Katarzyna i Maciej Kabat | Wzajemne oddziaływanie Yin i Yang

Marta i Maciej Kabat Idea Fit&Spa

O wsparciu męża, wpływie innowacyjnych technologii, bogatej ofercie Instytutu opowiedziała mi Katarzyna Kabat, właścicielka tej wyjątkowej strefy relaksu.

Kasiu, w listopadzie 2019 roku opublikowany został w „Poznańskim Prestiżu” obszerny wywiad dotyczący Instytutu Idea Fit & Spa. Co zmieniło się w tym miejscu na przestrzeni trzech lat?

KATARZYNA KABAT: Czas pandemii dał do myślenia wielu przedsiębiorcom, nie ukrywam, że i również mnie. Przed samą pandemią byliśmy w wyjątkowym momencie działalności Instytutu Idea Fit & Spa. Odbieraliśmy kolejne nagrody, biorąc udział w konkursie Gala Beauty Stars, Kobieca Marka Roku, Woman Star. Cieszyliśmy się z wyróżnień, spotkań i wartościowych rozmów z wieloma osobami. Było wesoło, emocjonująco, z uśmiechem. Wydarzenie za wydarzeniem. Weekend w weekend. I trach… domino się rozsypało…

Osobiście mocno pozamykałam się podczas pandemicznych miesięcy, nie zdając sobie sprawy, jak potrzebni są mi ludzie do tego, by żyć pełnią życia.Po drodze, gdy już wyszło słońce, zdjęliśmy maseczki, zaczęła się wojna w Ukrainie.I rzeczywiście, gdybym nie odłączyła się od rozmów na jej temat, wiadomości w telewizji i w mediach społecznościowych, to pewnie Instytut nie byłby tym miejscem, jakim nadal jest. W życiu łatwo jest się poddać, gdy doszukujemy się powodów. Trudniej na pewno jest się wziąć w garść i żyć dniem dzisiejszym. Tak, więc puentując, nauczyłam się pozytywnego patrzenia w przyszłość pomimo trudności, jakie przed nami stawia życie.Mam tu na myśli i przyszłość swoją prywatną, jak i przyszłość Instytutu.

Pozytywne myślenie niewątpliwie buduje…

Mimo że jestem ostrożna i na pozór pesymistyczna, zawsze szukam optymistycznych rozwiązań. Dlatego nie karmię się negatywnymi obrazami czy dyskusjami. Podświadomie szukam wokół pozytywnych ludzi i ich znajduję. (śmiech) Uwielbiam to, co dzieje się dookoła mnie, piękno takie jak muzyka, sztuka, taniec, harmonia, uśmiech, zmieniające się pory roku itd. I nie pozwalam sobie do końca zabrać małego dziecka, które cały czas we mnie tkwi i które potrafi cieszyć się z detali. Podczas całego zamieszania, jakie obecnie dzieje się na świecie, wiele osób przebranżawia się, szuka innych dróg rozwoju osobistego i zawodowego. Podziwiam takie osoby za determinację i siłę woli, ja po prostu nie wyobrażam sobie siebie pracującej w korporacji. Jasne, czasem i tak bywa, że czuję się jak świstak z reklamy telewizyjnej czekolady Milka, który„siedzi i zawija te sreberka”. Nagromadzenie obowiązków i wiele ekstremalnych sytuacji są nieodłączną częścią naszej pracy, tak jest i u nas, i zapewne w wielu innych branżach i miejscach. Trzeba do tego trochę przywyknąć, zdystansować się i po prostu robić swoje… W ten sposób pracujemy i budujemy Instytut Idea Fit & Spa, który nieustannie emanuje ciepłem i wzbudza pozytywne emocje.

Ciepło i rodzinną atmosferę czuć w tym miejscu na każdym kroku. Jest przecież ważna w Twoim życiu osoba, która trzyma stery w swoich rękach.

