, jaki jest zysk, obrót, przychód, a przedsiębiorcy nierzadko udają, że tego nie widzą.

Z jakimi problemami aktualnie zmagają się przedsiębiorcy?

Przede wszystkim z nieterminową płatnością, czyli, że klienci im nie płacą w terminie. Nieraz właściciel firmy spedycyjnej czeka 2-3 miesiące na swoje pieniądze, jak tak przeciągane są płatności. A on przecież musi zapłacić swoim pracownikom, zakupić nowy towar, zapłacić za paliwo – a to wszystko są jego koszty.

Jak Pani patrzy na osoby prowadzące działalność gospodarczą, to czy można rzec, iż „biznes rodzi biznes”?

Oczywiście, własny biznes daje szerokie możliwości rozwoju, poznawania nowych osób. Powstają nowe firmy na bazie tej pierwszej lub po prostu ludzie przebranżawiają się, szukając nowych wyzwań zawodowych. Jeden z moich klientów jest prawnikiem z zawodu, a w czasie pandemii się przebranżowił i stał się handlowcem. Informatycy, programiści często przechodzą do branży deweloperskiej, to pewna fala nowych zmian na rynku pracy. Inny mój klient, który zarządzał w branży telekomunikacyjnej też poszedł w handel, wybrał to jako bardziej intratne i szybsze źródło zarobku.

Handel, przedsiębiorczość, praca u podstaw – to trwałe i niezmienne wartości kultywowane w stolicy Wielkopolski.

To prawda. Z pokolenia na pokolenie… Widzę tę żyłkę przedsiębiorczości u wielu moich klientów, co mnie bardzo cieszy.

Elżbieta Janik - Krause, prezes zarządu Kancelaria Rachunkowa Denarius z Poznania

Biznesmeni, przedsiębiorcy wiedzą, że „kto nie ryzykuje, ten nie ma”?

Nie muszę im tego tłumaczyć, oni to doskonale wiedzą. Choć ja sama nie należę do osób ryzykujących i umiejących postawić wszystko na jedną kartę. I za to podziwiam innych… Zanim coś kupię do firmy, muszę to przeanalizować, wcześniej – musiałam jeszcze uzbierać na dodatkowe zakupy, komputery itp. Jestem ostrożna, bardziej zdystansowana do wydatków. Racjonalnie podchodzę do spraw. Według mnie kobiety są mniejszymi ryzykantkami w biznesie niż mężczyźni – i tak to faktycznie jest.
Nie uczę przedsiębiorców, że warto ryzykować. Uczę zrozumieć podstawy księgowości, to, co jest potrzebne do prowadzenia własnej firmy. Lubię tłumaczyć krok po kroku – to też swego rodzaju umiejętność. Według mnie prezes danej firmy zanim podejmie newralgiczną decyzję powinien to skonsultować ze swoją księgową. Mam stałych klientów, którzy tak właśnie funkcjonują w biznesie, dzwonią do nas z konkretnym zapytaniem, czy warto, czy można…

Gdy napatrzy się Pani na cyferki, statystyki, tabele, jak Pani odreagowuje swoją pracę i obowiązki zawodowe?

Regularnie trenuję od 8 lat, miałam też taki epizod w swoim życiu, że organizowałam Fit Campy dla kobiet. Przynajmniej dwa razy do roku sama jestem uczestniczką takich sportowych zjazdów, podczas których zmęczymy się wtedy razem, (śmiech) ale te kobiece relacje, endorfiny pomagają mi w czyszczeniu głowy z wielu codziennych myśli.
Coraz mniej już siedzę, aby księgować, po prostu musiałam nauczyć się rozdysponować moje obowiązki i przekazać je dalej… choć to nie było dla mnie łatwe. (śmiech)

denarius logo2020
Magda Ciesielska

Magdalena Ciesielska

redaktor prowadząca
REKLAMA
REKLAMA
Elżbieta Janik - Krause, prezes zarządu Kancelaria Rachunkowa Denarius z Poznania
REKLAMA
REKLAMA