Tak, bez mojego męża nic by się nie udało. Jest moim wsparciem, przyjacielem i towarzyszem na dobre i na złe. Maciek pomaga mi odgonić złe myśli i przetrwać trudny czas, jeśli taki nadchodzi. Często doradza i pomaga mi panować nad całością. A to doradztwo bardzo sobie cenię, gdyż mąż obserwuje moją działalność z nieco innej perspektywy niż ja. I to się bardzo przydaje. Często ludzie dobierają się na zasadzie przeciwieństw, są jak te magnesy, minus i plus. My ewidentnie tworzymy idealny duet na zasadzie koncepcji yin i yang pochodzącej z antycznej filozofii chińskiej.

Czy holistyczne podejście do pacjentów to nadal jest klucz do prowadzenia Instytutu?

W świecie kosmetologii dużo się dzieje i mimo wszystko po pandemii wymaga ona intensywnego rozwoju. Technologia rozwija się w niesamowitym tempie, a klientki są bardzo świadome i wiedzą, czego chcą. Medycyna estetyczna to jedno, ale to nie do końca nasza droga, tutaj potrzebne jest coś więcej – dostosowanie się do potrzeb czasów. Liczy się kompleksowe podejście do tematu, spojrzenie na organizm ludzki w sposób holistyczny, wielowymiarowy. Człowiek jako całość, jego potrzeby, stan umysłu, ciała i ducha – wszystko się nierozerwalnie ze sobą wiąże i przenika. Dlatego trzeba mieć na uwadze uświadamianie, a może i przypominanie, co należy robić,aby być zdrowym, a nie tylko ładniejszym. Jak ważne – po tych przeżyciach i wielu niewiadomych – jest w dalszym ciągu dbanie o głowę i duszę, wyciszanie i endorfiny,żeby odnajdywać balans. Zawsze mówiąc o tym, przypomina mi się Akademia Lagom i Joanna Karlik.

Instytut Idea Fit & Spa ze swoją estetyką, dobrą aurą i pozytywną energią zrodził się po prostu z ogromnej pasji oraz – nie ukrywam – z chęci przekazania ludziom wiedzy na temat holistycznego podejścia do organizmu człowieka. Balans i równowaga życiowa to słowa klucze. Wciąż się ich uczymy…

Cały zespół pracujący w Instytucie to ludzie oddani swojej pracy, troskliwi i wychodzący naprzeciw oczekiwaniom naszych gości. Staramy się zaopiekować jak najlepiej każdym klientem, dbamy więc o niego i o jego samopoczucie. Ważne dla nas jest i piękno ciała, ale i piękno umysłu. Aktywność fizyczna, umiejętne odstresowanie się, odcięcie od trosk dnia codziennego, zrobienie czegoś tylko dla siebie. Jeżeli proponujemy jakikolwiek zabieg, to tylko w trosce, nie jedynie z konieczności. Proponujemy to, co faktycznie ma sens, jest adekwatne do aktualnych potrzeb.

Cellulit to kompleks i problem wielu pań. Jak temu zaradzić w Instytucie Idea Fit & Spa?

Dieta i ćwiczenia są na pierwszym miejscu. Przynajmniej w granicach, na jakie możemy sobie pozwolić, by zupełnie o tym nie zapomnieć.

Endermologia LPG Alliance polecana jest poniekąd jako ratunek dla naszego ciała. To bez wątpienia najpopularniejsza z przyjemnych technologii pomagająca zwalczyć zarówno cellulit, jak i uporczywą tkankę tłuszczową.Natomiast często łączymy ją też z innymi, już nowocześniejszymi urządzeniami. Stosowana jest ona nie tylko na problemy natury kosmetycznej. Doskonale sprawdza się w takich przypadkach jak: blizny, napięcia mięśniowe, stany po zapaleniu ścięgna Achillesa, zastoje limfatyczne i opuchlizny.

Brakowało u nas na pewno zabiegów budujących mięśnie, a co za tym idzie, jeszcze większe ujędrnienie. Teraz już są! W przypadku cellulitu sprawdzi się nasza najnowsza technologia fali elektromagnetycznej Schwarzy. Zabieg wymusza 60 tysięcy skurczy podczas 30-minutowego zabiegu, dzięki czemu następuje poprawa kształtu mięśni. Co dla osób, którym ciężej zbudować co niektóre partie mięśniowe, będzie dużą i radosną niespodzianką.

W Instytucie Idea Fit & Spa można skorzystać z ekskluzywnych zabiegów, jak i tych najbardziej podstawowych z zakresu kosmetologii i odnowy biologicznej. Bardzo dużą uwagę przykładamy do wysokiej jakości oferowanych usług i kosmetyków, które przed wprowadzeniem są starannie selekcjonowane i sprawdzane. Osobiście nadzorujemy efekty innowacyjnych zabiegów.

Co jeszcze możecie Państwo zaoferować swoim klientom?

Dzisiejsze technologie potrafią zdziałać już niesamowite cuda, a my wplatamy filozofię i ideę, że ciałem i z ciałem należy pracować. Tylko w ten sposób głowa pozostanie w dobrej kondycji. Zatem, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych podopiecznych, stawiamy na samorozwój i kształcenie, pomagamy rozwijać się terapeutom, specjalistom, którzy z nami współpracują. To daje współmierne korzyści.Obecnie można umówić się do nas na nowe zabiegi typu SCHWARZY czy CoolTech, ONDA DEKA, wcześniej wspomniana Endermologia Lpg Alliance, INNARI czy niezawodny Laser do depilacji VECTUS. Na redukcję miejscowej tkanki tłuszczowej proponujemy Kriolipolizę CoolTech, ONDA oraz SCHWARZY. W zależności od ilości tkanki tłuszczowej terapeutka dobierze odpowiednio dopasowaną technologię, w myśl holistycznego podejścia do pacjenta.

Dodam jeszcze, że rozwijamy się obecnie bardzo w zabiegach na twarz. W tym zakresie nasze klientki odnajdą całą gamę zabiegów, jakie są im potrzebne. I tu zdecydowaliśmy się na Harmony XL PRO Special Edition, multiaplikacyjna platforma laserowa najnowszej generacji, posiadająca 65 wskazań potwierdzonych certyfikatem FDA. Do najważniejszych należą: resurfacing skóry, redukcja zmarszczek, redukcja blizn potrądzikowych i pochirurgicznych, redukcja rozstępów, fotoodmładzanie, odmładzanie, poprawa jędrności skóry, naczynia na twarzy, wypełnianie zmarszczek i bruzd, a także wiele innych.

Oprócz oferty dotyczącej kosmetologii, macie również pełen pakiet sportowy z trenerami personalnymi.

Wspominając wcześniej o balansie, nie zapominamy jak ważny jest ruch. Dlatego nadal można znaleźć u nas przestrzeń do treningów. Wyposażyliśmy salę w EMS, czyli elektrostymulację mięśni. Taki trening trwa tylko 25 minut, a dzięki niemu można uzyskać dynamiczny wzrost mięśni, utratę tkanki tłuszczowej, cellulitu i – jak przy każdym praktycznie treningu – lepszą postawę ciała. U nas można nawet ćwiczyć w kontuzjach, oczywiście pod okiem wykwalifikowanego trenera. Ponadto stawiamy na tradycyjny trening i na taki też namawiamy naszych klientów. Jest możliwość zapisów zarówno do trenera medycznego, jak i doświadczonej trenerki Pilates. W grudniu ruszyły nawet zajęcia z zumby. Wciąż się rozwijamy w zakresie aktywności fizycznej i edukacji o zdrowym stylu życia, zakupujemy nowy sprzęt, aby ułatwić dbanie o kondycję fizyczną naszych gości, w myśl zasady „w zdrowym ciele zdrowy duch!”.

Na jakie punkty Waszej oferty warto zwrócić uwagę w ten świąteczny i noworoczny czas?

Polecamy znane masaże Ajurwedyjskie, kamieniami czy liftingujący masaż twarzy KOBIDO, najstarszy z japońskich masaży odmładzających. Nasza fizjoterapeutka ma magiczne dłonie. (śmiech) Warto się przekonać!

Zapraszam na spotkanie we dwoje czy z przyjaciółmi przy kominku, relaks, lampkę Prosecco w stylowym pokoju relaksu oraz wybrany i dopasowany odpowiednio do preferencji zabieg lub masaż. Często organizujemy eventy, mamy okazję wtedy po przebywać ze sobą dłużej. Niekiedy są to spotkania przy muzyce na żywo, a inne z kolei są spotkaniami tematycznymi. Zatem zapraszam do śledzenia naszych social mediów, Instagram i Facebook.

Warto poznać ofertę świątecznych voucherów upominkowych – przewidywane są promocje!

REKLAMA
REKLAMA

Może cię zainteresować:

Marta i Maciej Kabat Idea Fit&Spa
REKLAMA
REKLAMA

Elżbieta Janik – Krause | Księgowość to jak czytanie książki

Elżbieta Janik - Krause, prezes zarządu Kancelaria Rachunkowa Denarius z Poznania

Poznań – miasto przedsiębiorcze, biznesowe – oferuje również swoim klientom wsparcie w zakresie szeroko rozumianej księgowości. Takim miejscem jest Kancelaria Rachunkowa na poznańskim Chwaliszewie, której klientami są w szczególności firmy z branży spedycyjnej, budowlanej, deweloperskiej, a także kancelarie prawne, handlowcy oraz styliści fryzur. Elżbieta Janik-Krause, prezes zarządu Kancelarii Rachunkowej Denarius, opowiedziała, z jakimi problemami borykają się obecnie poznańscy przedsiębiorcy, dlaczego tak popularny jest outsourcing usług księgowych i jak ważną rolę w jej życiu odgrywają relacje.

Rozmawia: Magdalena Ciesielska | Zdjęcia: archiwum prywatne EJ-K

Jak zaczęła się Pani przygoda z rachunkami i cyframi?

ELŻBIETA JANIK-KRAUSE: Zaczęłam studia informatyczne w trybie zaocznym i szukając pracy, trafiłam do biura. Tam posadzono mnie przy komputerze, a jednym z moich głównych zajęć było wprowadzanie faktur do systemu – i choć niektórzy mogą w to wątpić – zaczęło mi się to naprawdę podobać. (śmiech) Ponadto, gdy moi rodzice prowadzili własną firmę, to pamiętam jak interesowała mnie wielka księga przychodów i rozchodów, i jak na prośbę mamy wpisywałam faktury.
Uwielbiam cyferki, choć skończyłam studia inżynierskie na Politechnice Poznańskiej. Skończyłam również e-commerce i jakbym poszła w tym kierunku, to dzisiaj nie musiałabym się tak męczyć ze zmianami przepisów. (śmiech)

Ta zmienność w przepisach to zapewne nie lada wyzwanie…

Jestem księgową od 20 lat i nie pamiętam tak galopujących zmian jak obecnie. Dawniej jak księgowałam coś według ustalonego harmonogramu i zgodnie z wytycznymi, to tak działaliśmy przez kilka lata. Dzisiaj nie jest to tak stałe i powtarzalne… Ponadto zawsze gdy przychodzi nowa władza, wprowadzane są nowelizacje ustaw i zmieniane są przepisy. Odczuwamy to w Kancelarii Rachunkowej, bo obsługujemy również klientów dofinansowanych z budżetu państwa. Nieraz słyszę pytanie: jak Ty się w tym wszystkim nie pogubisz? Udaje mi się to, dzięki wytężonej pracy, doświadczeniu i skrupulatności.

Oprócz aktualizacji ustaw, z jakimi zagadnieniami najczęściej się Pani spotyka?

Gdy przychodzi klient i pyta się, jak nie płacić podatków (śmiech), albo je obniżyć. Zawsze zaczynam od rozmowy z klientem, jakie ma plany, jak jego działalność wyglądała wcześniej. Często musimy skorzystać z usług doradcy podatkowego, aby mieć szerszy pogląd na zaistniałą sytuację. Mamy wówczas typową burzę mózgów. (śmiech) Do tego muszą być konkretne liczby, wyliczenia w tabelach. Czasami się klientom wydaje, że taka optymalizacja będzie dla nich korzystana, ale jak przeanalizujemy liczby – to wtedy może wyjść inaczej i wspólnie z klientem stwierdzamy, że to wcale nie jest opłacalne. Ludzie mając działalność gospodarczą, wiedzą, że na spółce nie płaci się ZUS-u, ale płaci się więcej za księgowość, bo jest tzw. pełna księgowość. Jeżeli ktoś nie jest obeznany z Kodeksem spółek handlowych i nie wie jak to wszystko działa, że jest uchwała, zarząd, rada nadzorcza, wspólnicy – tzn. wszystkie organy, to nie zdaje sobie sprawy, że pewne przesunięcia są nieopłacalne, bo nic więcej się nie zyska.

Outsourcing usług księgowych jest bardzo popularnym rozwiązaniem wśród polskich przedsiębiorstw. Z usług biur rachunkowych korzysta bowiem aż 72% przedsiębiorców, podczas gdy księgowego na etacie zatrudnia zaledwie 8% firm. Dlaczego tak się dzieje?

Według mnie to nie jest zwykła moda, tylko czysta ekonomia. Outsourcing jest po prostu tańszy, bo zatrudnienie księgowej na pełen etat to są już większe koszty. Np. jak nam ktoś płaci za książkę przychodów i rozchodów 300 zł netto, to nie zatrudni się księgowej za taką kwotę. Obsługujemy naprawdę dużych klientów, którzy mogliby wejść w swoją wewnętrzną księgowość. A dlaczego nie wchodzą? Bo oni nie mają problemu, czy pracownik zachoruje, nie przyjdzie do pracy, ktoś zrezygnuje itp. U nas w Kancelarii Rachunkowej Denarius prowadzimy rekrutacje, non stop szkolimy nowych pracowników, bo chcemy być na bieżąco. Mamy wykupione dwie stałe platformy szkoleniowe, ponadto ubezpieczenie jako Kancelaria Rachunkowa. Wiele rzeczy załatwiamy za klienta, a jeśli on chciałby zapłacić za swój program do księgowości, licencje, dodatkowo poświęcić swój czas na załatwianie tych spraw – często dochodzi do słusznego wniosku, aby przerzucić te obowiązki na nas. Nawet jak ktoś ma nadzór samodzielnej księgowej, wewnątrz firmy, a chce przekazać obowiązki głównej księgowej – również to oferujemy. Np. dwa razy w tygodniu odwiedzamy swojego klienta, jego księgowa ma kontakt z naszymi pracownikami, a my wysyłamy i sprawdzamy informacje, co się zmienia. Taka forma jest też preferowana przez naszych klientów.

Elżbieta Janik - Krause, prezes zarządu Kancelaria Rachunkowa Denarius z Poznania

Czy ludzie w obecnej dobie decydują się na zakładanie swoich firm?

Tak, po pewnym przestoju, jest teraz wielki ruch w tym temacie. Dużo osób chce po prostu przejść na swoje, być dla siebie „sterem, żeglarzem, okrętem”, bez odgórnych wytycznych od szefa. Nie chcą być zależni i ograniczeni godzinowo, np. od 8 do 16. Ale z drugiej strony, zauważam też, że zmiany przepisów spowodowały pozamykanie się mniejszych firm, mniejszych biznesów. To też wynika z takiego niedopatrzenia i braku dokładności. Często ludzie prowadzący działalność gospodarczą nie patrzą na jedną podstawową rzecz, tzn. na przepływ pieniądza. Oni się skupiają na tym, że rachunek zysków i strat jest zadowalający, ale gdy ich klient nie zapłacił, albo zapłacił bardzo późno – to powoduje, że zaczyna się robić krótka kołderka z finansami. I to w efekcie przyczynia się do podjęcia decyzji o zamknięciu firmy. Dlatego zawsze namawiam do skrupulatnego przyglądania się przepływom pieniędzy.

Jakie firmy obsługuje Denarius, z jakich branż?

Mamy dużo firm spedycyjnych, kancelarii prawnych, a na drugim biegunie stylistów fryzjerów. Ponadto dużo z regionu jest handlowców, firm budowlanych i deweloperskich, którym służymy pomocą i radą. Także i organizacje Skarbu Państwa, których siedziby nie są ulokowane w Poznaniu.

Korzysta Pani ze swojej wiedzy z czasu studiów, świadcząc usługi księgowe?

Oprócz skończonych studiów z programowania, zrobiłam również studia podyplomowe z Zarządzania produkcją. Zanim założyłam Biuro Rachunkowe pracowałam w Cegielskim, byłam kierownikiem w dziale księgowym. Pamiętam jak za zgodą szefa weszłam na produkcję, bo bardzo chciałam zobaczyć jak przebiega cały proces tworzenia i montowania olbrzymich silników do statków, na podstawie licencji MAN-a. Sądziłam, że taki silnik jest wielkości pokoju, ale gdy założyłam kask i weszłam na halę produkcyjną, to oniemiałam z wrażenia… (śmiech) Bo silnik do statku przypominał wielkością blok dwupiętrowy i trzeba było po nim chodzić po drabinie, która została przymocowana na stałe. Potem jak pracowałam w branży automotive, to też szef mnie zabrał i obeszliśmy produkcję. Zobaczyłam, na czym polega system 5S, że np. młotka nie odkłada się w inne miejsce jak tylko to obrysowane. Taki system potem wprowadzono w biurach, gdzie team leaderzy mieli napisy na segregatorach w kształcie łuku. I wówczas gdy wyciągali segregator np. z nr 3, nie musieli się zastanawiać, aby pomiędzy 2 a 4 odłożyć – tylko ta wizualizacja im w tym pomagała.

W ogóle z kimkolwiek bym nie pracowała, zawsze proszę o pokazanie mi produkcji. To takie zamiłowanie produkcyjne. (śmiech) Ale tak na serio – dzięki wizualizacji, zobaczeniu hali produkcyjnej, cyfry, które mam na fakturze, stają się dla mnie bardziej materialne, układam to sobie jak przysłowiowe puzzle. Techniczne wykształcenie mi bardzo pomaga i bardzo lubię wszystko posprawdzać, poza tym nie boję się programów komputerowych, systemów. Jak uruchamiałam firmę 13 lat temu, to byłam i sprzedawcą, księgową, informatykiem… (śmiech) Księgowość to jak czytanie książki, krok po kroku, rozdział po rozdziale. Wszystko ma swoje etapy…

Elżbieta Janik - Krause, prezes zarządu Kancelaria Rachunkowa Denarius z Poznania

Czyli księgowość to nie tylko cyfry, ważne są relacje międzyludzkie?

Zdecydowanie tak. Żeby dobrze prowadzić księgowość, trzeba poznać przedsiębiorcę, jaki ma charakter pracy, jakie ma zamierzenia, w jakiej dynamice będzie prowadzona jego firma, co może się dziać w firmie, co ma realny wpływ przede wszystkim na podatki. Jak zbudujemy dobre relacje z klientem, to my możemy więcej wybaczyć klientowi i on nam. To działa w obie strony. Ponadto trzeba mieć wyobraźnię w księgowości.

Przeprowadza Pani z klientami szczere rozmowy, wykładacie przysłowiowe karty na stół. Ważna tu jest lojalność i otwartość. Ma Pani poczucie, że klienci trochę się spowiadają przed Panią ze swoich niedociągnięć, większych czy mniejszych grzeszków?

Szybko wychodzi ukrywanie przede mną niektórych faktów i zaciemnianie prawdziwego obrazu firmy. Choć muszę przyznać, że takich przypadków mam naprawdę niewiele. Przedsiębiorcy obecnie inaczej podchodzą do kwestii rozmów otwartych, bez tendencyjnego „owijania w bawełnę”. Mówią, jak u nich jest, że mają np. trudności z płatnościami, że spadła im sprzedaż. Prowadzę też firmy w restrukturyzacji. Chcąc nie chcąc, klient musi być ze mną szczery. (śmiech) Księgowy przecież czarno na białym, widzi, jaki jest zysk, obrót, przychód, a przedsiębiorcy nierzadko udają, że tego nie widzą.

Z jakimi problemami aktualnie zmagają się przedsiębiorcy?

Przede wszystkim z nieterminową płatnością, czyli, że klienci im nie płacą w terminie. Nieraz właściciel firmy spedycyjnej czeka 2-3 miesiące na swoje pieniądze, jak tak przeciągane są płatności. A on przecież musi zapłacić swoim pracownikom, zakupić nowy towar, zapłacić za paliwo – a to wszystko są jego koszty.

Jak Pani patrzy na osoby prowadzące działalność gospodarczą, to czy można rzec, iż „biznes rodzi biznes”?

Oczywiście, własny biznes daje szerokie możliwości rozwoju, poznawania nowych osób. Powstają nowe firmy na bazie tej pierwszej lub po prostu ludzie przebranżawiają się, szukając nowych wyzwań zawodowych. Jeden z moich klientów jest prawnikiem z zawodu, a w czasie pandemii się przebranżowił i stał się handlowcem. Informatycy, programiści często przechodzą do branży deweloperskiej, to pewna fala nowych zmian na rynku pracy. Inny mój klient, który zarządzał w branży telekomunikacyjnej też poszedł w handel, wybrał to jako bardziej intratne i szybsze źródło zarobku.

Handel, przedsiębiorczość, praca u podstaw – to trwałe i niezmienne wartości kultywowane w stolicy Wielkopolski.

To prawda. Z pokolenia na pokolenie… Widzę tę żyłkę przedsiębiorczości u wielu moich klientów, co mnie bardzo cieszy.

Elżbieta Janik - Krause, prezes zarządu Kancelaria Rachunkowa Denarius z Poznania

Biznesmeni, przedsiębiorcy wiedzą, że „kto nie ryzykuje, ten nie ma”?

Nie muszę im tego tłumaczyć, oni to doskonale wiedzą. Choć ja sama nie należę do osób ryzykujących i umiejących postawić wszystko na jedną kartę. I za to podziwiam innych… Zanim coś kupię do firmy, muszę to przeanalizować, wcześniej – musiałam jeszcze uzbierać na dodatkowe zakupy, komputery itp. Jestem ostrożna, bardziej zdystansowana do wydatków. Racjonalnie podchodzę do spraw. Według mnie kobiety są mniejszymi ryzykantkami w biznesie niż mężczyźni – i tak to faktycznie jest.
Nie uczę przedsiębiorców, że warto ryzykować. Uczę zrozumieć podstawy księgowości, to, co jest potrzebne do prowadzenia własnej firmy. Lubię tłumaczyć krok po kroku – to też swego rodzaju umiejętność. Według mnie prezes danej firmy zanim podejmie newralgiczną decyzję powinien to skonsultować ze swoją księgową. Mam stałych klientów, którzy tak właśnie funkcjonują w biznesie, dzwonią do nas z konkretnym zapytaniem, czy warto, czy można…

Gdy napatrzy się Pani na cyferki, statystyki, tabele, jak Pani odreagowuje swoją pracę i obowiązki zawodowe?

Regularnie trenuję od 8 lat, miałam też taki epizod w swoim życiu, że organizowałam Fit Campy dla kobiet. Przynajmniej dwa razy do roku sama jestem uczestniczką takich sportowych zjazdów, podczas których zmęczymy się wtedy razem, (śmiech) ale te kobiece relacje, endorfiny pomagają mi w czyszczeniu głowy z wielu codziennych myśli.
Coraz mniej już siedzę, aby księgować, po prostu musiałam nauczyć się rozdysponować moje obowiązki i przekazać je dalej… choć to nie było dla mnie łatwe. (śmiech)

denarius logo2020
Magda Ciesielska

Magdalena Ciesielska

redaktor prowadząca
REKLAMA
REKLAMA
Elżbieta Janik - Krause, prezes zarządu Kancelaria Rachunkowa Denarius z Poznania
REKLAMA
REKLAMA